Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

poniedziałek, 11 lutego 2008

RELIGIA – OPIUM SŁUŻB

Cokolwiek by nie powiedzieć na temat współczesnych dziennikarzy, nie można im odmówić, że są ludźmi szczerze religijnymi i praktykującymi. Napisane jest, bowiem w Dekalogu - pamiętaj abyś dzień święty święcił.

A skoro tak zostało nakazane, nie wypada przecież, by pracownicy mediów nadużywali dnia pańskiego, nawet w tak szczytnym celu jak obrona Ojczyzny przed wewnętrznym zagrożeniem. Gdy przed kilkoma dniami byliśmy świadkami zmasowanej, totalnej akcji medialnej, w obronie zagrożonej demokracji i bezpieczeństwa Polski, zapewne nie bez znaczenia okazał się fakt, że „utrata kontroli nad kontrwywiadem i groźba start ludzkich" odbywała się w dzień powszedni. Takoż i politycy, zaniepokojeni losem bezpieczeństwa Polski, mogli sobie pozwolić na wywiady i wypowiedzi, gdy nie obarczał ich sumień obowiązek uszanowania niedzieli.

Nie potrafię, bowiem wytłumaczyć sobie innego powodu milczenia tych szacownych gremiów, gdy obiegła dziś Polskę informacja, że Antoni Macierewicz złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez kierownictwo Służby Kontrwywiadu Wojskowego, zarzucając służbom „niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, pomówienie, fałszywe oskarżenie, manipulowanie dokumentami i zeznaniami, stosowanie bezprawnych gróźb oraz wprowadzenie w błąd najwyższych organów państwa." W sumie ponad 30 poważnych zarzutów.

http://wiadomosci.onet.pl/1689419,11,item.html

Biorąc pod uwagę, że poseł Macierewicz jest byłym szefem SKW i w swoim zawiadomieniu powołuje się na oświadczenia szefowej archiwum i wiceszefa biura ekspertyz i analiz SKW, zarzuty złamania prawa przez obecne kierownictwo tej służby, muszą brzmieć wiarygodnie, a na pewno nie da się ich zlekceważyć. Oznacza to, że generał Reszka może działać na szkodę państwa polskiego i prowadzi w służbach kontrwywiadu działalność przestępczą. Szczególnie groźnie brzmi zarzut wprowadzania w błąd organów państwa.

Gdy skonfrontować zawiadomienie Macierewicza z alarmami posła Zemke, wołającego, że :

- Mamy do czynienia z częściową utratą kontroli na Służbą Kontrwywiadu Wojskowego. -

http://wiadomosci.onet.pl/1687978,,,,,1245503,8711,itemspec.html, sytuacja staje się naprawdę groźna. Przypomnę jedynie, że ubiegłotygodniowy „czerwony alarm", miał związek również z zawiadomienie o przestępstwie, tyle, że złożonym przed dwoma tygodniami przez gen. Reszkę. Medialny show, jakiego byliśmy wówczas świadkami omal nie doprowadził do odwołania wizyty Tuska w Moskwie. Drżące z emocji głosy polityków i święte oburzenie generała Dukaczewskiego świadczyły, że Polska znajduje się w głębokim kryzysie, a działalność służb kontrwywiadu zagraża naszemu bezpieczeństwu.

Dzisiejsza informacja Macierewicza to prawdziwy news, podany na bieżąco, bo zawiadomienie byłego szefa SKW wpłynęło do prokuratury 07 lutego br.

I co? Gdzie media, gdzie dziennikarze i politycy, wypytujący o szczegóły, wołający o skandalu, groźbie strat ludzkich? Rzecz dotyczy przecież sprawy najważniejszej z punktu widzenia bezpieczeństwa wewnętrznego, dotyczy urzędującego szefa służby, oszukiwania organów państwa. Jeśli media milczą, jeśli milczą dziś politycy - czy nie stanowi to dowodu, że, przykazania Dekalogu są najwyższym dla nich nakazem normą, której nic nie jest w stanie podważyć. Budujące, chociaż ....straszne.

Wyobraźmy sobie, że jakieś tajne lub jawne służby przygotowują zamach stanu, chcąc przejąć kontrolę nad rządem Tuska i zaprowadzić w Polsce dyktaturę agentów. Jest wielce prawdopodobne, że jeśli uczynią to w niedzielę, nawet pies z kulawą nogą nie kiwnie palcem, by choćby zawiadomić o tym społeczeństwo, a zamachowcy przejmą władzę bez jednego wystrzału. Wykorzystując.... wierność zasadom, płynącym z Dekalogu. Już dawno przecież jeden ze światłych mężów lewicy zauważył, że religia to opium dla ludu. Jak tu nie wierzyć klasykom?

Apeluję, zatem - panowie dziennikarze, politycy, obrońcy demokracji i praw obywatelskich, cieszy nas szaraczków, że normy moralne są dla was najwyższą wartością i wierni nakazom religii świętujecie niedzielę, wolni od trosk codzienności. Jednak dzisiejsze rewelacje posła Macierewicza, zawiadomienie o poważnym przestępstwie popełnionym przez szefa SKW, powinny was skłonić do odstąpienia od świątecznego lenistwa i zdecydowanej, mocnej reakcji.

Do piór, do studiów i agencji, do redakcji i drukarń! Jutro może być za późno!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz