Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

poniedziałek, 21 maja 2012

WEJDĄ

Tradycyjnie już, sprawy najważniejsze dla Polaków dokonują się w cieniu tematów zastępczych. Rozgrywanie ich decyduje dziś nie tylko o sukcesach propagandowych grupy rządzącej, ale pozwala na bezpieczne  – czyli dokonywane bez naszej wiedzy – przeprowadzenie kolejnych aktów kapitulacji państwa.
Szczęśliwie są środowiska uodpornione na ten prosty zabieg socjologiczny i doskonale zorientowane w polskich realiach. Trzeba było zatem sięgnąć do informacji kremlowskiej tuby propagandowej  -„Głosu Rosji”, by dowiedzieć się, że w czasie najbliższych 6 miesięcy powstanie w Rosji 38 punktów wizowych wydających obywatelom FR zezwolenia na wjazd do Polski. Pierwszy z nich otwarto już w Moskwie przy prospekcie marszałka Żukowa. W ceremonii otwarcia wziął udział ambasador RP w Moskwie Wojciech Zajączkowski oraz pracownicy MSZ Rosji.
Powstanie „centrów wizowych” jest zwieńczeniem wielomiesięcznych dążeń rządu Donalda Tuska do szerokiego otwarcia polskiej granicy z obwodem kaliningradzkim. W czasie, gdy uwagę polskiej opinii publicznej zaprzątały kolejne występy dyżurnych błaznów i klakierów, w dniu 11 maja br. weszła w życie ustawa o zasadach małego ruchu granicznego z Rosją, pozwalająca na przekraczanie granicy polsko-rosyjskiej przez mieszkańców tzw. strefy przygranicznej.
Ten rosyjsko-niemiecki projekt był najmocniej forsowanym zadaniem polskiej dyplomacji, czyniąc z niej de facto rosyjskiego „konia trojańskiego”. Pomysł był aktywnie wspierany przez związek „wypędzonych” z Prus Wschodnich i należał do priorytetów polityki Angeli Merkel i rosyjskich przywódców.
Po pozorem dokonania „ożywienia społecznego, kulturalnego oraz gospodarczego, głównie w branży handlowej i usługowej” przez blisko dwa lata realizowano plan zmierzający do  uczynienia z obwodu kaliningradzkiego „rosyjskich drzwi do Europy”, poprzez które Rosjanie wejdą w obszar polityki gospodarczej UE, a ich przedsiębiorcy uzyskają unijne fundusze.
Tuż przed tragedią smoleńską, 24 marca 2010 roku szefowie MSZ Polski i Rosji wspólnie wystąpili  do Komisji Europejskiej o wyrażenie zgody, by ruch przygranicznych objął cały obwód kaliningradzki. Osiągnięcie tego celu wydawało się niełatwe, ponieważ wynegocjowana kilka miesięcy później polsko-rosyjska umowa była od początku sprzeczna z prawem unijnym. Zakłada ono, że państwa UE mogą zawierać umowy dotyczące zewnętrznych granic lądowych, w których szerokość pasa przygranicznego wynosi od 30 do 50 km, podczas gdy obwód kaliningradzki rozciąga się z północy na południe na odległość ponad 100 km. Dla polskiej umowy, przewidującej objęcie ruchem bezwizowym całego obwodu, uzyskano zatem odrębną regulację  Sprawa należała do priorytetów tzw. polskiej prezydencji i obok wepchnięcia Rosji do Światowej Organizacji Handlu stanowiła podstawowy sukces dyplomacji ministra Sikorskiego.
14 grudnia 2011 podpisano umowę o małym ruchu granicznym, którą minister spraw zagranicznych Rosji nazwał „zwiastunem ruchu bezwizowego z całą UE”. Dzień później rosyjski szef obrony Serdiukow w szczególny sposób podziękował „polskim przyjaciołom” za ich dwuletnie starania, grożąc, że „jeśli tylko w Polsce pojawią się jakieś elementy amerykańskiej obrony antyrakietowej, to my podejmiemy adekwatne środki w odpowiedzi. Rosja nie dopuści do naruszenia strategicznej równowagi,  do czego doprowadzą działania naszych zachodnich partnerów”. Odpowiedzią na polskie zabiegi była także decyzja prezydenta Miedwiediewa z listopada ub.r. o rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim – najbardziej zmilitaryzowanym miejscu na kuli ziemskiej -  baterii rakiet Iskander, wymierzonych w cele na terytorium III RP oraz radaru nowej generacji Woroneż-DM, który pozwala śledzić ruch w przestrzeni powietrznej na odległość do 6 tys. km. Zapowiedziano także umieszczenie w obwodzie systemów rakietowych czwartej generacji typu ziemia – powietrze S-400 Triumf.
Nawet najbardziej wrogie działania strony rosyjskiej nie zahamowały procesu wyważania „drzwi do Europy”. Projekt umowy granicznej wpłynął do Sejmu 13 lutego 2012 r., pierwsze czytanie odbyło się już 29 lutego, drugie zaś 14 marca br. Ustawę przyjęto w błyskawicznym tempie, bo już 16 marca, zaś Bronisław Komorowski podpisał ją kilkanaście dni później.
Nie powinno dziwić, że grupa rządząca ukrywa przed nami ten błyskotliwy sukces i nie nadaje otwarciu granicy z Rosją należytej oprawy propagandowej. Przemilcza się w ten sposób nie tylko zagrożenia płynące z napływu „biznesmenów” spod znaku FSB i grup przedsiębiorczych  reketierów oddelegowanych na „odcinek polski”. Nie mówi się o tym, że region kaliningradzki należy do rekordzistów pod względem najgroźniejszej przestępczości, przoduje w liczbie zachorowań na gruźlicę, AIDS i choroby weneryczne. Jest głównym ośrodkiem przemytu narkotyków i miejscem największej korupcji. Warunki życia w obwodzie sprawiają, że mężczyźni dożywają tam średnio 59 lat, co stanowi jedną z najniższych przeciętnych na świecie. Przed kilku laty Aleksander Kulikow informował w regionalnej Dumie, że w Kaliningradzie "przestępcy kontrolują 60 proc. państwowych instytucji, 80 proc. banków i większość prywatnych przedsiębiorstw, a obroty tych firm wzrosły w ciągu pięciu lat aż siedemnastokrotnie".
Jest oczywiste, że otwarcie granicy z obwodem (a w praktyce z całym obszarem Rosji) spowoduje napływy tych zagrożeń - nie tylko na tereny przygraniczne. 
Uwagę zwraca przede wszystkim rażąca niesymetryczność działań polskiej dyplomacji w stosunku do wrogich poczynań strony rosyjskiej. Otwarcia granicy z FR dokonano rękami polityków obecnego rządu, nie wymagając od Rosji żadnych ustępstw ani nawet wzajemności w życzliwym traktowaniu polskich interesów.
Najpoważniejsze zagrożenie wynika jednak z historycznych konsekwencji tego kroku. Można się spodziewać, że staną się one widoczne w czasie kilku, najdalej kilkunastu lat.  Zgoda rządu III RP na budowanie politycznej koncepcji Prus Wschodnich jest aktem samobójczym i głęboko sprzecznym z naszymi interesami. Polsce wyznaczono rolę państwa tranzytowego, wręcz - „europejskiej wycieraczki” - po której rzesze Rosjan wejdą do Europy, a nad głowami Polaków zostanie zawiązany antypolski sojusz Moskwy i Berlina.

 


Teksy opublikowany w Warszawskiej Gazecie 

54 komentarze:

  1. Drogi Panie Aleksandrze!

    Jakże miło powitać pana pierwszej (!) w nowym miejscu konwersacji :)

    CZY TO OSTATECZNA DECYZJA??? With the way of no return - to S24?

    Jeśli tak - trzeba się rozejrzeć na nowym gospodarstwie:

    Tu atmosfera na pewno będzie lepsza (nie trzeba przedzierać się przez błoto, żeby dotrzeć do Pańskich tekstów), a i dyskutanci dopiszą, mam nadzieję!

    Niestety są i poważne minusy: fatalne okienka do komentowania, zachęcające do komentarzy typu "+++", podniesiony kciuk itp. - bo prawdziwych obrazków wklejać tu się chyba nie da :(

    Na razie dwie uwagi: czy wie Pan, że od dawna http://bezdekretu.blogspot.com/ nie wyświetla ilości odsłon itp rzeczy, te dane bezustannie się "ładują", a nie jak kiedyś: wyświetlają!!!
    Przyznam, że to niezrozumiałe i dość irytujące!

    Ale nie narzekajmy na zapas. Jakoś wszystko się ułoży, bo - może Pan pamięta: "Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat" :)

    Do treści wpisu odniosę się za chwilę, kiedy go wreszcie przeczytam!

    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia na blogspocie!

    U.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Aleksandrze,

    Przed 30 minutami napisałam pierwszy - powitalny komentarz.
    Niestety, do tej pory się nie ukazał!

    Jeżeli tak ma pozostać, to czarno widzę jakąkolwiek wymianę
    myśli "na żywo".

    Zasmucona pozdrawiam,

    Urszula Domyślna

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowny Pan Aleksander Ścios!

    Aleksandrze! Zechciałeś ostatnio wyrazić przemiłe dla mnie zaskoczenie z "mojego" powrotu na Twój blog. Ja nigdzie nie odchodziłem, tylko coraz trudniej mi przychodzi komentować, pozostaje zatem uważnym "czytaczem" tego jedynie i prawdziwie NIEZALEŻNEGO, polskiego miejsca w sieci. Często, jakże często ponownie wertuję Twoje starsze wpisy. Dzisiejsze "Wejdą" było zapisane tu już dawno. I choćby już tylko to, co zechciałeś nazwać "niesymetrycznością" jawi się jako kolejny element bezwzględnej wojny, której (w większości) ogłupione ofiary nie dostrzegają, wirując w samobójczym tańcu na melodię "Polska, białoczerwoni...
    To będzie naprawdę długi marsz, nieoceniony Autorze.

    Przesyłam wyrazy najwyższego szacunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Aleksandrze,

    To będzie mój czwarty komentarz, który usiłuję zamieścić pod Pańskim tekstem.
    Niestety, od godziny żaden się nie ukazał!

    Czarno to widzę...

    Pozdrawiam serdecznie

    Urszula (Domyślna)

    OdpowiedzUsuń
  5. black. woland:

    Przyjacielu!

    Cieszę się, że to Twój właśnie komentarz pojawił się jako pierwszy. Rozmawialiśmy wielokrotnie o niebezpieczeństwach związanych z obłędnym pomysłem "wyważania drzwi" do Europy. Przed blisko dwoma laty, przed rokiem i niewiele miesięcy temu. Poruszałem ten temat za każdym razem, gdy moskiewscy wasale wykonywali kolejny krok na drodze do otwarcia granicy z Rosją - z nadzieją, że następny zostanie dostrzeżony i zablokowany.
    Nic podobnego nie nastąpiło i dziś doczekaliśmy zwieńczenia.
    Ale tylko niewielu z nas ocenia to zdarzenie jako ponury prolog, zapowiedź tego, co może nastąpić za kilka, najdalej kilkanaście lat.
    Tuż przed szczytem G8 doszło do spotkania Miedwiediewa i Merkel.
    Po zakończeniu obrad, premier państwa, w którym aresztowano w ostatnim tygodniu kilkudziesięciu opozycjonistów stwierdził, że "ten szczyt był najbardziej treściwy i bezproblemowy ze wszystkich, w których uczestniczył".
    Myślę, że Rosjanie mogą mieć powody do głębokiej satysfakcji.

    Dziękuję Ci za wizytę i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Urszulo,

    Nie bardzo rozumiem, na czym polega problem z zamieszczeniem komentarza.
    Nie mam tu żadnych ograniczeń ani blokad.
    Liczę, że Pani nie zrezygnuje :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Aleksandrze,

    teraz od tego miejsca zaczynam codzienny przeglad internetu.
    Dziekuje za kazdy Panski wpis,jest to dla mnie jedno z niewielu juz miejsc w sieci gdzie czuje Polske.
    Pozdrawiam serdecznie i zycze Panu wytrwalosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobiasz -
      Uprzejmie Panu dziękuję za dobre słowo i życzliwość.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. A myśli Pan, że ja rozumiem?
    Może mam jakąś "osobistą" blokadę, albo po prostu tępa jestem?
    Choć przecież już komentowałam na blogspocie?

    Próbowałam z konta Google - null!
    Może Pan mi je ustawi tak, żeby się logowało? Bo nie chce!!!
    I żebym za każdym razem nie musiała się logować sama?

    Na razie nie rezygnuję, ale za chwilę oberwie bogu ducha winny komputer!

    Bo jak tu komentować Pański doskonały tekst,

    kiedy głupie przeszkody techniczne mi to utrudniają?

    Poza tym nie widzę możliwości płynnej, ciekawej rozmowy, jak było na S24!
    Za dużo tych utrudniających ułatwień: tabelek, podglądów, edycji i innego badziewia!

    Pozdrawiam i proszę być wyrozumiałym, bo jestem w furii.
    Tak mam zawsze, kiedy mi się coś nie udaje przez głupie przeszkody techniczne!!!

    I trzy komentarze się nie zapisały!!!!

    Ufffff!

    Przynajmniej się wyzłościłam! Przepraszam :)
    Jak to się ukaże - napiszę coś sensownego. Niestety jako ANONIMOWA!!!

    Pozdrawiam

    (Urszula Domyślna)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Urszulo,

      Chętnie bym pomógł, ale doprawdy nie wiem, na czym polega problem. Być może tkwi w ustawieniach Pani przeglądarki?
      Mam nadzieję, że z kolejnym komentarzem nie będzie już Pani anonimowa.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. @Urszula Domyślna
      Czy te problemy z zamieszczaniem komentarzy występują pod Firefoksem?

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. @Aleksander Ścios

    Jestem i dziekuję za kolejny bardzo ważny tekst.
    O tym wszyscy powinniśmy bić głośno na alarm.
    Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z Pańskiej obecności.
      Nie bardzo wiem, jak dziś moglibyśmy "bić na alarm". Grupa rządząca wykonała plan Ławrowa i przygotowała narzędzia prawne do realizacji projektu Prusy Wschodnie. Zablokowanie tego procesu, przy całkowitej obojętności i niewiedzy społeczeństwa - wydaje się niemożliwe.

      Pozdrawiam Pana

      Usuń
  10. Zaraza ze wschodu włazi kuchennymi drzwiami i nasz rząd pomaga zarazie roznosić się po " cywilizowanej " części Europy. Otumanione społeczeństwo grilluje dalej ...

    Kłaniam się Panu serdecznie pozdrawiając

    OdpowiedzUsuń
  11. wkapeluszupanama -

    Najwyraźniej na tym ma polegać "cywilizowanie" Rosji. W naszych dziejach mieliśmy już do czynienia z takimi procesami i tylko analfabeci historyczni mogą nie wiedzieć, czym się dla nas skończyły.
    Włodzimierz Bączkowski w swoich "Uwagach o istocie siły rosyjskiej" z 1938 roku pisał m.in.:

    "Niezwykle charakterystyczne są dzieje dywersyjnego podboju Polski przez Petersburg w II poł. XVIII wieku. Ten podbój nie miał nic wspólnego z rozgrywką militarną - rozstrzygająca była tu na szeroką skalę zakrojona dywersja oraz rozkład sfer rządzących Polski. Zdobyte z archiwum Igielstroma przez powstańców kościuszkowskich kwity rosyjskich agentów-dygnitarzy, przedstawicieli arystokracji i sfer sejmowych ówczesnej Polski odsłaniają bezmiar upadku moralnego ówczesnej elity polskiej oraz wspaniale przeprowadzoną i szeroko zakrojoną akcję rosyjskich ambasadorów w Warszawie. Około 110 nazwisk, a wśród nich nazwisko króla, ks. Czartoryskiego, prymasa Łubieńskiego, Ogińskiego, ks. Antoniego Czetwertyńskiego, wojewody Dzierżbickiego, biskupa Kossakowskiego, Raczyńskiego, Radziwiłła, Potockich, prymasa Poniatowskiego, kasztelana Ossolińskiego itd. widnieje na kwitach z archiwum ambasady rosyjskiej. Do liczby 110 nazwisk dołączyć tu należy całą plejadę niższych funkcjonariuszy policji i urzędów administracji ogólnej, które były na służbie rosyjskiej, pobierając regularne miesięczne pobory przez długie lata".

    Być może za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat ktoś otworzy współczesne "archiwum Igielstroma" i Polacy poznają listę hańby.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kwity ambasady rosyjskiej"...otóż to, one dziś są bardziej wyraźne w warstwie mentalnej. Choć i te rzeczywiste są w wymowie swej porażające.
      Plugawy moloch stojący na mocnym fundamencie zbrodniczej ideologii tych trucheł na M. i E. dowolnie porusza nitkami, kreując ruchy żałosnych marionetek, dla których polskość to nienormalność lub, w bardziej kalekiej i ułomnej retoryce - bigosowanie.

      Usuń
  12. Bardzo się cieszę. Z ulgą (po tym co obserwowałem ostatnio na S24!) witam tą nową możliwość kontaktu.

    Bardzo rzadko komentuję, jednak z dużą uwagę czytam każdy Pański tekst i dyskusje.

    Z wyrazami szacunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaścianek -

      Bardzo dziękuję za wizytę i zachęcam Pana do komentowania.

      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Już dziś potrafilibyśmy, Panie Aleksandrze, tę listę hańby uzupełniać niemal codziennie.
    Kolejne "osiągnięcie" ministra Sikorskiego, to wpłaty 20 mln na armię afgańską.
    Co Pan wie o tezie z Konferencji NATO, że w Polsce w 2018 staną rakiety dalekiego zasięgu? Czy tylko tarcze? Niemiecka TV podała bardzo ogólnikowe informacje, by nie narażać się protestującym.
    PS. Jeden z protestujących miał czerwoną flagę i domagał się rozwiązania NATO. Lewactwo? Tak sadzę.

    Serdecznie pozdrawiam i gratuluję tekstu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przypadkiem znalazlem na polecenie jednego z blogersow.
    Bardzo dobry tekst.

    Cytat: ..a nad głowami Polaków zostanie zawiązany antypolski sojusz Moskwy i Berlina.

    *** Juz zostal zawiazany, a prusy wschodnie wlacznie z Hellem i Gdynia zostana od Polski oddzielone. To jest oczywiste.

    Chyba, ze rzad PiS po prostu wymowi umowe.

    Co jest jak najbardziej mozliwe.

    fritz

    PS. Seawolf rowniez wemigrowal, eski tez nie widzialem

    OdpowiedzUsuń
  15. Szamanka -

    Z Afganistanem sprawa nie jest tak prosta, bo obecność tam leżała w naszym interesie. Faktem jest natomiast, że tej obecności grupa rządząca nie potrafiła wykorzystać -ani dla wzmocnienia armii ani dla forsowania naszych interesów w NATO. Obecna retoryka Sikorskiego czy Komorowskiego, to jedynie echo moskiewskich pomruków. To reżim Putina jest szczególnie zainteresowany, by wojska NATO opuściły Afganistan. Zarobi na tym niemałe pieniądze, (odwrót przez terytorium FR) zdobędzie miano "sojusznika" i ponownie będzie miał możliwość rozgrywania karty afgańskiej.
    Nie przywiązuję żadnego znaczenia do obecnych deklaracji w sprawie tarczy. Straciliśmy ją w roku 2008, zaś dzisiejsze, mgliste obietnice Obamy są niewarte funta kłaków. Również tę rundę wygrał Putin.

    Dziękuję Pani za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwinął Pana Janke ale czy mogę ściągnąć Pana do Lubczasopisma Parada Oszustów? Nie wiem, czy to się uda, bo zwiniętych nawet skopiować nie można!
      Jeśli nie ten, to może następny tekst?
      Pan wie i tak, że ja kopiuję i rozsyłam!
      S.

      Usuń
    2. Szamanka -

      Dla ścisłości: Janke mnie nie "zwinął" i blog na S24 jest w pełni dostępny. Dał natomiast wyraźnie do zrozumienia, że dłużej nie życzy sobie gościć Ściosa. Ponieważ sugestia ta zbiegła się to z innego rodzaju "zapisami" - mam jasność sytuacji.
      Nigdy nie uczestniczyłem w zabawie zwanej "lubczasopismami" i żaden mój tekst nie ukazał się w ramach tego projektu. Nie ma zatem potrzeby by to zmieniać.

      Pozdrawiam Panią

      Usuń
    3. Czyli S24 już możemy opuścić?

      I będzie tylko ten portal?
      Dobrze, że jest Pan w drukowanych!
      i ja pozdrawiam!

      Usuń
  16. fritz -

    Owszem, rozwiązanie umowy jest możliwe - pod warunkiem, że powstanie rząd PiS i zechce dokonać zasadniczych zmian. To jednak perspektywa dość mglista.

    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Panie Aleksandrze! Od zawsze wiedzialem, ze ten slizgacz Igor Janke jest w stylu J.Prochanke! *****Czytamy Pana zawsze! Niech Bog ma w opiece Pana i nasza ukochana Ojczyzne! Pozdrawiamy z Toronto-Janusz i Ziutka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za życzenia i Państwa życzliwość.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Sytuacja faktycznie przypomina wiek XVIII, choc technologia polityczna jest nieco inna. Niemcy chca odebrac sobie Koenigsberg/Ostpreussen (nasz niegdysiejszy Krolewiec), Pommern, Wartheland, Slesien und Sudeten, a Rosja chce Warszawe i wszystko na wschod. A wiec podobnie jak po III zaborze, kiedy w koncu sie dogadali w Wiedniu. Rozbior Polski jest juz niestety nieunikniony, bo nieskorumpowanych elit, tak jak w XVIII/XIX. Sytuacja z mojej perspektywy jest nawet o tyle gorsza, ze w Polsce rozbiorowej polska magnateria miala jednak w Polsce dobra i majatek. Natomiast dzisiaj majatek Polski zostal opchniety za lapowki (prowizje) "inwestorom" zagranicznym a wplywy ze sprzedazu Polacy przejedli. Nawet nasi mafiosi (nasze obecne "elity") nie sa juz "wlascicielami Polski". Za 30 lat powstanie listopadowe, potem styczniowe, a za sto dwadziescia lat wjedzie Pilsudski na bialym koniu, i bedziemy mieli 20 lat wolnosci i 5 wojen o granice przy okazji...
    To tak ku pokrzepieniu serc...

    Seksot Zhopniskij/Jasiu z Hameryki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seksot Zhopniskij/Jasiu z Hameryki -

      Kaliningrad ma stać się rosyjskim haraczem za "wyważenie drzwi do Europy" i symbolem rosyjsko-niemieckiego sojuszu.
      Powiedziałbym natomiast, że ów rozbiór już się dokonuje - rękami grupy rządzącej. Jego mechanizmy są nieco inne od działań sprzed 300 lat, podobnie jednak jak wówczas, opierają się na zaprzaństwie "elit".
      Nie ma zatem bezpośredniej groźby militarnej (choć są jej zapowiedzi). Jest wasalizm polityczny i głębokie uzależnienie gospodarcze. Ponieważ to te czynniki decydują dziś o losie państw, możemy powiedzieć, że rozbiór - likwidacja Polski dokonuje się za naszych czasów.

      Usuń
  19. Szamanka -

    To miejsce jest właściwe do poważnej rozmowy o naszych, polskich sprawach. Nie zwykłem bywać tam, gdzie się mnie bezczelnie wyprasza i po pięciu latach blogowania traktuje niczym głupka.
    S24 jest prywatnym portalem Igora Janke i kilku innych osób i tylko zadziwiającej naiwności blogerów zawdzięcza miano "niezależnego forum".
    Istnieje wyraźny zapis na Ściosa i trzeba chcieć to dostrzegać.

    Pozdrawiam Panią serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Panie Aleksandrze, jeszcze jedno pytanie techniczne. Jak to jest, że adres www.scios.pl prowadzi do Pańskiego bloga na salonie24? Czy da się to zmienić, żeby kierował tutaj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kazef - Obawiam się,że na to przekierowanie nie mam wpływu.

      Usuń
  21. Cieszę się, że jest pan tutaj. Na salonie coraz rzadziej bywam. Zawsze czytam z uwagą - pozdrawiam!

    lexie

    OdpowiedzUsuń
  22. A tak przy okazji rozmowy o przestrzeni semantycznej.
    Przypominam o PONEROLOGII
    Marian Wasilewski "Nieznany świat PONEROLOGIA"
    "Przede wszystkim chciałbym nawiązać do tzw. filtrów społecznych, stanowiących barierę ograniczającą świadomość normalnych, psychicznie zdrowych ludzi. Wiadomo, że jednym z tych filtrów jest język. Z pełnienia przez język takiej właśnie roli pochodzi wieloznaczność, a właściwie dwoistość znaczenia słów, umożliwiająca ochronę naszego ja, w tym także racjonalizację psychiczną, ułatwiającą spełnianie egoistycznych pragnień.
    Innym filtrem jest dwuwartościowa logika (prawda - fałsz), dominująca w naszej kulturze. Jest przystosowana głównie do poznawania świata zewnętrznego, a nie psychiki człowieka.
    Jeszcze innym - społeczna treść doświadczeń. Każe ona przystosowywać się do postawy i poglądów innych ludzi, aby uniknąć izolacji w przypadku gdy nasze poglądy i postępowanie nie są powszechnie akceptowane. Ponadto istotną rolę pełnią wierzenia, stereotypy, nawyki, itp."
    http://marian-wasilewski.pl/nieznany-swiat/ponerologia/
    http://motyl.wordpress.com/2007/08/11/ponerologia-polityczna/
    Ponerologia Polityczna, termin zaproponowany przez psychologa Andrzeja M. Łobaczewskiego, jest nauką o naturze zła dla celów politycznych . Zachodzi to wtedy, gdy społecznie zaakceptowani psychopaci osiągają polityczny wpływ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. michael - Dzięki językowi potrafimy się różnić, ale też łączyć we wspólnotę. "Społecznie zaakceptowani psychopaci" wiedzą jak ważny jest dla identyfikacji grupy i w jaki sposób potrafi wpływać na nasze wybory.
      To dostateczny powód, by przestrzeń językowa, semantyczna, stała się dziś areną zaciekłej bitwy.

      Usuń
  23. Gorąco popieram Pańską decyzję przenoszenia dyskusji poza S24. Warto zawczasu nabierać właściwych przyzwyczajeń.

    Serdecznie pozdrawiam

    Paweł Chojecki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ wiem dokąd zmierza S24, wiem też, że należy stamtąd odejść.

      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  24. No prosze, co za zaskoczenie dzisiaj :)! Jeszcze wczoraj, gdy zagladalam po poludniu, bylo dodawanie komentarzy po staremu. Z tym oknem, ktore trzeba bylo rozciagac. A dzisiaj taka przejrzystosc komentarzy i mozliwosci komentowania. No i az tyle odpowiedzi !!!

    Bardzo mnie to ucieszylo ! Poniewaz naprawde mi tej, uzupelniajacej Pana ciekawe i wazne artykuly, wymiany mysli tutaj brakowalo. Oczywiscie do czytania i poszerzania wiedzy, z mojej strony, wiem, ze raczej niewiele interesujacego moglam dodac ale zawsze byly i sa inspiracja do moich "burzliwych" wewnetrznych debat dyskusyjnych w ramach przyjetego przeze mnie malego auto-dydaktycznego programu rozwojowego, czyli tzw. obudzenia do samomyslenia. I uwazam kazdy wiek jest dobry. Ta potrzeba poczulam szczegolnie mocno zaraz po 10.04.10.

    W zwiazku z powyzszym Pana artykulem nasuwa mi sie skojarzenie z metodami dzialania przyjetymi przez sekte "Scientology". Poza praniem mozgow i tworzeniem tepych odbiorcow przekazow z gory, celem zalozyciela tej sekty bylo/i jest/ oddolne przenikniecie wlasnie struktur gospodarczych poszczegolnych panstw i przemycenie w ten sposob wlasnej "antyfilozofii", niszczacej od srodka kazdego czlowieka i zdrowe struktury gospodarcze, czyniac go/je doskonale dopasowanym dla wykonywania zamierzen tej dosyc poteznej (tez finansowo) sekty, czyli przejecia wladzy.
    I to przenikanie odbywa sie poprzez tworzenie roznego rodzaju ekonomiczno-gospodarczych kursow szkoleniowych dla firm czy ludzi z wlasna dzialalnoscia, zakladanie roznych malych firm, przenikanie struktur managerow duzych firm, bankow itp, itd. I nie polega to na tym, ze machaja oni plakatem z napisem "scientology". Oni sa strasznie trudni do rozroznienia od innych, normalnych. W Hamburgu walczono z nimi ostro i niestety, nie udalo sie.

    Ale nie chodzi mi o "scientology" ale o pewna parallele sytuacyjna.

    Wlasnie to otwarcie dla sowiecko-fsb-owskich inwestorow jest daniem im mozliwosci do takiego powolnego oddolnego przejecia i przenikniecia struktur polskiej i europejskiej gospodarki, z cala za tym stojaca pioraca mozgi antyfilozofia sowieckiego czlowieka. I to tez, jak w przypadku "scientology", nie bedzie na pierwszy rzut oka czytelne. Jest to moim zdaniem jedno z wielu powaznych niebezpieczenstw tego otwarcia granicy polskiej z obwodem kaliningradzkim, ktorego nie da sie tak latwo opozycji, po jej oczywiscie dojsciu do wladzy, odwrocic, jezeli bedzie sie to wystarczajaco odpowiednio dlugo dzialo.

    Zostaly uruchomione niestety, zwlaszcza po 10/04/10, pewne mechanizmy do wydawania trujacych owocow, choc slodko aromatyzowanych dla niepoznaki.

    Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stara Matka -
      Opisany przez Panią sposób działania tej sekty jest właściwy dla wszystkich struktur zła.
      Nie chcąc ujawnić swoich celów - muszą posługiwać się metodami akceptowanymi i zbliżonymi do "normalnych". To ma ich uwiarygodnić, a jednocześnie zakamuflować prawdziwe intencje.
      Działanie sił rosyjskich jest oparte na podobnej zasadzie, a przypadku otwarcia granicy z obwodem kaliningradzkim odwołuje się "wymiany gospodarczej" i "poprawy wzajemnych stosunków".
      Istnieje w polskiej literaturze niezwykle mocny i celny opis tej taktyki.
      Zygmunt Krasiński w memoriale złożonym Napoleonowi III w roku 1854 pisał:

      "Rosja jest wytworem pierwiastków najbardziej złowrogich i najbardziej rozkładowych, jakie są w historii. Zepsucie wyrafinowane ostatnich czasów Bizancjum przeszło w jej kościół i jej dyplomację. Srogość nieubłagana a zimna chanów mongolskich stała się sprężyną jej administracji. Urządzenia gminne pierwotnych Słowian przechowały się u jej ludów. Rosja jest wielkim komunizmem, rządzonym przez władzę zarazem teokratyczną i wojskową. Ta władza zaś równa terrorowi z 1793 r. w okropności, jest od niego nierównie wyższa w swej organizacji, w swej zdolności trwania. Danton, Marat i Robespierre to figury blade, jeśli się je postawi obok takich rewolucjonistów, jak Iwan Groźny, jak Piotr I, jak Mikołaj I. Jeśli Rosja ma przestać być plagą, gotową zawsze spaść na kościół, na cywilizację, na świat, to jest na to tylko jeden sposób: doprowadzić ją do zupełnej niemocy. Wszelki pokój zawarty przed tym ostatecznym rezultatem, pogorszy tylko sytuację i pchnie nieprzyjaciela do nowych i straszniejszych wysileń. Upokorzony, ze zdartą maską, ale nie osłabiony, chwyci się on innej broni i zanim powtórzy swój chybiony zamach na Konstantynopol, przygotowuje sobie inne drogi, ciemniejsze a skuteczniejsze. Poda rękę wszystkim tajnym stowarzyszeniom, wszystkim konspiracjom i skrytym konszachtom. Będzie je opłacał swoim złotem a popierał swoimi intrygami. Słowem odda całą swą potęgę na usługi rewolucji socjalnej, aby obalić trony tych dynastii, co świeże zerwały z nim przymierze, albo nim wzgardziły".

      Pozdrawiam Panią serdecznie

      Usuń
  25. Kiedy 15.12.2011 Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow podpisywali umowę o małym ruchu granicznym Ławrow powiedział, że przejście do "otwartej wymiany i przejazdów Rosjan (do UE) oraz obywateli Schengen do Rosji w ruchu bezwizowym" jest dla niego celem absolutnie nadrzędny wręcz celem strategicznym - oczekiwałam w tej sprawie reakcji ze strony UE, ale się nie doczekałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ulicy -
      Zwróciła Pani uwagę na rzecz niezwykle istotną. Sprawa otwarcia granicy z obwodem była dla Rosji niezmiernie ważna i działaniom dyplomatycznym poświęcono wiele miejsca.

      Dwa miesiące przed rozpoczęciem tzw. polskiej prezydencji,
      rosyjski minister Ławrow stwierdził, że „jedyną przeszkodą na drodze jak najszybszego podpisania umowy jest biurokratyczne podejście, które ignoruje interesy dwóch krajów, których to dotyczy, czyli Polski i Rosji" i wyraził przekonanie, że „zdrowy rozsądek, weźmie górę i sprawa zostanie rozwiązana w ciągu najbliższych miesięcy”.
      Chcąc dokonać prawidłowej oceny tego zdarzenia, należałoby wpierw odpowiedzieć na pytanie: dlaczego otwarcie granicy z obwodem było priorytetem dyplomacji rosyjskiej?
      Trzeba też mieć świadomość, że mogło do tego dojść tylko dzięki wspólnym, rosyjsko -niemieckim staraniom, przy czym dla rządu Merkel sprawa miała równie priorytetowy charakter.
      To zaś każe oceniać ten projekt również z perspektywy historycznej. Do dziś nad dziejami naszego narodu ciąży przekleństwo tajnej konwencji rosyjsko-pruskiej o rozbiorze Rzeczypospolitej. Powstała w tym samym 1772 roku, w którym powołano do życia prowincję Prusy Wschodnie.
      Napisano w niej m.in.: „Jej Cesarska Mość imperatorowa Wszech Rosji i Jego Królewska Mość król Prus zaręczają sobie w sposób najbardziej stanowczy pomoc wzajemną w realizacji planów wykorzystania obecnych okoliczności by rewindykować okręgi Polski, do których posiadają dawne prawa, jak również by wystarać się o jakąś z posiadłości Rzeczypospolitej, jako o ekwiwalent praw, pretensji i żądań wobec niej".

      Bardzo Pani dziękuję za wizytę i komentarz.
      Pozdrawiam

      Usuń
  26. Czytuje wyśmienite analizy pana Sciosa już od ponad roku, zawsze mnie smuciła mała ilość komentujących, miałem wrażenie, że prawdy tutaj prezentowane są niezrozumiałe dla wielu.
    Jak miło się przekonać, że byłem w błędzie - nie wiedziałem, że blog na S24 był centrum dla komentujących.
    Dawid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawid -
      Mam nadzieję, że ten mankament - "małą ilość komentujących" - uda nam się wspólnie naprawić.
      Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.

      Usuń
    2. Szanowny Panie Aleksandrze.
      Wyrażam swój podziw i wdzięczność za Pana patriotyczno-edukacyjną działalność wśód nas,zwykłych Polaków.Pana felietony uczą i ukazują prawdę o stanie naszej Ojczyzny.
      Pozdrawiam serdecznie,Bóg zapłać.
      Jurek

      Usuń
  27. Panie Aleksandrze - Co Pan sądzi o wczorajszej deklaracji Jarosława Kaczyńskiego nt niezakłócania EURO? i o stwierdzeniu, że marsze 10 nie mają treści politycznej? i o wyrazach żalu, że Komorowski może nie zasiąść w głównej loży na stadionie?
    Dla mnie takie deklaracje "To gorzej niż zbrodnia, to bład.."

    OdpowiedzUsuń
  28. Jurek z USA -

    Bardzo Panu dziękuję za te słowa i za wielką życzliwość.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Polon -

    Deklaracje Kaczyńskiego uważam za srogi błąd, którego skutki poznamy już w kilka miesięcy po zakończeniu Euro.
    W dwóch tekstach: z lutego br."Bojkot - czyli jak wygrać Euro dla Polski" - http://bezdekretu.blogspot.com/2012/02/bojkot-czyli-jak-wygrac-euro-dla-polski.html
    oraz z maja br. "Jak wygrać bojkot" -
    http://bezdekretu.blogspot.com/2012/05/jak-wygrac-bojkot.html, w sposób jasny przedstawiłem swoje stanowisko w tej sprawie.
    Nic więcej nie mam do dodania.

    Chciałbym jedynie, by politycy PiS-u oraz niektóre środowiska uznające oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego za dobrą decyzję, mieli dość odwagi, by ocenić ją za 2-3 miesiące, w perspektywie czekających nas wydarzeń.
    Do arsenału szkód, jakie wywoła ta decyzja, należy obecnie dodać poważne osłabienie relacji z "Solidarnością".
    Dziś natomiast usłyszałem jak Joachim Brudziński dywagował publicznie, że Bronisław Komorowski reprezentuje "majestat Rzeczpospolitej" i brak tej postaci w loży Stadionu Narodowego jest dla Polski sprawą hańbiącą.
    Trudno byłoby wypowiedzieć większy idiotyzm.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam! Komentuje na próbę, rozpoznanie bojem ;-)
    Zatem od dzisiaj bedę Pana czytał tutaj
    Pozdrawiam
    Seawolf

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam!

    Słowo komentarza do niniejszego tekstu? Na pewno jest Panu znany.

    Zostałem wywołany do tablicy jak się to mówi gdyż wszedłem w posiadanie wiadomości z tzw "dobrze poinformowanego źródła".
    Otóż obecnej władzy, różnymi działaniami prowokacyjnymi nie udało się wywołać społecznego konfliktu wyprzedzającego Euro 2012 celem spacyfikowania narodu środkami przymusu.
    W związku z tym na tkance zbliżających się mistrzostw Euro 2012 będą podejmowane prowokacje przy użyciu tzw czynników zewnętrznych. Jedna z nich to będzie data 10 czerwca - czyli jak zwykle obchody tragedii smoleńskiej w Warszawie, gdzie tradycyjnie odbywał się po mszy marsz pod pałac prezydencki.

    W czerwcu na maszerujących czekać będą tzw kibice z Rosji (czyli przebrana bezpieka od Putina) która będzie dyrygowana z wynajętego przez sowietów hotelu Bristol (przypominam, że jest to 50m od pałacu prezydenckiego).

    Oficjanie wiadomo, że do Polski przyjedzie ok. 50 tys tzw kibiców z Rosji czyli tyle samo ile liczy Wojsko Polskie po redukcjach ministra Klicha (PO). Wiemy że ok. 1000 generałów w większości uzależnionych jest od swej komunistyczno-agenturalnej (patrz zwierzchników z Rosji) przeszłości co daje do myślenia.
    Należy dodać, że sprawne siły Wojska Polskiego + sprzęt, w tej chwili jest w "delegacji" w Afganistanie a certyfikowana generalicja zginęła w Mirosławcu (wypadek samolotu wojskowego Casa) oraz pod smoleńskiem. W Polsce nie ma też bazy wojsk NATO po za atrapami rakiet z USA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma jakiejkolwiek gwarancji, iż owe 50 tys. kibiców sowieckich jest w dostateczny sposób rozpracowywana przez polski wywiad, kiedy za rządów PO został odradzający się wywiad został kompletnie zdemolowany i wrócił pod wpływy dawnych - komunistycznych generałów.
      Przypominam też o uporczywych i niezrozumiałych działaniach min. Sikorskiego (PO) aby otworzyć bezwizowy ruch przygraniczny z obwodem Kaliningradzkim który może doprowadzić do niekontrolowanego napływu dalszej ilości tzw "kibiców"...

      Nie ma też 100% pewności co do szczelności polskich granic na wschodzie czy w portach morskich gdzie może być przemycana broń. Wiemy od działaniach dawnych służb WSI które taką bronią handlowały przy pełnej współpracy z KGB, GRU itp. Każdy widzi na szlakach polskich dróg tysiące tirów na wschodnich rejestracjach...

      11 listopada "przećwiczono" już prowokację na społeczeństwie, kiedy komuniści ściągnęli bojówki z Niemiec. Wtedy to była mała grupka wspierana przez policję (kopanie przechodnia przez tajniaka - zdjęcia, każdy widział, bezwolna prokuratura, bezradne "państwo"). Wiemy jakie ta prowokacja miała skutki dla Polaków i państwa stąd musimy zdawać sobie sprawę, że stoimy w przededniu jeszcze większej i bardzo niebezpiecznej - zaplanowanej zawieruchy, której skutki nikt dzisiaj nie może przewidzieć.

      Dlatego proszono mnie abym poinformował kogo się da, celem uprzytomnienia tych zagrożeń jako apelu do społeczeństwa o nie danie się sprowokowania a szczególnie do premiera J.Kaczyńskiego by 10 czerwca skupić się jedynie na mszy w kościele.
      Absolutnie wykluczyć marsz pod Belweder !
      Niech p. J.Kaczyński nie słucha zauszników tzw "pistoletów" z PiS, bo w obliczu takich jak wyżej faktów będzie to igranie z ogniem czyli marsz na rzeź...
      ( Musi też sobie zdawać sprawę, iż w jego gronie są tzw krety).

      Bardzo proszę o nagłośnienie tej wiadomości - może ona pozwoli uniknąć prowokacji 10 czerwca.
      Uwaga !
      Należy też pamiętać o drugim terminie 12 czerwca, kiedy będzie mecz Polska - Rosja, gdzie może być kolejna prowokacja wywołana na stadionie o tzw byle co... (trybuny, kopniak, zachowanie ekipy trenerskiej). Wiemy że sztab dowodzenia może być w tzw loży prezydenckiej wykupionej przez Abramowicza
      Tak nawiasem to p. Komorowski z Tuskiem będzie tam zaproszony na dywanik czy zasiądą jako kibice w tłumie...?
      Na te wszystkie wydarzenia ruscy żołnierze w przekraczającej sile 50-100tys będą w gotowości bojowej czekali w tzw "strefach kibica" + agentura w Polsce np. na Polach Mokotowskich przygotowanej przez usłużne władze Warszawy (patrz prezydent HG-W też PO).

      Ten apel jest skierowany też do "kiboli", bo wśród nich też są prowokatorzy ze służb, którym na rękę będzie to co opisałem wyżej. Walką może być cisza i żywy transparent (stworzony poprzez ubiór) - to się przeniesie zagranicę a nie nawalanka, co przyklepie alibii zdrajcom.

      Piotr Zarębski

      Usuń
  32. Witam w "strefie wolnego słowa" drogi Panie Aleksandrze :)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem na etapie przenoszenia moich notek z S24 na nowy adres: http://legionnairepoland.blogspot.com/

    :)

    OdpowiedzUsuń