Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

niedziela, 11 listopada 2012

DWA EPIZODY


I - „Na pewno trzeba podzielić ten pogląd, który wyrażano jednolicie, że istnieje spokój w rozumieniu porządku publicznego i w rozumieniu rytmu pracy. Jest to, nie ulega wątpliwości, wielkie osiągnięcie, że mimo tak bardzo gwałtownego w sensie odbioru społecznego wydarzenia i wszystkich wysiłków przeciwnika, aby je rozpalić w ognisko wybuchowe. Tak się nie stało i w tym szerokim rozumieniu możemy uznać, że spokój w kraju został zachowany i postępuje jego umacnianie. Jest to bardzo ważne chyba stwierdzenie i ważna świadomość.
Natomiast nie ulega też wątpliwości, że istnieje znacznie podniesiona temperatura, jest podniecenie w sensie społecznym, w sensie psychologicznym, co stwarza niewątpliwie pożywkę dla działań przeciwnika i co wymaga wyjątkowo umiejętnych, szczególnie wyważonych działań, aby w tym delikatnym okresie, a przecież on tak jak każdy okres ma swój i będzie miał swój czas trwania. Żeby w tym okresie nie popełnić żadnego błędu, który mógłby spowodować skutki głębsze, skutki znacznie przerastające ten bardzo dramatyczny z naszego punktu widzenia, ale mimo wszystko w skali historycznej przecież tylko incydent i epizod.
W wyniku tegoż właśnie epizodu, jeśli już do tego określenia wrócę, nastąpiło bardzo poważne ożywienie działalności przeciwnika. Można powiedzieć, że najbardziej skrajne, opozycyjne siły, o jawnie kontrrewolucyjnym charakterze, prą do swego rodzaju konfrontacji. Tutaj na marginesie musimy być bardzo wyczuleni na dzień 11 listopada. Przede wszystkim wszelkiego rodzaju zaporowe działania w propagandzie, w innych formach zastosować, aby ten dzień nie był wykorzystany w sposób niebezpieczny przez siły nam wrogie.”



II - „To, gdzie widzę największy problem i największe zagrożenie budzące mój największy niepokój, to jest to, jak ogromna jest łatwość zamącenia ludziom w głowach i zbudowania negatywnej opinii publicznej w kwestiach jakości polskiego państwa, w kwestiach uczciwości polskich władz. To mną naprawdę wstrząsnęło. To mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiejś straszliwej wizji spisku wszechogarniającego, niszczącego Polskę z udziałem polskich władz, polskiego państwa.
Są tacy ludzie, którzy by chcieli te wszystkie trumny, mimo że one są tak zróżnicowane, ustawić przeciwko komuś, przeciwko konkurentowi politycznemu. To jest jakieś paskudne zjawisko, które w polskiej myśli politycznej i praktyce politycznej daje o sobie znać
Moim zadaniem jest próbowanie - pomimo wszystko - budowania tego, co może przynajmniej zmniejszyć poziom agresji. Stąd na przykład moje zaangażowanie w tej chwili w 11 listopada (...). Możemy obchodzić 11 listopada w wymiarze czysto partyjnym, możemy traktować tę tradycję jako maczugę polityczną, którą walimy w łeb konkurencję polityczną - a ja chcę odzyskać święto 11 listopada, tradycję narodowego Święta Niepodległości dla każdego przeciętnego Polaka.”

*****

I - Wojciech Jaruzelski podczas posiedzeniu Rady Ministrów na początku listopada 1984 r (prawdopodobnie 3-4.11.). Przemówienie to zostało wygłoszone tuż po zabójstwie i pogrzebie księdza Jerzego Popiełuszki (Jaruzelski określa mord mianem „epizodu”), a przed obchodami kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości. – źródło: Grzegorz Majchrzak, Jan Żaryn „Dwa nowotwory”. Biuletyn IPN 10/45 2004.

II - Bronisław Komorowski – wywiad dla radia TOKFM z 8.11.2012r.

39 komentarzy:

  1. Komentarze anonimowe, bez podpisu, będą usuwane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy taki wystarczy ?
    Czy moja osoba nie jest tu mile widziana ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisanie komentarza nie powinno sprawiać nikomu problemu. To rzecz podstawowa i bardzo proszę o przestrzeganie tej zasady.

      Usuń
  3. @Szanowny Panie Aleksandrze

    Jaruzelski, gdyby byl zdrowszy, z pewnościa mógłby dostać od Komorowskiego zaproszenie na marsz. Kto wie, może nawet wygłosiłby wówczas podobne przemówienie?
    Rolę "epizodu" pełni dziś dla nich Smoleńsk.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazef,
      raczej powinni zatrzymać się przed willą Jaruzelskiego (jak przed pomnikami Dmowskiego, Piłsudskiego itd.), i oddać mu honor jako jednemu z ojców polskiej państwowości... Komorowski wygłosi krótką mową, Nałęcz zagra na trąbce, a Niesiołowski rzuci się i zagryzie ewentualnych malkontentów. Ale to przecież niedługo do rocznicy grudniowej, jeszcze zdążą osobno pokłonić się swoim szefom.

      pozd.
      Mocny102

      Usuń
  4. hehehe,
    Już nie mogę doczekać się jutrzejszego Marszu, oraz różnych kontrmarszów, w tym "prezydenckiego". Komo na czele watahy konfidentów, emerytów policyjnych, działaczy PO spędzonych z terenu (raczej schetynowców), paru pożytecznych idotów.... heheheh.
    wyławiać te twarze będzie rozkoszą. a gdzieś w pierwszych szeregach zapowiedziany już hucznie Mecenas Giertych, który pogrąża się coraz bardziej. Pod rękę z pogrążonym w zadumie Nałęczem. Założę się, że ta manifestacja zdominuje media - chyba, że będzie ich kompromitująco mało. Ale w takim niebezpieczeństwie pewnie Komenda Stołeczna dorzuci tych kiklkuset policjantów w cywilu, którzy w zeszłym roku skopali kilku "NDków" i "kiboli"...
    heheheheheheh

    pozdrawiam
    Mocny102

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Aleksandrze

    Znakomite i wymowne zestawienie. Swoją drogą dziwne, że Bronisław K. jest na ogół znacznie mniej kojarzony ze zbrodnią smoleńską, niż Donald T., choć przecież ma z nią co najmniej tyle samo wspólnego (jeśli nie więcej). Obawiałbym się w związku z tym, że kiedy w pewnym momencie Donald T. będzie musiał zostać rzucony na pożarcie tłumowi, to Bronisław K. będzie tym, który "weźmie na siebie brzemię władzy" jako ten "czysty". Wobec wielkiej naiwności licznych osób w naszym kraju to może się udać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wąż Wystygły,
      najgorsze, że ta "wielka naiwność licznych osób w naszym kraju" jest największa w naszej historii, bo nawet "wybór" Ciołka odbył się mniejszością głosów i siłowo, a dziś Komo ma chyba większe poparcie, niż wówczas "plenipotent rosyjski" (jak oficjalnie nazywano Stanisława Augusta w rosyjskiej korespondencji dyplomatycznej). Jednak komunizm dokonał zmian gorszych niż wszystkie poprzednie klęski razem wzięte.
      Nawet szeregowy popieracz liberum veto raczej nie głosował za Sasem II. czy Ciołkiem. A dziś...

      pozd.
      Mocny102

      Usuń
  6. Pani Kazefie,

    Z tych wypowiedzi wynika, że owe "epizody" i postaci bardzo wiele łączy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mocny102,

    W roku 1984 Jaruzelski zalecał towarzyszom "zaporowe działania w propagandzie".
    Niczym innym jest marsz zorganizowany przez Komorowskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A. Ścios,

      komuchom było trochę trudniej duraczyć ludzi, to główna różnica. Póki co, Komo jest dla większości Polaków mało nadgryziony. Ale szczerze mówiąc, sądzę, ze będzie miał mało ludzi na tym swoim pseudo-marszu, zwłaszcza, ze dziś sobota no i wiadomo, elektorat tzw. liberalny musi się rozgrza...
      No chyba, że mobilizacja wsród warszawskich allfonsów - trzonu agentury Dukaczewskiego, jak można było zaobserwować w czasie przepychanek pod krzyżem - będzie wyjątkowo wysoka... Jeśli zabiorą ze sobą personel, to będzie jedyny silny punkt tego przedstawienia.

      pozd.
      Mocny102

      Usuń
  8. Wąż Wystygły,

    Z takim scenariuszem mamy obecnie do czynienia. Warto zauważyć, że parasol medialny nad Komorowskim jest niezwykle szczelny i został rozpięty już w roku 2008, gdy człowiek ten był bohaterem afery marszałkowej.
    Od tego czasu utrzymywanie osłony jest obowiązkiem wszystkich ośrodków propagandy i próżno szukać chwili, w której osłona by nie funkcjonowała.
    To również dowodzi dominującej pozycji Komorowskiego oraz wpływów środowiska WSI na media.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Aleksandrze,

    przepraszam za wtręt tylko częściowo wiążący się z tematem dzisiejszego postu, ale czy nie wydaje się Panu dziwny skład komitetu poparcia jutrzejszego Marszu Niepodległości? Obok osób wielce szlachetnych i zasłużonych figurują tam (mam nadzieję, że to nic nie znaczy) również takie persony, jak np. Ryszard Opara, założyciel Nowego Ekranu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiają dwie rzeczy:

    1) Przypominamy, że na Marszu Niepodległości obowiązuje zakaz eksponowania transparentów, emblematów, haseł i jakichkolwiek znaków partyjnych. Osoby, które nie dostosują się do powyższego zakazu będą usuwane ze zgromadzenia

    http://www.facebook.com/Niepodleglosci.Marsz

    2) Przedstawiciele Porozumienia 11 Listopada ogłosili dziś, że mają informacje, że jutro podczas Marszu Niepodległości zostanie powołany ruch narodowy na wzór węgierskiego nacjonalistycznego Jobbik. Celem tej de facto partii będzie wejście do parlamentu.

    http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,12831808,Wegierscy_nacjonalisci_zniszczyli_hostel_w_Srodmiesciu.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Aleksandrze .

    Pan Podał II epizody .

    Ja natomiast podam Epizod I .

    /Legiony to żołnierska nuta,
    Legiony to straceńców los,
    Legiony to żołnierska buta,
    Legiony to ofiarny stos

    My, Pierwsza Brygada,
    Strzelecka gromada,
    Na stos rzuciliśmy
    Swój życia los,

    Na stos, na stos!

    O, ile mąk, ile cierpienia,
    O, ile krwi, wylanych łez,
    Pomimo to nie ma zwątpienia,
    Dodawał sił wędrówki kres.

    My, Pierwsza Brygada...

    Krzyczeli, żeśmy stumanieni,
    Nie wierząc nam, że chcieć — to móc!
    Laliśmy krew osamotnieni,
    A z nami był nasz drogi Wódz!

    My, Pierwsza Brygada...

    Nie chcemy już od Was uznania
    Ni Waszych mów, ni waszych łez!
    Skończyły się dni kołatania
    Do waszych serc, jebał was pies!

    My, Pierwsza Brygada...

    Umieliśmy w ogień zapału
    Młodzieńczych wiar rozniecić skry,
    Nieść życie swe dla ideału
    I swoją krew i marzeń sny.

    My, Pierwsza Brygada...

    Potrafi dziś dla potomności
    Ostatki swych poświęcić dni,
    Wśród fałszów siać siew szlachetności,
    Miazgą swych ciał żarem swej krwi.

    My, Pierwsza Brygada...

    Inaczej się dziś zapatrują
    I trafić chcą do naszych dusz
    I mówią, że nas już szanują
    Lecz nadszedł czas odwetu już!

    Dzisiaj już my, jednością silni
    Tworzymy Polskę, przodków mit!
    Żeby w tej pracy nie bezsilni
    Zostanie wam potomny wstyd!/

    OdpowiedzUsuń
  12. Wąż Wystygły,

    Przyznam, że nie interesowałem się składem tego komitetu. Nie wiem, jak był tworzony i dlaczego znalazł się tam R.Opara.
    Proszę pamiętać, że nadal niewiele osób ma świadomość jakie środowisko było związane z NE.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. WiW,

    W kontekście tych cytatów, "epizodem" było zabójstwo księdza Jerzego i tragedia smoleńska.
    Te wydarzenia rozegrała Rosja - w swoim interesie, choć rękami polskojęzycznych pachołków.
    Nie sądzę, by "epizod", na który Pan wskazuje miał z nimi związek.

    OdpowiedzUsuń
  14. JAK ZA CARA MIKOŁAJA, JAK ZA CARA PIOTRA!

    "Spokój w kraju został zachowany i postępuje jego umacnianie".

    Dzisiaj ukochany przywódca nr 2, który uniknął szczęśliwie azylu w Białorusi(!) otwierał z gospodarską troską most na Sanie, gdyż, nieprawdaż: "Dla polskiej niepodległości i dla dobrobytu Polaków ważniejsze są dziś drogi i mosty niż zasieki, barykady i okopy."

    I dalej jak za cara Władymira:

    "To są mosty, które powinny łączyć serca Polaków. Najwyższy czas, aby w rocznicę niepodległości i przy tak fajnych okazjach, jakimi są otwarcia mostów, dróg i obwodnic, powiedzieć sobie, że te mosty, które powstają naszym wysiłkiem i przy europejskiej pomocy, powinny być także mostami pomiędzy naszymi sercami"

    @ @ @

    Natomiast Ukochany Przywódca nr 1 wystąpił militarnie - z czołgiem z 1918r, który będzie prowadził marsz "ku niepodległości"... na Belweder! Niestety, jeszcze jako dekoracja, na lawecie, ale niebawem stanie się dekoracją (?) nie tylko jeżdżącą, ale i strzelającą, no może niekoniecznie od razu - jak zapewnił (z charakterystycznym dlań "refluksem słownym" © AŚ) Ukochany Przywódca nr 1 - 75 % poparcia w narodzie jemu podobnym, urrrraaaaa!

    "Chcę pokazać Polakom: kochani, możemy obchodzić 11 listopada w wymiarze czysto partyjnym, traktować tradycję jako maczugę polityczną. A możemy inaczej. Ja chcę odzyskać tradycję święta niepodległości, łączyło, a nie dzieliło. Ile lat można zgadzać się na to, by trumny Piłsudskiego i Dmowskiego dzieliły Polaków?(...) "jest pewna kategoria ludzi, którzy chcą, by zawsze jakieś trumny dzieliły, wywoływały agresję". - "Niektórzy chcą wszystkie trumny (smoleńskie) ustawić przeciwko swoim przeciwnikom politycznym. To paskudne zjawisko".

    Przeciw trumnom pójdzie czołg!!! Na razie ma nie strzelać!

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PvH7bA5QJRY#!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Pani Urszulo
      Tę wypowiedź:
      "Dla polskiej niepodległości i dla dobrobytu Polaków ważniejsze są dziś drogi i mosty niż zasieki, barykady i okopy"
      można wpisać do annałów, jako wyjątkowo parszywą. Niepodległość sprowadzona do anachronicznych barykad i okopów, ukazana jako zawada dla dróg i mostów, dla dobrobytu. Kto by chciał takiej niepodległości?

      Grabarz niepodległości znów wbił łopatę.

      Usuń
    2. @Pani Urszulo - jeszcze jedno :)

      Świetnie odnalazła Pani kolejny refluks namiestnika. Dorzucę jeszcze jeden, starszy, ale mam wrażenie, że jeszcze przez nas tu nie wychwycony.
      Komorowski na temat obowiązku wypełniania amerykańskiego formularza wizowego, 09 grudnia 2010:
      "- Ja się nie obrażam. Prostytucji nie uprawiam, ludobójstwa też nie, ale muszę powiedzieć, że jak musiałem wypełnić pytanie, czy nie jestem terrorystą, to ręka mi zadrżała. Nie chciałbym skłamać Stanom Zjednoczonym, a mam pewną wątpliwość. W czasach komunistycznych byłem terrorystą. Tak przynajmniej opiewały niektóre zarzuty formułowane przez prokuratora komunistycznego. Nie wiem, mam pisać prawdę czy nieprawdę w tych kwestionariuszach".

      http://www.tinyurl.pl?hvsTOGiT

      Usuń
    3. Un by chciał. Prawdziwy, wg posła Biedronia, "przedstawiciel rasy aryjskiej".

      "Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić."

      Usuń
    4. Pan Prezydent powinien wypowiadać się jak najczęściej i jak najobficiej.
      Wtedy wszystkie tzw. "epizody", "trumny", "trotyle", wyjaśni sam, bez udziału
      "śledczych" radzieckich, a prok. Szeląg & Co zawyją z rozpaczy!

      Usuń
  15. `

    Czastuszki o pierestrojce - Jacek Kaczmarski

    Odrodzenie państwa w drodze!
    Już nie grozi nam agonia!
    Wspólnie się radują srodze
    Litwa, Łotwa i Estonia.

    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!
    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!

    Pierestrojka szlaki mości
    Do osiągnięć i honorów!
    Nie posiada się z radości
    Ukraina i Białoruś.

    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!
    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!

    Ekonomia rusza z posad
    I oblicze życia zmienia!
    Z entuzjazmem w mocnych głosach
    Śpiewa Gruzja i Armenia.

    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!
    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!

    Jawność oczy nam odsłania
    I w umysłach cuda sprawia!
    Już do nóg się za to kłania
    Azerbejdżan i Mołdawia

    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!
    Oj ra! Oj ra! Rodina Sowieckaja!

    Wspólny trud, to wspólne dzieło!
    Partykularyzmom - basta!
    Marszem więc wkraczają w przełom
    Tadżykistan i Kazachstan.
    ......
    Zbudujemy kraj nad kraje!
    Tylko zechciej chcieć - i potraf!
    Jak za cara Mikołaja!
    Jak za cara Piotra!

    http://www.youtube.com/watch?v=V1EhKiHMr64


    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Pani Urszulo, no to wyjaśniło się teraz, czemu miał służyć sondaż pokazujący przewagę PiSu: "Nie gadajcie o Smoleńsku, to wam będzie rosło - aż do wyborów (a wyborami, wiecie, to już my się zaopiekujemy)". Skoro nie poskutkowało, to trzeba było wrócić do "normalności".

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Najgorsze, Panie Wężu, że w "sondaże" zdają się wierzyć członkowie PiS oraz, co jeszcze dotkliwsze, tzw. socjolodzy okołopisowi. I wtedy mamy rzeczywiście problem, bo pijarują rozmaite rzeczy, które prawie nigdy nie są skuteczne!

      Pozdrawiam

      Usuń
  17. CODA

    Przytaczałam kiedyś w "Szczurach" fragment "Rozmów w Dragonei" Włodzimierza Boleckiego i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Myślę, że i tu będzie jak znalazł...

    WB: Czy zgodzisz się z tym, że w "Dżumie w Neapolu" opis strasznych konsekwencji choroby jest tak skondensowany, że wymowa opowiadania jest o wiele bardziej pesymistyczna niż wymowa "Innego Świata"?

    (...)

    G.H-G: Tak, o to mi chodziło. Ta dżuma trwa już bardzo długo.

    WB: Czyli - jak dobrze rozumiem - zakończenie miało być ostrzeżeniem dla czytelnika?

    G.H-G: Chciałem powiedzieć: "Nie myślcie, że wyleczycie się z tego w ciągu pięciu czy sześciu lat. Skutki stanu wojennego rzucą cień na następne pokolenia". I nadal tak uważam. Masz rację mówiąc o pesymizmie większym niż w "Innym Świecie", ale tam przechowałem iskrę nadziei , dzięki której żyję. No a tu opisuję proces historyczny.

    (...)

    WB: "Dżuma w Neapolu kończy się obrazem sprawcy tego nieszczęścia, czyli generała, wicekróla i hrabiego w jednej osobie. Zniszczył w ludzie "CUD SOLIDARNOŚCI" i spowodował, że to do niego - kata Neapolu - przybywa na wielkie święto nieprzebrana rzesza ludzka. W tym także - i to jest szokujące - przedstawiciele plebsu. Narrator komentuje z sarkazmem, że wszyscy się cisną, bo "nie tak łatwo było ucałować generalską rączkę. Nigdy dotąd Wicekról nie cieszył się cząstką bodaj tej atencji, jaką okazywano mu obecnie".

    G.H-G: To już chyba nie wymaga żadnego komentarza.

    WB: To - nie, ale postać hrabiego Castrillo w Twoim opowiadaniu jest jego kodą. Głaszcze on w milczeniu czoło i ironicznie się uśmiechając powtarza: "Mój stan wojenny, mój stan wyjątkowy". Jednym słowem,opowiadanie kończy się portretem władzy politycznej, której jedynym celem jest utrzymanie tejże władzy politycznej. To zakończenie łączy "Dżumę w Neapolu" z innym Twoim opowiadaniem - z "Księciem Mediolanu", który jest właśnie opisem idealnie czystej władzy służącej jedynie swemu wykonawcy.

    G.H-G: TAK.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomimo, że obie wypowiedzi dzieli okres blisko 30 lat, to brzmią, jakby były wypowiedziane przez jedne usta. Nie jest to jednak najgorsze. Moje obawy budzi fakt, że może to być dziś powiedziane tak, jakby naród przez te 30 lat niczego się nie nauczył i mentalnie stale tkwił w obszarze zniewolenia. Jest to nkezmiernie przykre, że mamy dziś w Polsce rząd i prezydenta na miarę największych szumowin z okres PRL-u. Ludzi, dla których Polska to folwark, a obywatele stado bezrozumnych baranów. dziś najważniejsze jest powiedzenie im, że nigdy nie będziemy razem, a zdrajców czeka szubienica. Nie można dziś ulec semantycznym terrorystom, którzy poprzez swoje zaprzaństwo, ukochaną Ojczyznę sprowadzili do poziomu sutenery. Nie będziemy razem nigdy. Was czeka już tylko pogarda i zapomnienie.
    Tesla

    OdpowiedzUsuń
  19. Zastanawiaja mnie te slowa (epizod I)
    "...istnieje znacznie podniesiona temperatura, jest podniecenie w sensie społecznym, w sensie psychologicznym, co stwarza niewątpliwie pożywkę dla działań przeciwnika i co wymaga wyjątkowo umiejętnych, szczególnie wyważonych działań, aby w tym delikatnym okresie, a przecież on tak jak każdy okres ma swój i będzie miał swój czas trwania. Żeby w tym okresie nie popełnić żadnego błędu, który mógłby spowodować skutki głębsze,...

    Czyli plan dzialania, zarowno w przypadku "incydentu i epizodu" jak i w przypadku "te wszystkie trumny" przewiduje od poczatku, zgodnie z psychologia sowiecka smiertelnych prowokacji, pewien okres przejsciowy, ktory ta wladza musi po prostu przetrwac i zbytnio nie draznic. Program"psychologiczny" tego etapu zawiera w sobie m.in. dazenie do skanalizowanie nastrojow spolecznych poprzez rozladowanie glownej sily wybuchu protestow, w wiele malych, tym samym lepiej kontrolowalnych.

    Ciekawe jest dla mnie, ile czasu dala sobie ta wladza z "Epizodu II" na ten etap ?
    ...ale mimo wszystko w skali historycznej przecież tylko incydent i epizod. Wyglada mi to na jakis rachunek matematyczny czyli stosunek "incydentu i epizodu"(cyt.Jaruzelski)- do skali historycznej. W naszym przypadku bedzie to stosunek "wszystkie te trumny" (cyt.Komorowski)- do skali historycznej.

    Widac wiec, jak wazna jest zarowno konsolidacja tych protestow a nie ich rozdrobnienie jak i tez wytrwanie wielu do czasu skonsolidowania sie spoleczenstwa do wielkiego "bum".


    Dziekuje za mile zachecenie do komentowania
    i pozdrawiam Pana serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisalam o konsolidacji protestow a dzisiaj czytam wywiad z Sakiewiczem i widze, ze wcale nie jest takie latwe rozwiazanie. Sa grupy jakis tam narodowcow, jakis Zawisza z innymi, ktorzy podpinaja sie pod Marsz Niepodleglosci. Za nimi kryja sie z kolei grupy interesow powiazane z NE, sowietami i cos tam jeszcze.
      O co tu chodzi? Pytam pewnie naiwnie ale przyznam sie, ze nie ogladam polskiej telewizji, nie czytam polskich gazet. Moje informacje o Polsce mam glownie z alternatywnych zrodel informacji w internecie i to tylko paru. Moja cala uwage skupiam wlasciwie wokol zamachu w Smolensku, ZP z panem Macierewiczem i wokol osiagniec naukowcow badajacych katastrofe TU154 a wiec nie powinnam wobec tego w ogole zabierac glosu w sprawach wydarzen politycznych w Polsce. Tym niemniej chcialabym wiedziec o teraz chodzi, bo widze troche niezbyt jasno wczorajszy Marsz.

      Pozdrawiam

      Usuń
  20. Witam Panie Aleksandrze
    No tak, mamy tu do czynienia z pewnym plagiatem :)Ale plagiat ten pozostaje w "rodzinie". Język propagandy współczesnej wywodzi się wprost z czasów wcześniejszych, choć oczywiście podlega pewnej ewolucji - niewielkiej - bo to co uważano za skuteczne wcześniej, nie warte jest zmiany. Można oczywiście zastąpić "warchoły" słowem "reakcjoniści" a potem iść z duchem czasu i zastąpić twarde słowa politycznym "bytem" domyślnym, którego "negatywne" oddziaływanie na społeczeństwo sprowadza się "szaleńczego mącenia w głowach" i jest "maczugą polityczną" (ciekawe sformułowanie współczesnej nowomowy)...

    To wszystko już było - co pokazuje nam choćby to właśnie zestawienie przemówień, do którego zapewne można byłoby znaleźć odpowiednik również z czasów towarzysza Gomułki.

    Ale jest coś jeszcze. Nie tylko słowa przemówień są podobne, lecz również działania. I to mnie napawa wielkim niepokojem...

    serdecznie pozdrawiam Panie Aleksandrze !

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz co drogi autorze nic mnie tak nie rozpieprza do czerwonosci jak to gdy czytam jak ten pierwszy zbój MNIE! Rozumiesz? MNIE WE WŁASNYM KRAJU nazywa WROGIEM i traktuje jak WROGA, a sam będac sowiecką szmatą ma sie za przyjaciela i patriote. Az sie prosi wziac za leb, wrabac w bydlecy wagon i powieźć hen, hen za URAL, tam gdzie jego miejsce.
    A co do drugiego "safanduły"? A tak samo! Za łeb i...ryp!

    Pozdrawiam
    Halka

    OdpowiedzUsuń
  22. Halka ...
    Myślę podobnie, a tkich jak my - jest jeszcze sporo. Pytanie czy się odnajdziemy i czy będziemy mogli działać razem. Nie wiem czy to przypadek, ale korzystam z TPSA- Neostarda. Od soboty -ok. południa, sieć jest zablokowana ( netia też bo wisi na jej infrastrukturze) - przynajmniej w małopolsce zachodniej. Teraz korzystam z neta mobilnego. Oglądam TV ale tam widzę wszystkie komentarze przygotowane i jakaś dziwna mowa. Propaganda na całego. Wszystko perfekt przygotowane - nic na żywioł. Nasze komentarze na necie postrzegam jak przysłowiowe ataki szablami na czołgi.
    Długi - D Ł U G I MARSZ i nowa startegia bo inaczej wyginiemy jak dinozałry.

    RR

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. --
    A strzeżcie się ludzi, albowiem was będą
    wydawać do siedzącej rady i w bożnicach
    swoich was biczować będą.
    Mat. R. X. w. 17

    I do Starostów i do Królów będziecie
    wodzeni na świadectwo im i poganom.
    w. 18

    I będziecie w nienawiści u wszystkich dla
    imienia mego. Ale kto wytrwa aż do końca,
    ten będzie zbawion.
    w. 22



    DZIADY <> PROLOG

    W WILNIE PRZY ULICY OSTROBRAMSKIEJ, W KLASZTORZE KS. KS. BAZYLIANÓW,
    PRZEROBIONYM NA WIĘZIENIE STANU - CELA WIĘŹNIA


    WIĘZIEŃ

    Nocy cicha, gdy wschodzisz, kto ciebie zapyta,
    Skąd przychodzisz; gdy gwiazdy przed sobą rozsiejesz,
    Kto z tych gwiazd tajnie przyszłej drogi twej wyczyta!
    "Zaszło słońce", wołają astronomy z wieży,
    Ale dlaczego zaszło, nikt nie odpowiada;
    Ciemności kryją ziemię i lud we śnie leży,
    Lecz dlaczego śpią ludzie, żaden z nich nie bada.
    (...)


    ANIOŁ

    Ty będziesz znowu wolny, my oznajmić przyszli.
    (...)


    ANIOŁOWIE

    Pilnujmy tylko, ach, pilnujmy myśli,
    Między myślami bitwa już stoczona.


    DUCHY Z LEWEJ STRONY

    Podwójmy napaść.


    DUCHY Z PRAWEJ

    My podwójmy straże.
    Czy zła myśl wygra, czy dobra pokona,
    Jutro się w mowach i w dziełach pokaże;
    I jedna chwila tej bitwy wyrzeka
    Na całe życie o losach człowieka.


    WIĘZIEŃ

    Mam być wolny - tak! nie wiem, skąd przyszła nowina,
    Lecz ja znam, co być wolnym z łaski Moskwicina.
    Łotry zdejmą mi tylko z rąk i nóg kajdany,
    Ale wtłoczą na duszę -- ja będę wygnany!
    Błąkać się w cudzoziemców, w nieprzyjaciół tłumie,
    Ja śpiewak, - i nikt z mojej pieśni nie zrozumie
    Nic - oprócz niekształtnego i marnego dźwięku.
    Łotry, tej jednej broni z rąk mi nie wydarły,
    Ale mi ją zepsuto, przełamano w ręku;
    Żywy, zostanę dla mej ojczyzny umarły,
    I myśl legnie zamknięta w duszy mojej cieniu,
    Jako dyjament w brudnym zawarty kamieniu.
    (wstaje i pisze węglem z jednej strony)


    D. O. M.

    GUSTAVUS
    OBIIT M.D. CCC. XXIII
    CALENDIS NOVEMBRIS
    (z drugiej strony)
    HIC NATUS EST
    CONRADUS

    M. D. CCC. XXIII
    CALENDIS NOVEMBRIS


    DUCH

    Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!
    Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,
    Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza,
    I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze;
    Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz,
    Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,
    Tak czekają twej myśli - szatan i anioły;

    Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;
    A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz
    I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
    Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,
    Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.


    OdpowiedzUsuń
  25. Komorowski ma nadzieje, że dożyje zgrzybiałęj starości jako "człowiek honoru" GW.
    Mam nadzieję, że nauka nie pójdzie w las i rozliczymy go wcześniej (jak tylko skończy się, definitywnie, PRL)

    OdpowiedzUsuń
  26. http://www.youtube.com/watch?v=XhRoB0pFuvE

    http://polacy.eu.org/2937/marsz-niepodleglosci-prowokatorzy/

    pozd.
    Mocny102

    OdpowiedzUsuń
  27. Z prezydentem,na tegorocznym marszu to jak z tym słynnym bacą ,który w odwecie,ze mu się żona i córka źle prowadziły - usiłował, zapisać się do partii ówczesnej,aby im :"q...om wstrętnym"... wstydu przed ludźmi narobić.
    Myślę,ze doradcy wystrugali ten pomysł,licząc ,ze jak ludzie dowiedzą się ,ze na Marsz wybiera się Prezydent,to po prostu zbojkotują,nie chcąc robić sobie wstydu,zaś posłuszny elektorat,zrozumie to jako obowiązek uczestnictwa,by dać odpór siłom wstecznym, wrednym i zacofanym,z prowincji i małych miast.Wyszło jak zawsze...Jak nie pokazali w TVN-ie tych nawet znikomych garstek/z odpowiednim komentarzem/,to osobiście można było zobaczyć na żywo i posłuchać nieprzebrane tłumy.

    OdpowiedzUsuń
  28. Aleksander Ścios .

    " Aleksander Ścios10 listopada 2012 22:24
    WiW,

    W kontekście tych cytatów, "epizodem" było zabójstwo księdza Jerzego i tragedia smoleńska.
    Te wydarzenia rozegrała Rosja - w swoim interesie, choć rękami polskojęzycznych pachołków.
    Nie sądzę, by "epizod", na który Pan wskazuje miał z nimi związek."



    Podejrzewam ,że Pan się myli .

    Znowu się nie rozumiemy .

    http://bezdekretu.blogspot.no/2012/11/dobrze-sie-stao.html

    "Dobrze się stało, że po wczorajszym dniu możemy powiedzieć - "Polska należy do nas" i doświadczać dumy z bycia Polakiem. Tej dumy, której Oni nigdy nie odczują. "

    Pozwoli Pan ?

    Ale ,,,,nie będę znowu cytował w całości .

    /My, Pierwsza Brygada,
    Strzelecka gromada,
    Na stos rzuciliśmy
    Swój życia los,/

    Ta ! Pierwsza Brygada ...zatrzymała (między/innymi)...Moskwę w Bitwie Warszawskiej .

    Moskwa pamiętała i pamięta !...tak jak podległość Moskwy po Kłuszynie .

    Może też dlatego był "Katyń" - potem Popiełuszko ...a jeszcze później Smoleńsk .

    Rosja ..nigdy nie znała i nie zna granic w nienawiści do Polski .







    OdpowiedzUsuń