Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

niedziela, 10 kwietnia 2011

BY SIĘ BALI...

„Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na „zdradę o świcie” i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu „niezastąpionych”. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo”. Dziś, po roku od ich napisania, powtórzę te same słowa – nie możemy być razem. Nie możemy, bo to co nas podzieliło trwa nadal i przybrało postać granicy nieprzekraczalnej. Zebrało kolejne ofiary i czyha na następne.
Tragedia smoleńska nie rozbiła nas na „dwie Polski”, nie przecięła linią „politycznych podziałów”.  Obnażyła to tylko, co ukrywano przez dziesięciolecia i odsłoniła prawdę, której bano się wykrzyczeć. Nie nazwę rodakami tych, którzy na niej zbudowali władzę, którzy z niej drwili i jednali się z katem.  Nie nazwę rodakami siewców nienawiści i fałszerzy pamięci.
Są tylko bękartami w granicach mojej ojczyzny. Apatrydami i ludźmi bez ziemi.
Nie możemy być razem, bo nie wolno zapomnieć, że doprowadzili nas pod mur, za którym nie ma drogi. Dzieląc nas nienawiścią do ludzi prawych, drwiąc z naszych wartości i z naszych marzeń. Postawili nas pod murem obojętności na zło, przyzwolenia na rządy miernot i kanalii, wymagając zgody dla rzeczy niegodnych i fałszywych.
Na kłamstwie o 10 kwietnia, na rezygnacji z dochodzenia prawdy zbudowali swoje dzisiejsze pozycje. Śmierć mojego Prezydenta, ofiary życia dziesiątków Polaków – pozwoliły im utrzymać władzę i zachować marne przywileje. Groby smoleńskich ofiar są miara ich „politycznego sukcesu”, a ich język nienawiści,– to język śmierci.
Nawet, gdy zginął mój Prezydent żądali od nas milczenia, wezwali do „pojednania” i narodowej amnezji. Zniewolenie każąc nazywać „pragmatyzmem”, kłamstwo  - „polityką pojednania”, a zdradę – „racją stanu”. W obronie zafajdanych życiorysów narzucają nam semantyczne oszustwo i żądają odstąpienia od prawa do żałoby. Chcą dialektyki, w której prawa oprawcy mierzy się zdolnością do deptania grobów ofiar.
Mamy jedną broń w walce z „bezkształtem” dławiącym Polskę. Z totalnym zafałszowaniem, - które ofiary czyni winnymi, a łotrów usprawiedliwia. Tą bronią jest moc słowa, nazywania rzeczy po imieniu, bez światłocieni i zabójczych kompromisów. Walka z potworem pozbawionym wymiarów, to walka z cieniem. Trzeba uczynić go widocznym, nazwać prawdziwym imieniem, dotknąć i powalić w bezpośredniej bitwie. Inaczej - "udusimy się bezkształtem" i staniemy mu podobni.
Dziś boją się. Tak straszliwie, że chcieliby zabić pamięć o ofiarach, zabić tych, którzy pozostali i tych, którzy będą pamiętać. Wysyłają przeciwko nam policje i tchórzy bez mundurów, straszą głosem medialnych opryczników i grożą prowokacją.
Boją się tak, jak może bać się tylko oprawca.
"Mimo nakazu milczenia, totalnego zakłamania, fałszowania faktów, wymazywania z historii wydarzeń, cenzury, fizycznego i psychicznego przymusu i całej łżepropagandy (...) Las Birnam idzie, choć odgłos jego marszu jest niedosłyszalny. Idzie w przyszłość (...) Gdyby ten, kto zabija, był zawsze zwycięzcą i nie musiał zdawać sprawy ze zbrodni ani za nią płacić, świat byłby niedorzeczny" –pisał Włodzimierz Odojewski w „Milczący, niepokonani. Opowieść katyńska”.
Wiedzą, że bać się powinni. Zbrodnia wymaga kary, a ten świat rządzi się prawem skutku i przyczyny. Choćby dziś zatkali nam usta, zdławili cenzurą i otoczyli szpiclami - las smoleński przyjdzie po nich. Za kilka miesięcy bądź kilka lat. Dopadnie ich za życia lub w godzinę śmierci. Nie będzie miał względu na stanowisko ani szatę. Po równo zażąda zapłaty - od prezydenta, premiera, biskupa.
Tylko tego od nich oczekuję. By się bali.


20 komentarzy:

  1. Prawda o Zbrodni Smoleńskiej już wkrótce wyjdzie na jaw i spowoduje, że oni odejdą w cień. Z ofiary zabitych przed rokiem rodaków narodzi się wolna Polska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak nam dopomóż Bóg -żeby za życia doczekali zapłaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko chciałbym, żeby ta tragedia była skutkiem "zaniedbań" a nie celowego działania. Chciałbym, chociaż w to nie wierzę ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Ścios - przeglądanie internetu zaczynam od Pańskiego blogu. Życzę zdrowia i sił tak dużych , żeby Pan nie zwiódł ludzi takich jak Ja. Życzę, żeby Pańskie oceny i opinie leżały jak najbliżej prawdy. Mam nadzieje że Opatrzność Pana ochroni ...
    ROB ROY

    OdpowiedzUsuń
  5. Potrafi Pan nazwać to, na określenie czego, słów zawsze mi było brak. To niepojęte zło wokół. Przy Pana krótkich, a jakże istotnych wypowiedziach, te nijakie słowa wypluwane godzinami przez Zawsze Dyspozycyjnych, ten cały medialny śmietnik Mistrzów Dezinformacji ..cuchną wręcz. Bądź zdrów mądry i dobry człowieku

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Państwu dziękuję za obecność, za życzenia i tak ważną dla mnie - wspólnotę myśli.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Do zobaczenia jutro Aleksandrze w tym tłumie. W W-wie czy gdziekolwiek.

    Spotkamy się choć przecie nie spotkamy sie...

    Bardzo serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Tą bronią jest moc słowa, nazywania rzeczy po imieniu, bez światłocieni i zabójczych kompromisów."

    Bardzo wyraźnie zobaczyłem to dziś w nocy gdy na komisariat na Wilczej gdzie zatrzymano Rdesińskiego przyszli ludzie którzy bronią Krzyża.

    Właśnie tacy...

    Przypomina się śp Janusz Kurtyka i jego wezwanie: zachowujmy się tak jakby Powstanie Warszawskie wygrało - zachowujmy sie jak ludzie wolni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielkie dni! Wielki glos! Dziekuje.
    zoom

    OdpowiedzUsuń
  10. ZBRODNIA I KARA

    Polska leciała tam uklęknąć,
    modlitwą przykryć doły święte,
    łzą gorzką nad grobem jęknąć,
    na czele z moim Prezydentem.
    Nie dane słońcu było blaskiem
    na ścieżkę pamięć poprowadzić.
    Mgła śmierci wstała wczesnym brzaskiem,
    by ideały nasze zdradzić.

    Rozwarły groby te katyńskie,
    swoje podwoje ofiar żądne.
    mgłę czarną ścieląc, barbarzyńską,
    Znowu nastały nam dni sądne.
    Znów bez wyroku kat zadziałał
    i bez litości Ich tam zabił.
    Kto moja ukochana Polsko
    w śmiertelną matnię Ciebie zwabił?

    "Boże, mój Boże…"-ktoś tam wyrzekł,
    lecz zdrady strzał przerwał to życie.
    Zamienił słowa w wieczną ciszę,
    złowieszczych syren rwaną wyciem.
    Bez czci należnej gdzieś na szmacie,
    złożono ciało Prezydenta.
    Leżało tak w smoleńskim błocie,
    kiedy bandytę ściskał pętak.

    Kirem ojczyzna ma przykryta,
    lecz wciąż nadzieja jeszcze żywa.
    Polska choć krwawi, nie zabita.
    Jak zawsze jest wolności chciwa.
    Więc biada wam zaprzańcy podli,
    zbrodni autorzy na urzędach.
    Do końca dni będę się modlił,
    aby i o was kat pamiętał.

    Trzeba wam wiedzieć kreatury,
    że istnieje prawda prastara,
    Jutro wy staniecie pod murem,
    bo każdą zbrodnię wieńczy kara.


    (homo polacus)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozdrawiam serdecznie Panie Aleksandrze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Twarde i mocne słowa. Oddają to, co czuję. Dlaczego nie jest mi lżej?

    OdpowiedzUsuń
  13. Panie Aleksandrze, od kiedy trafiłam na Pana teksty, czytam je dokładnie. Uważam, że powinien Pan być doradcą Jarosława Kaczyńskiego. Juz parę razy Pańskie spostrzeżenia potwierdziłam swoimi. Potrzebny jest Pan Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie zawsze Jego doradcy wskazują mu słuszną drogę. A przecież ma przeciwników niegodnych siebie, a z takimi trudno jest wygrać, niestety - podwórkowa załoga.
    Serdecznie pozdrawiam, życzę powodzenia Panu i nam wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szukam ludzi, ktorzy czuja i mysla tak jak ja. Spotykam ich w roznych miejscach, rowniez na portalach internetowych - zawsze znajduje ich tutaj.
    Dziekuje za jakze trafne i madre slowa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też Pana serdecznie pozdrawiam i życzę siły do obnażania kłamstwa zdrajców i zaprzańców Ojczyzny !

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja się was boję- bo nie wiem czy przez to że chcę po prostu być Polakiem, nie POlakiem, nie "prawdziwym Polakiem" tylko po prostu Polakiem, za jakiś czas nie przyjdzie mi utracić wolność czy uciekać z kraju ze strachu przed wami. Mimo to was kocham bo jesteście moimi rodakami...

    OdpowiedzUsuń
  17. @ Anonimowy z 13 kwietnia 2011 20:45
    ===========================

    Innymi słowy chcesz sobie siedzieć okrakiem na barykadzie ino się obawiasz, że cię w końcu obetrze w kroku..? Dobrze zrozumiałem?

    Zodiak

    OdpowiedzUsuń
  18. Zodiak dzięki takim świniom jak ty siana jest nienawiść wśród rodaków, kukiełko...

    OdpowiedzUsuń
  19. @ Anonimowy z 15 kwietnia 2011 02:17
    ===========================

    Dzięki anonimowości takie parchy jak ty mogą ciągle żerować na tym narodzie.

    OdpowiedzUsuń
  20. I vice versa łajzo PiSowska

    OdpowiedzUsuń