Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

środa, 16 stycznia 2008

FELIX KALISZ

Wczorajsza „Rzeczpospolita" opublikowała tekst Radosława Markowskiego - politologa z PAN - u , pod wymownym tytułem „PIS rozliczyć bez fajerwerków" .

Autor, snując rozważania na temat komisji śledczej, w sprawie B.Blidy, ostrzega , by nie przerodziła się ona w medialny spektakl, z pokrzywdzonymi politykami PIS w roli głównej.

Pan politolog dostrzega jednak szansę, jak nie dopuścić do tak gorszącego spektaklu. Wszystko zależy od Ryszarda Kalisza, przewodniczącego komisji, który w oczach politologa wyrasta na „sprawnego polityka i dość sprytnego prawnika".

Z mieszanymi uczuciami przyjmuję taką opinię o polityku tzw. lewicy, zresztą dość powszechną w mediach, uzupełnianą często zachwytami nad elokwencją i inteligencją Kalisza. Nie żebym się czepiał, ale jeśli przyjąć, że jest osobą reprezentatywną dla swojego środowiska, to posądzanie go o nadmiar darów intelektu byłby grubą przesadą.

Przyjrzyjmy się wysiłkom intelektualnym posła Kalisza, uwiecznionym w Internecie.

Głębię kaliszowych myśli można odnaleźć na blogu tego polityka, powstałym w okresie przedwyborczym.

http://ryszardkalisz.bloog.pl/

- Jaki jest sens funkcjonowania naszego państwa?, pyta sam siebie Ryszard Kalisz. I odpowiada - On jest taki, że ludziom w Polsce ma się lepiej żyć, powinni być zadowoleni i szczęśliwi. O ludziach tu (w spotach) nie ma mowy - Platforma walczy z PiS-em... Tak naprawdę partie walczą ze sobą, zapominając, że w Polsce żyje 38 milionów 170 osób, z tego część poza granicami kraju, która ma poczucie wstydu, że tak to się w Polsce odbywa.

Co to jest szczęście, zdaniem Kalisza dowiadujemy się z innego blokowego wpisu :

- W piątek i w niedzielę rozmawiałem z Aleksandrem Kwaśniewskim. Myślę, że wygra on przede wszystkim swoją wiedzą, umiejętnościami, spokojem. Będzie mówił o kwestiach merytorycznych, kulturalnie, nie będzie osobą, która atakuje, niszczy, stara się zgnoić przeciwnika, powiedzieć coś najgorszego o nim. Polacy dzisiaj potrzebują spokoju, normalności. Chcą rano normalnie zjeść śniadanie i normalnie rozmawiać ze współmałżonkiem, czy z dziećmi. Nie chcą słuchać tego jadu, który ciągle sączony jest przez Kaczyńskiego i jego kompanów.

Myśli i sposób ich formułowania przez posła Kalisza, porażają precyzją i pięknem polskiej mowy:

- Jeśli chodzi o wykład Aleksandra Kwaśniewskiego w Kijowie... Uważam, że powinien bardziej się krygować, to znaczy pilnować, musi mieć świadomość, że niezależnie od tego czy jest w Polsce, czy w krajach na wschód od naszej granicy, musi mieć świadomość, że jest osobą filmowaną. Może jest bardziej wolny, niż wtedy, kiedy był prezydentem, ale nie do końca wolnym. Myślę, że wydarzenie w Kijowie nie osłabi to naszej pozycji, bo przede wszystkim ludzie dowiedzieli się, że mówi perfekcyjnie po rosyjsku, po drugie zna również francuski, a przecież wiadomo, że mówi bardzo dobrze po angielsku. Jego przykład wskazuje, jacy są ludzie w LiD-zie pod względem przygotowania merytorycznego i językowego. Jarosław Kaczyński nie mówi w żadnym języku, Lech Kaczyński również.

Warto zapamiętać ostatnie zdanie, gdyż demaskuje ono perfidię braci Kaczyńskich, którzy cały czas próbują nam wmówić, że posługują się językiem polskim.

Są na blogu również wzruszające chwile moralnych dylematów i refleksji :

- Czy my musimy tak ostro walczyć? Potrzebny jest szacunek dla naszych wyborców, obywateli, by zobaczyli, że potrafimy pięknie się różnić w imię wartości związanych z interesem wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. PiS i PO nie potrafią się pięknie różnić. Potrafią używać brzydkich słów, odsądzać się od czci i wiary. Zapomnieli o wszystkim innym.

- Bardzo się martwię tym, że dzisiaj w Polsce nie ma organów niezależnych i wszyscy ci nominaci PiS-u wykonują politykę PiS-u i realizują wszystko to, czego chce Jarosław Kaczyński

Byłoby nadmiernym okrucieństwem cytowanie wszystkich osiągnięć myśli lewicowego polityka, przekazywanych piękną, literacką polszczyzną. Nie to jest najważniejsze.

Odnajdujemy na blogu Kalisza treściwą i jakże bliską sercu platformianych tropicieli korupcji, definicję walki z tą plagą:

- Walka z korupcją polega na tym, aby kogoś złapać, a nie pokazywać w telewizji zakutego w kajdankach, żeby wyglądało, że PiS walczy z korupcją.

Wiemy też, co pan przewodniczący myśli na temat CBA:

- Centralne Biuro Antykorupcyjne, które tylko w nazwie ma „antykorupcyjne", tak naprawdę jest policją polityczną.

http://ryszardkalisz.bloog.pl/kat,0,page,2,.

Mając tak precyzyjną wykładnię walki z korupcją i definicję winnych jej powstania, może już pan przewodniczący zagłębić się szczegółowe porady, jakich udzielają mu troskliwi komentatorzy:

- panie RYSZARDZIE prosze sie wziasc za pana ZIOBRA osadzic zato co zrobili pani blidzie bede glosowala za wami i jestem za komuna jak byla partai komuna nie bylo takiego zlodziejstwa i korubstwa szlak mnie trafia jak ta polska idzie do rozbioru ksieza wtracaja sie do rzadzenia ich miejsce jest w kosciele a nie wrzadziebardzo prosila bym zeby ksiedza placili podatki jak my placimy aPIS zlaczyl sie z klerykami i rzad nic nie robi .Wiec bede glosowala za wasza partia LID zawsze bylam z kwasnieskim on byfajnym prezydentempozdrawiam

autor: marta

http://ryszardkalisz.bloog.pl/id,2442265,index.html#komentarze

- Panie Pośle dogadajcie sie z PO po wyborach i zacnijcie rzadzic normalnie,wyjasnijcie SPrawe Blidy i wsadzcie do wiezienia Ziobre i jego kolezkow. Polska chce normlanosci bo inaczej wszyscy stad wyjada i bedziecie sie kisic we slasnym sosie,politycy CBA i kilkanascie tyisecy nieudacznikow na socjalnym.

http://ryszardkalisz.bloog.pl/id,2449702,page,2,index.html

Z dobrych rad komentatorów, wyłania się postulat radosnej normalności. Ponieważ pan poseł Kalisz jest zdecydowanym zwolennikiem powszechnej felicytologii(http://wiadomosci.wp.pl/raportpodsumowanie.html?kat=87994&wid=9524467)

istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdrowe zasady normalności zdominują prace sejmowej speckomisji. Może więc słusznie politolog Markowski darzy pana posła takim zaufaniem ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz