30. Czy wiedział, że w 2004 roku płk. Aleksander L. przedstawiając się jako rzecznik prywatnych interesów Bronisława Komorowskiego oferował dziennikarzowi Leszkowi Misiakowi informacje o wypadku syna Komorowskiego Piotra, potrąconego w Warszawie przez auto znanego biznesmena?
Czy jest mu wiadome: skąd Aleksander L. posiadał szczegółową wiedzę o kulisach zdarzenia, skoro nie informowały o nim media?
31. Skąd posiadał niejawną wiedzę na temat procesu tworzenia nowych służb Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego, gdy w wypowiedzi dla „Trybuny” w dniu 02.02.2007 roku stwierdził: „Poza tym tam się ciągle odbywa nabór nowych ludzi. Częściowo sa to pewnie agenci ze starych służb. A reszta to pewnie studenci, harcerze itp. Zanim te służby będą w stanie działać skutecznie, upłynie 10, 15, a może 20 lat” ?
Twierdzenie to jest zbieżne z tezą zawartą w sporządzonym rok później tzw. raporcie płk. Grzegorza Reszki, o którym informowały media w dniu 20.02.2008 roku. Przekaz ten zawierał uwagę: „w SKW zatrudnieni zostali też dawni harcerze i działacze partii, z którymi związany był Macierewicz.”
32. Czy prawdą jest, że we wrześniu 2007 roku spotkał się z Jerzym G. – byłym oficerem WSI, obecnie prezesem warszawskiej spółki zajmującej się systemami telekomunikacyjnymi?
Czy Jerzy G oferował mu zakup aneksu do raportu i czy jest mu wiadome, że rozmówca nagrał treść tej rozmowy?
Jak podaje Leszek Szymowski w artykule „Polityczna prowokacja” – „Najwyższy Czas” nr.25 (966) z 20 czerwca 2009r: „ ABW wszczęła przeciwko Jerzemu G. śledztwo dotyczące jego udziału w nielegalnym handlu bronią oraz przeszukała jego mieszkanie i biuro, poszukując nagrania rozmowy z Komorowskim. Ponieważ nagrania nie znaleziono, sprawa stanęła w miejscu”.
33. Dlaczego, w październiku 2007 roku, mając możliwość złożenia wyjaśnień i ustosunkowania się do treści aneksu odmówił stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną WSI ?
34. Czy spotykając się z płk. Aleksandrem L. miał wiedzę, że ten były szef kontrwywiadu WSW jest rozpracowywany przez ABW na okoliczność kontaktów z wywiadem rosyjskim?
35. Dlaczego przez ponad dwa tygodnie ukrywał fakt spotkań z oficerami byłej WSI, którzy ofiarowali mu zdobycie i dostarczenie tajnego aneksu do raportu o WSI?
36. Dlaczego natychmiast nie powiadomił organów ścigania lub którejś ze służb specjalnych, choć oficerowie ci mieli mu też oferować dowody na domniemaną korupcję w komisji weryfikacyjnej?
Zgodnie z art. 304 § 2 k.p.k.: „Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję (...)”.
37. Dlaczego, pełniąc obowiązki marszałka Sejmu przystał na propozycję płk. Aleksandra L. nielegalnego uzyskania informacji stanowiących tajemnicę państwową i umówił się z nim w kwestii dalszych kontaktów?
W dniu 27.07.2008r., składając zeznania w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 Bronisław Komorowski pod rygorem odpowiedzialności karnej zeznał: „Ja wyraziłem wstępnie zainteresowanie jego propozycją. Umówiliśmy się, że on odezwie się, gdy będzie miał możliwość dotarcia do tych dokumentów”.
Tym samym - pod pozorem zdobycia dowodów popełnienia przestępstwa przekroczył swoje uprawnienia i mógł naruszyć normę art. 231 § 1 kk, zastępując powołane do tego służby i organy państwowe, takie jak prokuratura lub Policja. Mógł także nakłaniać do popełnienia przestępstwa z art. 265 § 1 kk (gdyż dalsza część aneksu do raportu o WSI miała dopiero zostać zdobyta przez płk. Aleksandra L. i mu przekazana), działając przy tym na szkodę interesu publicznego, jaką spowodowałoby ujawnienie tajemnicy państwowej, czym mógł wyczerpać znamiona art. 18 § 1 i 2 kk.
38. Z jakimi jeszcze oficerami WSW/WSI (poza płk. Aleksandrem L. i płk. Leszkiem Tobiaszem) spotykał się w okresie od października do grudnia 2007 roku?
39. Czy jest mu wiadome, by jego wieloletni współpracownik z czasów, gdy był ministrem obrony narodowej gen. Józef Buczyński spotykał się z byłymi oficerami WSI w sprawie aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI ?
40. Czy spotkania te były realizowane na polecenie Komorowskiego?
41. Z jakiego powodu nie zawiadomił "o prowokacyjnych działaniach oficerów WSI" ówczesnego szefa komisji weryfikacyjnej premiera Jana Olszewskiego?
42. Z jakiego powodu w lutym 2008 roku stwierdził: „muszę zobaczyć aneks przed publikacją” i jakimi informacjami, potencjalnie zawartymi w aneksie był osobiście zainteresowany?
(wypowiedź Komorowskiego dla prasy z 05.02.2008r.)
43. Dlaczego w dniu 27.07.2008r., składając zeznania w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie syg. akt PR-IV-X-Ds. 26/07 zataił istotną informację mogącą świadczyć, że działając wspólnie i w porozumieniu z Krzysztofem Bondarykiem (Szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego), Grzegorzem Reszką (p.o. Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego), Pawłem Grasiem (zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji ds. Służb Specjalnych) oraz płk. Leszkiem Tobiaszem (negatywnie zweryfikowanym oficerem b. Wojskowych Służb Informacyjnych) mógł starać się zdyskredytować członków Komisji Weryfikacyjnej kierując na nich podejrzenie o przestępstwo korupcji?
Jak zeznał płk.Leszek Tobiasz, na początku listopada 2007 r. doszło do jego spotkania z w/w osobami, a na spotkaniu poczyniono ustalenia w zakresie postępowania z członkami Komisji Weryfikacyjnej. Biorąc pod uwagę dalsze zdarzenia w zakresie szeroko zakrojonych działań wobec członków Komisji i jej pracowników można stwierdzić, iż poczynione ustalenia były realizowane przy udziale płk. Leszka Tobiasza, jako jedynego świadka w śledztwie w sprawie domniemanej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej.
Poseł Paweł Graś oraz płk Leszek Tobiasz (jak wynika z informacji prasowych) zeznali, iż takie spotkanie miało miejsce.
Fakt ten nie pojawił się natomiast w zeznaniach Bronisława Komorowskiego.
44. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 zataił informację o rzeczywistych kontaktach płk Leszka Tobiasza z ABW twierdząc, iż płk Tobiasz stawił się do dyspozycji ABW w grudniu 2007 r., natomiast sam płk. Tobiasz oraz poseł Paweł Graś twierdzą, iż pierwsze spotkanie z ABW miało miejsce na początku listopada 2007 r.?
Jak donosiła prasa („Nasz Dziennik, 13 października 2008 r., nr 240) z zeznań płk Leszka Tobiasza wynika, iż spotykał się z Bronisławem Komorowskim ponad miesiąc wcześniej niż podawał to marszałek.
45. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds.26/07 podał nieprawdziwą informację w kwestii terminu i okoliczności poznania płk Leszka Tobiasza zeznając: „po kilku dniach pani Jadwiga Zakrzewska, poseł PO, przekazała mi, że chce się ze mną spotkać pułkownik z WSI, który jest jej sąsiadem” podczas gdy posłanka Jadwiga Zakrzewska zaprzeczyła tej informacji ?
46. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 pod rygorem odpowiedzialności karnej zeznał: „nazwisko Wojciecha Sumlińskiego kojarzę jedynie z prasy. Nie znam go osobiście”, podczas gdy w listopadzie 2008 roku Wojciech Sumliński składając wyjaśnienia przed sejmową komisją ds. służb specjalnych oświadczył, że spotykał się wielokrotnie z Komorowskim w roku 2007, a tematem ich rozmów był przygotowywany dla programu „30 minut" w TVP Info materiał o Fundacji Pro Civili?
47. Czy może potwierdzić lub zaprzeczyć, że w roku 2007 spotykał się z dziennikarzem Wojciechem Sumlińskim, a tematem ich rozmowy była m.in. działalność Fundacji Pro Civili ?
48. Dlaczego, podczas wywiadu dla programu I PR w dniu 1.08.2008 roku, odpowiadając na pytanie o treść zeznań w Prokuraturze Krajowej i znajomość z Wojciechem Sumlińskim stwierdził nieprawdę mówiąc: „o panu Sumlińskim nic nie wiem, chyba nie znałem tego pana, więc moje zeznania dotyczyły byłego czy pułkownika dawnych służb komunistycznych.”?
49. Czy prawdą jest, że podczas spotkania z płk. Leszkiem Tobiaszem jesienią 2007 roku obiecywał rozmówcy, że po zeznaniach obciążających Wojciecha Sumlińskiego pomoże mu załatwić posadę attache wojskowego w Tadżykistanie, a po skończeniu tej rozmowy płk. Tobiasz został przewieziony do siedziby ABW służbowym samochodem Agencji oddanym do dyspozycji jej szefostwa i złożył tam zeznania?
50. Czy po objęciu stanowiska p.o. prezydenta zapoznał się z treścią Uzupełnienia nr 1 do Raportu Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej, tj. tzw. aneksu do raportu o WSI ?
Bardzo proszę o rozpowszechnianie treści powyższych pytań.
Nie żyjemy w demokracji zachodniego typu - te pytania budzą lęk "dziennikarzy".
OdpowiedzUsuńOczywiscie przyłaczam sie do prosby o rozpowszechnianie ubu czesci pytan do pana Bronisława Komorowskiego.
Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńdlaczego w sprawie ostatniego pytania dziennikarze nie wypytują namiestnika, ale też Tuska i innych ludzi z PO?
Pytanie oczywiście z gatunku retorycznych...
Pozdrawiam,
kazef
Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńdlaczego w sprawie ostatniego pytania dziennikarze nie wypytują namiestnika, ale też Tuska i innych ludzi z PO?
Pytanie oczywiście z gatunku retorycznych...
Pozdrawiam,
kazef
dzieki pana tekstom zaczalem pilnie czytac na s24 Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci
OdpowiedzUsuń@nurni:
OdpowiedzUsuńPrzyznasz jednak, że dobrze opanowali sztukę kamuflowania lęku.
Za pomoc - dziękuję.
@kazef:
OdpowiedzUsuńMyślę, że ci z dziennikarzy, którzy byliby zdolni zadać to pytanie nie mają dostępu do namiestnika.
Tych zaś którzy mają, nie nazywajmy dziennikarzami.
Pozdrawiam
@anonimowy - Dziękuję i również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPanie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńz nieco innej beczki: zwracam uwagę na atak na Sąd Najwyższy (tekst w DGP z 13 maja - http://dziennik.pl/wydarzenia/article606254/Lapowki_w_Sadzie_Najwyzszym_.html ); czyżby przygotowania do podważenia wyników wyborów prezydenckich (zgodnie z Konstytucją ważność wyboru stwierdza SN).
Pozdrawiam,
Marek Kucmerka
Drogi Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńwszystko już powysyłane, tam gdzie wczoraj, a jeszcze wymyśliłam kilka nowych, ciekawych miejsc :)
Proszę szybko wracać, bo kiedy brak tam Pana, nie ma po co zaglądać na S24.
Kiedy Jarek obejmie urząd prezydencki, administracja tego wrednego portalu będzie Panu na wyścigi buty czyścić :)
Pozdrawiam najserdeczniej,
Urszula
Myśle ze jesteś Urszulo w błędzie wróżąc właśnie takie zachowanie administracji portalu s24.
OdpowiedzUsuńZresztą, w sieprniu (zdaje sie) bedzie juz rok jak przestałem przejmować sie polityką (bo to polityka) tych ludzi.
Jest w sieci praktycznie nieograniczone pole do prezentowania własnego stanowiska. Cóż z tego ze administracja jakiegos portalu bedzie udawała ze sprawy, problemu, pytań nie ma. Są bezbronii w kazdych okolicznosciach.
Przypominam ze sa równiez serwery zagraniczne, gdzie łapa nigdy sie siegnie.
Wildstein kilka lat temu mowił ze widzi przyszłosc czarno ale jest iskierka nadziei - tą iskierka jest internet.
Trzeba popularyzowac pytania Aleksandra Sciosa mimo oczywistej reakcji karierowiczów (wyjasniam - własciciela salonu24 uważam własnie za osobę zorientowaną na kariere) niech udawaja ze tak konkrentych pytan do Komorowskiego nie ma.
Karierowicze maja w tym wprawę. Kiedy Aleksander Kwasniewski zataczał sie w Katyniu zrobili z ta wiedza to samo co dzis robią z pytaniami do Bronisława Kwaśniewskiego.
Zatem popularyzujmy - tama predzej czy pozniej pęknie.
Pozdrowienia.
Drogi Nurni,
OdpowiedzUsuńdziękuję za dobre słowa i żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości: o S24 wraz z jego administracją
i "właścicielem" mam zdanie (3x NIE) wyrobione od wielu miesięcy (w sumie w blogosferze jestem niecały rok), ale pozostaję w nim z uwagi na publikacje Pana Aleksandra i Jego samego, którego uważam za najwybitniejszego blogera RP.
Niestety, ten zmistyfikowany portal ma doskonałe rozwiązania techniczne, umożliwiające równoczesne i online kontaktowanie się z wieloma ciekawymi blogerami, jest "po kobiecemu" - po prostu poręczny.:)
Jeżeli wymyślicie coś równie dobrego, czytelnego i docierającego do równie dużej ilości czytelników - i jeżeli przeniosą się tam Ścios, FYM, Rolex i inni, z przyjemnością podążę za nimi, a p.Janke pozostawię śmietnikowy onet, w jaki po odejściu tych, którzy napędzają mu kasę, zmieni się S24.
Niestety, jak dotąd nie pojawiło się nic lepszego. Sądzę, że również z tego powodu pozostaje tam p.Ścios.
Tak więc, Panowie, do dzieła!
Ja, będąc komputerową abnegatką mogę Panów wesprzeć tylko życzliwością i obietnicą, że Was nie opuszczę :)
Na razie teksty Pana Aleksandra (a już zwłaszcza ostatnie PYTANIA) wysyłam do posłów, do Komitetu Wyborczego JK, do koordynatorów okręgowych PiS, Klubów GP, do gazet, radia i TV.
Odzew niewielki. Ale wierzę, podobnie jak Ty, Nurni, że to się szybko zmieni.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Wierna Komentatorka
Urszula
Witam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację. Pana wszystkie przeszłe teksty na temat B. Komorowskiego sprawiły, że też zdążyłem Go poznać i napradę się go obawiam i jest bardzo groźny dla Polski.
Piszę też o tym tu:
http://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/05/uwaga-na-peniacego-obowiazki-bronisawa.html
Pozdrawiam
Wahałem się, czy to napisać, ale jednak się zdecyduję:
OdpowiedzUsuńGdzie są wszyscy komentatorzy z salonu24, którzy na salonie komentują Aleksandra Ściosa, a tutaj jakoś ich nie widać?
Nie chcę rozwijać tego tematu...
Pani Urszulo, siła salonu24 to nie tylko rzeczywiście funkcjonalna strona techniczna. W uproszczeniu: ta siła niestety opiera się na próżnosci blogerów, umiejętnie podtrzymywanej przez administrację.
Pozdrawiam
kazef
Panie Kazefie,
OdpowiedzUsuńjest Pan jednym z najmądrzejszych, a zarazem pozbawionych pychy ludzi, których dane było mi poznać na s24. Zgadzam się całkowicie z Pańska diagnozą, sama tez potrafię to od niedawna dostrzec. Tekstami Pana Ściosa żywią się co pomniejsi, opisując jako oryginalne odkrycia to, o czym Pan Aleksander pisał np. przed rokiem. Śmiałam się do rozpuku, kiedy wczoraj wszyscy odczytywali "pytania" jako coś nowego.
A przecież każde z nich pochodziło z wcześniejszych tekstów p.Aleksandra na temat Komorowskiego:).
A że tu ich nie ma? Zawiść, drogi Kazefie, a kto wie czy nie odetchnięcie z ulgą, po odejściu (choćby chwilowym) Króla.
A dlaczego nie ma komentatorów? Próżność i lenistwo, niemniej wielu jest usprawiedliwionych: nie potrafią/ nie wiedzą, że i tu można komentować. Na szczęście jest nas dwoje :)
I to dobre na początek.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Urszula
@Marek Kucmerka - Niewykluczone, że ma Pan rację, interpretując to zdarzenie w kontekście wyborów.
OdpowiedzUsuńMoże być elementem "dyscyplinowania" SN.
Pozdrawiam
Pani Urszulo,
OdpowiedzUsuńmyślę, że jest nas dużo więcej.
Równiez takich, którzy zaglądają, ale nie komentują, nie blogują.
Poza tym pytania A.Ściosa do Komorowskiego trafiły w rózne miejsca w necie, sam rozsyłam gdzie się da.
Pozdrawiam.
kazef
Pani Urszulo,
OdpowiedzUsuńTrzeba bardzo uważać, by zachować rozsądek i nie pozwolić na wygraną męskiej próżności:)
Jak mówił Lec: bacz, by twoja głowa nie dostała się między dłonie klaszczących.
Bardzo Pani dziękuję za wszystkie miłe słowa i zapewniam, że nie mam zamiaru nigdzie uciekać, ani zmieniać miejsca.
Uważam, że dla tekstów zawierających pytania do Komorowskiego, atmosfera na S24 jest nazbyt ciężka.
Czasem dosłownie, zważywszy, że logowanie do własnego bloga zajmuje mi niekiedy kilkanaście minut:)
Może zatem tu będzie lepsze miejsce, by takie teksty eksponować i o nich rozmawiać.
Sądzę, że nie należy oczekiwać żadnych zmian na forum pana Janke. Od 10 kwietnia realizowany jest tam "zapis" na mój blog, co - jak sądzę ma mnie skłonić do dobrowolnej rezygnacji.
Jeśli wybory wygra namiestnik - będzie to rezygnacja wymuszona.
Na razie - róbmy swoje.
Pozdrawiam serdecznie
@nurni - Masz rację, że większy problem ma Igor Janke z ukryciem tych pytań, niż ja z ich publikacją.
OdpowiedzUsuńUkrycie prawdy jest zawsze bardziej pracochłonne, niż jej ujawnienie.
Pozdrawiam
Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńjeśli pan natychmiast nie przestanie z tym Lecem, to zacznę panu wytykać przecinki :)).
Moje słowa, jakkolwiek je Pan odbiera, pozostają najprawdziwszą prawdą.
Howgh!!!
Urszula
@kazef - Wie Pan, przez pewien czas po 10 kwietnia miałem nadzieję, że to dramatyczne doświadczenie będzie na długo widoczne w postawach i wyborach Polaków, że mocno zweryfikuje, wyostrzy nasz obraz rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńGdybym miał tej oceny dokonywać na podstawie zachowań wielu z użytkowników S24, powiedziałbym, że nie ma miary, która zdołałaby przewyższyć próżność i głupotę naszych rodaków.
Na szczęście - mamy jeszcze świat realny.
Pozdrawiam
AŚ -
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do słowa.
Róbmy swoje!
Pozdrawiam serdecznie.
kazef
@krzysztofjaw - To prawda, Komorowski jest człowiekiem groźnym. Na tyle, na ile groźny jest każdy tchórz, który uwierzył w swoją wyjątkowość i bezkarność.
OdpowiedzUsuńMógł uwierzyć, bo dziennikarze, którzy powinni stać po stronie społeczeństwa, okazali się tchórzami jeszcze większymi.
Dziękuję i pozdrawiam
Pani Urszulo,
OdpowiedzUsuńCzy Pani myśli, że podoba mi się Lec - komunista?
Choć z dwojga złego, czy cytat z Leca nie jest lepszy, niż tekst z moimi przecinkami? :)
Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńLeca nie trawię.
Pańskie teksty nawet "z przecinkami" :) i te które muszę czytać wielokrotnie, żeby cokolwiek zrozumieć są dla mnie
(i dla wielu Pańskich czytelników) bezcenne.
I proszę, żeby tak pozostało.
Urszula
@Aleksander Ścios
OdpowiedzUsuńWie Pan, przez pewien czas po 10 kwietnia miałem nadzieję, że to dramatyczne doświadczenie będzie na długo widoczne w postawach i wyborach Polaków, że mocno zweryfikuje, wyostrzy nasz obraz rzeczywistości.
Prawdę mówiąc, ja takiej nadziei nie miałem za wiele.
Po to właśnie są takie wynalazki jak TVN czy Polsat, żeby ludzie nie zaczęli zbyt widzieć zbyt ostro. Jak mówił gierkowski propagandzista: codzienne wbijanie miliona gwoździ w milion desek.
Powtórzę, co napisałem u siebie w komentarzach:
Teraz wszyscy wolą się ekscytować tym, że Jerzy Urban dla ubogich zaczął pisać na s24. I co na jego temat sądzi Namiestnik Gajowy. I czy reżyser "Pokolenia" razem z Dyplomatołkiem mieli prawo, czy nie mieli prawa. I czy premieru Tusku kampania się podoba, czy nie podoba. I czy z Cugier-Kotką odpali, czy nie odpali. I czy Jarosław Kaczyński powie w końcu o tym wszystkim coś niemiłego i będzie draka, czy też prowokacje nie wyjdą i dalej będzie puszczał mimo uszu. I kto się zmienił szczerze, a kto nieszczerze. I kto bardziej dzieli, a kto mniej, i czy bardziej trzeba dzielić, czy bardziej jednoczyć.
To wszystko jest kompletną pianą medialną. Ale doskonale odwraca uwagę. I oni widzą, że mogą sobie pozwolić na wszystko. Całkiem na chama, na rympał - i prawie nikt się już nie burzy, nawet nie zwraca uwagi.
To było w kontekście oficjalnie podanej informacji o tym, że nasza prokuratora wojskowa chce palić rzeczy ofiar ze Smoleńska motywując to "zagrożeniem epidemiologicznym". Mój wpis na ten temat od razu trafił do piwnicy.
Zaczynam rozumieć, jak Pan się po kilku latach walki czuje.
Aleksander Scios
OdpowiedzUsuńmelduje sie :)
czy cos specjalnego sie wydarzylo
ze nie kontynuuje pan swoich pytan na S24?
pozdrawiam
bosa
Witam,
OdpowiedzUsuńczytam Pana cały czas, choć nie mając dostępu do saloonu24 nie komentowałem.
Pojawił się dzisiaj nowy pomysł rządzących nami na przesunięcie wyborów:
http://wiadomosci.onet.pl/2171666,11,stan_kleski_zywiolowej_zmienilby_termin_wyborow,item.html
Oczywiście temat wrzucono miezawodnemu RMF a ciągnie go onet.
Niezależnie od tragedii powodzi, obawiam się, że to mogą wykorzystać w obliczu swojej nadchodzącej klęski wyborczej...
Pozdrawiam
@czepiec: Rewolucji się nie spodziewałem, ale nawet dość przeciętnie inteligentny odbiorca mógł się zorientować, że przez kilka lat był przedmiotem kpin i manipulacji propagandystów.
OdpowiedzUsuńNie trzeba szczególnej wiedzy, by zdobyć się na tak oczywistą refleksję.
Obserwacja zachowań na S24 skłania do smutnej konstatacji, że Polacy są łatwym obiektem działań propagandowych i dezinformacyjnych.
Tym bardziej - trzeba robić, co
swoje.
Pozdrawiam
@bosa : Nic specjalnego się nie wydarzyło. Jak napisałem pod częścią 1 pytań:
OdpowiedzUsuńNie jest moją rzeczą pouczanie blogerów, że mają do czynienia z manipulacją. Nie uważam też za konieczne, by bardziej dobitnie wyrazić swój sprzeciw wobec tchórzostwa i głupoty.
Ten proces przekracza już miarę dobrego smaku.
Pozdrawiam
@ dydek: Ma Pan oczywiście rację, mogą próbować zablokować wybory do czasu "ostatecznej rozprawy" z Kaczyńskim.
OdpowiedzUsuńPonieważ Komorowski zdobył już to, o co zabiegał przez ostatnie lata, nie muszą się spieszyć.
Takie pomysły świadczą też, że prawdziwe (poza sondażowe)preferencje wyborcze wskazują na zdecydowane zwycięstwo Kaczyńskiego.
Pozdrawiam
Tak troche z innej beczki: trudno nie zauwazyc, ze Komorowski nie radzi sobie zupelnie w kampanii. Moze to robi celowo? Co powiecie na taka wersje: Komorowski kiedys sie uwiklal w jakies ciemne interesy, wierzac ze moze sporo ugrac. Teraz zauwazyl, ze nie dosc ze nie sluzy to Polsce, to do tego prawdopodobnie i on nie ugra za wiele a ma za duzo do stracenia - wiec chce sie od-wiklac z wszystkiego. Tylko ze teraz juz jest za pozno, poza tym nie moze tego zrobic jawnie, gdyz jego "mocodawcy" sie zorientuja, obraza i Bog jeden wie co wtedy zrobia. Wiec - Komorwski celowo sobie strzela w stope podczas kampanii po to by nie zostac prezydentem i sie uwolnic od naciskow. Nie mozemy wykluczyc ze jest szantazowany i bez ustanku trzymany w szachu.
OdpowiedzUsuńOczywiscie to moja prywatna teoria spiskowa, ale zyjemy w takim kraju, ze nie mozna wykluczac naciskow nawet na najwyzszych.. urzednikow (5 min szukalem slowa innego niz dostojnikow, ktore w tym przypadku nie pasuje) panstwowych.
Smutny
Panie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńChoć Bronisław K. już rządzi niepodzielnie, to jednak brak "żyrandola" nie daje mu spokojnie spać - on jest nienasycony. Obawiam się, że nie spocznie dopóty, dopóki nie sprowadzi rosyjskich sołdatów nad Wisłę.
Pozdrawiam serdecznie,
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTypowe dla Pisowcow....wszyscy spiskuja , kombinuja i udaja ..tylko nie oni :). Smiac sie chce ... Jarek zmienia zachowanie o 180 stopni ..on nie udaje ... Bronek sie usmiechnie ..na pewno udaje bo spiskuje . Zalosne. Pzreczytajcie sobie wszystkie komentarze. Przeciez to az bije w oczy ze wiekszosc ludzi tu obwinia za swoje niepowodzenia i porazki innych a Pis jest wlasnie sekta takich ludzi i ldatego wszsycy sie tak dobzre tam czujecie. Caly czas tylko teorie spiskowe i straszenie od was slychac. Normalnie smiech na sali. Najzabawniejsze jest dla mnie to ze niektorzy sa az tak utwierdzeni w spisku ze nie ma mocnych ich pzrekonac i chocby nie wiem co sie mowilo i robilo to i tak zinterpretuja wszystko na swoja korzysc. Sam Jezus by przyszedl im powiedziec ze swiat nie jest taki zly to by pewnie go okreslili mianem TW. Ludzie troche wiecej wiary. Okreslacie sie mianem patriotow (naduzywane slowo ostatnio) ale nie robicie nic innego jak tylko dzielicie Polske.
OdpowiedzUsuńPanie Aleksandrze,
OdpowiedzUsuńTego Krzysztofa powyżej niech Pan nie usuwa. To idealny przypadek. Niestety.
pozdr.serd.
asso
PS. Proszę nie rezygnować z Salonu!
krzysztof - wyluzuj
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Aleksandrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję za Pański Blog w imieniu mojej rodziny. Pańskie słowa, co dzień są dla nas ucztą rodzinną.
A moja córeczka ustawiła sobie jako stronę startowa Pański blogg. Brawo
W pytaniu 48 jest taki cytat "...moje zeznania dotyczyły byłego _czy_ pułkownika dawnych służb komunistycznych."
OdpowiedzUsuńKomu się pomyliło z tym "czy"?
Bardzo ciekawy tekst Tadeusza Witkowskiego, którego bała się opublikować "Rzeczpospolita":
OdpowiedzUsuńhttp://blogmedia24.pl/node/30167
Pozdrawiam,
kazef
@nordus: Myślę, że gdyby sprowadzenie wojsk rosyjskich do Polski miało uratować interesy środowiska, które Komorowski reprezentuje - nie cofnąłby się przed taką decyzją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
@asso: Może to jeden z tych, zadaniowanych przez Schetynę?
OdpowiedzUsuńFakt, że argumentacja powala.
Pozdrawiam
@janek: Serdecznie dziękuję za życzliwość i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pana, Pańską Córkę i całą Państwa Rodzinę.
@anonimowy: Tak jest w oryginale wypowiedzi Komorowskiego z 1.08.2008:
OdpowiedzUsuń": Prokuratura była u mnie, składałem zeznania, w związku z tym, że wcześniej informowałem opinię publiczną o tym, że pan pułkownik Lichocki, jeszcze człowiek z dawnych służb peerelowskich, no, był u mnie z dosyć dziwną taką ofertą, którą trudno nazwać korupcyjną, ale niewątpliwie sugerował możliwość uzyskania przeze mnie wglądu w Aneks do raportu o likwidacji WSI, o czym powiadomiłem odpowiednie służby, no a teraz prokuratura chciała mnie na tę okoliczność przesłuchać. Akurat o panu Sumlińskim nic nie wiem, chyba nie znałem tego pana, więc moje zeznania dotyczyły byłego czy pułkownika dawnych służb komunistycznych..."
http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/?id=15339
@kazef:
OdpowiedzUsuńDziękuję za link. Tekst jest rzeczywiście przedni. Wskazuje na materiały archiwalne, które wcześniej nie były ujawnione.
Bardzo charakterystyczna jest reakcja "Rzeczpospolitej" na artykuł dr.Tadeusza Witkowskiego.
Pozdrawiam
do Krzysztofa jeszcze ja: gdybyś zdjął okulary z napisem PO, to zaobserwowałbyś że Jarosław Kaczyński wcale się nie zmienił, jest taki sam, nikt się nie zmienia, a to że dawniej wypowiadał jakieś groźne zdania, to tylko wynik medialnej propagandy, wystarczy poczytać z nim wywiady sprzed kilku lat, sprzed roku, i teraz - dalej jest tym samym inteligentnym, uczciwym, logicznym facetem.
OdpowiedzUsuń