tag:blogger.com,1999:blog-36065311863685703742024-03-15T04:49:53.435+10:00Aleksander Ścios - Bez DekretuNie uznaję autorytetów ani prawd objawionych III RPAleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.comBlogger956125tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-77616015673793905702023-07-28T06:14:00.000+10:002023-07-28T06:14:08.408+10:00GDYBY PAN COGITO WYRUSZYŁ W DŁUGI MARSZ
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><b><br /></b></i></p><p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>Jeśli wybierasz się w podróż</b></i> <i><b>niech będzie to
podróż długa, wędrowanie pozornie bez celu, błądzenie po
omacku, żebyś nie tylko oczami ale także dotykiem poznał
szorstkość ziemi i abyś całą skórą zmierzył się ze światem. <br /></b></i></p><p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">To nie
może być podróż, jaką odbywasz podczas oglądania telewizji.
Żadna <i><b>jarmarczna apokalipsa. </b></i><br /></p><p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Nie taka, którą mali
demiurdzy wiodą <b><i>beczące stado dwunogów</i></b>. I niepodobna do
wycieczki, obiecanej przez zbieraczy dusz i pieniędzy.
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>Żyliśmy
w czasach, które zaiste były opowieścią idioty, pełną hałasu i
zbrodni. </b></i>
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Nie
pytaj więc -czy podróż z tych czasów może być krótsza?
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>Zaprzyjaźń
się z Grekiem z Efezu, Żydem z Aleksandrii, na nowo ucz się świata
jak joński filozof. </b></i>Nie po to, byś posiadł ich wiedzę,
ale może <i><b>wtedy ojczyzna wyda ci się małą kołyską, łódką
przywiązaną do gałęzi włosem matki.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Powtarzaj
- <i><b>którzy o świcie wypłynęli ale już nigdy nie powrócą na
fali ślad swój zostawili.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Nie
skarż się - <i><b>myśmy nie chcieli berka, nie chcieliśmy
ciuciubabki, dość mieliśmy starszych panów...</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Pamiętaj
– nie będzie <i><b>wielkiego pojednania</b></i>, gdy <i><b>język
waha się między wybitymi zębami a wyznaniem.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">Złóż
je - darem ostatniej modlitwy: </span></span><i><b>oto żyję w
różnych czasach, nieistniejący, boleśnie nieruchomy i boleśnie
ruchliwy i nie wiem zaiste, co mi jest dane, a co odjęte</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>na
zawsze</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Na
początek wystarczy, że <i><b>nic się nie zmieni. Przejdą noce
Zatrzaśnie dzień, jak szczęka wilcza.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>I
jeszcze ciszej będziesz milczał.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
Długo i uparcie. Gdy za długo - z pogardą.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
Przynależną sytym i głupcom „mądrości etapu”. Przypisaną
rozsądnym, którzy dawno ogłosili, <span style="color: #2c2929;"><i><b><span style="background: #ffffff;">że
można współżyć z potworem, należy tylko unikać gwałtownych
ruchów, gwałtownej mowy</span></b></i></span><span style="color: #2c2929;"><i><span style="background: #ffffff;">.</span></i></span><span style="color: #2c2929;"><span style="background: #ffffff;"> </span></span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;"><span style="background: #ffffff;">Zachowaj
pogardę dla </span></span><span style="color: #2c2929;"><i><b><span style="background: #ffffff;">ocalałych
</span></b></i></span><span style="color: #2c2929;"><i><b>aby żyć</b></i></span><span style="color: #2c2929;">,
gdy </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>świadectwem </b></i></span><span style="color: #2c2929;">ich
ocalenia stają się „zdobycze demokracji”, debaty i polemiki. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<i><b>Jedni i drudzy mają rację</b></i><span style="color: #2c2929;"> </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>-
</b></i></span><i><b>chrzczonych z wody,</b></i><span style="color: #2c2929;">
</span><i><b>chrzczonych z ognia,</b></i><span style="color: #2c2929;">
</span><i><b>pogodzi nicość</b></i><span style="color: #2c2929;"> </span><i><b>lub
miłosierdzie.</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Miej ją w dostatku dla </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>weteranów
czterdziestodniowych potopów, którzy widzieli śmierć gór i
zbawienie myszy.</b></i></span><span style="color: #2c2929;"> </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Dla </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>karzełków
naszych czasów gwiazdek zetlałych wieczorów artystów z kozią
stopą którzy przedrzeźniają demiurga.</b></i></span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Nie ma ceny, za którą po imieniu nazwaliby
bękartów zaludniających nasz skrawek ziemi. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Nie zrobią tego nawet, gdy opadnie groza,
</span><span style="color: #2c2929;"><i><b>pogasną reflektory </b></i></span><span style="color: #2c2929;"><b>i
</b></span><span style="color: #2c2929;"><i><b>odkryjemy że jesteśmy na
śmietniku w bardzo dziwnych pozach, jedni z wyciągniętą szyją,
drudzy z otwartymi ustami z których sączyła się jeszcze ojczyzna</b></i></span><span style="color: #2c2929;"><i>.</i></span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Ich parciana logika –</span><span style="color: #2c2929;"><i><b>nie
mieliśmy dokąd odejść, zostaliśmy na śmietniku, zrobiliśmy
porządek, kości i blachę oddaliśmy do archiwum</b></i></span><span style="color: #2c2929;">
– niech cię przeraża. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">To konieczne, byś nie zwariował.</span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Nie wybaczaj </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>ornamentatorom,
ozdabiaczom i sztukatorom, twórcom aniołków fruwających, którzy
robią wstążki a na wstążkach napisy krzepiące. </b></i></span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Dzięki nim </span><i><b>są już takie słowa
kolory i rytmy co się śmieją i płaczą jak żywe</b></i><i>. </i>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
A gdyby kazali, nie słuchaj ich śpiewu - <i><b>my się o to
sztukatorzy nie martwimy, my jesteśmy partią życia i radości...</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.25cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 1.25cm;">
<i><b>Więc jeśli będzie podróż</b></i> <i><b>niech będzie to
podróż długa, powtórka świata elementarna podróż rozmowa z
żywiołami, pytanie bez odpowiedzi, pakt wymuszony po walce. </b></i>Raczej
<span style="color: #2c2929;">narodowy dramat i zasłużone przekleństwo,
niż czterdziestoletnia włóczęga po pustyni, po której zawsze
następuje zbawienie. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;">Nikt ci nie gwarantuje, że zakończy się w
nowym domu, skoro tylu przed nami zawiodła tylko </span><span style="color: #2c2929;"><i><b>do
wrót doliny.</b></i></span></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>Więc
jeśli będzie podróż</b></i> – to odwrotem od narodowej zdrady i
zmarnotrawienia ofiary życia. Niczym <i><b>krzyk matek od których
odłączają dzieci gdyż jak się okazuje będziemy zbawieni
pojedynczo. </b></i>
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Bez
nadziei na wspólnotę i litość aniołów stróżów.
</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Bez
wiary w naszą mądrość, a nawet w to, że do miejsca urodzenia
dopiszą nam polskość.</p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>jak
pyknięcie świecy</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>jak
zsuniecie się peruki na ziemię</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><i><b>jak
krótką podróż pierścionka po gładkim stole</b></i></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">Z
jedyną, nieokiełznaną pewnością, że w walce z potworem, nie
będzie ocalenia <i><b>życia na niby</b></i>.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #2c2929;"><span style="background: #ffffff;"> <span> </span><span> </span>Gdyby Pan
Cogito wyruszył w długi marsz - to tylko z tymi, których </span></span><span style="color: #2c2929;"><i><b><span style="background: #ffffff;">spotka
los straszny płomień i lament bowiem przyjąwszy chrzest ziemi zbyt
mężni byli w niepewności.</span></b></i></span></p><p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2c2929;"><i><b><span style="background: #ffffff;"><br /></span></b></i></span></p><p align="justify" class="western" style="line-height: 106%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2c2929;"><b><span style="background: #ffffff;">Mistrzowi</span></b><i><b><span style="background: #ffffff;"><br /></span></b></i></span></p>
<p align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<style type="text/css">p { color: #000000; line-height: 115%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</style>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-50459794225334585392023-01-10T01:37:00.003+10:002023-07-28T06:14:49.404+10:00MY CZY ONI? KLĄTWA ORWELLA<br /><div style="text-align: justify;"><br /> Po trzech latach ponawiam pytanie zadane na tym blogu – My czy Oni? Ponawiam, bo tę kwestię uważam dziś za najważniejszą, a jej odrzucenie za błąd kardynalny. <br /> Jeśli nie przyjmiemy prawdy o dychotomii My-Oni i nie nazwiemy po imieniu gromady Obcych, nie mamy szans na obalenie sukcesji komunistycznej i odbudowę wolnej państwowości. <br /> Jeśli tego nie uczynimy natychmiast, los Polaków zostanie przesądzony. <br /><br /> <span> </span>Prawdy o tej dychotomii nie znajdziemy w podręcznikach historii. Nie usłyszymy o niej od przedstawicieli ”elit”, ludzi nauki i kultury. Nie powiedzą nam o tym z ambon i nie wyjawią w listach pasterskich. <br />Prawda o genezie tego państwa i trwałym podziale na Polaków i Obcych nie pojawi się w słowach polityków, w partyjnych programach i deklaracjach. Przemilczają ją publicyści i dziennikarze – zawsze w służbie którejś z partii i koterii. Nie ma dla niej miejsca w przestrzeni publicznej i nie zaistnieje w świadomości naszych rodaków. <br />Została wyklęta tak głęboko, że nie wolno o niej wspominać i tak tchórzliwie, że wyłączono ją z publicznych dyskusji, a kto chciałby uczynić z niej przedmiot refleksji, musi liczyć się wykluczeniem , cenzurą i prześladowaniem. <br /><span> </span>Dychotomii My-Oni nie stworzyły „kwestie polityczne”, nie wyznaczył jej światopogląd ani różnice w ocenie spraw polskich. <br />Jest spuścizną półwiecza okupacji sowieckiej i trzech dekad sukcesji komunistycznej, pod nazwą III RP. Jest efektem zainfekowania polskości obcym tworem komunizmu i narzucenia nam fałszywej wspólnoty z Obcymi. Pokłosiem zbrodni nierozliczonych i historii pokrytej fałszem. <br />Wynika z przekleństwa „skazy pierworodnej” - czasu okupacji sowieckiej, gdy zgraję degeneratów i zdrajców, przywiezionych tu na ruskich czołgach, kazano uznawać za przedstawicieli państwa polskiego i obdarzono nienależnym mianem Polaków. Odtąd przyjęcie fałszywej normy – jakoby Polakiem był ten, kto posługuje się językiem polskim lub posiada polskie obywatelstwo, determinuje oceny dotyczące przynależności do wspólnoty narodowej. <br />Wraz z fałszem państwowości skażonej okupacją, III RP odziedziczyła strukturę społeczną, opartą na przymusowej integracji Polaków z Obcymi. <br />Funkcjonariusze sowieckiego reżimu – esbecy, partyjniacy, sędziowie, stali się „elitą” tego państwa, zaludnili jego instytucje i zawłaszczyli życie publiczne. Zainfekowali je nie tylko swoją obecnością, ale wprowadzeniem następców - dzieci i wnuków agentury, potomstwem kanalii i sługusów reżimu oraz niezliczonym mrowiem pomniejszych sukcesorów, złączonych wspólnotą interesu, więzami zawodowymi i towarzyskimi. <br /><span> </span>Stało się tak, ponieważ większość z nas dawno zrezygnowała z dostrzegania dychotomii My-Oni i wyzbyła się świadomości, że komunizm jest tworem obcym i wrogim polskości. <br />Stąd, był tylko krok do potraktowania Obcych jako rodaków i nazywania Polakami. <br />To ich największe zwycięstwo, bo fałsz „pojednania” i „zgody narodowej” jest naturalną bronią Obcych, podstępnym orężem okupantów i wrogów polskości. Ta załgana retoryka ujawniała intencję oszukania Polaków, ale też zamysł przymusowej integracji polskości i komunizmu. <br />Tą metodą Obcy wdarli się w strukturę polskiego społeczeństwa i zmusili je do stworzenia sztucznej wspólnoty. Oni wiedzą, że ukazanie różnic dzielących My od Oni i wytyczenie ostrej granicy, byłoby dla nich zabójcze. Dlatego obsesyjnym dążeniem komunistów było tworzenie rozmaitych „frontów jedności narodu”, „rad narodowych” itp. fikcyjnych „wspólnot”, w których czynnikiem integrującym miały stać się hasła niesione na czerwonych sztandarach. Bliźniacza obsesja, wsparta kazuistyczną retoryką towarzyszy też każdej grupie rządzącej III RP. <br /></div><div style="text-align: justify;">Ujawnia lęk przed dychotomią My-Oni i przed wytyczeniem kanciastych podziałów, w których pojęcia „swój” i „obcy” nabierają elementarnego znaczenia i decydują o dokonywanych wyborach. <br />Pozostawienie Obcych „poza wspólnotą żyjących”, wyrzucenie za granicę naszej uwagi, pozbawia ich niemal ontologicznej podstawy, skazuje na pustkę i spycha w otchłań zapomnienia. W reakcji obronnej Obcych ujawnia się lęk pasożyta, który utracił organizm żywiciela, lęk herbertowskiej „<i>czystej negatywności</i>”, której odmówiono „<i>ontologicznego statusu</i>”. <br /><span> </span>Dekady „oswajania” z komunizmem, a dziś – budowania „wspólnoty” z jego bękartami, zatarły w nas zdolność takiego postrzegania i to, co było naturalne dla naszych przodków i decydowało o zachowaniu tożsamości narodowej, stało się dziedzictwem dawno utraconym. <br />Świadomość, że czyny popełnione przez sukcesorów komuny, wykluczają z polskiej wspólnoty i są dowodem wrogości tych środowisk – jest obca większości moich rodaków. <br />Obca również dlatego, że ci, od których winniśmy wymagać prawdy o realiach III RP i wypełnienia obowiązku ukarania zdrajców, okłamują nas parcianą retoryką i wiodą do kolejnego etapu „zgody budującej”. <span><a name='more'></a></span><br /><span> </span>Uznawanie Obcych za jakąś „opozycję”, nadawanie im praw honorowych, celebrowanie ich słów i traktowanie z polityczną atencją – jest więcej niż głupotą i aberracją. <br />Jest zbrodnią fałszu, dokonywaną na otumanionych i niezdolnych do obrony Polakach. <br />Kto tę zbrodnię popełnia, sam wpisuje się na listę wrogów polskości i w takich kategoriach traktuję dziś grupę rządzącą moim krajem. <br />Ordynarne kłamstwo o „podziałach między Polakami” – szerzone przez ludzi partii rządzącej, fałszuje genezę historycznego konfliktu i obarcza nas niepopełnioną winą. Ci politycy mają czelność stawiać znak równości między II Rzeczpospolitą i sukcesją PRL-u i przekonywać nas, że naród winien „<i>wznieść się ponad niepotrzebne podziały i spory”</i>. <br />Nie usłyszymy od nich, że nie Polacy są dziś podzieleni i nie poglądy polityczne nas różnią. Nie dowiemy się, że nie naszą winą jest stan „wojny”, bo wrogami polskości są tutejsi Obcy. <br />Nikt też nie przyzna, że jedynym „dialogiem” z antypolską zbieraniną, winna być infamia, banicja i kara więzienia. <br /><span> </span>”Patriotyzm” rządzących ogranicza się zatem do amoralnego koniunkturalizmu, w którym „prowadzenie polemik” i ujadanie w rytm narzuconych tematów, ma dowodzić odwagi i intelektualnej sprawności. W istocie – owi politycy i publicyści związani z grupą rządzącą, działają w interesie Obcych i swoją tchórzliwą postawą zwodzą miliony Polaków. <br /></div><div style="text-align: justify;">Fakt, że po 7 latach ich rządów, Obcy zachowali pełnię przywilejów, a ten, który winien odbywać wieloletni wyrok więzienia jest kreowany na „przywódcę opozycji” i przyszłego prezydenta, okrywa hańbą Kaczyńskiego i jego kamratów. <br /><span> </span>Perspektywa, w jakiej ludzie obecnej władzy oceniają sprawy polskie – nic mnie nie obchodzi. <br />Ich podległość wobec dyktatu Obcych, troska o mit „demokracji”, fałsz języka i pojęć, zbyt są odrażające, by warte uwagi. <br />Gdy najbliższa farsa „wyborów” zmieni to rozdanie, a ludzie PiS przejdą do tzw.”opozycji”,nastąpi też zmiana retoryki. Nastąpi po to, by pseudo-patriotycznym pustosłowiem oszukać nowe pokolenia i na „pojednaniu” z Obcymi budować fundament kolejnej sukcesji komunistycznej. <br />Niewielu z moich rodaków potrafi przyjąć prawdę, że nie ma dziś groźniejszych nawoływań, od postulatu”zgody narodowej”, osiągniętej za cenę naszych dążeń i prawdy o realiach III RP. <br />Niewielu też nie rozumie, że ci, którzy w obliczu agresji i nienawistnej kampanii Obcych bełkoczą o „porozumieniu i dialogu”, są zdrajcami sprawy polskiej. <br /><span> </span>Nie można bowiem budować Niepodległej na „kompromisie” Obcych z Polakami. <br />Nie można stworzyć społeczności ludzi wolnych, wraz z tymi, którzy noszą piętno niewolnictwa. Kto próbuje takiego kuglarstwa– nie tylko nie ocali niewolników, ale zgubi ludzi pragnących wolności. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span> </span>Czas wojny na Ukrainie bezwzględnie obnażył prawdę o postawach Obcych, skupionych wokół tzw.”opozycji”. Nie tylko w wymiarze ich pro-rosyjskości, chwilowo tłumionej ”dyskomfortem” zbrodni rosyjskich, ale poprzez wspieranie pro-niemieckiej polityki unijnej i nienawiści do wszystkiego, co prowadziłoby do wzmocnienia Polski. <br />Nie jest to i nie może być zaskoczeniem, bo już przed 13 laty ludzie rozumni powinni dostrzec, z kim mają do czynienia. <br /><span> </span>Wojna na Ukrainie sprawiła, że również rządzący III RP mogą stroić się w szaty „przeciwników Putina” i pobrzękiwać propagandową szabelką. Choć przez lata prowadzili politykę zgodną z interesem Moskwy i Berlina, a dziś sprzedają resztki naszej suwerenności za unijne kredyty, słusznie liczą na głupotę i brak pamięci moich rodaków. <br />Wiedzą przecież, że gdy wychowa się stado baranów, nie należy się obawiać, że zachowają się jak wilki. <br />A skoro w dwóch poprzednich tekstach: „SZANSA” i „RUCH 12 MAJA” szczegółowo omówiłem kwestie pro-rosyjskości tych środowisk, nie chcę do niej powracać. <br /><br /><span> </span>W walce z Obcymi, nie liczę zatem na żadną „większość”, na reakcje zbiorowe i sprzeciw powszechny. Nie liczę na tzw. „konserwatystów” i samozwańczych „patriotów”, którzy w czas okrutnej wojny dobra ze złem tropią ”amerykańsko-syjonistyczne spiski”, bełkoczą o „ukraińskich banderowcach” i nie razi ich smród ruskich onuc w środowiskach pseudo-prawicy. <br />Tym bardziej – nie można liczyć na wszelkiej maści „pragmatyków” , piewców „nieulegania prowokacji” i wyborców „mniejszego zła”, których postawie zawdzięczamy eskalację pogardy ze strony Obcych i dekady patologii III RP. <br />Wiem też, że zdolność percepcji moich rodaków trafnie zdefiniował onegdaj Orwell w tym znanym cytacie: „<i>Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.” </i><br />Wiara, że człowieka od świni odróżnia przynależność partyjna, werbalny patriotyzm lub sprawne posługiwanie schematem prostackich „poglądów”, jest w tym państwie budulcem historycznych mistyfikacji i sprawia, że większość z nas „<i>nie może się połapać”. </i><br />Dar rozpoznania jest tym tym trudniej dostępny,że odrzuciliśmy lekcję smoleńskiego memento, a ofiary tej zbrodni na dekady zakopano w rosyjskim błocie.</div><div style="text-align: justify;">Gdybyśmy tego nie uczynili, zbędny byłby ten tekst, a przyjęcie dychotomii My-Oni ocaliłoby nas od obecnego losu. <br /><span> </span>W tej twardej konkluzji, w wyborze My czy Oni, liczę więc na garstkę ludzi wolnych, na tych, nielicznych już „szaleńców”, którzy nie wyzbyli się „anachronizmu” prawdy i honoru, a w swoich sądach kierują rozumem i sumieniem. <br />Tylko tacy wiedzą, że to nie My potrzebujemy Obcych i nie My znajdujemy się na obcej ziemi. <br />Tylko tacy rozumieją, że to nie Polacy czerpią z „dziedzictwa” Onych i nie podług ich miary musimy się identyfikować. <br />Budowanie wspólnoty narodowej nie odbywa się w konfrontacji z Obcymi, ale poprzez rozpoznanie więzi łączących nas z polskością. Kto nie chce poznać takich więzi, kto nie potrafi ich przyjąć, sam stawia się poza wspólnotą narodu. <br />Nie wolno dziś ukrywać, że w granicach tego państwa żyje grupa apatrydów, nie mających żadnych związków z polskością. Grupa wroga i nienawidząca wszystkiego, co związane z naszą tradycją i kulturą. <br />Ich wskazanie i wykluczenie z narodowej wspólnoty, jest obowiązkiem ludzi wolnych. <br /><span> </span>Nie z pragnienia „zemsty” i nie z „nienawiści”, ale dlatego, że oni sami, każdym słowem i czynem potwierdzają znamiona obcości i sami dokonali wyboru. <br />Nie ma powodu, by tym, którym polskość jawi się jako <i>„nienormalność</i>”, odbierać prawo do odrzucenia takiego ciężaru. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by ludziom, którzy w euro-unijnym bagnie chcieliby "<i>zakopywać Polskę aż po sam czubek głowy, razem z tym czakiem ułańskim, razem z czapką krakuską”</i> - zabraniać „integracji” tak doskonałej, że prowadzącej ich do zatracenia i anihilacji. <br />To ich sprawa. Nas nie dotyczy. <br /><br /> <span> </span>Powinnością ludzi wolnych jest natomiast troska, by nie dokonało się <i>„wielkie zamazanie</i>” i nie pogrzebało żywych razem z upiorami. W tej trosce zawiera się obowiązek wytyczenia granicy, która położy kres rozmywaniu odpowiedzialności i relatywizowaniu postaw. <br />Uświadomienie sobie, że jesteśmy My i są Oni - to sposób na ożywcze, śmiałe spojrzenie na sprawy polskie. Na perspektywę, która daje poczucie wolności i wyzwala z ograniczeń stawianych przez establishment III RP. <br />Zachęcam do tej świadomości i takiej perspektywy, bo w logice dychotomii My-Oni - zawsze związanej z poczuciem tożsamości, mieści się prawda, że Polska należy do nas. <br />By ogół moich rodaków nie dopadła orwellowska klątwa - „<i>nie można się połapać, kto jest kim”</i>, tej prawdy trzeba dziś bronić. <br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /> „<b>MY I ONI</b>”– tekst z 1 maja 2010r. <br /><br /> <a href="https://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/my-i-oni.html">https://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/my-i-oni.html</a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"> <br /><br /><br /><br /><br /></div> Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-46010756422703659562022-08-09T01:06:00.002+10:002023-01-10T01:38:11.140+10:00RUCH 12 MAJA<div style="text-align: justify;"> <span style="font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span> </span>Partii rządzącej IIIRP udała się rzecz bez precedensu. Większość moich rodaków została skutecznie uodporniona na wszelkie przejawy zła, hańby i zdrady i nie jest ich w stanie poruszyć żaden, choćby najbardziej spektakularny objaw patologii. <br />Ale „zwycięstwo” rządzących sięga dalej, bo za moralną immunizacją społeczeństwa podąża całkowita obojętność na sprawy polskie, na stan bezpieczeństwa naszego kraju, na kwestie dotyczące przyszłości naszych rodzin i Ojczyzny.<br />Obojętność mająca różne oblicza – od kompletnego otępienia i poczucia beznadziei, po udawany sarkazm i teatralny cynizm.<br /> „Sukces” partii rządzącej jest w pełni zasłużony. Przez siedem lat infekowano moich rodaków taką dawką propagandowej trucizny i zakażano taką ilością aktów zaprzaństwa, łajdactwa i głupoty, że, nie tylko rozumienie dobra i zła uległo zatarciu, a przyzwolenie na zło przerosło wszelkie granice, lecz odrzucono rzecz tak elementarną, jak instynkt samozachowawczy.<br />Gdyby w IIIRP kiedykolwiek przeprowadzono rzetelne badanie opinii publicznej, jestem przekonany, że zdecydowana większość respondentów określiłaby obecną sytuację jako „beznadziejną” i orzekła, że „nic nie da się zrobić”.<br /> Ten główny, realny „sukces” partii J. Kaczyńskiego, został osiągnięty świadomie i z premedytacją. <br />Przed wieloma laty napisałem - <i>„Narodu nie zabija się pałką ani karabinem. Nie zamyka w więzieniu i nie stawia pod ścianą. Narzędziem zabójstwa jest zawsze kłamstwo – powolna, skuteczna trucizna, sączona z pokolenia w pokolenie.</i>”<br />Zniszczenie narodu, nie jest zadaniem łatwym. Nawet dla „ideowych” ludobójców, wyposażonych w narzędzia terroru. Proces zabijania wymaga, nie tylko eksterminacji elit czy wymordowania niepokornych – jak czynili komunistyczni bandyci, ale zatarcia poczucia tożsamości zbiorowej i rozerwania więzi łączących pokolenia. Wymaga odrzucenia daru identyfikowania się we wspólnej historii, wartościach i celach oraz zabicia podstawowej dychotomii My-Oni.<br />W przestrzeni zakłamanej i zagarniętej przez ośrodki propagandy, której strażnikami stali się semantyczni terroryści, nie ma dziś miejsca na wytyczenie tej dychotomii. Nie znalazł się nikt, kto miałby odwagę nazwania Obcych po imieniu i odmówienia im przynależności narodowej.<br />Zostali koncyliacyjni oszuści, piewcy „zgody narodowej” i „porozumień ponad podziałami”. Zostało partyjne towarzystwo „wspólnoty brudu”, fanatyczni geo-realiści i prymitywni „pragmatycy”, spod znaku czcicieli pełnej michy.<br />Ten stan musiał doprowadzić do totalnej destrukcji świadomości społecznej, do wpojenie nam, że wolno zdradzać i nienawidzić polskości, a zachować miano Polaka, że można drwić z praw ludzkich i boskich – i być nazywanym sędzią, że należy łgać i szerzyć propagandę – by zasłużyć na miano dziennikarza.<br />Ofiarami zabójczej demoralizacji są nie tylko ludzie młodzi, poznający realia IIIRP, ale wszyscy, którzy przechodzą do porządku nad setkami przypadków łamania prawa, zdrady, pogardy dla polskości. Przechodzą zaś dlatego, że „wiemy, jakie są sądy”, że „nie należy otwierać nowych frontów walki”, że „w czas wyborczy nie wolno ulegać prowokacji” i przyjmują dziesiątki tego rodzaju sofizmatów sączonych przez rządowe ośrodki propagandy. <br />Przyjmują z wygody i ”dla świętego spokoju”, z głupoty lub z wyrachowania. A jeśli nawet przyjmują z goryczą, lub poczuciem krzywdy, świadomość, że „nic nie da się zrobić” zabija wszelki odruch buntu i zdusi wolę działania. <br />Rządzącym tym państwem nie trzeba więcej. <br />Przez pierwszą kadencję pracowali nad zabiciem poczucia sprawiedliwości i narodowej dumy – „rozgrzeszając” kolegów z tzw.”opozycji”(nazwa ze wszech miar fałszywa) z setek afer, z kradzieży majątku narodowego, z paktowania z wrogami Polski i udziału w zastawieniu pułapki smoleńskiej. Za polityką „rozgrzeszenia” – do której PiS nie miał żadnego prawa, podążał zamysł splugawienia całego życia publicznego i uczynienia z tego państwa przedmiotu obcych wpływów.<br /> Dziś nikt już nie pamięta obietnic PiS z lat 2008-2014, nie liczy na sprawiedliwy osąd zdrajców i łajdaków, nie domaga rachunku krzywd i zadośćuczynienia za lata hańby. Nikogo nie dziwi, że ludzie, którzy od lat winni odbywać wyroki dożywotniego więzienia, są kreowani na „partnerów politycznych” i „liderów opozycji”. <br />To wielkie, historyczne osiągnięcie Kaczyńskiego i jego kamratów.<br />Druga kadencja tej partii upływa na umocnieniu poczucia bezsiły i całkowitym „rozbrojeniu” Polaków. <br />Rozbraja się nas – nie tylko z woli działania, ale z pamięci i odwagi, z dumy i aspiracji, rozbraja z poczucia obowiązku i narodowych powinności.<span><a name='more'></a></span><br /><span> </span><span> </span>Wojna na Ukrainie doskonale ułatwiła to zadanie. <br />Od 24 lutego 2022 r., gdy rosyjscy bandyci ponownie napadli na Ukrainę, nie ma już w IIIRP ruskich pomiotów, „długich ramion Moskwy”, piewców „pojednania polsko-rosyjskiego”, nie ma smoleńskich zdrajców, pachołków Putina ani chwalców Cyryla, którzy wspólnie z Rosją chcieli „ewangelizować Europę”. <br />Jak za dotknięciem różdżki – w niepamięć poszedł bezgraniczny wasalizm reżimu PO-PSL, hańba umowy gazowej i pakty smoleńskich oprychów. Nikt nie próbuje ocenić spustoszenia i strat, jakie ponieśli Polacy na skutek roboty zdrajców i tchórzy. Nikt nie pamięta o historycznym zgorszeniu, jakiego dopuścili się polscy hierarchowie, gdy zamazali prawdę o zbrodni smoleńskiej i ludobójstwie na Wołyniu, gdy „jednali” wiernych z bandą morderców i katów, gdy sławili agenta KGB i słali poddańcze homagium do Komorowskiego i Putina.<br />Ten dar „niepamięci” jest tym dogodniejszy, że również partii Kaczyńskiego zapomniano wieloletnie umizgi do Putina i brak jakiejkolwiek polityki wschodniej, zapomniano gloryfikowanie mitu „ruskiej siły”, reaktywację tzw. Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, utrzymywanie Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia (TPPR-bis), odżegnywanie ludzi PiS od uznania Rosji za wroga, popieranie prorosyjskiej polityki UE i D.Trumpa, kadzenie Łukaszence i wysławianie reżimu białoruskiego, dążenie do odbudowy „partnerskich relacji” z Moskwą i usilne wspieranie „strategicznego partnerstwa” z chińskimi komunistami. <br />O rzeczach tak „drugorzędnych”, jak ochrona środowiska b.WSI,(Aneks), brak profesjonalnych służb, działalność rosyjskiej agentury i partii „przyjaciół Moskwy”, pobłażliwości dla agentów wpływu w polityce, gospodarce i mediach – nie warto wspominać.<br />Wojna na Ukrainie sprawiła również, że rządzący IIIRP mogą stroić się w szaty „przeciwników Putina” i pobrzękiwać propagandową szabelką. <br />Niczym innym są „programy rozwoju sił zbrojnych” i „ustawy o obronie ojczyzny”, z których żadna nie uwzględnia trzech kroków, jakie trzeba wykonać, by - w perspektywie dekady, przywrócić nam zdolność do walki: dekomunizacji armii(wyrzucenie wszystkich, którzy służyli w tzw. LWP), natychmiastowego przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej oraz zniesienia wszelkich ograniczeń i pozwoleń na broń palną.<br />Realne znaczenie „programów dla bezpieczeństwa Polski”, trzeba oceniać w kontekście sejmowego wystąpienia J. Kaczyńskiego z marca br. i złożonej wówczas kapitulacji: „Żeby było jasne, o broń nuklearną, nie mamy zamiaru zabiegać”. <br /> Rozbrojenia dokonuje się poprzez nachalną propagandę: „nie reagujemy na prowokacje”, ”walczymy o demokrację metodami pokojowymi ”, „wszystko,co kompromituje PiS jest dziełem Rosjan (czasem Niemców)”, „szanujemy państwo prawa”. Zbiór tego rodzaju idiotyzmów ma nas zniechęcić do wyrażania sprzeciwu, osłabić wolę walki, udaremnić bunt. <br />Choć wojna na Ukrainie obnażyła iluzję „gwarancji bezpieczeństwa” NATO i ukazała ten pakt, jako zbiorowisko politycznych impotentów, choć skompromitowała agendy komunistycznej międzynarodówki, w rodzaju ONZ, czy OBWE i ujawniła antypolską rolę Niemiec i zarządzanej przez nich UE, politycy PiS – nadal każą wierzyć w mit „sojuszy atlantyckich”, w silę organizacji międzynarodowych i „unijnych sankcji”, nadal nie chcą uznać Niemiec za sojusznika Putina i państwo zagrażające Europie. <br />Nie ma w tym błędu ani indolencji. To działanie z premedytacją, obliczone na oszukanie moich rodaków i uczynienie z Polski łatwego łupu. <br />W ramach tej polityki, odrzucono próbę zbudowania sojuszu militarnego państw bałtyckich i Ukrainy, nie wykorzystano intencji premiera Wielkiej Brytanii, nie zadbano o dwustronne umowy z USA.<br />W polityce rozbrojenia mojego kraju planowane są kolejne ustępstwa na rzecz euro-terrorystów i „kompromisy” mające nas pozbawić reszty suwerenności. Niektóre – wyjątkowo groźne.<br />Wyrzucenie P. Naimskiego jest zapowiedzią szczególnych koncesji na rzecz kilku oligarchów, ale też preludium przed „gładkim” przeprowadzeniem fuzji Orlenu i Lotosu, w której dojdzie do pozbycia się majątku na rzecz obcych firm państwowych i przejęcia polskich podmiotów energetycznych przez Arabów, a za ich plecami, przez Rosję. To tylko część zabiegów, jakie grupa rządząca zamierza przeprowadzić pod propagandową osłoną „troski o bezpieczeństwo”. <br />Przed kilkoma dniami jeden z rządowych ośrodków propagandy przedstawił wyniki tzw.”sondażu”, w którym zapytano naszych rodaków:”Czy Polska powinna zrezygnować z części suwerenności jeśli to będzie warunek otrzymania pieniędzy z Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy?”.<br />Jeśli w tego rodzaju metodach formatowania opinii publicznej tkwi choćby ziarno prawdy, odpowiedź powinna przerażać. „Tak” lub „zdecydowanie tak” odpowiedziało 29 procent badanych. „Nie” lub „zdecydowanie nie”, 46 procent. Co czwarty Polak miał udzielić odpowiedzi:”trudno powiedzieć”.<br />Pomijając tezę, iż takie „sondaże” służą przygotowaniu gruntu pod kolejne rządowe kapitulacje, wynik jest wyrazem ogromnego „sukcesu” partii rządzącej, Kościoła i „patriotycznej elity”.<br />Tak wygląda stan umysłu po 7 latach rządów „patriotów”.<br />Tak zabija się naród.<br /><span> </span>Obojętność naszych rodaków, brak opozycji i wolnych mediów sprawiają, że rządzący mają ułatwione zadanie. Większość osób wykazuje przy tym przerażający brak wyobraźni, traktując kwestie ustępstw politycznych czy koncesji paliwowych, jako całkowicie oderwane od ich spraw osobistych i stanu majątkowego. Dominuje myślenie w „uproszczonych” kategoriach:<br />Skoro wojna toczy się za granicą, a nas chroni potęga NATO, skoro rządzą tu „patrioci” a w konstytucji zapisano suwerenność, skoro nikt nie zabija naszych dzieci, bo broni nas wspaniała armia, skoro rząd rozdaje pieniądze i ma pełne magazyny paliwa, skoro mamy grille, konta i samochody, skoro niewolnictwo nie odbiera nam michy, skoro... <br /> <br /> Nie wolno pogodzić się z tą obojętnością, uznać jej za normę i rzecz bezwarunkową. Zgoda na stan obecny, będzie ostatnim akordem w procesie uśmiercenia narodu.<br />Przyznaje – od wielu miesięcy rezygnuję z pisania tekstów. Świadomość, że przekleństwo obojętności dotknęło również czytelników bloga bezdekretu, nie ułatwia znalezienia konkluzji.<br />Dzięki pracy polityków PiS i zabiegom ich propagandystów, nie ma dziś słów, tematów i zagrożeń, które mogłyby poruszyć uwagę odbiorcy. <br />A ponieważ są słowa i tematy, które poruszają uwagę służb, rezygnacja wydawała się racjonalną decyzją.<br />W zakończeniu tekstu „ŚCIANA” z listopada ubiegłego roku napisałem: <i>„Zbyt głęboko tkwimy w niewolniczej mentalności, by zdobyć się na odruch gniewu. Zbyt wielką krzywdę nam wyrządzono, byśmy odważyli się na bunt.”</i><br />To nie była „ściosowa narracja”. Kto traktuje serio słowa wielokrotnie tu cytowane: <i>„Przestańmy własną pieścić się boleścią,Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić…</i>” - zrozumie, co mam na myśli.<br /> Bunt jest konieczny. Bunt przeciwko całej „klasie politycznej” tego państwa- bez żadnego wyjątku.<br />W przeciwnym wypadku - grozi nam, nie tylko wojna i agresja rosyjskich bandytów, nie tylko utrata resztek suwerenności i pogrążenie w unijnym bagnie, ale rzecz najstraszliwsza, która przekreśli szansę na przetrwanie narodu – obojętność i przyzwolenie na zło.<br />Trzeba odrzucić mit demokracji, a w jej miejsce wprowadzić twardy dyktat prawa i sprawiedliwości. Od trzech dekad, owa „demokracja” jest narzędziem Obcych. Kto przeczy tym faktom-jest tylko oszustem.<br />Nie ma znaczenia – która z partii systemowych będzie zarządzać III RP. Każda – od PiS, poprzez PO, po tzw. „Konfederację”, będzie strażnikiem mitologii demokracji, piewcą ”integracji europejskiej” i zależności od Obcych. Każdą należy zlikwidować, a ich „działaczom” odebrać tereny żerowisk i wpływów.<br />W realiach IIIRP mit demokracji jest bowiem tym, czym dla PRL-u, była obecność wojsk sowieckiego okupanta. Wiąże nasze aspiracje równie skutecznie, jak propaganda komunistyczna osaczała nas lękiem przed „ruską interwencją”. Ta bariera sprawia, że myśl o odrzuceniu fałszywego bożka – jako narzędzia zniewolenia Polaków, wydaje się nie do przyjęcia. Wywołuje histerię i dyskomfort, kojarzy się z groźbą anarchii i nawoływaniem do przemocy.<br />Tak dalece stłamszono w nas zdolność do samodzielnego myślenia, tak zabito narodowe aspiracje, że – poza demokracją – nie ma życia. <br />Przekleństwem III RP, jest brak polityków zdolnych do odrzucenia tej mitologii, na rzecz polskiej racji stanu. Przekleństwem jest brak polskich elit i niezależnych mediów, brak armii wolnej od gangreny toczącej to państwo i deficyt ludzi na miarę mężów stanu. Tych, którzy posiadali potencjał racjonalnej oceny tego bożka, zniszczono lub zmarginalizowano w początkach lat 90 ub.wieku, gdy władzę zagarnęły samozwańcze”elity”.<br />Jeśli do tego przekleństwa dodamy społeczną obojętność na sprawy polskie, już przegraliśmy. <br />Rzeczą minimalną, do której zachęcam od wielu lat, jest odmowa udziału w mistyfikacjach wyborczych i odrzucenie wszystkich partii, które w tej mistyfikacji uczestniczą. Za taką odmową, musi podążać świadomość, że system polityczny III RP – z jego partiami, mediami i instytucjami, jest narzędziem zniewolenia, do którego nie wolno przykładać ręki.<br />To absurdalne, że można dziś mienić sie ”patriotą”,a jednocześnie popierać działania którejś z partii-istniejących tylko po to, by kanalizować potencjał Polaków i mamić kolejnymi ”reformami”.<br />Jeśli komu nie wystarcza trzydziestoletnia lekcja, po której mój kraj jest zbiorowiskiem plugawych kreatur i domeną obcych wpływów, niech uzna swoje ograniczenie za wykluczające ze społeczności ludzi rozumnych.<br /><span> </span>Ponieważ bunt nie może opierać się na żadnej partii ani środowisku działającym w IIIRP, nie może liczyć na wsparcie polityków, Kościoła i instytucji powołanych do nadzoru nad Polakami, rolą osób rozpoznających to zagrożenie jest stworzenie wspólnoty całkowicie niezależnej od obcych wpływów. Jak wielokrotnie podkreślałem – wspólnoty związanej więzami rodzinnym lub towarzyskimi, opartej na małych grupach i lokalnych środowiskach.<br />Gdy przyjdzie czas próby, tylko takie wspólnoty mają szansę przetrwać.<br />Czytelnikom bezdekretu nie muszę więcej dodawać:<br /> <i>„W odrodzonym państwie nie nastąpiło odrodzenie duszy narodu. (…)<br />Rozwielmożniło się w Polsce znikczemnienie ludzi.<br />Swobody demokratyczne zostały nadużyte tak, że można było znienawidzieć całą demokrację.<br />Interes partyjny przeważał ponad wszystko.<br />Partie w Polsce rozmnożyły się tak licznie, iż stały się niezrozumiałe dla ogółu.<br />W rozkazie moim do wojska powiedziałem, że wziąwszy państwo słabe i ledwie dyszące – oddaliśmy obywatelom odrodzone i zdolne do życia.<br />Cóżeście z tym państwem uczynili? Uczyniliście zeń pośmiewisko!”</i><br />Te – jakże aktualne, słowa Józefa Piłsudskiego z roku 1926, wytyczają drogę do odzyskania Niepodległej.<br />Czasu jest coraz mniej.</span></span></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-31257892810288001552022-03-22T19:56:00.001+10:002022-03-22T19:56:18.225+10:00SZANSA<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"> Czas wojny wymaga słów prostych i twardych. Bez „światłocienia”, które jest mową oszustów i pseudo-analiz, skrywających pokrętne intencje.<br />To będzie tekst prosty – rozpisany na punkty i tezy, bez retorycznych niuansów i akademickiej argumentacji. Racjonalność jest dziś w takiej pogardzie, że nie warto wystawiać jej na dalsze upokorzenia. <br /><br /><br /><b>I. Wojna i mity.</b><br /><br /> III wojna światowa rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. na Ukrainie. Choć świat i kraje NATO jeszcze tego nie zrozumiały, będzie trwała tak długo, aż rosyjska Bestia zostanie zgładzona. Wcześniej czy później, staniemy przed nieuchronnym wyborem: albo Rosja będzie trupem, albo my znikniemy z mapy Europy. <br />Ta wojna obaliła już setki mitów, fałszywych wyobrażeń i politycznych dogmatów.<br />Od mitu „ruskiej siły”,zaszczepianym nam przez dekady komunistycznej indoktrynacji, poprzez fałsz papierowych sojuszy i paktów pisanych „sympatycznym atramentem”, po upadek geopolitycznych iluzji i fałszywych priorytetów.<br />Dziś ,nie sposób określić – jak dalece uda się zerwać więzy nałożone przez te ograniczenia i na jak długo wystarczy nam odwagi,by odrzucić fikcję współczesnego świata. <br /><span> </span>Przed siedmioma laty,w tekście „PRZECIWKO MITOLOGOM „RUSKIEJ SIŁY” napisałem:<br />„<i>Wydawało się, że kolejne odsłony wojny na Ukrainie pozwolą zrozumieć, iż powodzenie rosyjskiej ekspansji nie zależy od przewagi militarnej, lecz opiera się na dwóch czynnikach: słabości zachodnich przywódców oraz stosowaniu przez Rosję broni dezinformacji, i jest konsekwencją wieloletnich błędów i zaniechań Zachodu, przede wszystkim w obszarze polityki bezpieczeństwa i zadań służb specjalnych.</i><br /><i>Dla nas - Polaków, to czas, by definitywnie zerwać z mitologią „ruskiej siły” i ukazać fałsz koncepcji „geo-realistycznych”. Czas, który należy wykorzystać do wskazania rzeczywistych zagrożeń; płynących z władzy rosyjskich wasali, z błędnej strategii bezpieczeństwa narodowego, ze słabości armii III RP i struktur tego państwa. To historyczna szansa, by pozbyć się niewolniczego garbu – narzuconego przemocą propagandy i antypolskiej buty.”</i><br />Ten czas został zmarnowany, a III RP i państwa Zachodu nie wyciągnęły lekcji z wojny 2014 roku. <br /><span> </span>Bohaterstwo Ukraińców rozbiło w pył mitologie budowaną wokół państwa Putina i w miejsce „potężnej”, „doskonale uzbrojonej, drugiej armii świata”, ukazało prymitywną zbieraninę tchórzliwych bandytów, zgraję pospolitych złodziei i zwyrodnialców. <br />Rosyjscy zbrodniarze nie prowadzą już działań militarnych. Do tego trzeba mężczyzn, honoru i pola walki -a te przymioty są nieznane moskiewskiej dziczy.<br />Działania Rosji zmierzają dziś do eksterminacji Ukraińców, do mordowania bezbronnych i słabych i są współczesnym holokaustem – dokonywanym za zgodą Zachodu, USA i Izraela.<br />Ta cecha - nieludzkiego barbarzyństwa, od dawna łączy komunizm i faszyzm, a obecnie jest najmocniejszym ogniwem rosyjsko-niemieckich więzi.<br />Trzeba mocno podkreślić, że wojna na Ukrainie, nie byłaby możliwa bez udziału Niemiec. Rola państwa niemieckiego dalece wykracza poza budowę Nord Stream 2 i handel z Rosją.<br /><span> </span>W "NUDIS VERBIS – 2 Terapia" z roku 2014 pisałem:<br /><i>"Różnica między obecną sytuacją,a rokiem 1939 polega na odwróceniu ról i modyfikacji akcentów: dziś konflikt zbrojny ma wywołać Rosja, zaś Niemcom przewidziano funkcję politycznego i ekonomicznego wspornika."</i><br />Dlatego na wojnę na Ukrainie, trzeba patrzeć poprzez pryzmat wspólnych interesów Moskwy i Berlina. O nie „walczą” rosyjscy bandyci i te interesy decydują o wsparciu strony niemieckiej.<br />A skoro historycznym dążeniem tych państw, jest ustanowienie na Wiśle granicy rosyjsko-niemieckiej i wymazanie Polski z mapy świata, nie wolno zamykać oczu na rzeczywistość.<br /><span> </span>Dziś Ukraińcy walczą dla nas i za nas. Nie za Waszyngton, Paryż czy Brukselę. Walczą po to, by na zgliszczach Ukrainy nie odrodził się ludobójczy pakt Moskwy i Berlina, a państwa te - po raz kolejny w historii – nie sięgnęły po ziemie polskie. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><span> </span>Można wymienić trzy, realne scenariusze zakończenia tej wojny. Każdy zakłada dalsze istnienie państwa rosyjskiego, co oznacza,że groźba wojny światowej nie zostanie zażegnana.<br />Pierwszy scenariusz - w którym Rosja ponosi klęskę i musi wycofać się z Ukrainy, nie zyskując żadnych ustępstw ani korzyści politycznych. Ten scenariusz jest możliwy tylko wówczas, jeśli Ukraina odrzuci pośrednictwo zachodnich zdrajców. <br />Drugi - w którym po miesiącach niszczenia miast ukraińskich, po tysiącach zbrodni i rzezi, popełnionych przez rosyjskich najeźdźców, dochodzi do podpisania rozejmu: z gwarancją „neutralności” Ukrainy, rezygnacji z akcesu do NATO i oddaniem Krymu.<br />Scenariusz trzeci – i najmniej prawdopodobny, zakłada przegraną Ukrainy. Staje się realny tylko wtedy,jeśli rosyjskim bandytom udałoby się zamordować przywódców tego państwa i w ich miejsce zainstalować rząd okupacyjnych marionetek. <br />Jako scenariusz czwarty – całkowicie nierealny, wymienię sytuację, która diametralnie zmieniłaby obraz świata i na długie lata zagwarantowała nam pokój. <br /><span> </span>To scenariusz, w którym przystąpienie do działań wojennych Ameryki i krajów NATO powoduje upadek państwa rosyjskiego, jego całkowitą demilitaryzację i podział na strefy okupacyjne. W tym scenariuszu, zniszczenie światowego bandyty uważam za nieuniknione. W takiej konfrontacji, Rosja nie miałaby szans. Zdecydowanie odrzucam obawy o agresji nuklearnej lub przystąpieniu Chin do wojny. Te fantazyjne groźby są częścią rosyjskiej dezinformacji i nie mogą być traktowane serio. Są trzy powody,dla których wolno sadzić,iż Putin nie użyje broni atomowej:<br />1.tchórze nie popełniają samobójstw, <br />2. Chiny nie są (jeszcze) gotowe do wojny,<br />3.po zakończeniu wojny na Ukrainie, Rosja liczy na odzyskanie aktywów i stanu posiadania oraz ma pewność, iż Zachód powróci do "normalizacji" i pełnej współpracy.<br />Jeśli ten scenariusz trzeba uznać za utopijny, to tylko ze względów na postawę Zachodu i państw takich, jak IIIRP<br /><br /><b>2.</b> <b>Zachód i zdrada.<br /></b><br /> „<i>Czas pracuje na naszą korzyść; w pierwszej fazie wojny nie zostaną podjęte żadne operacje; nasze siły powietrzne nie podejmą ataków na obszarze konfliktu; nie możemy zapobiec podbojowi Polski"</i>- te cztery wnioski nie powstały dziś w głowach natowskich zdrajców. <br />Tak brzmiały konkluzje francusko-brytyjskiej konferencji w Abbeville z 12.09.1939r., podczas której sojusznicy II Rzeczpospolitej postanowili nas zdradzić i uznali, że „<i>Polakom nie warto pomagać</i>”. Ten akt tchórzostwa i politycznej głupoty ułatwił Rosjanom napaść na Polskę i zdecydował,że II wojna światowa toczyła się przez kolejne sześć lat.<br /><span> </span>To, co dziś robi Zachód w stosunku do Ukrainy, jes kopią postaw z lat 1938-39, a konferencja w Abbeville urasta do symbolu współczesnego zaprzaństwa i krótkowzroczności. Podobieństwa sięgają tak głęboko, że dotyczą tej samej retoryki i zachowań. Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk, gdy 25.02.br. prosił Niemców o pomoc i uzbrojenie, usłyszał od ministrów rządu słowa znane z Abbeville: "<i>Pozostaje wam kilka godzin. Nie ma sensu wam pomagać</i>".<br />Widząc te analogie, trzeba poważnie zrewidować naszą wiarę w sojusze i gwarancje NATO. Im częściej słychać zapewnienia o „niepodważalności i przestrzeganiu artykułu 5.Traktatu”, tym większa narasta pewności,że ten sojusz, z niemieckim koniem trojańskim w środku, nie daje nam żadnej gwarancji. W dniach poprzedzających 1 września 1939r., podobne komunikaty płynęły z ze strony naszych zadeklarowanych „przyjaciół”.<br /><span> </span>Nie ma wątpliwości, że ta sama argumentacja Zachodu, która uzasadnia dziś zdradę Ukrainy – „<i>nie będziemy zbroić, wspierać i walczyć, bo może wybuchnąć wojna światowa</i>” – posłuży do rozgrzeszenia zdrady Polski. <br />Nonsens tej argumentacji uwidacznia fakt, że największy sojusz militarny świata powstał w warunkach zagrożenia wojną nuklearną i został powołany do walki z państwem, które taką bronią dysponowało od wielu dekad. Jeśli przywódcy tego sojuszu, są dziś „zaskoczeni” wizją wojny, lub odmawiają walki, w obawie przed wybuchem konfliktu nuklearnego – miara tego absurdu dowodzi intencji zdrady. <br />Ludzie Zachodu doznają dziś bowiem bolesnego „szoku poznawczego”. Wielu z nich liczyło, że Rosja podbije Ukrainę w ciągu kilku dni (takie też były rachuby „ekspertów” IIIRP), a kremlowskiego "zwycięzcę" nie trzeba będzie sądzić. Dziś, gdy obrazem "ruskiej siły" jest zapłakany smarkacz w podartym mundurze, główną troską Zachodu staje się „unikniecie wojny”.<br />Nie strach wywołuje tą troskę. W tej brudnej ,plugawej grze, chodzi o prosty rachunek: nie wolno dopuścić do sytuacji, w której Zachód byłby zmuszony dobić rosyjskiego gada – a zatem utracić zyski, paliwa i rynki. Nie wolno pomagać ani zbroić Ukrainy na tyle mocno, by pognała ruską zarazę i unicestwiła reżim Putina.<br />Lepiej, by zginęła Ukraina.<br />Taki scenariusz rozpisano przed atakiem wojsk rosyjskich i wolno przypuszczać, że był on przedmiotem tajnych ustaleń Bidena i Putina. <br /><span> </span>Słowa senatora T. Cruza z 4.12.2021 r.: "<i>Administracja Bidena zaoferowała Putinowi radykalne ustępstwa w sprawie NATO(...)Widziałem szczegóły i mogę powiedzieć, że są bardzo niepokojące. To dokumenty"poufne"– co w Waszyngtonie oznacza- politycznie zawstydzające</i>" – sygnalizują istnienie układów, o których zwykli śmiertelnicy mają nic nie wiedzieć.<br />Dlatego wizja,w której Ukraina pokona Rosjan,spędza dziś sen z powiek setkom polityków,szefów koncernów i "ekspertów". <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;">Ta wizja wywołuje bowiem pytanie dramatyczne dla ludzi Zachodu: jak żyć w świecie,w którym nie da się już kupczyć z rosyjskim bandytą, straszyć jego potęgą, czerpać ropę i gaz? Jak kształtować pojałtański „porządek”,jeśli upadnie łgarstwo o „rosyjskiej potędze” i wykuty na Łubiance dogmat „konwergencji”, którym przez lata rozgrzeszano kanalie wspierające Bestię? <br />To wielka trauma milionów przyjaciół Moskwy i najważniejsze zmartwienie ludzi Zachodu.<br />To również powód, dla którego Ukraina walczy dziś samotnie, a „wolny świat” przyzwala na bestialstwo Rosjan.<br /><span> </span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;">Fikcja sankcji nałożonych na Rosję, narracje mediów zachodnich nagłaśniających rzekome „ofensywy rosyjskie”, biadolenia o kosztach, jakie ponosi Zachód zrywając współprace z Putinem, a nade wszystko, rozpaczliwe próby ratowania mitu „ruskiej siły”, kreślenia fantazyjnych scenariuszy, straszenia wojną atomową lub atakiem chemicznym – są wyrazem realnej postawy i intencji państw zachodnich.<br />Gdy w jednym z wiodących serwisów amerykańskich ukazał się niedawno tekst zatytułowany -"Przegrana Putina może być jeszcze bardziej przerażająca niż jego wygrana"-zawierał tezę, iż należy "<i>pozwolić Putinowi ogłosić zwycięstwo”</i> np. za cenę „<i>przyrzeczenia neutralności Ukrainy</i>".<br />Nie mam wątpliwości, ze po zakończeniu działań wojennych, główna troska Zachodu skupi się na odzyskaniu rynku rosyjskiego i jeszcze ściślejszej współpracy z ludobójcami.<br />Ten azymut samozagłady, mógłby zmienić tylko ruski but odciśnięty na twarzach „światłych Europejczyków”.<br /><br /><b>3. III RP i klęska.</b><br /><br /> <i>„Mamy takie nieocenione chwile, taką wspaniałą okazję dokonania na wschodzie wielkich rzeczy, zajęcia miejsca Rosji, tylko z odmiennymi hasłami, i wahamy się?(…)</i><br /><i>Siły Rosji nie boję się. Gdybym teraz chciał, szedłbym choćby do Moskwy, i nikt by nie zdołał przeciwstawić się mej sile.(...)Zginę raczej, niźlibym miał z czasem rozpaczać, że mi zabrakło odwagi do wyzyskania może jedynej okazji wskrzeszenia całej wielkiej i potężnej Polski”</i>-</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;">te słowa Józefa Piłsudskiego, wypowiedziane 31 lipca 1919 roku w Belwederze do hr. Michała Kossakowskiego, oddają wielką wizję Marszałka – stworzenia federacji państw, od Bałtyku po Morze Czarne i uczynienia z Ukrainy „<i>zapory między nami i Rosją”</i>.<br />Zaledwie 100 lat dzieli nas od tej wizji. I jakże inne, różne narody, zamieszkują dziś nad Wisłą. <br />Piłsudski zdawał sobie sprawę, że bez wolnej Ukrainy, nie będzie wolnej Polski, a walka o odzyskanie ukraińskiej niepodległości stała się priorytetem jego polityki zagranicznej.<br />Widział zatem o tym, o czym nie chcą wiedzieć rządzący III RP. I nie tylko oni, bo prawda, iż gwarancją bezpieczeństwa Polski jest wolna Ukraina - nie NATO, UE itp. złudne alianse – jest nieznana lub ignorowana przez moich rodaków. <br />Ta prawda, a także wizja rosyjskiej agresji na Polskę, musi decydować o odrzuceniu szkodliwej, antypolskiej narracji, jaką prezentują dziś politycy III RP.<br />Chwała temu rządowi, że przyjmuje naszych braci Ukraińców i stara się zapewnić im godne warunki. <br />Ale, obliczu tej wojny,w perspektywie jej celów i skutków - nie wolno nam zachowywać „neutralności” ani udawać, że „nas to nie dotyczy”. Tak może robić Zachód, oddzielony od Rosji państwem sprzymierzonym z Putinem. Tak mogą zachowywać się amerykańscy politycy, których wiedza o Rosji nie przekracza poziomu gimnazjalisty, a sprawy polskie obchodzą ich tyle, co życie mongolskich pasterzy.<br />Nam nie wolno.<br />Silne zbrojenie Ukrainy ( w tym przekazanie samolotów), zamknięcie granicy rosyjsko-białoruskiej, dekomunizacja armii, likwidacja ośrodków dywersji, obowiązkowa służba wojskowa, budowanie wespół z Ukrainą nowego sojuszu militarnego z krajami bałtyckimi, przeznaczenie 5% PKB na zbrojenia – to minimum, jakie rząd III RP winien przedsięwziąć w obliczu obecnych wydarzeń. <br />Jeśli więc głowa tego państwa wypowiada dziś słowa horrendalne - <i>"nie jesteśmy stroną tego konfliktu", „musimy robić wszystko, by nie dać się wciągnąć w wojnę”</i> - przejdą one do historii hańby. Tak, jak przeszły słowa N. Chamberlaina z 27.09.1938: "<i>To straszne,że mielibyśmy kopać rowy z powodu kłótni w jakimś dalekim kraju,między ludźmi,o których nic nie wiemy.</i>"<br /><span> </span>Wojna na Ukrainie jest sprawą polską. Nie tylko dlatego, że to państwo oddziela nas od rosyjskich bandytów, ale z tej przyczyny, że klęska Ukrainy, niesie zapowiedź napaści na Polskę. Kto tego nie rozumie i żądania twardych reakcji traktuje niczym głos „podżegacza wojennego” – niczego nie pojął z polskiej historii. <br />Wierzyć, że to "nie nasza wojna", bo podpis Ukrainy nie widnieje na kartkach kilku załganych traktatów, może jedynie idiota. Ale kłamać, że jesteśmy bezpieczni, dopóki zachowujemy pro-zachodnią „neutralność”- tylko drań. <br /><br /> Większość z nas nie wie, lub wiedzieć nie chce, że Ukraińcy dwukrotnie uratowali nas przed scenariuszem „ruskiego miru”. <br />Gdyby w roku 2014 nie doszło do napaści na Ukrainę i wymuszonego odwrotu IIIRP od polityki „pojednania”, państwo Putina byłoby dziś gwarantem naszego bezpieczeństwa. Tylko wydarzenia na Majdanie i odwaga Ukraińców, uratowały nas wówczas od wprowadzenia w życie obłędnych koncepcji bezpieczeństwa narodowego, których celem była „<i>redefinicja dotychczasowych tez polityki polskiej”</i> i uczynienie z III RP państwa bezbronnego.<br />W scenariuszu, jaki szykowali belwederscy „stratedzy”, nasz kraj miał <i>„zdecydować się na pojednanie z Rosjanami i traktowanie ich państwa nie jako tradycyjnego przeciwnika, lecz istotnego gwaranta bezpieczeństwa europejskiego, w tym naszego bezpieczeństwa.”</i> (z rekomendacji SPBN).<br /><span> </span>Dziś zaś, wojna na Ukrainie zmusza rządzących do porzucenia szkodliwych mrzonek o budowaniu „partnerskich relacji” z Rosją i rozstania z panicznym lękiem przed posadzeniem o „rusofobie”. W zakresie polityki zagranicznej, intencje wobec Rosji wyrażały słowa A. Dudy z r. 2016:<i>„Absolutnie nie uważam, aby Rosja była naszym wrogiem Nigdy takie słowo nie padło z moich ust ani żadnego odpowiedzialnego polityka w Polsce, aby Rosja była naszym nieprzyjacielem czy wrogiem”</i>.<br />Teraz, gdy anty-rosyjskość staje się „modna” na salonach IIIRP i wyznacza chwilowy sznyt europejskości, kto wie, jak dalece władze tego państwa posuną się w werbalnych deklaracjach. <br />Mam też nikłą nadzieje, że ta wojna zdusi chińsko-rosyjski projekt „jedwabnego szlaku”, w którym III RP przewidziano role rolę nośnika chińskich interesów. Gdy lokator Pałacu ściskał niedawno dłoń chińskiego genseka i przyrzekał mu <i>"przyjaźń,współpracę i nowe inwestycje"</i>, plan napaści na Ukrainę był już przygotowany. <br />Wątpię natomiast, by istniała szansa na rewizje polityki wobec Niemiec i UE. Tego szaleństwa nie powstrzyma nawet świadomość, że Niemcy są dziś wspólnikami Putina w dziele zniszczenia Europy, a w zakresie polskiej racji stanu leży pozbawienie Berlina wpływu na sprawy europejskie.<br /><span> </span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;">O ile wizji wojny atomowej nie należy traktować poważnie, o tyle realna pozostaje groźba agresji na Polskę. Nie dlatego, iżby Putin był tak silny i liczył na podbój militarny, ale z tej przyczyny, ze słabość i podatność tego rządu na wszelkie naciski, tworzy dostateczne warunki do narzucenia nam władzy całkowicie podległej Moskwie.<br />Władzy, która zapewni realizację zachodniego planu rozwiązania „kwestii rosyjskiej” –czyli odzyskania przez Moskwę wpływów na obszarze dawnego Bloku Wschodniego. <br /><span> </span>Putin już przetestował słabość tego rządu i wie, że ataki hakerskie na instytucje państwowe, zatrzymanie polskiego samolotu, agresja wrogich służb na granicy państwa, czy bombardowanie obiektów w pobliżu naszej granicy- nie wywołały żadnej reakcji. Nie wywoła jej nawet "zabłąkany" pocisk, eksplodujący na polskim terytorium. Bełkot o „nieuleganiu prowokacji” i „unikaniu – za wszelką cenę” – zagłuszy polskie racje.<br />Niedawna deklaracja sejmowa J. Kaczyńskiego:”<i>Nie mamy zamiaru zabiegać o broń nuklearną</i>", jednoznacznie potwierdza wasalny status IIIRP i wytycza nam rolę petenta w relacjach z NATO. <br />Ten akt kapitulacji, musiał być odnotowany na Kremlu.<br /><span> </span>Nie wolno się łudzić, że państwo, które nie rozliczyło zbrodni smoleńskiej, a wrogów wewnętrznych i politycznych sabotażystów zalicza do grona „opozycji”, może być bezpieczne. <br />Jeśli nawet większość nie rozumie tej relacji, to odrzucenie przez PiS sprawy smoleńskiej i rozgrzeszenie środowisk współwinnych tej zbrodni, dało Rosjanom pewność,że III RP rządzi grupa całkowicie podporządkowana obcemu dyktatowi. <br />Ten czynnik decyduje dziś o naszym zniewoleniu i bezbronności, a bezmyślne podążanie za zdradziecką polityką Zachodu, jedynie pogłębia wizję klęski.<br /><span> </span>Upadek Ukrainy lub pozostawienie przy władzy reżimu kremlowskiego, otwiera drogę do zniszczenia resztek naszej suwerenności. Kto zna historię i potrafi dostrzec istotną analogie, wie również, że "Front Morges" już działa, a w zaciszu jakiegoś zachodniego gabinetu, mogły paść słowa, jakie 23 lutego 1939 roku, na spotkaniu opozycji politycznej II Rzeczpospolitej, wypowiedział przedstawiciel rządu brytyjskiego: „<i>Wojna będzie w tym roku,na wschód,a nie na południe. Anglia da broń,pieniądze i pomoc wojskową-pod warunkiem,że Polska zmieni rządy"</i>.<br /><span> </span>Wiele lat temu, napisałem na tym blogu słowa, które wówczas mogły wydawać się utopią:<br />„<i>Polska nie potrzebuje ani Rosji ani Niemiec. Sąsiedztwo tych państw jest dla nas źródłem nieustannych konfliktów, wojen i ograniczeń państwowości. Jeśli syta i próżna Europa „potrzebuje Rosji” – niech brata się z nią na własny rachunek. Nigdy zaś kosztem Polski i naszej niepodległości.<br />Trzeba wyraźnie powiedzieć, że w najżywotniejszym interesie Polaków leży, by Rosja została rozbita i zniknęła z mapy świata, Niemcy zaś stały się krajem słabym militarnie i gospodarczo.”</i><br /><span> </span>Dziś pojawiła się szansa na taki scenariusz. Szansa jedyna i – może ostatnia w dziejach. Zdecydowanie odrzucam dywagacje półgłówków i notorycznych tchórzy, którzy - nie mogąc znieść myślenia w polskich kategoriach, próbują przekonywać, jakoby „inne czasy, inne warunki i geopolityka” przekreślają możliwość walki z Rosją i zniszczenia bandyckiego państwa.<br />Za sprawą bohaterstwa Ukraińców i tysięcy ofiar narodu ukraińskiego, mój kraj mógłby uwolnić się od zakusów odwiecznych wrogów i wrócić do wielkości Niepodległej Rzeczpospolitej. Mógłby...<br />Ale wiem też, że nie mamy przywódców i nie mamy narodu, by ten cel osiągnąć. <br />To boli najmocniej. <br /><br /><br /></span><div style="text-align: center;"><span style="font-family: times;">***</span><br /></div><span style="font-family: times;"><br />W odezwie „Do wszystkich mieszkańców Ukrainy” z 26 kwietnia 1920 r. Wódz Naczelny Wojsk Polskich Józef Piłsudski napisał m.in.:<br />„<i>Wierzę, że naród ukraiński wytęży wszystkie siły, by z pomocą Rzeczypospolitej Polskiej wywalczyć wolność własną i zapewnić żyznym ziemiom swej ojczyzny szczęście i dobrobyt, któremi cieszyć się będzie po powrocie do pracy i pokoju. Wszystkim mieszkańcom Ukrainy bez różnicy stanu, pochodzenia i wyznania wojska Rzeczypospolitej Polskiej zapewniają obronę i opiekę”.</i><br /></span></div><span style="font-family: times;"> </span>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-91683335193819169102021-11-28T03:33:00.004+10:002021-11-28T03:55:22.281+10:00ŚCIANADoszliśmy do ściany, przy której słowa tracą znaczenie. <br /><div style="text-align: justify;">Ściany głupoty i obojętności na zło.</div><div style="text-align: justify;">Ściany niewiedzy świadomej, a pożądanej i amnezji równie łatwej, jak ucieczka od poczucia winy. <br />Tylko dlatego będzie ten tekst. <br />Nie zmieniam zdania, że zajmowanie się sprawami bieżącymi i tym, co oferuje układ rządzący-jest stratą czasu. Niegodną człowieka rozumnego. <br />Doszliśmy jednak do granicy, przy której trzeba głośno krzyczeć. Jeśli nie z przerażenia, to z gniewu. <br />Sytuacja, w jakiej znajduje się mój kraj, jest stanem przedzawałowym, przystankiem nad przepaścią i drogą na zatracenie. <br /><span> </span>Trzy zagrożenia decydują o naszej kondycji. <br />Każde powstałe z winy rządzących, za sprawą setek błędów, zaniechań i świadomego zaprzaństwa, z powodu głupoty i pazerności, na skutek chorobliwych kompleksów i „politycznych strategii” na poziomie partyjnego ćwierćinteligenta. <br />Pierwsze i najpoważniejsze, dotyczy niczym nie skrepowanej, antypolskiej działalności Obcych; wielorakich aktów zdrady, anarchii i dywersji politycznej – jakich dopuszczają się środowiska nazywane tu„opozycją”. <br />To pokłosie odrzucenia sprawy smoleńskiej i haniebnych kompromisów, które pozwoliły partii Kaczyńskiego uzyskać zgodę na czasowe zarządzanie III RP. <br />Rozgrzeszenie wszystkich afer, przestępstw i niegodziwości ośmiu lat rządów reżimu PO-PSL, było jednym z warunków „paktu wyborczego” z roku 2015. Odtąd obie frakcje polityczne, powołane do symulowania „procesów demokratycznych”, podjęły wspólne działania, zmierzające do likwidacji resztek polskości i uśmiercenia instynktu narodowego. <br />Partia Kaczyńskiego ma przygotować grunt pod system totalnej deprawacji. Po nich przyjdą likwidatorzy resztek polskości. <br />Dlatego czas rządów PiS, jest fazą wstępną tych działań. <br /><span> </span>Z jednej strony, realizowanych przez grupę nazywaną „opozycją”. Mają one wymiar jawnych, otwarcie antypolskich akcji, opartych na wspieraniu wrogich państw i organizacji, na plugawieniu naszego języka i niszczeniu życia publicznego, na mieszaniu podstawowych pojęć i relatywizacji dobra i zła, na pospolitym donosicielstwie i niepospolitej zdradzie, na fałszowaniu naszej historii, propagowaniu chamstwa i dominacji najniższych instynktów i dewiacji. <br />Ludzie występujący wprost przeciwko Polsce, mają całkowitą pewność, że żadne ze „środowisk patriotycznych” dopuszczonych do mistyfikacji „pluralizmu politycznego” III RP, nie odmówi im polskości i nie postawi poza wspólnotą narodu. <br />Ci ludzie wiedzą, że nie ma takiej zdrady i takiej nienawiści do Polaków, za które musieliby płacić więzieniem lub głową. <br />Wiedzą i to, że zarzut zdrady nie ma dla moich rodaków żadnego znaczenia, nie kojarzy się ze złem, nie wyklucza z polskiej społeczności i nie prowadzi do odrzucenia i pogardy. Jest dla nas słowem pustym, wyzutym z logicznej treści, a za sprawą tych, którzy mówią o zdradzie i jej nie karzą - słowem sprowadzonym do semantycznego absurdu. <br /><span> </span>Z drugiej strony– rządzącym tym państwem, powierzono obowiązek narzucenia Polakom akceptacji dla działalność Obcych. Chodzi o totalną destrukcję świadomości społecznej i wpojenie nam, że wolno zdradzać i nienawidzić polskości - a zachować miano Polaka, że można drwić z praw ludzkich i boskich – i być nazywanym sędzią, że trzeba łgać i szerzyć wrogą propagandę – by zasłużyć na miano dziennikarza. <br />To nie "pluralizm medialny" nakazuje propagandystom PiS nagłaśniać każdy bluzg i knajackie zachowania różnych chamów. Nie oburzenie, ani chęć krytyki, każe im propagować bełkot „polityków opozycji” i kretynizmy wygłaszane przez telewizyjne panienki. <br />Ten celowy zabieg ma zohydzić życie publiczne, ma oswoić nas ze złem i niszczeniem zasad moralnych. Ma uczynić z naszego kraju siedlisko plugastwa i dewiacji, a przez akceptację zachowań anormalnych i przestępczych, zatrzeć wszelkie granice dobra i zła. <br />Tak hoduje się niewolników. <br />To, co w normalnej społeczności, byłoby odrzucone, potępione i ukarane – dyktuje się nam, jako efekt „różnic politycznych” i wyraz „totalności opozycji”. <br />To, co normalne państwa każą więzieniem, utratą praw publicznych i ostracyzmem - w III RP jest systemowo bezkarne i rozgrzeszone sofistycznym bełkotem. <br /><span> </span>Jeśli działania Obcych traktuję jako zagrożenie, to tylko w odniesieniu do nas – Polaków, upodlonych latami rządów „patriotycznej prawicy”. Jest oczywiste, że dla działaczy partii Kaczyńskiego nie stanowią one poważnego problemu. Obowiązująca do dziś zasada, wygłoszona przez Kaczyńskiego w roku 2015: „<i>nie będzie żadnej zemsty i odwetu, negatywnych emocji ani osobistych rozgrywek, żadnego kopania tych, którzy upadli.(...)Jesteśmy gotowi zapominać i wybaczać</i>” – daje tym ludziom pewność,że po „zmianie rządów” nie spadnie im włos z głowy. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Drugie niebezpieczeństwo, przed którym dziś stoimy, dotyczy dominacji instytucji unijnych – a ścisłej - narzucenia nam niemieckiego dyktatu ekonomicznego i anty-cywilizacyjnych dewiacji praktykowanych przez społeczności Zachodu. Zabieg, wykonywany w sposób bezwzględny i wrogi, ma uczynić z naszego kraju unijną kolonię pod niemiecko-rosyjskim protektoratem i raz na zawsze wyrugować polskie obyczaje, kulturę i tożsamość. <br />Przyczyny owej bezwzględności i buty unijnych politruków, trzeba szukać w zachowaniach grupy rządzącej, w dziesiątkach ustępstw, „kompromisów” i kapitulacji, jakimi w dziejach tego państwa zapiszą się ludzie Kaczyńskiego. <br />Od nonsensownej i uwłaczającej „debaty o stanie demokracji”, w jaką owi „patrioci” pozwolili się zaprząc w styczniu 2016 roku, poprzez dyktat unijnych budżetów i bakszyszu zwanego „KPO”, po likwidację polskich kopalń, rezygnację z tzw.”reform sądowych”, przyjęcie ukazu propagowania dewiacji, unijnej „praworządności”, czy strategii wojskowej”. <br /><span> </span>Wyłożona onegdaj przez pałacowego doradcę, prof. A. Zybertowicza, zasada "<i>suwerenności współdzielonej</i>", pozwala tworzyć sofizmaty tak użyteczne, że politycznym hochsztaplerom udaje się rozgrzeszyć każde tchórzostwo i zaprzaństwo. Pewność, że zostaną one ukryte za parawanem rządowej propagandy i przemilczane przez kolegów- „opozycję”, pozwala rządzącym kreować się na „obrońców polskich interesów” i mamić wyznawców pseudo-patriotyczną retoryką. <br />To zagrożenie, uznaję za nieuchronne. Słowa J. Kaczyńskiego, który dla milionów moich rodaków jest etyczno-polityczną wyrocznią : „<i>Przynależność do UE jest wymogiem polskiego patriotyzmu”</i>, odzwierciedlają stan umysłu, w którym nie ma już ratunku. <br />Nieuchronność wynika również z faktu,że „zatopienie” polskości w bagnie unijnych patologii, jest całkowicie obojętne większości moich rodaków. To proces niedostrzegalny, dla ludzi karmionych propagandą, kupionych unijnymi srebrnikami i ogłupionych medialną anty-kulturą. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zagrożeniem trzecim- jest agresja rosyjska, podczas której Putin i jego narzędzie-Łukaszenka, rozpoznają dziś skalę słabości III RP. <br />Straszenie „wojną z Rosją”, tak gorliwie uprawiane przez rozmaitych „ekspertów od bezpieczeństwa”, ze stajni środowiska b.WSI, jest dziś działaniem na rzecz Moskwy i stanowi integralną część kremlowskiej strategii podstępu i dezinformacji. <br />To nie "siła" Putina stanowi śmiertelne zagrożenie. Stokroć bardziej obawiam się decyzyjnego uwiądu amerykańskiego tetryka, uległości euro-idiotów i głupoty zachodnich "analityków". <br />Te"aktywa",w połączeniu z rozległą agenturą, stanowią dziś o rosyjskiej "sile". <br /><span> </span>Również to zagrożenie, zawdzięczamy polityce ostatnich 6 lat. Odrzucenie przez PiS sprawy smoleńskiej i „zakopanie” jej na kolejne dekady, dało Putinowi pewność, że III RP rządzi grupa całkowicie podporządkowana zasadom sukcesji komunistycznej, wśród których „niedrażnienie Rosji” należy do najważniejszych kanonów. <br />Rozpaczliwa „integracja” z unijnymi terrorystami oraz pokładanie nadziei w klubie dyskusyjnym pod nazwą NATO, to kolejne, milowe kroki na drodze donikąd. Od wielu lat zaniechano rozbudowy polskiej armii, a pozbycie się Macierewicza przywróciło siłom zbrojnym „ludowy” sznyt i położyło kres projektom przystąpienia do Nuclear Sharing. <br />Nigdy też nie próbowano budowy koalicji antyrosyjskiej i nie szukano militarnych sprzymierzeńców wśród państw bałtyckich. <br />Dlatego - nie słowa, lecz fakty świadczą o rzeczywistych intencjach PIS wobec Rosji,czy Białorusi. <br /><span> </span>Przez 6 lat, ten rząd nie podjął żadnej inicjatywy w celu zablokowania Nord Stream2. Antypolski pakt „Frau Ribbentrop” z „małym Mołotowem”, był możliwy, ponieważ władze III RP nie wykazały cienia aktywności na arenie międzynarodowej, a ich polityka wobec Niemiec-najbliższego sojusznika Putina, była mozaiką głupoty i uległości. <br />Od roku 2016 rośnie import rosyjskiego węgla, a nasz kraj należy dziś do największych odbiorców surowca z Donbasu-ukradzionego Ukrainie przez ruskiego okupanta (wzrost o 160 proc.w ostatnich 3 latach). Reaktywacja tzw. Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, działalność rządowego TPPR-bis (tzw. Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia z rocznym budżetem kilkakrotnie większym od środków przeznaczanych na Podkomisję Smoleńską i praktyką „wymiany młodzieży”), przyzwolenie na antypolskość ambasady Rosji, czy szereg ruskich „inicjatyw kulturalnych” – to niewielki wycinek realiów III RP. <br />Stwierdzenie prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa: „<i>Rosyjska agentura wpływu swobodnie działała w kluczowych polskich mediach</i>” – i brak jakiejkolwiek reakcji służb, dobitnie dowodzi, że rządzący godzą się również z obecnością agentury. <br />III RP nie zareagowała na żaden z wcześniejszych ataków rosyjskich: na włamania hakerskie do urzędów państwowych, na paraliżowanie ważnych instytucji, na zatrzymanie polskiego samolotu. <br /><span> </span>Od roku 2016, ten rząd wielokrotnie wyrażał zainteresowanie „otwarciem na Białoruś”. Chcąc przypodobać się Łukaszence, drastycznie obcięto środki na tTV Biełsat, nadającą z Polski po białorusku, a szef MSZ Waszczykowski „doradził” Białorusinom, by „<i>nauczyli się mówić po polsku</i>” i oglądali TV Polonia. Do Łukaszenki jeździł minister Waszczykowski i wicepremier Morawiecki, a marszałek Senatu Karczewski, wychwalał po wizycie reżim, opiewając <i>„duży porządek i dobrze rozwiniętą infrastrukturę</i>”. <br />W roku 2019 władze IIIRP nie reagowały, gdy służby Łukaszenki usuwały koparkami krzyże w Kuropatach, gdzie spoczywa blisko 4000 Polaków zamordowanych przez Rosjan w kwietniu i maju 1940. <br /></div><div style="text-align: justify;">Zaledwie w czerwcu br., lokator Pałacu, występując przeciwko <i>"próbom skłócenia Polski i Białorusi"</i> składał wieniec po krzyżem w Zaleszanach, ufundowanym przez b. członka PRON E. Czykwina (TW SB "Izydor"). Miejsce to miało „<i>upamiętniać ofiary”</i> walczącego z komunistami kpt. NZW Romualda Rajsy ps.Bury. <br /><span> </span>Trzeba mocno podkreślić, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, agresja Rosji i buta Łukaszenki, są konsekwencją przerażających błędów i zaniechań, jakich dopuścili się ludzie PiS. To ich słabość, uległość i nonsensowne „strategie”, doprowadziły do traktowania III RP niczym „pochyłego drzewa”. <br /></div><div style="text-align: justify;">Przyjmując dziś - ulubioną przez tą partię, pozę „ofiary”, ci ludzie kpią z Polaków, licząc na naszą amnezję i głupotę. <br /><br />Wszystkie przedstawione tu zagrożenia, łączy wspólny mianownik: powstały „na życzenie” i za sprawą grupy rządzącej. To nie „<i>atak na konserwatywne rządy</i>”, nie „<i>nienawiść do PiS</i>”, ani „<i>lewacki odwet</i>” doprowadził do kumulacji tylu niebezpieczeństw.</div><div style="text-align: justify;">Partia Kaczyńskiego nie ma żądnego prawa uważać się za „pokrzywdzoną”. <br />Nie jest bowiem <i>„stroną atakowaną”</i> w tych konfliktach, lecz współsprawcą klęsk, za które zapłacą moi rodacy. <br /><span> </span>Brak spójnej, strategicznej polityki, ucieczka od odpowiedzialności, porzucenie polskiej racji stanu i polskich interesów, polityczne tchórzostwo i koniunkturalizm, uleganie naciskom, podatność na obce wpływy, setki kompleksów, kunktatorskich kompromisów i ustępstw – to rzeczywiste przyczyny dzisiejszych problemów. <br />To nie PiS stanowi przeciwwagę przed zdrajcami z „opozycji” i nie rządzący „walczą” dziś o polskie interesy w UE. To nie ten rząd „broni” naszych granic przed terrorystami. <br />Wszystko,co propaganda przedstawia nam, jako „zwycięstwa”, jest zaledwie mdłą reakcją obronną – bez cienia inicjatywy, bez woli walki, niezależność i determinacji. <br />Z odrazą słucham zapewnień, wygłaszanych w ramach „7 kroków” M.Morawieckiego. Z doświadczeń ostatnich lat wiemy, że będą ustępstwa, że decyzje zapadną poza III RP, że „<i>europejska solidarność”</i> jest mitem dla idiotów, a poza pustosłowiem, nie nastąpią żadne reakcje, sankcje, ani działania odwetowe. <br /><br /> Jeśli ta kumulacja agresji wewnętrznej i zewnętrznej stwarza dziś realne zagrożenie, to tylko dlatego, że „obrońcami” są ludzie słabi, obłudni i zależni, a my – mieszkańcy kraju dotkniętego agresją, nie chcemy dostrzec grozy naszego położenia. <br />Scenariusz przyszłych wydarzeń, dość łatwo przewidzieć. Nie jest perspektywą dni, lecz miesięcy lub lat. <br /><span> </span>Rządzący ulegną roszczeniom unijnych terrorystów, a w stosunku do Rosji, będą dążyli do „konsensusu”. Zasada, wygłoszona w roku 2016 przez A.Dudę: <i>"Absolutnie nie uważam,aby Rosja była naszym wrogiem. Nigdy takie słowo nie padło z moich ust ani żadnego odpowiedzialnego polityka w Polsce,aby Rosja była naszym nieprzyjacielem czy wrogiem"</i> – nadal obowiązuje. <br />Im mocniej naciskają brukselscy komisarze, im większą presję wywiera kremlowski watażka – tym bardziej wśród rządzących narasta przekonanie, ze tylko ustępstwa i „mądre kompromisy”, mogą przedłużyć okres partyjnego zarządzania III RP. Jeśli to się nie uda, „przedterminowe wybory” są jedynym ratunkiem, jaki zna partyjny „strateg”. <br /><span> </span>To droga do zatracenia resztek polskości, do ugruntowania władzy Obcych i oddania naszego kraju na pastwę odwiecznych wrogów- Rosji i Niemiec. <br />Już dziś widać, że we wszystkich zagrożeniach, będziemy zdani na własne siły. Im dłużej – i wbrew faktom, rządzący utrzymują moich rodaków w przekonaniu o „wsparciu UE” i „gwarancjach NATO” – tym szybciej zbliżamy się do ściany. <br /><br /> <span> </span><span> </span>Proszę nie pytać – jak spod niej wyjść? Odpowiedź, jakiej mógłbym udzielić, nie zadowoli pytających. <br />Zbyt głęboko tkwimy w niewolniczej mentalności, by zdobyć się na odruch gniewu. <br />Zbyt wielką krzywdę nam wyrządzono, byśmy odważyli się na bunt. <br /><span> </span>W „Drodze donikąd” Józefa Mackiewicza, znajduje się dialog dwóch bohaterów – Pawła i Tadeusza. Niech starczy za odpowiedź: <br />„<i>Jakaż może być dyskusja, gdy wszystko postawione jest właśnie do góry nogami. Słowa mają tu znaczenie odwrotne albo nie mają żadnego. <br />Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie ten stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy świadkami. To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan Bóg, gdy chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi, budujących wieżę Babel: pomieszał im języki.”</i> <br /><br /><br /></div> Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-65987392878923671932021-11-13T05:30:00.001+10:002021-11-28T03:33:59.132+10:00DEMOKRACJA CZY DYKTAT (1) JAKA POLSKA? <br /><div style="text-align: justify;">Gdyby zapytać naszych rodaków – jak obalić III RP, jak odbudować Niepodległą - pewnie większość odpowiedziałaby według poprawnego schematu i jako narzędzia wskazała „walkę parlamentarną”,„procesy polityczne” oraz „zwycięstwo wyborcze”. <br />Nie popełnię błędu twierdząc, że gros ludzi prawych, którzy widzieliby Polskę wolną od spuścizny komunizmu, od obecności tutejszych Obcych i dyktatu euro-terrorystów, tylko w owych „narzędziach demokracji” chce dostrzegać nadzieję. <br />Ta zaś część „patriotycznej prawicy”, która obecny status III RP postrzega przez pryzmat „wpływów zewnętrznych”, dodałaby do tego katalogu – „zmianę sytuacji zagranicznej”, „kryzysy ekonomiczne i polityczne”, „grę mocarstw”. <br /><br /> Nie od dziś, ośmielam się twierdzić, że żadna z takich odpowiedzi nie zasługuje na poważne traktowanie, a udzielający je, nie odrobili lekcji historii i niewiele zdają się rozumieć z realiów obecnego państwa. <br />By nie powielać dziesiątków argumentów, znanych już stałym bywalcom bezdekretu (wyłożyłem je obszernie m.in. w cyklu tekstów „PO CO DEMOKRACJA?”), przypomnę jedynie, że państwa realnego socjalizmu nie upadają pod „ciosami demokracji”. Jak łatwo dostrzec, na przykładzie III RP, państwa takie anektują fasadę demokratyczną, by ukryć własne draństwa i umożliwić władzę beneficjentom systemu, nigdy zaś po to - by oddać ją obywatelom. <br />Dlatego farsa demokracji – w wydaniu III RP – jest bronią wymierzoną w społeczeństwo, jest mitem, który ma nas zniewolić i znieprawić. Ten mit, podniesiony do rangi przymusu konstytucyjnego i obwołany niekwestionowanym bożkiem, jest podstawową przeszkodą w obaleniu III RP. <br /><span> </span>Na straży tej niby-państwowości stoi bowiem system ustanowiony w latach 1989-91, gdy zainicjowano kontrolowany przez bezpiekę proces „pluralizmu politycznego” i w miejsce jednej, „przewodniej siły narodu”, stworzono szereg rozmaitych partii i partyjek - zwykle przy udziale kapusiów i agentury. Łączył je wspólny mianownik – wyrażały akceptację dla układu powstałego w Magdalence i deklarowały uczestnictwo w ”mechanizmach demokracji”. Ten, kto nie wyrażał takiego akcesu i nie godził na „wspólnotę” z komunistami, znalazł się na marginesie życia publicznego i został wykluczony z dobrodziejstw „procesów demokratycznych”. <br />Wiedza o podwalinach mitu demokratycznego, musi prowadzić do wniosku, że wpływ na państwo, można odzyskać tylko w taki sposób, w jaki narzucono nam historyczne kagańce i systemowe ograniczenia. Skoro Polacy utracili wolność na drodze zdrady, zbrodni, kłamstw i przemocy – w zgodzie z tą logiką, należy przyjąć, że tylko rozwiązania siłowe i kroki radykalne, mogą doprowadzić do sanacji państwa. <br /><br />To oznacza, że upatrywanie nadziei w „wyborach powszechnych”, które od roku 1991 obracają się wokół tych samych osób i środowisk, lub stawianie na systemowe „partie polityczne”- jest oczywistym nonsensem. <br />Żadna „Konfederacja”, „Kukiz”, czy inna pseudo-opozycja, nie może mieć wpływu na obalenie III RP. <br />Po pierwsze dlatego,że wcale do tego celu nie dążą, po drugie, że są częścią układu, który pozwala im na wygodne i dostatnie życie, po trzecie – bo uczestnicząc w mistyfikacji „pluralizmu politycznego”(robili to też komuniści, dozwalając na „stronnictwa demokratyczne”, czy „ludowców”) skazują się na rolę folkloru i „planktonu” politycznego. <br />Te partie, jak i obecni w nich ”działacze”, są przeznaczeni do tworzenia dowolnych konfiguracji i najbardziej egzotycznych „sojuszy”, do wykonywania zaskakujących wolt i przepoczwarzeń. Głównie po to, by tumanić ludzi młodych, zapobiegać potencjalnym zagrożeniom, kanalizować emocje i odruchy sprzeciwu. <br />Gdyby demokracja, wybory, czy działania partii politycznych miały zagrozić władzy beneficjentów, nie byłoby ich w Rosji i w III RP- państwach, w których mit o „śmierci komunizmu” wykorzystano do zbudowania fundamentów kolejnej sukcesji komunistycznej. <br /><span> </span>Nie można również utrzymywać, że „następne wybory coś zmienią”, bo taki przypadek nigdy nie miał miejsca w 30-letniej historii tego państwa. Żadna zmiana rządów nie wyrugowała, choćby jednej patologii IIIRP, nie uwolniła tego państwa z ludzi służących okupantowi, nie zniszczyła esbeckich fortun, nie przywróciła poczucia sprawiedliwości, nie doprowadziła do ujawnienia zbrodni i skazania zbrodniarzy. <br />Podobnie, jak komunizm był kompletną niedorzecznością - nawet w swojej strukturze formalnej, tak jego hybryda, zwana III RP, jest niedorzecznością w obszarze zjawisk politycznych, etycznych, bądź prawnych. Nie da się ich zdefiniować przy pomocy racjonalnej metodologii, bo przedstawiciele tego państwa traktują demokrację, moralność i prawo, w taki sposób, jak złodziej używa wytrychu do otwarcia zamkniętych drzwi, a morderca korzysta z noża do zadźgania ofiary. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie jednak twierdził, że złodziej sięgając po wytrych staje się ślusarzem, a używający noża bandyta, wykonuje zawód kucharza. <br /><span> </span>Jeśli dla kogo, 30 lat to za mało, by zrozumieć bezużyteczność mitu demokracji - pora uznać swoje ograniczenie umysłowe i nie narzucać błędu innym. <span><a name='more'></a></span><br /><br /> Druga z fałszywych odpowiedzi wymaga głębszej refleksji. <br />Ludzie hołdujący przekonaniu, że jakiekolwiek zmiany w polskiej rzeczywistości, są możliwe tylko na drodze „globalnych przemian” i zewnętrznego oddziaływania obcych mocarstw, nie prezentują nowatorskiej wizji. <br />Na początku XX wieku, dość popularne były „koncepcje polityczne”, których twórcy dostrzegali tylko jedną szansę na odzyskanie niepodległości. Ich rachuby opierały się na zapewnieniu sprawie polskiej przychylności Francji, Niemiec, czy Rosji, na wyczekiwaniu „światowego kryzysu” lub „wielkiej wojny”, z których – z woli i za przyzwoleniem mocarstw, postanie państwo polskie. <br />Prawda – doszło do kryzysu i wybuchła wielka wojna – i nietrudno było je przewidzieć. <br /><span> </span>Nie one jednak, i nie wola mocarstw zdecydowały o Niepodległej. Kluczowa była postawa „garstki szaleńców”, którzy wbrew owym koncepcjom i wbrew mocarstwowym interesom, zbudowali siłę militarną, stworzyli polskiego żołnierza i polską armię, z którymi wielcy gracze musieli się liczyć. <br />Wolna Polska nie powstała w ciszy europejskich gabinetów, nie dała nam jej Francja, Anglia czy Rosja. Ówczesną Europę – jak zawsze niechętną obecności Polski na mapie świata, postawiono wobec faktów dokonanych i zmuszono do uznania państwa, o którym nie myślał żaden z przywódców tamtego świata. <br /><span> </span>Analogia z czasami współczesnym - jest w pełni uprawniona. <br />Dzisiejszy status III RP - jako państwa zależnego od brukselskich kołchoźników, wydanego na wpływy Niemiec i Rosji, podległego obcym interesom ekonomicznym i kaprysom wielkich mocarstw - odpowiada światowym graczom i wypełnia model „porządku” po-jałtańskiego. <br />Opinia Józefa Mackiewicza zawarta w „Zwycięstwie prowokacji”: „<i>Polityka Zachodu podczas wojny kierowała się względami narzuconymi jej przez sojusz z Sowietami; polityka Zachodu po wojnie kieruje się względami narzuconymi jej przez chęć pokojowej koegzystencji z Sowietami.”</i> - celnie wyraża stosunek owego Zachodu do sprawy polskiej i kwestii naszej zależności. <br />Polska słaba i uległa – stanowi ucieleśnienie marzeń dawnych zaborców, a z uwagi na globalne interesy ekonomiczne, jest tworem pożądanym przez wszystkich. <br /><br /><span> </span>Tym bardziej pożądanym, im mocniej w tym uzależnieniu współdziałają ludzie III RP, im gorliwiej narzucają nam „procesy integracyjne”, im solidniej wiążą iluzorycznymi „sojuszami” i uciekają od prowadzenia polityki zagranicznej. <br />Ci którzy uważają,że jakiekolwiek państwo – bez wizji korzyści ekonomiczno-politycznych, będzie zabiegało o uwolnienie nas od komunistycznego garba, lub ten garb zniknie, z woli zagranicznych sojuszników, nalezą do grona szczególnie groźnych mitomanów. <br />W takiej koncepcji, zawiera się bowiem, mniej lub bardziej ukryta sugestia, że my sami – własną wolą, staraniem i walką, nie możemy wybić się na niepodległość, że jesteśmy zbyt słabi, zbyt głupi i ułomni, by obalić peerelowskiego bękarta. <br />To przekonanie - w latach poprzedzających Niepodległą, towarzyszyło zblazowanym bywalcom europejskich salonów, którzy gardząc widokiem „szarych mundurów”, z niewiarą w siłę polskiego oręża, gięli się w ukłonach przed politykami Ententy. <br />Taką wiarę wykazywali również samozwańczy „reprezentanci narodu” z „demokratycznej opozycji”, gdy ratując okupacyjne truchło PRL, siadali do stołu z czerwonymi bandytami. <br />Tak uważają dzisiejsi „stratedzy”, spod znaku „prawa i sprawiedliwości”, którzy w obawie o utratę iluzorycznej władzy i podważenie „spokoju społecznego”, uśmiercili sprawę zamachu smoleńskiego, a nienawistną zgraję Obcych każą nazywać „opozycją”. <br /><span> </span>Trzeba jeszcze słowo wyjaśnienia, odnośnie koncepcji, w których pojawia się wizja „wielkiej wojny”. Ta wizja musi przerażać. <br />Również dlatego, że wybuch takiej wojny byłby całkowicie niezależny od naszych intencji. Ludzie rozumni powinni jednak wiedzieć, że kierunek, w jakim zmierza współczesny „świat”, może zostać odwrócony tylko poprzez wydarzenie o skali globalnej, ale też tragicznej. Droga „umiarkowanego postępu” wiedzie dziś w przepaść. <br />Należy więc zakładać, że tylko potężny wstrząs może nas otrzeźwić i zwrócić ludzkości elementarny instynkt zachowawczy. <br />Nie mogę jednak przyjąć, że kreślony na tym blogu ideał wolnej Polski, wymaga wojny totalnej. <br />Taka wizja, byłaby utopią, o tyle groźną, że pozbawioną elementu przewidywalności i nadziei. <br />Dlatego trzeba szukać rozwiązań, które nie zdejmują z nas obowiązku realnych działań i nie odwołują do wydarzeń całkowicie od nas niezależnych. <br /><br /><span> </span>Gdy odrzucimy błędne koncepcje i raz na zawsze rozstaniemy z mitologią demokracji, odpowiedź na pytanie zadane na początku tekstu, musi brzmieć „kontrowersyjnie”: realiów magdalenkowego potworka, nie da się zmienić narzędziami demokracji. <br />A nie tylko nie da, ale są one główną przeszkodą w odzyskaniu Polski. <br />Na tej drodze, nie można też liczyć na „korzystną koniunkturę” lub wsparcie ze strony innych państw. <br />To mrzonki, niegodne ludzi walki – a tylko tacy mogą podążać w długim marszu. <br />Jest zatem oczywiste, że odzyskanie państwa suwerennego i uwolnienie mojego kraju od komunistycznych patologii , wymaga rządów żelaznej ręki i twardego dyktatu. <br />W miejsce bełkotu zakładników demokracji: „<i>Musimy walczyć, by demokracja dobrze funkcjonowała</i>”(J. Kaczyński), trzeba nowej zasady: musimy walczyć, by mit demokratyczny nie zastąpił niepodległości. <br />W miejsce „walki o demokrację”, trzeba twardej walki o polskość, bo to ta, nadrzędna wartość, jest dziś zagrożona. <br />Nie jest również prawdą, że „demokracja” w III RP jest chora. Chore jest państwo, które z owej „demokracji” uczyniło oręż przeciwko obywatelom. <br />Nie jakąś „<i>demokrację trzeba naprawiać</i>”, ale obalić system powstały przy „okrągłym stole”, który z fałszywego bożka owej pseudo-idei uczynił narzędzie zniewolenia Polaków. <br /><span> </span>Józef Mackiewicz, którego słowa wielokrotnie przywoływałem, nakreślił kiedyś „metodę walki” z komunizmem. W tekście z 1936 roku napisał: <br />„<i>My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!</i>” <br /><br />Te mocne słowa są echem tradycji, którą utraciliśmy w czasie hańby komunizmu. <br />Są echem polskiej dumy - z posiadania wolnej ojczyzny i narodowych świętości. Nie nawołują do nienawiści, lecz mają źródło w zrozumieniu grozy komunizmu i jego antypolskich celów. <br /><br /><br /><br />CDN. </div> Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-61284779308120092522021-08-24T05:02:00.002+10:002021-11-13T05:31:47.150+10:00 JAKA POLSKA ? <p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"> <span><span style="font-family: inherit;"><i>„Nikogo nie „oskarżam” i nikomu nie „zarzucam”. Że inni, czy wszyscy inni, idą jakąś drogą polityczną, ideową, czy każdą uznaną przez nich za słuszną, to ich rzecz.<br />Upieram się natomiast, że wolno mi tę ich drogę obserwować i — w warunkach wolności słowa — nawet opisywać.<br />Kiedyś nazwałem tę drogę „donikąd”. Dziś uznana została przez „instynkt narodu” za docelową.<br />W tym zdaniu nie ma (złośliwej) ironii. Jest tylko stwierdzenie faktu</i>”.<br />Nieuchronnie zbliża się czas, w którym wybór musi być dokonany. Nie z przymusu, ani groźby upadku, nie dla zysku lub makiawelicznych planów.<br />Musi być dokonany, by nie spadły na nas słowa Józefa Mackiewicza.<br />Ten, który „<i>drogę wielkiego ześlizgu</i>” przemierzył skalą nudis verbis, wiedział, jak kończy się „<i>stwierdzenie faktu”.<br />„Nie ja wygrałem.<br />Wygrali ci, którzy organizują "instynkt narodu".<br />Ja przegrałem z kretesem.<br />Więc proszę o pobłażanie”.</i><br />Przed pięcioma laty pisałem, że to wyznanie Mackiewicza, uczynione u kresu życia wielkiego pisarza, jest wyrazem geniuszu i politycznej wizji. <br />Darów, które ciężarem logiki mackiewiczowskiej, zawsze skazują na wykluczenie i samotność.<br />Jednocześnie - to słowa tak wstrząsające, że nie wolno dopuścić, by ktoś je powtórzył.<br /> Nieuchronny jest więc wybór – między tym, co „<i>instynkt narodu</i>” uczynił dziś drogą powszechną, prowadząc moich rodaków na manowce III RP, ku obcej krainie „donikąd” - i tym, co w naszych marzeniach, w niepoprawnie śmiałych planach, wytycza drogę długiego marszu i wiedzie do Niepodległej.<br />Trzeba się zdecydować - <i>„gdzie kończy się wmówienie a zaczyna związek realny czy wskutek przeżyć historycznych nie staliśmy się psychicznie skrzywieni i na wypadki reagujemy teraz z prawidłowością histeryków czy wciąż jesteśmy barbarzyńskim plemieniem wśród sztucznych jezior i puszcz elektrycznych”</i>.<br />Trzeba wybrać – czy dalej „obserwować”, „opisywać” i obdarzać uwagą zwodnicze „realia”, w jakie wpychają nas mali demiurdzy, w służbie tego państwa, czy może – odrzucić to nędzne simulacrum i skierować myśl na projekt godny Polaków.<br />Nie sposób pominąć słów Mackiewicza, nie wolno ich lekceważyć ani odsyłać w otchłań historii.<br />Głupcami są ludzie, którym dziś wydaje się oderwane od przeszłości i narodowych doświadczeń.<br />Głupcami są ci, którzy słów autora „Nudis verbis” nie odczytują jako współczesnej przestrogi.<br /><br /> <i>„Jak można na dłuższą metę wychowywać naród politycznie, bez przeprowadzenia „kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak prymitywnymi jak: „sojusznik” i „najeźdźca”, „wierny” i „zdrajca”, „swój” a obcy, czy wrogi „agent ?</i>” – pytał Mackiewicz w roku 1947.<br />Skoro dziś – w całej przestrzeni publicznej tego państwa, nikt nie odważy się postawić takiego pytania, czy wolno twierdzić, że uwolniliśmy się z ówczesnych ograniczeń? <br />Mackiewicz – pisarz przeklęty geniuszem, musiał przekopać powojenną rzeczywistość do fundamentów, a nie znajdując nigdzie ratunku przed tymi, którzy „organizują instynkt narodu”, uznać swoją porażkę.<br />My nie musimy.<br />Nie dlatego, by z sukcesji komunistycznej, pod nazwą III RP miała wyrosnąć Wolna i Niepodległa, ale z uwagi na przestrogę pozostawioną przez Mackiewicza.<br />Dzięki niemu wiemy, że „obserwacja” i „opis” – zawsze kończy się porażką, a „zarzuty” i „oskarżenia” - choćby najcelniejsze i trafiające w głąb przegniłych fundamentów, doprowadzą do wyznania – „<i>nie ja wygrałem</i>”.<br /><br /> Wiem, że wielu z Państwa odczuwa odrazę do rzeczywistości skleconej przez „wybrańców narodu”, że mierzi stan tego państwa, przeraża ogrom nieprawości i niebotyczne zakłamanie politycznych decydentów.<br />Kilka lat temu napisałem, że fałsz i nędza polityki prowadzonej przez obecnych rządców III RP, ma prawo odstręczać i napawać odrazą ludzi rozumnych. <br />Jako autor setek tekstów z lat 2007-2015, w których niezwykle krytycznie oceniałem reżim PO-PSL, mogę dziś napisać – tak prostackiej propagandy, takich pokładów zakłamania i ordynarnego fałszu, takiej pogardy dla polskich aspiracji - nie widziałem nawet w tamtych, ponurych latach. <br />Bo choć były one naznaczone zbrodnią smoleńską, choć odsłoniły najgłębsze pokłady upodlenia tzw.”elit” tego państwa, ich postępki, ich słowa pełne nienawiści, nie dotykały tak boleśnie. <br />Jak nie dotyka to, co pochodzi od Obcych.<br />Tych zaś, którzy dziś rządzą – jakiż w tym absurd i ciężar goryczy – czy nie chcieliśmy nazywać „naszymi” i widzieć w nich rzeczników polskich interesów? <br />Ilu z tych, którzy czytają te słowa pokładało nadzieję w zapowiedziach „dobrej zmiany”, ilu wierzyło, że rządy tak długo wyczekiwane, przyniosą czas prawa i sprawiedliwości?<br />Powie ktoś – przecież ludzie reżimu PO-PSL prowadzili jeszcze bardziej nędzną i fałszywą politykę, przecież kłamali na potęgę i traktowali naszych rodaków niczym stado idiotów.<br />Odpowiem: prawda, lecz świadomość – kim byli ci ludzie, była równie naturalna, jak wiedza o objawach śmiertelnej choroby. Byli tymi, za kogo ich uważaliśmy – zbieraniną obcych, twardogłowych typów, złączonych nienawiścią do wszystkiego co polskie.<br />Byli tacy, jakich poznaliśmy po Smoleńsku – grupą załganych karłów, ludzi bez czci i odwagi.<br />Spodziewać się po nich dobra, oczekiwać uczciwości i działań honorowych - byłoby niepodobne. <br />Od takich, nie oczekiwałem więc niczego. <br />Poza życzeniem, jakie wyraziłem przed dziesięcioma laty: by zniknęli z mojego kraju na zawsze.<br />Ich świat - świat Obcych, dawno stał się rozpoznawalny i tylko ludzie bez daru rozróżnienia dobra od zła, mogli go nie dostrzec. <br />Dziś, gdy jedni i drudzy są równie Obcymi, nie zasługują nawet na pogardę.<span></span></span></span></span></p><a name='more'></a><span style="font-size: medium;"><span><span style="font-family: inherit;"><br /><br />Odraza do obecnej rzeczywistości, jest naturalną reakcją ludzi wolnych.<br />Lecz niedostateczną, by mienić się Polakiem.<br />Bo poza odrazą, poza krytyką i (choćby najświętszym) oburzeniem, musi podążać poczucie obowiązku. <br />Z niego zaś-świadomość, że jest czas, w którym trzeba dokonać wyboru.<br />Dla tych, którzy wraz ze mną od lat przemierzają drogę długiego marszu, wybór wydaje się oczywisty. Wiedza – czym jest to państwo, jak i dla kogo je stworzono, kim są jego „elity”, jakie interesy i zakres suwerenności - niesie dostateczną pewność, by dokonać wyboru właściwego.<br /> Zawsze twierdziłem, że długi marsz jest drogą dla ludzi odważnych. Tych zaś, nie zadowala „<i>szat rozrywanie</i>” i najwznioślejsza krytyka. Nie wybiorą „wewnętrznej imigracji” i nie poddają myśli dyktaturze miernot.<br />Tacy muszą stanąć przed pytaniem – co dalej?<br />W tym pytaniu ujawniają się dziesiątki wyzwań: jak obalić bękarta, udającego państwo polskie, gdzie wiedzie droga ku niepodległości, na czym budować silną państwowość, jaki jej ustrój, organizacja i sojusze, czym jest racja stanu, czym polskość i naród, jakiej Polski chcemy i na jaką się odważymy?<br />Wybór – to próba odpowiedzi na takie pytania, to obowiązek ich podjęcia.<br /> Nie wystarczy wiedzieć - co za sobą zostawiamy i co odrzuciliśmy na ścieżce donikąd. Tyle wiedział Mackiewicz, gdy wiedza ta pozwoliła mu wyznać - <i>„Nie ja wygrałem. Wygrali ci, którzy organizują "instynkt narodu".</i><br />Dlatego wybór, musi przekraczać granicę dzisiejszej niby-państwowości, a przekraczając je, budować wizję nowej, wolnej Polski.<br />Świadomość - czego chcemy, do czego zmierzamy, jest odpowiedzią ludzi wolnych i niezależnych, jest antidotum na dzisiejsze zniechęcenie, na poczucie beznadziei i apatii.<br />Trzeba wiedzieć, że przez trzydzieści lat sukcesji komunistycznej, pseudo-elity tego państwa nie wypracowały żadnej wizji Niepodległej, nie wytyczyły drogi do obalenia magdalenkowego porządku i zerwania więzów łączących nas z komunizmem. <br />Ludzie, którzy nadali sobie nienależne miano „autorytetów” i „przywódców narodu”, okazali się niezdolni do „myślenia po polsku”, do wyjścia poza tchórzliwe dogmaty i zbiór prostackich banałów. Oparcie owych „elit” na systemie partyjnym, uzależnienie ich od profitów i politycznych synekur sprawia, że odwaga i autonomia intelektualna, są atrybutami nieznanymi w III RP. <br />Tu nigdy nie pojawi się świeża myśl, nie zaistnieje „pomysł na Polskę”, nie powstanie projekt burzenia starych fundamentów.<br />To nie przypadek, że przez trzy dekady nie znalazł się żaden polityk, żaden intelektualista, który rozstanie z mitami „demokracji” i „georealizmu”, uznałby za wymóg polskiej racji stanu. <br />Nie ma też – i być nie może, ani jednej partii, która podważałyby przymus ustrojowy, zapisany w konstytucji tego państwa.<br />Tym bardziej – nie znajdziemy środowisk, dla których punktem wyjścia refleksji politycznej, byłby pogląd, że linia dzisiejszych podziałów, nie wynika z urojonej „wojny polsko-polskiej”, lecz jest konsekwencją półwiecza okupacji rosyjskiej, efektem zdrady magdalenkowej i budowania fałszywej wspólnoty My-Oni. <br /> Świadomość tych ograniczeń, powinna decydować o odrzuceniu dotychczasowych „modeli politycznych” - z ich łgarstwem o państwie demokracji, o roli partii politycznych, wyborach powszechnych itp. erzacach służących dominacji miernot i kanalii. <br />Uleganie tym łgarstwom sprawia, że w miejsce odważnych wniosków dominuje zabobon, jakoby Polacy odzyskali pełnię wolność i na jej fundamentach budują dziś państwo prawa i demokracji. Ten irracjonalny pogląd, sprzeczny z elementarnym doświadczeniem i wiedzą o stanie państwa, spycha nas w pułapkę „georealizmu”, wywołuje dysonans poznawczy i przesądza o klęsce.<br /></span></span></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Dlatego stawiam dziś pytanie – co dalej? <br />Po 15 latach prowadzenia tego bloga, po setkach zamieszczonych tu tekstów, chciałbym usłyszeć o Państwa wizji wolnej Rzeczpospolitej, chciałbym dowiedzieć się – czy są jeszcze Polacy zdolni do sformułowania takiej wizji, do śmiałych projektów politycznych i myślenia poza schematami. <br />Jeśli droga długiego marszu ma mieć sens, musi przynieść odpowiedź na pytania – jaka Polska i jak ją zbudować?<br />Do tego wyzwania nie trzeba nam mediów, partyjnych gazet i ekranów telewizji. Nie trzeba polemik z Obcymi i zawierania zabójczych „kompromisów”. Nie trzeba akcesu do pseudo-elity, ani pochwały fałszywych proroków.<br />Potrzebna jest pewności, że wszystko zależy od nas. <br />Od naszej reakcji na zakłamanie i łajdactwo, od odrzucenia rzeczy łatwych i sprzeciwu wobec zła. Od codziennych, prozaicznych czynności, z których powstaje polska teraźniejszość i od myśli, które budują przyszłość.<br />Proszę się nimi podzielić. <br />Niech głupcy uznają to za utopię, tchórze zaś - za szaleństwo. <br />Niech ludzie zaczadzeni partyjną retoryką i zniewoleni bełkotem „elit”, wzruszają ramionami.<br />To bez znaczenia.<br /><br /> Pewien zacny człowiek, w korespondencji kierowanej do mnie, podjął ważki temat. Zwrócił bowiem uwagę na rzecz równie pewną, jak prozaiczną – autor tego bloga kiedyś przestanie pisać, zamilknie. <br />Co wówczas z projektem długiego marszu? Czy ta myśl i setki naszych blogowych dyskusji podzieli los rzeczy zapomnianych, zagubionych w globalnej sieci? <br />Czy mocą przekleństwa „<i>instynktu narodu</i>”, zostanie skazana na zamilczenie?<br />Intencje tego listu były tak zbieżne z moimi refleksjami, że zdecydowałem się nim wspomnieć. <br />Dlatego prośba o dokonanie wyboru i rozmowę o wolnej Polsce, jest otwarciem na kolejny etap długiego marszu. <br />Może najważniejszy, bo po odpowiedzi – co było, ma przynieść nadzieję – co będzie?<br />Mam pewność, że pisanie dziś o sprawach bieżących i roztrząsanie politycznego ‘”łajna” III RP, jest stratą czasu.<br />To państwo ludzi martwych, państwo na równi pochyłej, z którym nie wolno wiązać nadziei.<br />Trzeba natomiast, by upadek tego państwa nie zastał nas w więzieniu codzienności, wśród „<i>sytych – umarłych</i>” , bez odwagi myśli i bez wizji przyszłości. <br /><i>„Trzeba śnić cierpliwie w nadziei że treść się dopełni że brakujące słowa wejdą w kalekie zdania i pewność na którą czekamy zarzuci kotwicę”</i>.<br /><br /><br /><br />W tekście zawarłem cytaty: z Józefa Mackiewicza-„<i>Na drodze wielkiego ześlizgu”</i> i Zbigniewa Herberta -”<i>Zasypiamy na słowach…”, „Rozważania o problemie narodu”. </i><br /></span></span></p>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-83529243755570809732021-07-18T06:57:00.005+10:002021-08-24T05:27:14.339+10:00SMOLEŃSK - ZBRODNIA NOWEGO ŁADU (3) - SŁUŻBY<div style="text-align: left;">
</div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
Podobno tylko tajne służby mają możliwość dokonania zbrodni
doskonałej.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Typując
ofiarę, decydują również o okolicznościach towarzyszących
zbrodni: wybierają czas i miejsce, znają wykonawcę i sposób
przeprowadzenia akcji. Są pierwsze na miejscu zbrodni; mogą
zacierać ślady i preparować nowe; tworzą tropy <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">wiodące</span></span></span>
donikąd, fałszują dane i dowody. Mogą dowolnie inspirować i
dezinformować, wyciszać lub nagłaśniać akcje propagandowe,
wzmacniać <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">lub</span></span></span></span>
ukrywać określone wątki.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>To
ludzie służb <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">mogą
</span></span></span>wpływa<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ć</span></span></span>
na decyzje prokuratur, sądów <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">i</span></span></span>
polityków. <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Potrafią
</span></span></span>kierować głosem ekspertów, pracą naukowców
<span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">i</span></span></span></span>
dziennikarzy.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Jeśli
i te środki byłyby <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">niedostateczne</span></span></span>
– tajne służby zastrasz<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ą
</span></span></span>nazbyt dociekliwych, sięg<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ną</span></span></span>
po szantaż lub groźby. W ostateczn<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ości</span></span></span>
– zdecydują o fizycznej likwidacji. </span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> </span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"> </div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> <span> </span>Nawet
dla ludzi <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">mających</span></span></span>
mglistą znajomość sprawy smoleńskiej, wydaje się <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">pewne</span></span></span>,
że wokół niej toczyła i nadal się toczy, gra tajnych służb.
Nie tylko rosyjskich, czy polskich, ale kilku innych, działających
na rzecz ważnych mocarstw.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Gra, o
której tak naprawdę niewiele wiemy, a jeszcze mniej rozumiemy jej
sens.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Dlatego
praca nad <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">trzecią
częścią </span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">cyklu</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
„Smoleńsk – Zbrodnia nowego ładu”, w której chcę poruszyć
temat służb specjalnych, nastręcza największe trudności.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">O
ile znakomitą część zawartych tu informacji i opinii, każdy z
czytelników może sam zweryfikować, o tyle niektóre hipotezy muszą
korzystać z autorskiego prawa do interpretacji.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Nie
dlatego, by miały </span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">się
</span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">opierać
na</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
„wiedz</span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">y</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
tajemn</span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">ej</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">”,
ale z tej przyczyny, </span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">że</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
sposób </span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ich
dowodzenia musi być ograniczony do objętości blogowego tekstu.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span> By
właściwie ocenić skutki zaniechania sprawy smoleńskiej w
kontekście służb III RP, trzeba cofnąć się do czasu, gdy tandem
PO-PSL wygrał wybory parlamentarne.</span></span></span></span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span><span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Czystki
personalne i brutalny demontaż mechanizmów ochrony państwa, powrót
do koncepcji „zbrojnego ramienia grupy rządzącej”, zablokowanie
procesu weryfikacji WSI i odbudowa wpływów tego środowiska,
wielowątkowe kombinacje operacyjne, mające na celu inwigilację
prezydenta i pozbawienie go buforów bezpieczeństwa, celowe
osłabienie systemu kontroli nad działalnością tajnych formacji
oraz bagatelizowanie zagrożeń wynikających z aktywności obcych
służb – to tylko niektóre ze zjawisk mających miejsce w latach
2007-2010. </span></span></span></span></span></span>
<span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">W
żaden sposób nie można </span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">uznać</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">,
by były one efektem realizacji koncepcji zamachu na polską elitę. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">A
jednak, bez tych zdarzeń, bez ich destrukcyjnej dynamiki, nie
mogłoby dojść do wydarzeń z 10 kwietnia. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span>Mieliśmy
</span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">wówczas</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
do czynienia ze zjawiskiem, w którym państwo dokonywało powolnej
samolikwidacji i zmierzało w przepaść obcych zależności. Jeśli
nawet decydenci tego procesu nie planowali zastawienia pułapki
smoleńskiej, wydarzenie to stanowiło zwieńczenie okresu rządów
PO-PSL i wynikało z wewnętrznej logiki dokonywanych wyborów. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"> Służbom
specjalnym należy wówczas przypisać rolę tych, którzy jako
pierwsi wywiesili białą flagę i ponieśli najbardziej
spektakularną klęskę. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Stało
się to na długo przed 10 kwietnia, gdy III RP znalazła się w
centrum zainteresowania rosyjskiego wywiadu, a w życiu publicznym
zaczęły dominować postaci forsujące ideę „przyjaźni” z
reżimem Putina. Nastąpiło to wówczas, gdy przy zamkniętej
kurtynie medialnej i wrzasku propagandy, podejmowano obłędne
decyzje polityczne i gospodarcze, służące interesom moskiewskich
„siłowników”. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Ten
wieloletni proces, musiał doprowadzić do degeneracji<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
całego systemu bezpieczeństwa, a w szczególności dotknął
formacje nazywane „polskimi służbami”. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Określenie
zasługuje na cudzysłów, bo – w moim odczuciu - nie należy
traktować go literalne.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Jeśli
zadania wywiadu zdefiniujemy, jako ukierunkowane na niejawne
pozyskiwanie informacji istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa
państwa, zaś w celach kontrwywiadu dostrzeżemy przeciwdziałanie
zdobywaniu takich informacji przez struktury identyfikowane jako obce
– model ten ma niewiele wspólnego z charakterystyką pracy służb
III RP.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Cele
propaństwowe, zostały <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">bowiem</span></span></span>
sprowadzone do użytecznej fasady, za którą skrywają się relacje
z okresu PRL-u.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>W
istocie, od początku istnienia III RP mamy do czynienia z
formacjami działającymi na zlecenie „grupy trzymającej władzę”
– tę zaś możemy opisać, jako grono polityków, oligarchów i
wysokich rangą funkcjonariuszy, zarządzających najważniejszymi
obszarami życia publicznego.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Jeśli
przyjmiemy, że tajne służby winny być sprawnym i wszechstronnym
instrumentem zapewniającym bezpieczeństwo państwa i obywateli –
ta teoria nie ma zastosowania do praktyki III RP. Powstałe po 1989
roku służby nigdy nie pełniły i nie mogły pełnić takiej roli.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Z
dwóch, podstawowych powodów. <br /></span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><a name='more'></a></span><span><br /></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Pierwszy
wynikał z wyboru drogi „ustrojowej transformacji”, która
oznaczała przejęcie całej spuścizny PRL-u, w tym kadry policji
politycznej i modelu jej funkcjonowania. Ponieważ za sprawą Moskwy,
na początku lat 80 ub. wieku powierzono ludziom bezpieki rolę
wykonawców owego procesu „transformacji”, (szczególna rola
Kiszczaka i wojskowego wywiadu) wyłączając ich spod ideologicznej
władzy partii komunistycznej, zachowali oni również swoje
przywileje w III RP, stając się siłą, wokół której zbudowano
patologiczny układ dzisiejszego państwa
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Drugi
powód wynika z faktu, że służby PRL-u stanowiły integralny
element megasłużb sowieckich i nigdy nie posiadały autonomii
działania. Były zaledwie ekspozyturą służb sowieckich,
realizując w całości interesy okupanta i strzegąc władzy
namiestników na obszarze Polski.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Ta
niesamodzielność i podległość, z zasady wykluczała powierzenie
esbekom spraw dotyczących <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">wolnej
państwowości.</span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Działania
ludzi policji politycznej PRL nie miały bowiem nic wspólnego z
zadaniami wywiadów wolnego świata i nie wolno było oczekiwać, że
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">taka</span></span></span>
kadra stanie się gwarantem bezpieczeństwa suwerennego państwa.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> </span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span> </span>Jeśli
chcemy prawidłowo oceniać stopień kapitulacji owych służb w
sprawie smoleńskiej, <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">trzeba
wciąż pamiętać o tym ograniczeniu.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Już
zachowania służb w kontekście zamachu gruzińskiego (2008)
dowodziły braku profesjonalizmu i orientacji propaństwowej.
Spełniając rolę „zbrojnego ramienia” partii rządzącej, w
kształcie nadanym im przez D.Tuska, służby te nie mogły zapewnić
bezpieczeństwa komuś, kto stanowił zagrożenie dla interesów
układu rządzącego.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Po
„teście gruzińskim”, służby Federacji Rosyjskiej miały dość
dowodów słabości systemu bezpieczeństwa IIIRP. Wiedziały
również, jak reagują służby ochrony prezydenta oraz poznały
zdolności analityczne <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">kontrwywiadu.</span></span></span>
Taka wiedza stanowi cenną zdobycz, zaś służbom rosyjskim u<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">łatwiła
</span></span></span>ustalenie istotnych luk w systemie <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">ochrony</span></span></span></span>
głowy państwa.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Fakt,
</span></span></span>że ABW wykorzystała zamach gruziński po to,
by otoczyć środowisko prezydenta siecią inwigilacji i podsłuchów,
było rzeczą anormalną, świadczącą o groźnych dla państwa
aberracjach i dowodziło, że ochrona <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">ta
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">jest
całkowicie</span></span></span> iluzoryczna.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Na
katastrofalny stan bezpieczeństwa III RP, w okresie poprzedzającym
Smoleńsk złożyło się tyle przyczyn, że wymienienie, choćby
połowy z nich, jest niemożliwe <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">w
ramach niniejszego</span></span></span> tekstu.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> <span> </span>Wspomnę
zatem o najważniejszych: obsadzenie stanowisk w służbach ludźmi
miernymi lecz podległymi, gruntowne „czystki” personalne,
wzbudzenie rozlicznych konfliktów i „wojny służb”, likwidacja
stanowiska ministra-koordynatora, pozbawienie opozycji możliwości
sprawowania kontroli nad służbami, reaktywacja wpływów środowiska
b. WSI, brak realnego nadzoru (Tusk, jako jedyny zarządca),
przyznanie szefowi ABW (K.Bondaryk) funkcji krajowej władzy
bezpieczeństwa <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">(</span></span></span>instytucji
odpowiadającej za kontakty m.in. z NATO, ale także za wydawanie
upoważnień dostępu do informacji niejawnych), podsłuchy w
Kancelarii Prezydenta <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">oraz</span></span></span>
inwigilacja urzędników KP, <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">działania
ABW zmierzające do pozbawienia</span></span></span> organów
państwowych (w tym prezydenta) systemu tajnej łączności (sprawa
systemu SYLAN firmy TechLab2000), brak nadzoru służb nad
przetargiem i remontem Tu-154, bagatelizowanie licznych ataków na
serwery instytucji państwowych (rząd, ministerstwa, KP) w kresie
poprzedzającym Smoleńsk oraz gigantycznej awarii sieci
teleinformatycznych w największych bankach (9.04.2010), skierowanie
na placówkę w Moskwie (15.02.2010) T.Turowskiego, b. pułkownika
SB, a w okresie smoleńskim, najprawdopodobniej funkcjonariusza
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Agencji</span></span></span>
Wywiadu IIIRP.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Część
z tych działań, można przypisać intencji budowania „zbrojnego
ramienia” grupy rządzącej, niektóre zaś, wolno traktować, jako
elementy operacji zmierzającej do zastawienia pułapki smoleńskiej.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Pojawia
się wówczas pytanie: jaką rolę należy przypisać służbom III
RP przed, w trakcie i po zdarzeniach z 10 kwietnia 2010 roku?
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Czy
jest to rola biernych, acz nieudolnych wykonawców poleceń,
wydawanych przez polityków, czy może rola ukrytych inspiratorów i
rzeczywistych decydentów?
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Czy
służby te były jedynie bezwolnym narzędziem w rekach rosyjskich i
polskojęzycznych graczy, czy może mieliśmy do czynienia ze
spiskiem tajnych służb, którego celem była eliminacja
przeciwników reżimu Putina i osób zagrażających interesom grupy
rządzącej?
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Taka
hipoteza <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ma
prawo</span></span></span> zaistnieć - po obserwacji procesów
poprzedzających <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">zamach
smoleński</span></span></span>, po analizie przypadku T. Turowskiego
oraz w związku z zachowaniem służb w trakcie śledztwa
smoleńskiego.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Zapewne
taką <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">też
hipotezę</span></span></span> brały pod uwagę służby innych
państw. obserwując zacieśnianie polsko-rosyjskich kontaktów na
poziomie politycznym oraz współpracę wywiad<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ów
IIIRP i FR.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> Jeśli
pod mianem „spisku służb” chcielibyśmy widzieć porozumienie
zawarte między przedstawicielami dwóch państw i obejmujące swoim
zasięgiem cały obszar aktywności służb specjalnych – taka teza
brzmi absurdalnie i niewiarygodnie. Należałoby bowiem przyjąć, że
w plany zamachu wprowadzono, nie tylko wysokich rangą
funkcjonariuszy i szefostwo służb, ale też szereg polityków i
urzędników państwowych. Groziłoby to dekonspiracją, utrudniało
wykonanie planu, prowokowało przecieki i denuncjacje.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Gdybyśmy
jednak pod mianem „spisku tajnych służb” widzieli porozumienie
zawarte pomiędzy kilkoma osobami, posiadającymi realne wpływy na
decyzje polityczne i obszar działalności służb specjalnych –
taka hipoteza wydaje się <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">wiarygodna</span></span></span>.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Nie
uchybia <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">bowiem</span></span></span>
zasadom poprawnej analizy, w której należy brać pod uwagę przede
wszystkim stan faktyczny oraz możliwości realizacji spisku. Te zaś
wydają się osiągalne, ponieważ w latach poprzedzających tragedię
smoleńską stworzono w III RP model „miękkiego totalitaryzmu” -
państwa wyjętego spod kontroli opozycji i niezależnych organów, w
którym ogromne kompetencje powierzono służbom specjalnym,
stawiając na ich czele osoby podatne na naciski i polityczne
dyspozycje.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">P</span></span></span>owodzenie
takiej operacji zapewniał podstawowy mechanizm, regulujący życie
publiczne w okresie poprzedzającym tragedię – systemowa nienawiść
do Lecha Kaczyńskiego. Pozbawienie prezydenta należytej ochrony,
odmowa przydzielenia samolotu, czy skazanie na osobną, „prywatną”
podróż do Katynia – należały do arsenału decyzji, w których
grupa potencjalnych „spiskowców” mogła liczyć na pełną
współpracę ze strony funkcjonariuszy <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">i</span></span></span>
urzędników ministerialnych.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Wykorzystano
tu „naturalne” mechanizmy niechęci wobec Lecha Kaczyńskiego
oraz traktowania prezydenta jako „elementu obcego” dla grupy
rządzącej – co w przypadku działań służb bezpieczeństwa
prowadziło wprost do ignorowania podstawowych zasad.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Destrukcyjny
i wszechobecny „program nienawiści” łączył tych ludzi i
wyznaczał ich stosunek wobec głowy państwa.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Nie
trzeba było innej motywacji - by rękami wielu sprawców, wykonać
plan powzięty przez kilka osób.</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span> <span> </span> </span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span> </span>Gdybyśmy
w takich kategoriach próbowali spojrzeć na działania służ
specjalnych w okresie smoleńskim, wydaje się oczywiste, że zmiana
rządów w roku 2015 powinna przynieść natychmiastowe, gruntowne i
kategoryczne <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">przemiany</span></span></span>
w obszarze służb.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Odziedziczenie
po poprzednikach takiego „balastu”, skazywało przecież na
niepowodzenie wszelkie reformy polityczne czy gospodarcze.
</span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Poprzez
system wpływów na życie publiczne (choćby <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">w/s</span></span></span>
przyznawania certyfikatów bezpieczeństwa, kwestii<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
weryfikacji</span></span></span> wyższych urzędników, zarządców
firm państwowych, w tym infrastruktur<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">y</span></span></span>
krytyczn<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ej</span></span></span>,
dostępu do informacji <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">niejawnych)</span></span></span>
służby te <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">nadal
mogły destabilizować sytuację wewnętrzną, ale też oddziaływać
na sprawy polityki zagranicznej. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Nawet
dla ludzi nieposiadających wiedzy na temat służb, wydaje się
oczywiste, że głęboka kompromitacja wszystkich formacji
specjalnych w okresie Smoleńska, a nade wszystko – uzasadniona
obawa przez „spiskiem służb”, powinny skutkować
natychmiastowym wprowadzeniem „opcji zerowej” i ponownej,
szczegółowej weryfikacji funkcjonariuszy. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Uściślę,
że pod mianem służb, rozumiem także działania policji i
prokuratury, które w okresie rządów PO-PSL „wsławiły” się
setkami aktów terroru i bezprawia.</span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"> Twierdzę
wręcz, że gdyby w roku 2015 doszło do rzeczywistej „dobrej
zmiany”, a ludzie PiS dążyli do wyjaśnienia sprawy smoleńskiej,
służby specjalne III RP musiałby zostać zlikwidowane. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Truizmem
byłoby udowadniać, że funkcjonariusze tych służb - całkowicie
podlegli dyspozycjom politycznym, współpracujący z wrogim
mocarstwem w zakresie fałszowania prawdy o zamachu na polską
elitę, ludzie obojętni na operacje obcych wywiadów i działania
agentury wpływu – nie mogą zapewnić nam żadnego poczucia
bezpieczeństwa. </span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Tymczasem,
już w listopadzie 2015 r. na zakończenie odprawy służb
specjalnych w sprawie zagrożenia terrorystycznego, premier B.
Szydło zapewniła publicznie - "</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><i>Polacy
mogą się czuć bezpiecznie</i></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">”,
a szef MSWiA Błaszczak oświadczył, iż „</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><i>polskie
służby są przygotowane do tego, by sprostać wyzwaniom i zapewnić
bezpieczeństwo Polakom”.</i></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Choć
padły słowa tak horrendalne, nikt wówczas nie zapytał: jak to
możliwe, że w ciągu jednego tygodnia od objęcia rządów przez
PiS, dokonała </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">się</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
równie dogłębna sanacja służb specjalnych?</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Kto
i jakimi metodami sprawił, że funkcjonariusze tych służb,
obciążeni totalną nieudolnością, hańbą Smoleńska i
wieloletnią rolą "zbrojnego ramienia" reżimu PO-PSL,
stali się nagle gwarantami naszego bezpieczeństwa? </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Żaden
z tych, którzy w partyjnych mediach PiS wycierają sobie gęby
Smoleńskiem, nie miał odwagi pytać: czy ludzie służb III RP
współdziałali z Rosjanami w zastawienia pułapki smoleńskiej i
zabójstwie naszych rodaków? Jaki rodzaj odpowiedzialności ponoszą
szefowie ABW, BOR, SKW czy SW, w związku z zamachem i jak dalece ich
podwładni byli zaangażowani w przestępczy proceder?</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> Jest
oczywiste, że „miękkie” przejście z reżimu PO-PSL do rządów
PiS, nie wywołało żadnej zmiany w obszarze służb specjalnych.
Wymiana szefostwa, była polityczną „korektą kosmetyczną”,
która – z uwagi na ogrom patologii, nie mogła mieć wpływu na
kondycje tych formacji. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Była
konieczna, by odziedziczone po poprzednikach „aktywa”
podporządkować kolejnej „grupie trzymającej władzę”.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jedynie
w przypadku SKW wiadomo o skutecznym udaremnieniu projektu „Centrum
Eksperckiego NATO” i szybkiej reakcji na związane z tym
zagrożenia. To jednak wyłącznie zasługa Antoniego Macierewicza, a
sama akcja nie ma związku z intencjami partii rządzącej.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> Przez
ostatnie 6 lat, nic nie wiadomo o weryfikacji funkcjonariuszy, o
aktach oskarżenia i procesach sądowych, o zamykaniu ludzi
paktujących z Rosjanami, o skazywaniu łobuzów ścigających za
„obrazę” pomników radzieckich, o wywalaniu </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">sługusów</span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
oddających Rosji dowody rzeczowe w/s Smoleńska, o karaniu
wspólników w dziele dezinformacji i fałszerstw, o pozbyciu się
policjantów i prokuratorów łamiących prawo. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Ten
„balast”, haniebny „garb”, stworzony przez reżim PO-PSL,
został – z całym dobrodziejstwem inwentarza, przejęty i
zaakceptowany przez partię Kaczyńskiego. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tzw.
audyt, zaprezentowany przez ministra Kamińskiego w roku 2016, nie
przynosił żadnej wiedzy o działaniach nowej ekipy. Wskazane w nim
patologie, były raczej wierzchołkiem góry lodowej i służyły
zaspokojeniu próżnej ciekawości wyborców, niż odnosiły do
realnych zagrożeń.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Znamienne
natomiast, że nawet po ujawnieniu takich informacji, nie pojawiła
się jedynie słuszna konkluzja – tylko „opcja zerowa” w
służbach może zagwarantować odbudowę systemu bezpieczeństwa.
Nikt nie miał odwagi przyznać, że lepiej, by nad bezpieczeństwem
Polaków czuwały zastępy obśmianych „harcerzy”, niźli
„fachowcy” od Bondaryka, Pytla i Wojtunika.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Kombinacja
związana z odwołaniem komendanta głównego policji, incydent z
uszkodzoną oponą w samochodzie prezydenckim, samobójstwo płk.
Berdychowskiego, próby organizowania zamachów terrorystycznych,
cyberataki na polskie banki i urzędy, policyjna prowokacja podczas
manifestacji w Gdańsku, podłożenie ładunku wybuchowego we
Wrocławiu, liczne alarmy bombowe w ministerstwach i instytucjach
państwowych, samobójstwo wysokiego oficera SKW – to tylko
niektóre z wydarzeń, rozgrywających się w pierwszych miesiącach,
po „zwycięstwie” PiS. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Były
czytelnym przypomnieniem, że nowa władza postawiła na stare,
„sprawdzone” kadry i – nawet za cenę kompromitacji, nie odważy
się naruszyć patologicznej struktury. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Kolejne
miesiące przyniosły potwierdzenie tej tezy. Rezygnacja z ujawnienia
całości „zbiorów zastrzeżonych”, utajnienie Aneksu do Raportu
z Weryfikacji WSI, czy pozostawienie szefom służb prawa decydowania
o tym, które informacje należy ukryć przed obywatelami – to
dowody, że układ rządzący mocno </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">ukrył</span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
smoleńska tajemnicę i </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">zakonserwował
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">więzy
łączące służby III RP z okresem okupacji komunistycznej.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span>W
kontekście deklaracji polityków PiS na temat Smoleńska, a w
szczególności, zapowiedzi wyjaśnienia okoliczności zbrodni, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">tylko</span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
dwa pytania:</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">-jak
można dojść do prawdy o zamachu, posługując się narzędziami
pozostawionymi przez wspólników Putina,</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">-jaką
pomoc w tym zakresie mogą świadczyć służby, które dawno
wywiesiły białą flagę i były gwarantem rosyjskich łgarstw -</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">pokazują
fałsz i cynizm ludzi Kaczyńskiego. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> </span></span></span></span></span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span>Nie
to jednak stanowi największe zagrożenie. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> Świadomość,
że 11 lat po zamachu smoleńskim, nie dokonano systemowych zmian w
najważniejszym obszarze -bezpieczeństwa, a o sprawach polskich
nadal decydują ludzie uwikłani w smoleńską kompromitację,
powinna spędzać sen z powiek każdego Polaka. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jeśli
tak się nie dzieje, a większość naszych rodaków żyje w
kompletnej niewiedzy, zawdzięczamy to - w równej mierze -
niezrozumieniu mechanizmów regulujących życie publiczne, jak
wytężonej pracy partyjnych propagandystów.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dla
wielu z nas, temat wydaje się odległy i niezwiązany z bieżącymi
problemami. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dopiero
awaria systemu bankowego czy teleinformatycznego, blokada karty
bankowej, zamknięty urząd, czy problem z powrotem z zagranicy,
pozwalają odczuć, że kondycja służb bezpieczeństwa ma
bezpośredni wpływ na nasze życie. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Gdy
wielu z nas irytuje się na bezwolność tego rządu w obliczu
antypolskiej agresji, gdy oburza brak reakcji na knowania
„targowicy”, na szkalowanie przez środowiska żydowskie, czy
lewackie, trzeba mieć świadomość, że jedną z istotnych przyczyn
tej słabości, jest stan służb specjalnych III RP. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W
obecnym kształcie, w systemie „spadku” po Smoleńsku, te służby
nie mogą gwarantować nam bezpieczeństwa. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W
sprawach wewnętrznych, spełniają „odwieczną” rolę
„wspornika” grupy rządzącej i nigdy nie awansują do służby
propaństwowej. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W
kwestiach zagranicznych, o ich </span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nie</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">skuteczności
decyduje dzisiejszy status III RP, jako państwa wasalnego,
uwikłanego z obce zależności, ale też wiedza, jaką o
kompromitacji smoleńskiej posiadają służby innych państw. Ta
wiedza, wyklucza poważne traktowanie na arenie międzynarodowej i
sprawia, że służby III RP nie mają możliwości prowadzenia
własnych gier operacyjnych i przeciwdziałania istotnym zagrożeniom.
</span></span></span></span></span></span></span>
</div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Z
jednej strony – zdane są na dyspozycje polityczne, z drugiej –
na wegetowanie wśród światowych graczy, z których każdy
dysponuje solidną „kartą smoleńską”.</span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>
</span></span></span><div align="justify" class="western" style="margin-bottom: 0in;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dlatego
zaniechanie obowiązku smoleńskiego w obszarze służb specjalnych,
stwarza największe , wielowątkowe zagrożenie – dla
bezpieczeństwa narodowego, ale też, dla każdego z nas. </span></span></span></span></span></span></span>
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span>Nie mam wątpliwości, ze partia Kaczyńskiego świadomie i z pełną premedytacją odrzuciła ten obowiązek i (wynikający z niego) nakaz oczyszczenia obszaru bezpieczeństwa. Służby, przejęte w formie ukształtowanej przez poprzedni reżim, stały się dla ludzi Kaczyńskiego nieodzownym narzędziem sprawowania władzy, a ich kompromitacja, okolicznością ułatwiającą demontaż państwa narodowego i wprowadzanie „nowego ładu”. <br />To zaniechanie, jest bodaj najmocniejszą przesłanką tezy sformułowanej na początku tego cyklu: zamach w Smoleńsku i relacje zbudowane na tej zbrodni - tak w wymiarze wewnętrznym, jak polityki zagranicznej, mają doprowadzić do stworzenia „nowego ładu”, a śmierć prezydenta i towarzyszących mu osób, jest zbrodnią założycielską kolejnej komunistycznej hybrydy. </span></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: #000000; line-height: 115%; text-align: justify; orphans: 2; widows: 2; background: transparent; page-break-before: auto }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }a:link { color: #000080; so-language: zxx; text-decoration: underline }</style><br /></span></span></span></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-79403647101067870922021-05-29T09:18:00.005+10:002021-08-24T05:29:55.047+10:00SMOLEŃSK - ZBRODNIA NOWEGO ŁADU (2)<span style="font-family: times;">
</span><p style="margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Obecna
pozycja III RP na arenie międzynarodowej i przedmiotowe traktowanie
tego państwa, jest bezpośrednim skutkiem zaniechania sprawy
smoleńskiej i efektem utrwalenia patologii zaistniałych po 10
kwietnia 2010 r.</span></span></span></p><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span><span> </span>Realny
status tej pozycji określają dwa, kluczowe wydarzenia: spektakl
unijnej „debaty nad stanem demokracji” z roku 2016, oraz
wymuszenie zmiany prawodawstwa w roku 2018, poprzez odstąpienie od
zapisów ustawy o IPN.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">W
pierwszym wypadku pozwolono, by nonsensowny temat „zagrożenia
demokracji” został sfingowany, nagłośniony i narzucony Polakom,
jako wiodący motyw walki politycznej. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">Autorzy
tego widowiska zmusili lokatora Pałacu, rząd i posłów IIIRP do
uczestnictwa w ponurym spektaklu i tłumaczenia się przed zgrają
lewaków i wrogów Polski. Za sprawą ludzi PiS, każdy z głosujących
wówczas za „dobrą zmianą” został postawiony pod unijnym
pręgierzem i zaprzęgnięty do udowadniania swojej niewinności.</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Okazało
się zatem, że po ośmiu latach katastrofy rządów PO-PSL, po
rujnującej kadencji Komorowskiego, setkach najpoważniejszych afer i
przestępstw, po latach bezprawia i rozpasanej samowoli władzy,
Polacy nie znajdowali innych spraw, jak emocje towarzyszące
„obrońcom demokracji”.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">To
upokorzenie nie mogłoby mieć miejsca, gdyby ówczesny rząd twardo
i jednoznacznie postawił sprawę zamachu smoleńskiego; wskazując
tym samym, że rządy reżimu PO-PSL obfitowały w rozliczne akty
zdrady, łamania praw obywatelskich, zamordyzmu i budowania państwa
totalitarnego. Należało wykazać, iż okres ten nie miał nic
wspólnego z „wartościami demokracji”, a ludzie, którzy
sprawowali wówczas władzę paktowali z obcym mocarstwem przeciwko
prezydentowi własnego kraju, a następnie uczestniczyli w ukrywaniu
prawdy o zamachu smoleńskim i wspierali obcą, wrogą Polakom wersję
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">wydarzeń</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Taka,
zgodna ze stanem faktycznym diagnoza, pozwoliłaby podjąć jedynie
sensowne i sprawiedliwe rozstrzygnięcie i w miejsce przyzwolenia na
wrzask o „zagrożeniu demokracji” doprowadziła do postawienia
Obcych przed Narodowym Trybunałem i skazania ich na wieloletnie kary
więzienia.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Gdyby
jakiś zwolennik PiS oburzał się na podobną ocenę, przypomnę,
że jeszcze w roku 2013 J. Kaczyński wołał w uniesieniu - „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>W
Polsce mamy do czynienia ze skrajną formą systemu
postkomunistycznego”.</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Gdy</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
dwa lata </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">później</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
pozwolono Kaczyńskiemu zasmakować fruktów władzy, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">p</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">artyjni
wyznawcy mogli usłyszeć zgoła inną diagnozę: </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>„polska
demokracja ma się dobrze</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">”.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Te
i wiele innych wypowiedzi owego „męża stanu” dowodzą, że w
logice Kaczyńskiego triumfy święci hiper-brednia, wypowiedziana w
roku 2015 przez byłego „działacza ekologicznego” prof. Piotra
Glińskiego - "</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Żyjemy
w ćwierć-demokracji”</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Owszem
- odpowiedziałbym - żyjemy, bo takie kłamstwa narzucają nam
ćwierćinteligenci.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">P</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">artyjny
bełkot na temat demokracji, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">bądź
jej braku, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">dowodzi
jednej rzeczy: zdaniem grup zarządzających III RP, demokracja
istnieje wtedy, gdy one sprawują władzę i zanika natychmiast, gdy
władza zostanie utracona.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">To
z kolei, powinno prowadzić do konkluzji, że rządy PO-PiS-PSL-SLD
itd. nie mogą mieć nic wspólnego z </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">prawdziwą</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
demokracją, a jej nazwa jest wykorzystywana przez partyjnych
szalbierzy dla zapewnienia sobie osłony propagandowej. Gdyby było
inaczej, demokracja nie mogłaby znikać w chwilę po ogłoszeniu
tzw. wyników wyborczych, ani pojawiać się natychmiast, gdy „nasi”
przejęli władzę.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Ludzie
partii systemowych III RP traktują więc demokrację w identyczny
sposób, jak traktowali ją komuniści - nadając swoim rządom miano
„demokracji socjalistycznej”. Użycie tego określenia ma
zapewnić im „mandat społeczny” i usprawiedliwić draństwa
dokonywane w imieniu </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">mitycznego
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">„suwerena”</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">W
tekście „Samobójstwo w obronie demokracji” ze stycznia 2016
roku, pisałem: </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;">„<span><span lang="pl-PL"><i>Pułapka
demokracji okaże się tym bardziej skuteczna, że zastawiono ją na
arenie międzynarodowej, w środowisku wrogim i dalekim od znajomości
spraw polskich. To nieprzypadkowa okoliczność. Odtąd każdy
łajdak, któremu chciano by postawić zarzuty, będzie mógł
wylewać żale na forum PE i udowadniać, że stał się ofiarą
„nagonki politycznej”. Gdyby komuś przyszło do głowy stawiać
przed sądem polityków PO-PSL – niechybnie usłyszymy o okrutnym
„prześladowaniu opozycji” i „zamachu na demokrację”. Tym
kontroskarżeniem można zablokować wszelkie działania w sprawie
Smoleńska, ale też sprawy dotyczące afer i pospolitych
przestępstw.</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i><br /></i></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Formuła,
zastosowana podczas obecnej kombinacji okaże się przydatna w każdym
przypadku, w którym dojdzie do naruszenia interesów układu III RP.
Można ją również zastosować do forsowania interesów niemieckich
i unijnych. Groźba wszczęcia procedur przeciwko Polsce, będzie
odtąd najwygodniejszym straszakiem i argumentem tzw. opozycji.</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Wolno
sobie wyobrazić sytuację, w której poszczególne ustawy i decyzje
rządu PiS trafią pod ocenę organów unijnych i zostaną
skonfrontowane z „zasadami demokracji”. Próba ukrócenia
interesów korporacyjnych, zmiany ustawy o TK czy rewizji
konstytucji, będzie osądzana jako „zamach” i stanie się
powodem nakręcania antypolskiej histerii. Dość łatwo można
zagrozić wprowadzeniem sankcji przeciwko Polsce lub posłużyć się
szantażem wykluczenia nas z Unii Europejskiej. Jestem przekonany, że
postawiony wobec takiej alternatywy rząd „georealistów” z PiS,
uczyni wszystko, by w drodze „dialogu i porozumienia” zadowolić
oczekiwania eurołajdaków.”<br /></i></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i></i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span>Nietrudno
zauważyć, że przewidywania te wkrótce się spełniły, zaś
obecne problemy z antypolskimi działaniami UE i aktywnością
tutejszych Obcych, są konsekwencją „samobójstwa w obronie
demokracji”. </span></span></span></span>
</div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Trzeba
przy tym podkreślić, że p</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">artia
Kaczyńskiego świadomie odrzuciła narrację smoleńską. Nie
istniała ona w trakcie tzw.”kampanii wyborczej”, była
przemilczana na arenie międzynarodowej i nie wywołała żadnych
działań, po przejęciu władzy w roku 2015.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Przez
lata rządów PiS nie podjęto tematu ani jednej zbrodni z okresu PRL
i III RP, nie wyjaśniono żadnej afery, nie wszczęto </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">ani
jednego</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
śledztwa w sprawach najważniejszych dla Polaków. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Faktem
jest, że wyjaśnienie największej zbrodni we współczesnej
historii Polski powierzono zaledwie podkomisji ministerialnej, o
budżecie 2 mln zł w roku 2017.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Faktem
jest, że nikt i nigdy nie rozważał projektów powołania
narodowego trybunału do zbadania i osądzenia tej zbrodni,
uchwalenia dodatkowych przepisów karnych, stosowania aresztów wobec
polityków poprzedniego reżimu i ludzi służb, zaangażowania
najlepszych kancelarii prawniczych na świecie, powołania sztabów
specjalistów ze wszystkich dziedzin związanych z tematem oraz
wyłożenia z budżetu miliardów złotych ma rozwiązanie sprawy
smoleńskiej.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Faktem
jest, że temat ten w ogóle nie istnieje na arenie międzynarodowej,
a od czasu wymuszonej </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">przez
A.Dudę</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
dymisji ministra Macierewicza, nie jest podnoszony przez żadnego
polityka tego rządu. Nie ma też ani jednej inicjatywy, która
zmierzałaby do informowania opinii światowej o okolicznościach
zamachu lub budowania koalicji państw zainteresowanych wyjaśnieniem
zbrodni.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Dla
miraży władzy, PiS pozostawił 96 Polaków </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">w</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
smoleńskim błocie.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Jeśli</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
tak niewielu </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">z
nas</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
postrzega dziś Smoleńsk jako sprawę narodową, rzecz najważniejszą
i godzi się z zaprzaństwem partii Kaczyńskiego, jest </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">w
tym</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
największy </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">tryumf</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
środowiska,które na zbrodni smoleńskiej zbudowało wpływy,a pięć
lat później doprowadziło do "nowego rozdania".</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Ludzie
PiS wiedzą, że p</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">rawda
materialna o Smoleńsku kosztowałaby zbyt wiele; groziła utratą
„spokoju społecznego”, niosła perspektywę ostrej walki, wizję
wyrzeczeń i ofiar. Dla partii, której fundament władzy opiera się
na relatywizmie, propagandzie i minimalizowaniu aspiracji Polaków,
oznaczałaby konieczność podejmowania trudnych decyzji i wyborów.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Prawda
formalna jest bezpieczniejsza. Wsparta na „wspólnocie pomnikowej”
i </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">prymitywnej
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">grze
na emocjach, na długo może absorbować uwagę Polaków i zapewnić
PiS- owi miano „obrońcy pamięci”.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><p style="margin-bottom: 0in; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span>W
drugim przypadku – rezygnacji z zapisów ustawy o IPN, doszło do
niezwykłego, jak na warunki europejskie precedensu, w którym rząd
(nominalnie) wolnego państwa ugiął się pod presją obcych
mocarstw i dokonał zmiany swojego prawodawstwa. Ten
precedens otworzył drogę do kolejnych aktów kapitulacji i
przyspieszył rezygnację z resztek suwerenności. </span></span></span>
</p><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Również
w tej sprawie mielimy do czynienia z narzuceniem obcej, szkodliwej
dla Polski kombinacji. Nie tylko w wymiarze operacji służb
izraelskich i nacisków ze strony USA, ale poprzez aktywność
agentury ulokowanej w partiach politycznych, działań agentury
wpływu oraz polskojęzycznych mediów, zainstalowanych na obszarze
III RP.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Na
skutek tej operacji doszło do wymuszenia zmiany ustawy o IPN,
mającej gwarantować poszanowanie prawdy historycznej, ale </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">też
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">do
rezygnacji z ustawy reprywatyzacyjnej, która zakładała, żetylko
obywatele Polski mogą żądać zwrotu utraconej własności. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Działania
te były możliwe, ponieważ rząd PiS przejął status państwa z
roku 2015 i zaaprobował patologiczny układ, oparty na relacjach
wasalnych i agenturalnych. W tym układzie, o sprawach polskich
decydowały ambasady Rosji, USA czy Izraela, a decyzje dotyczące
Polaków były warunkowane interesem obcych mocarstw.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Działania
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">takie</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
były możliwe, ponieważ ponad narodowy obowiązek sprawy
smoleńskiej, ten rząd przedłożył mitologię demokracji, a w
miejsce twardej rozprawy z Obcymi, przyjął kłamstwo o istnieniu
„opozycji” i dogmat o respektowaniu jej praw. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Jak
trudno sobie wyobrazić, by rządy Izraela lub Stanów Zjednoczonych,
zaatakowane przez agresywnych oszczerców, odpowiedziały im bełkotem
o </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>„woli
dialogu</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">”
i deklaracją „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>zrozumienia
racji drugiej strony</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">”,
tak dla partii Kaczyńskiego i jej zwolenników niewyobrażalna była
reakcja wykraczająca poza ramy mitologii demokracji.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Tak
dalece przekonano tych ludzi, że to, co mówią w przekaźnikach
odpowiada faktom, a to, co deklarują politycy, jest zgodne z ich
działaniem, tak otumaniono ich partyjnym bełkotem o prymacie
„</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>dobrych
relacji</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">”
nad polską racją stanu, że niewyobrażalne stało się dewizą
niewolników.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Dramat
rozgrywający się w roku 2018 był tym większy, że ówczesne
zachowania „dobrej zmiany” – nacechowane tchórzostwem,
słabością i koniunkturalizmem, podlegały ścisłej osłonie
propagandowej, nie były oceniane przez autentyczną opozycję (taka
w III RP nie istnieje) i zostały wyłączone z logicznej analizy
przyczynowej (związku skutków i przyczyny).</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Za
wzorcowe dla zrozumienia ówczesnych intencji PiS, uważam słowa
prezydenckiego doradcy, prof. A.Zybertowicza, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">przytoczone
w pierwszej części tekstu.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Dokonując
przekładu tych słów na język polski, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">mogliśmy
się dowiedzieć</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">:
„</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Najważniejsze
dla PiS jest zachowanie władzy. Nawet za cenę prawdy lub
podległości obcym interesom”</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Słysząc
takie dictum, przedstawiciele obcych interesów, żerujący lub
aspirujący do żerowania na majątku Polaków, szybko zrozumieli, że
ten rzad można zmusić do każdej kapitulacji. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">To
tylko kwestia środków i „punktu przyłożenia”.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Nie
może zatem dziwić, że na arenie międzynarodowej rząd PiS jest
traktowany niczym „pochyłe drzewo”, że podlega i ulega ciągłym
naciskom ze strony obcych mocarstw, grup i kapitałów, że jest
poddawany presji unijnych gangsterów i postrzegany, jako grupa
wyjątkowo uległa i skłonna do ustępstw. </span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span>Narzucenie
unijnych budżetów, podpisanie </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>"Listy
działań Komisji Europejskiej na rzecz poprawy równego traktowania
osób LGBTI</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">"
i zobowiązania do "</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>walki
o równouprawnienie środowisk LGBTI”,</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
antypolskie orzeczenia tzw. TSUE, upokorzenie nas niemieckim
ambasadorem – agentem wywiadu, synem hitlerowca, ucieczka od
wypowiedzenia „konwencji stambulskiej”, rezygnacja z reparacji
wojennych od Niemiec i Rosji, zaniechanie kosmetycznej „reformy
sądownictwa”, skandaliczne „listy” pani Mosbacher i
nienawistne ataki ambasadora Rosji, przyjęcie bandyckiego kredytu,
pod nazwą „fundusz odbudowy" i zgoda na zadłużenie wielu
pokoleń Polaków – to tylko niektóre z długiej listy aktów
</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">upodlenia,
</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">serwilizmu
i kapitulacji. </span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Opinia
wyrażona onegdaj przez prof. Pawłowicz : "</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Polskie
władze działają z przystawionym do głowy pistoletem, który
wymusza poddanie się dyktatowi unijnemu", </i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nie
jest – jak chcą to widzieć partyjni propagandyści, rodzajem
„usprawiedliwienia”, lecz najcięższym, historycznym aktem
oskarżenia pod adresem partii Kaczyńskiego.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jest
obrazem hańby, której wymiar można porównać tylko z okresem
rozbiorowym.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span><span> </span>W</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">iększość
naszych rodaków, zachwycona soc-ochłapami rzucanymi z pańskiego stołu, nie zaprząta sobie głowy pytaniem: </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">jak
to możliwe, że</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
40-milionowe państwo, o tysiącletniej tradycji i kluczowej,
geo-politycznej roli w Europie, jest traktowane jako domena obcych
interesów, niczym podległe, ułomne kondominium?</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Poważna
odpowiedź wymagałaby sięgnięcia w czasy jałtańskie, okres
okupacji sowieckiej i narodową tragedię, zwaną „okrągłym
stołem”. Ponieważ rozpatrujemy rzecz w odniesieniu do sytuacji
obecnej i rządu istniejącego od sześciu lat, nie sposób pominąć
sprawy smoleńskiej.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Ta
sprawa – od chwili, gdy polski prezydent został unurzany w
smoleńskim błocie, musiała zaprzątać uwagę zagranicznych
gremiów. Jeśli nie z powodu rosyjskiego sprawstwa, to z uwagi na
szereg uwarunkowań politycznych, jakie stwarzała nowa sytuacja.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Historia
współczesna nie zna zdarzenia tej miary, jakim była nagła śmierć
prezydenta europejskiego państwa, dziesiątków najwyższych
urzędników państwowych i niemal całego dowództwa sił zbrojnych.
Do takich tragedii, nie dochodzi nawet w czasie konfliktu zbrojnego,
cóż dopiero w okresie pokoju. Poza oczywistym kontekstem
politycznym, zdarzenie to musiało zostać odebrane w świecie służb
specjalnych z najwyższą uwagą i poddane wszechstronnym analizom.
Byłoby aktem naiwności uważać, że reakcje tych służb
ograniczały się tylko do zachowań ujawnionych publicznie. </span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Można
z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że szereg decyzji
podjętych przez rządy europejskie i administrację USA, było
efektem analiz dokonanych przez wywiady tych państw. Tego rodzaju
wiedza, jest dziś jednym z podstawowych narzędzi kształtowania
stosunków międzynarodowych.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
sposób wykluczyć, że proces wycofywania Ameryki z polityki
wschodniej, rezygnacja z rozszerzania NATO, czy decyzje Zachodu
umożliwiające odbudowę wpływów rosyjskich – są </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">w
dużej mierze</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
następstwem obserwacji zachowania władz IIIRP </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">po
zamachu smoleńskim.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jeśli
dostrzeżono, że przez wiele miesięcy poprzedzających zamach
dochodziło do zbliżenia relacji polsko-rosyjskich a cały okres
po-smoleński obfitował w zacieśnienie „przyjaźni” z państwem
Putina ,decyzje wobec III RP były uwarunkowane tymi obserwacjami.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;"></span><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nietrudno
zrozumieć, jak postrzegano rząd PO-PSL - po oddaniu śledztwa
smoleńskiego Rosjanom, po żarliwych deklaracjach „pojednania
polsko-rosyjskiego”, po przyjęciu „raportu Anodiny”,
rezygnacji z pomocy NATO, podpisaniu wasalnych kontraktów gazowych
czy oparciu belwederskiej „strategii bezpieczeństwa narodowego”
na rosyjskich gwarancjach.</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Z
tych aktów kapitulacji, zaprzaństwa i głupoty, nasi zagraniczni
„partnerzy” budowali wizerunek </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">III
RP-</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
państwa słabego i zależnego.</span></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> <span> </span><span> </span></span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span></span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Gdy
następcą reżimowców z PO-PSL została partia, która przez lata
deklarowała wolę wyjaśnienia tragedii smoleńskiej, a lokatorem
Pałacu, były urzędnik Kancelarii Lecha Kaczyńskiego –
beneficjent tej tragedii, można było przypuszczać, że III RP
odbuduje swoją pozycje wśród światowej wspólnoty.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Sprawa
smoleńska byłaby tym nośnikiem, fundamentem, na którym można
było budować nowe relacje.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Rzetelne
podjęcie tej sprawy, wywołałoby światowy wstrząs. Nie „wojnę
z Rosją” – jak bredzą tchórze i miłośnicy Putina, lecz
wstrząs polityczny i gospodarczy. Na tyle odczuwalny, że prowadzący
do zmiany sojuszy, rewizji pojęć „sprzymierzeniec” -
„przeciwnik”, do weryfikacji rozmaitych „partnerstw”,
priorytetów politycznych i gospodarczych.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Budowa
szerokiej koalicji antyrosyjskiej, uzależnienie uprzywilejowanej
pozycji w relacjach z Polską (również handlowych) od stosunku do
sprawy smoleńskiej, inicjatywy na forum NATO i UE, zmierzające do
izolowania państwa Putina, światowa kampania medialno-informacyjna,
zerwanie relacji gospodarczych i politycznych z Rosją i jej
poplecznikami – to tylko niektóre z działań, jakie można było
podjąć po roku 2015.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Jeśli
żadnych działań nie podjęto, a większość naszych rodaków
wzrusza dziś ramionami na podobne propozycje, oznacza to, że III RP
pozostała na pozycji państwa słabego i wasalnego. Państwa, z
którym nikt nie musi się liczyć, ani zabiegać o jego względy.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Państwa
zbudowanego na mitologii „geo-realistów” i kłamstwach
iluzorycznych „sojuszy”.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Takie
państwo nie może liczyć na szacunek </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">ani
oczekiwać poważnego traktowania. </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">W
świecie budowany</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">m</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
na twardej grze interesów i obronie własnych racji, nie można
szanować </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">kogoś</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">,
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">kto</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
nie </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">zabiega
o wyjaśnienie okoliczności śmierci </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">swoich
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">rodaków,</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">akceptuje
bezkarność sprawców i </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">butę
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">pomocników
zbrodni.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Potencjał</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">takiego
państwa nie wynika z argumentów etycznych (te nie maj</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">ą</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
znaczenia w polityce globalnej) lecz z </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">oceny</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
zdolności </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">do
prowadzenia samodzielnej polityki, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">do
obrony swoich interesów i </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">zapewnienia
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">bezpieczeństwa.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span> </span><span> </span>Nie sądzę, by</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"> po roku 2015, którekolwiek z państw
zainteresowanych kontaktami z III RP musiało zmieniać swoje
relacje z rządem. Nastąpiła </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">kontynuacji
polityki zagranicznej, podtrzymanie wszelkich układów i zależności,
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">a
partia Kaczyńskiego zaakceptowała „sugestie” płynące z obcych
stolic.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"></span></span></span><span style="font-family: times;"></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Oświadczenie
Andrzeja Dudy, zawarte w orędziu prezydenckim, iż polska polityka
zagraniczna „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>potrzebuje
tylko korekty</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">”,
okraszone troską o „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>spójność
Unii Europejskiej</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">”
oraz ”</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>jedność
Sojuszu Północnoatlantyckiego”</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">przecinało</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
nadzieje na budowanie nowej państwowość, w oparciu o własną,
polską drogę. Bez oglądania na Wschód i Zachód. Bez dogmatu
„dobrosąsiedzkich” stosunków i „zakopania” Polski w UE. Bez
wiary w gwarancje NATO i papierowe sojusze z państwami, które nas
wielokrotnie zdradziły.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">S</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">zybko
się okazało, że w zakresie polityki zagranicznej, między partiami
systemowymi III RP nie istnieją żadne różnice. </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Ludzie</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
rozdzielając</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">y</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
między sobą rządy, nie próbują nawet ukrywać, że służba pod
obcą „flagą” - rosyjską, niemiecką, amerykańską czy
izraelską, należy do głównych powinności „georealistów”.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">PiS
znalazł się w </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">grupie
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">groźnych
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">mistyfikatorów,
którzy od dziesiątków lat niweczą nasze marzenia o silnej i
niepodległej Polsce. Ta grupa, nie tylko odrzuca doświadczenia
historyczne, ale nie chce </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">przyjąć</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">,
że niezależnie od ilości umów i werbalnych deklaracji, Moskwa i
Berlin zawsze będą wrogami polskości, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">a
poleganie na „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>europejskich
gwarancjach</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">”.
jest aktem samobójstwa.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">O</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">brazu
klęski dopełniał</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">a
zgoda PiS</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
na bezkarność targowiczan, hołubienie komunistycznych miernot,
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">przyzwolenie</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
na </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">zdradę,
pogardę i łamanie prawa.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span> </span>N</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">ie
można szanować państwa,w którym doradca prezydenta ds.
bezpieczeństwa publicznie oświadcza : „</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Rosyjska
agentura wpływu swobodnie działała w kluczowych polskich mediach”,
</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">a</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>
</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">po
tak wyrazistej </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">diagnozie</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
nie następują </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">akcje</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
kontrwywiadu ani próby likwidacji zagrożeń związanych z
działalnością agentury.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Nie
można szanować państwa, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">w
którym</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">
minist</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">er
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">spraw
wewnętrznych </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">stwierdza:
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">„</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>doszło
do puczu, nielegalnej próby przejęcia władzy”</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">,
</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">jeśli
za tymi słowami </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">nie
następują aresztowania i śledztwa w sprawie zamachowców.</span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Nie
można szanować państwa, </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">w
którym szef partii rządzącej oznajmia z infantylną szczerością
: </span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>„</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>P</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>rezes
Trybunału Konstytucyjnego ostentacyjnie i bezczelnie łamie prawo,
ale póki Rzepliński będzie prezesem, nie da się nic zrobić”.</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">W
miarę rozgarnięty obywatel takiego państwa, zawołałby – <i>jakże
to, panowie politycy, po to otrzymaliście od nas władzę, pieniądze
</i><i>i</i><i> profity, żeby zabawiać się w </i><i>czcze</i><i>
pogadanki i </i><i>zamiast chronić nasze bezpieczeństwo, pozwalać
na bezkarność agentury, dywersantów i przestępców?</i></span></span><span style="font-family: times;">
</span><p align="justify" style="font-style: normal; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"> Byłoby
głupotą sądzić, że tego obrazu III RP nie widzą przedstawiciele
innych państw, że ignorują go obce służby i grupy interesów. </span></span>
</p><span style="font-family: times;"></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Ci
ludzie wiedzą, że władza, która kapituluje przed zgrają
rozwrzeszczanej hołoty, ulegnie przed zewnętrznym agresorem, że
służby zniewolone hańbą Smoleńska, nie zablokują obcej
agentury, a obecność przestępców w życiu publicznym, jest
efektem odrzucenia prawa i sprawiedliwości i przyjęcia
po-smoleńskiej patologii.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Mając
tę wiedzę i tą pewność, mogą wypatrywać łupu. </span></span>
<span style="font-family: times;">
</span><p align="justify" style="font-style: normal; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"><span> </span><span> </span>Obserwacja
tego, co było i co dziś dzieje się w III RP, musi prowadzić do
wniosku, że konsekwencje zamachu smoleńskiego będziemy odczuwali
przez kolejne pokolenia. Dla ludzi rządzących tym państwem,
Smoleńsk wytycza „nowy ład” – z jego „elitami”,
koneksjami i wszechobecnym relatywizmem. Wzorem esbeckiej
„transformacji ustrojowej”, tworzy nową „wspólnotę brudu”,w
której kaci i ofiary mają uczestniczyć w budowaniu kolejnej
hybrydy - sukcesji komunistycznej.</span></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;"> Istotą
„nowego ładu”, będzie mezalians dobra ze złem – tak głęboki,
by każde z nich było nierozpoznawalne. <br /></span></span></p><p align="justify" style="font-style: normal; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">To, co wyłoni się z tego
chaosu, nie będzie państwem polskim.</span></span></p><span style="font-family: times;"></span><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Twórcy
„nowego ładu” wiedzą, że narodu nie zabija się pałką ani
karabinem. Nie zamyka w więzieniu i nie stawia pod ścianą.
Narzędziem zabójstwa jest zawsze kłamstwo – powolna, skuteczna
trucizna, sączona z pokolenia w pokolenie.</span></span><span style="font-family: times;">
</span><p align="justify" style="font-style: normal; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times;"><br /></span>
</p><span style="font-family: times;">
</span><p align="justify" style="font-style: normal; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times;"><span style="font-size: small;">Cdn.
</span></span>
</p>
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span><style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; line-height: 115%; text-align: justify; background: transparent }</style> <span> </span></span></span></span></span><span style="font-size: 12pt;"> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span style="font-size: 12pt;"><br /></span></span></div><span style="font-family: times;"><br /></span><div style="text-align: justify;"><style type="text/css"><font face="times">p { margin-bottom: 0.1in; line-height: 115%; text-align: justify; background: transparent }</font></style></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-5574928051211081162021-03-14T15:40:00.003+10:002021-08-24T05:30:20.800+10:00SMOLEŃSK - ZBRODNIA NOWEGO ŁADU (1)<br /><div style="text-align: justify;"> Wszystko, czego od pięciu lat doświadczamy: akty bezsiły, podłości i kapitulacji, rozpasany terror Obcych i bezkarność antypolskiej hołoty, setki codziennych upokorzeń i bezmiar utraconych szans, jest efektem zbrodni najcięższej - odrzucenia sprawy smoleńskiej i skazania nas na życie w państwie naznaczonym piętnem tej zbrodni. <br /> <span> </span>Przed wieloma laty, nazwałem zabójstwo Księdza Jerzego- zbrodnią założycielską III RP. Śmierć męczennika zbudowała fundament, na którym oparto konstrukcję kolejnej komunistycznej hybrydy. <br /> Wszystkie środowiska, uczestniczące wówczas w zmowie milczenia, przyjęły na siebie ciężar zakładników tej zbrodni i wzięły odpowiedzialność za ukrywanie prawdziwych sprawców i mocodawców. Do dziś, depozyt ten daje gwarancję bezkarności oprawcom z wojskowej bezpieki, chroni ich wysoko postawionych wspólników i stanowi „aksjologiczne spoiwo”, łączące bandytów, ludzi polityki, Kościoła i mediów. <br /> Ponieważ komunizm zawsze karmi się zbrodnią, kolejne odsłony tej patologii, muszą powstawać na jej fundamencie. <br /><br /> <span> </span>Nie mam wątpliwości, że zamach w Smoleńsku i relacje zbudowane na tej zbrodni - tak w wymiarze wewnętrznym, jak polityki zagranicznej, mają doprowadzić do stworzenia „nowego ładu”, a śmierć prezydenta i towarzyszących mu osób, jest zbrodnią założycielską kolejnej komunistycznej hybrydy. <br />Pewność tą czerpię, nie tylko z wydarzeń zaistniałych po roku 2015, ale z analizy własnych błędów, popełnionych w okresie tzw.”zwycięstwa wyborczego” PiS. <br />Nie uwzględniłem wówczas „czynnika ludzkiego” i oceniając realia tego państwa na podstawie znanych mi faktów, nie brałem pod uwagę niszczycielskiej siły kompleksów i bezmiaru pychy. <br />Od czasu „okrągłego stołu”, gdy esbeckie narzędzia pozyskiwania agentury – „korek,worek i rozporek”, zostały wzbogacone o miraże „sprawowania władzy” i udziału w „rządzie dusz”, ten czynnik nabrał zasadniczego znaczenia. <br />A jednak trudno było zrozumieć, że człowiek doświadczony zabójstwem brata-bliźniaka, naznaczony piętnem zdrady i nienawiści, mógłby odrzucić obowiązek wyjaśnienia zbrodni smoleńskiej i z rąk tych, którzy byli wspólnikami Putina. przyjąć iluzoryczną „władzę”. <br />Tym trudniej było przewidzieć, że reżim współwinny tej zbrodni, stado twardogłowych typów, złączonych nienawiścią do Polski, zostanie uznany przez tego człowieka za „opozycję demokratyczną” i obdarzony gwarancją nietykalności. <br /><span> </span>Jeszcze w roku 2012, podczas miesięcznicy smoleńskiej, wyborcy PiS mogli usłyszeć od Jarosława Kaczyńskiego: <br />„<i>Polska nie będzie wolna, jeśli prawda o Smoleńsku nie wyjdzie na jaw! Polska nie jest wolna, bo nie możemy uczcić bohaterów Smoleńska, bo nie ma ciągle pomnika, bo stawiane są różne przeszkody, bo nieustannie trwa kampania obrażania tych, którzy zginęli</i>”. <br />Po czterech latach, podczas których prawda o Smoleńsku nie wyszła na jaw, nie uczczono bohaterów i nie zbudowano im pomnika, zaś „<i>kampania obrażania tych, którzy zginęli</i>” trwała w najlepsze, wyborcy usłyszeli: "<i>Polska jest dzięki nam krajem wolności, jednym z niewielu w Europie!”</i>. <br /></div><div style="text-align: justify;">A usłyszeli tylko dlatego, że partia Kaczyńskiego wygrała tzw. wybory parlamentarne. <br />Niełatwo było zrozumieć, że za tak marną cenę, brat może zdradzić brata i pozostawić go w smoleńskim błocie. <br />Przypomnę, że w roku 2015, prezes PiS otwarcie anonsował „linie polityczną” swojej partii i tuż przed tzw. wyborami oświadczył: „<i>Nie będzie żadnej zemsty i odwetu, negatywnych emocji ani osobistych rozgrywek czy odgrywania się, żadnego kopania tych, którzy upadli</i>”. Usłyszeliśmy zapowiedź <i>„umacniania i szanowania roli opozycji</i>” oraz szczególnie haniebne słowa – „<i>Jesteśmy gotowi zapominać i wybaczać</i>”. <br />Te deklaracje (na co zwracałem wówczas uwagę), niosły zapowiedź rzeczywistych intencji i wbrew rojeniom zwolenników PiS, nie były wyrazem jakiejś „gry politycznej”. <br />W wymiarze,w jakim dziś oceniam realia, wyrażały one zamysł zawarcia swoistego „paktu o nieagresji”, między dwiema grupami, które od lat 80. ubiegłego stulecia rozgrywają sprawy sukcesji komunistycznej i są prawdziwymi decydentami III RP: środowiskiem „wojskówki” i ludźmi służb cywilnych, związanych z byłym Departamentem I SB MSW. <br />Założenie to opieram na wiedzy, iż zainicjowane (w roku 2013) "nowe rozdanie", zakończone prezydenturą A. Dudy i rządami Prawa i Sprawiedliwości, nosi znamiona kombinacji operacyjnej, rozegranej przez środowisko byłych WSW/WSI. <br /><span> </span>Gdy w roku 2013 twierdziłem, że ówczesne roszady (wywołane tzw. aferą podsłuchową) zakończą się odejściem Tuska i ujawnią rzeczywistych decydentów, były to tezy odosobnione. Nie chciano przyjąć, że kombinację zmierzającą do zdyscyplinowania grupy Tuska i wymiany jego ekipy, mógł podjąć tylko taki ośrodek, który dysponował silnymi narzędziami wpływu i potrafił zapewnić mechanizmy bezpiecznej "wymiany wody". <br /></div><div style="text-align: justify;">Bezpiecznej, a zatem takiej, która nie doprowadzi do upadku triumwiratu (politycy-oligarchowie-służby) i nie zagrozi fundamentom magdalenkowego tworu. <br />Rok 2015 przyniósł rozstrzygnięcie tych wątpliwości, a setki zachowań polityków „zwycięskiej partii” potwierdziły zamysł „paktu o nieagresji”. <br />To nie przypadek, że we wszystkich działaniach podejmowanych przez partię Kaczyńskiego, można wyróżnić jeden, zasadniczy mianownik: nie dotyczą środowiska „wojskówki” i nie prowadzą do likwidacji wpływów tego środowiska. <br /><span> </span>Parasol ochronny nad Komorowskim, obecność ludzi WSW/WSI w BBN i w otoczeniu A. Dudy, odstąpienie od wojskowej ustawy dezubekizacyjnej i degradacyjnej, ukrycie Aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI, niepodjęcie śledztwa w sprawie zbrodni założycielskiej III RP, zamilczenie afery marszałkowej, stoczniowej i podsłuchowej, wymuszona przez Pałac dymisja szefa MON, tzw.”rekonstrukcja” rządu i związane z nią roszady, a przede wszystkim - wygaszenie sprawy Smoleńska, należą do katalogu spraw, za którymi skrywa się intencja ochrony interesów środowiska byłych WSI. <br />Intencje staną się tym bardziej czytelne, gdy dostrzeżemy, że rozegrana przez to środowisko kombinacja operacyjna, pod nazwą „afera podsłuchowa”(„Sowa”,”kelnerzy” itp.) posłużyła do „sformatowania” ówczesnej sceny politycznej i miała kluczowe znaczenie w tworzeniu nowego rozdania z roku 2015. <br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span> </span>Skutki odrzucenia obowiązku wyjaśnienia zamachu smoleńskiego, dotyczą tak wielu obszarów życia społecznego,politycznego i gospodarczego, że w niniejszym tekście nie sposób byłoby je wymienić. <br /></div><div style="text-align: justify;">Dlatego skupię się tylko na trzech aspektach.</div><div style="text-align: justify;"><span> </span>Język jest głównym narzędziem fałszerzy. Pseudo-patriotyczny bełkot, pro-gospodarcze deklaracje i retoryka oparta na obietnicach socjalnych, są więc dla obecnej władzy tym, czym dla komunistycznej watahy były cytaty z „Manifestu” i marksistowsko-leninowska dialektyka. <br />Mają oszukać Polaków i stworzyć przestrzeń dla Obcych. <br />Nie powinno więc dziwić, że za rządów PiS umocniły się grupy obcych wpływów, wzrosła pozycja „czynników zewnętrznych”, ujawniły środowiska dywersantów, dewiantów i systemowych deprawatorów. <br />Stało się tak z woli i za zgodą obecnej władzy, przy pełnej akceptacji szefa PiS i lokatora Pałacu Prezydenckiego. To przyzwolenie na eskalację zła, na niszczenie naszego języka, religii i kultury, jest całkowicie świadomym wyborem grupy rządzącej i stanowi preludium przed „ostatecznym rozstrzygnięciem”. <br />Partia Kaczyńskiego ma przygotować grunt pod system totalnej deprawacji. <br />Po nich przyjdą likwidatorzy resztek polskości. <br />Wbrew szalbierskiej retoryce rządzących, tylko te fakty: przyjecie przez PiS w r.2016 tzw."Listy działań Komisji Europejskiej na rzecz poprawy równego traktowania osób LGBTI" i zobowiązanie się do"walki o równouprawnienie środowisk LGBTI" oraz skierowanie do Sejmu przez A. Dudę ustawy proaborcyjnej (2020), dobitnie ukazują rzeczywiste intencje rządzących. <br />Przyzwolenie na dywersje polityczną i niszczenie wizerunku Polski za granicą, na ochraniane przez służby „manifestacje” środowisk antypolskich, na aktywność wszelakiej agentury i bezkarność Obcych, uzupełnia ten obraz. <br /><span> </span>Partia Kaczyńskiego poczyniła jednak postępy na drodze „rządu dusz” i szybko dostrzegła, że w miejsce realnych zmian, patriotycznych projektów i narodowych obowiązków, można mamić Polaków populistyczną strawą i wizją „pełnej michy”. Zrezygnowano zatem z szalbierskiej retoryki „dobrej zmiany”, porzucono fikcję „reform sądowych”, zaprzestano zwodzić ”repolonizacją mediów”, „reparacjami wojennymi” czy „wypowiedzeniem konwencji stambulskiej”. <br />Widoczny od lat proces ciągłych ustępstw oraz tryumfu dialektyki „dialogu i konsensusu”, jest prostą konsekwencją operacji, którą partyjni wyrobnicy nazwali „rekonstrukcją rządu”. Dokonane wówczas zmiany, nie dotyczyły tylko roszad personalnych, ale sygnalizowały zasadniczą transformację celów i przeniesienie ośrodka decyzyjnego w stronę Pałacu Prezydenckiego. <br />Powierzenie steru rządów byłemu doradcy Tuska, osobie ulokowanej głęboko w strukturach komunistycznego establishmentu bankowego i – co istotne - jednemu z „rozmówców Sowy”, (z których to rozmów taśmy nie zostały ujawnione), tworzyło całkowicie nową sytuację. Nie tylko w wymiarze „operacyjnym”. Ten „mój premier” (jak nazwał Morawieckiego A.Duda) miał skierować „dobrą zmianę” na manowce, zwane drugą kadencją. Manowce, bo takie przekierunkowanie wymagało zatrudnienia bezwolnych, czyli „koncyliacyjnych” ministrów oraz przyjęcia zasady unikania konfliktów i podążania drogą ustępstw. Nie znaczy to, że rząd Beaty Szydło składał się z samych „jastrzębi”. „Rekonstrukcja” polegała raczej na zastąpieniu tych, którzy byli nadto samodzielni i „niesterowalni” lub nie wykazywali entuzjazmu wobec projektów płynących z otoczenia lokatora Pałacu. <br /><span> </span>Za taką transformacją, podążała zmiana w zakresie wpływów różnych grup interesu, traktujących III RP jako swoją własność lub domenę – poczynając od środowiska „brązowych butów”,akuszerów rozdania z roku 2015, po przedstawicieli lobby niemieckiego, amerykańskiego, rosyjskiego czy żydowskiego. Ci ludzie wiedzieli, że zasady „filozoficzne”, celnie wyłożone onegdaj przez doradcę A.Dudy, prof. Zybertowicza – iż władza „musi ulegać siłom zewnętrznym, które na to pozwolą i w tym pomagają” - awizują nowe obszary zysków i zapowiadają kolejne ustępstwa rządu. <br />Odkąd więc A. Morawiecki, namaszczony na partyjnego „delfina”, stał się premierem, festiwal propagandy, socjalnych obietnic i „ekonomicznych projektów”, udanie zastąpił wcześniejszą retorykę. <br /><span> </span>Uwadze widzów, zachwyconych tym festiwalem umyka fakt, iż żadne „działania pro-rozwojowe”, żadne deklaracje „wzrostu gospodarczego”, nie będą miały wpływu na poprawę naszego losu. <br />W obecnym kształcie tego państwa, w realiach powstałych po 10 kwietnia 2010 roku, niosą jedynie zapowiedź umocnienia antypolskiego tryumwiratu i głębszego zniewolenia Polaków. <br />Przyczyna jest oczywista. <br />Jeśli nie rozliczono żadnej hańby III RP, nie ujawniono okoliczności smoleńskiego zamachu, nie wskazano sprawców, wspólników i beneficjentów tej zbrodni, jeśli nie przecięto agenturalnych związków i ekonomicznych zależności - nie ma i nie może być takich „projektów ekonomicznych”, które służyłyby polskiej wspólnocie. <br />To rządzące tym państwem „kasty”, kluby „miłośników cygar” oraz syndykaty wojskowej i cywilnej bezpieki, będą głównymi odbiorcami wszelkich „przemian”. Do nich spłyną zyski z „działań pro-rozwojowych”, oni będą adresatami realnych korzyści. <br />Obecność tych ludzi w życiu gospodarczym i politycznym III RP, ich poczucie bezkarności i wpływu na sprawy polskie, są dostatecznym dowodem, że „nowy ład” ma umocnić stary porządek i jest drogą do kolejnej sukcesji komunistycznej. <br />Ten stan, można porównać do postawy właściciela rudery, postawionej na ruchomych piaskach i zgniłym fundamencie, który chciałby zmienić wystrój domu, zakupić drogie meble i aranżować nowoczesne wnętrza. Żadna z tych inwestycji nie przyczyni się do poprawy warunków mieszkańców owej rudery. Zgniły fundament, lub dziurawy dach skutecznie zniweczą wszelkie starania. Jeśli jeszcze dom ma nieszczelne okna i sparciałe drzwi, a wokół i wewnątrz grasują bandy oprychów, los budynku i jego mieszkańców jest przesądzony. <br />Skoro zatem rząd PiS nie zlikwidował ani jednej patologii III RP, nie zniszczył mafijnych układów i agenturalnych zależności, jeśli nie rozliczył winnych Smoleńska, nie naruszył fortun „kasjerów bezpieki” i stanu posiadania komunistycznych oligarchów, oznacza to tyle, że realne korzyści – w wymiarze ekonomicznym i publicznym, trafią do tych środowisk i posłużą umocnieniu ich wpływów. <br /><span> </span>Resztki z pańskiego „stołu”, w postaci socjalistycznego rozdawnictwa, rozmaitych „programów +”, dopłat i świadczeń, mają zaspokoić aspiracje Polaków i sprowadzić je do pospolitej „michy”. Są równie łatwe do konsumpcji, jak do szybkiej likwidacji, dlatego każdy z rządów III RP może dowolnie dysponować tymi „zdobyczami”. <br /><br /><br /><br />Cdn. <br /><br /></div> Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-62196327798406030402020-12-19T16:13:00.007+10:002020-12-19T16:31:39.018+10:00„W TYCH SŁOWACH JEST PEŁNIA WOLNOŚCI”<div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"> </span>
</div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
„<i>Nikogo nie „oskarżam” i nikomu nie „zarzucam”. Że
inni, czy wszyscy inni, idą jakąś drogą polityczną, ideową, czy
każdą uznaną przez nich za słuszną, to ich rzecz. </i></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Upieram się natomiast, że wolno mi tę ich drogę obserwować i
— w warunkach wolności słowa — nawet opisywać.</i></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Kiedyś nazwałem tę drogę „donikąd”. Dziś uznana została
przez „instynkt narodu” za docelową. </i></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>W tym zdaniu nie ma (złośliwej) ironii. Jest tylko stwierdzenie
faktu”.</i></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
Nieuchronnie zbliża się czas, w którym wybór musi być dokonany.
Nie z przymusu, ani <span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">groźby</span></span></span>
choroby, nie dla zysku lub <span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">makiawelicznych
planów.</span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Musi
być dokonany, by nie spadły na nas słowa Józefa Mackiewicza. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Ten,
który</span></span></span> „<i>drogę wielkiego ześlizgu</i>”
przemierzył <span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">skalą</span></span></span>
<i>nudis verbis, </i><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wiedział,
jak kończy się „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>stwierdzenie
faktu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
„<i>Nie ja wygrałem. </i></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Wygrali ci, którzy organizują "instynkt narodu". </i></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Ja przegrałem z kretesem.</i></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Więc proszę o pobłażanie”.</i></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> P</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">rzed
pięcioma laty pisałem, że to wyznanie Mackiewicza, uczynione u
kresu życia wielkiego pisarza, jest </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wyrazem</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
geniuszu i politycznej </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wizji</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">. </span></span></div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Darów, które ciężarem </span><i>logiki mackiewiczowskiej, </i><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">zawsze
skazują na wykluczenie i samotność. </span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
</span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="font-style: normal;"> </span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jednocześnie
- to słowa tak </span></span></span></span><span style="font-style: normal;">wstrząsające,
że nie wolno dopuścić, by ktoś je powtórzył.</span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
<span style="font-style: normal;"><span> </span><span> </span>Nieuchronny jest więc wybór –
między tym, co „</span><i>instynkt</i><span style="font-style: normal;">
</span><i>narodu</i><span style="font-style: normal;">” uczynił
drogą powszechną, </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">prowadząc</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
moich rodaków na manowce III RP, ku obcej krainie „</span><i>donikąd</i><span style="font-style: normal;">”
- i tym, co w naszych marzeniach, w </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">niepoprawnie</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
śmiałych planach, wytycza </span><i>drogę długiego marszu</i><span style="font-style: normal;">
i </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wiedzie</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
do Niepodległej. </span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Trzeba się zdecydować - </span><i>„gdzie
kończy się wmówienie a zaczyna związek realny czy wskutek przeżyć
historycznych nie staliśmy się psychicznie skrzywieni i na wypadki
reagujemy teraz z prawidłowością histeryków czy wciąż jesteśmy
barbarzyńskim plemieniem wśród sztucznych jezior i puszcz
elektrycznych”.</i></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Trzeba wybrać – czy dalej
„</span><i>obserwować</i><span style="font-style: normal;">”,
„</span><i>opisywać</i><span style="font-style: normal;">” i
obdarzać uwagą </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">zwodnicze</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
„realia”, w jakie wpychają nas zniewoleni </span><i>demiurdzy </i><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">w</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
służbie tego państwa</span><i>, </i><span style="font-style: normal;">czy
może – odrzucić </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">to</span></span></span></span><span style="font-style: normal;">
nędzne </span><i>simulacrum</i><span style="font-style: normal;"> i
skierować myśl na projekt godny Polaków.</span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Nie </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">sposób
pominąć słów Mackiewicza, nie wolno ich lekceważyć ani odsyłać
w otchłań historii. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Głupcami
są ludzie, którym </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>dziś</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
wydaje się oderwane od przeszłości i narodowych doświadczeń. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Głupcami
są ci, którzy słów autora „Nudis verbis” nie odczytują jako
współczesnej przestrogi. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;">„<span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Jak
można na dłuższą metę wychowywać naród politycznie, bez
przeprowadzenia „kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak
prymitywnymi jak: „sojusznik” i „najeźdźca”, „wierny” i
„zdrajca”, „swój” a obcy, czy wrogi „agent ?” – </i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">pytał
Mackiewicz w roku 1947. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jeśli
dziś nikt nie odważy się postawić takiego pyta</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nia</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
czy </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wolno
twierdzić, że </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">uwolniliśmy
się</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
z ówczesnych ograniczeń?</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Mackiewicz
– pisarz przeklęty geniuszem, musiał przekopać powojenną
rzeczywistość do fundamentów, a nie znajdując nigdzie ratunku
przed tymi, którzy „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>organizują
instynkt narodu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”,
uznać swoją porażkę. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">My
nie musimy.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
dlatego, by z sukcesji komunistycznej, pod nazwą III RP miała
wyrosnąć Wolna i Niepodległa, ale z uwagi na przestrogę
pozostawioną przez Mackiewicza. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dzięki
niemu wiemy, że „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>obserwacja</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
i „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>opis</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
- kończy się porażką, a „z</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>arzuty</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
i „o</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>skarżenia</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
- choćby najcelniejsze i trafiające w głąb przegniłych
fundamentów, doprowadzą do wyznania – „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>nie
ja wygrałem</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”.
</span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> <span> </span><span> </span>Wiem,
że wielu z Państwa odczuwa odrazę do rzeczywistości skleconej
przez „wybrańców narodu”, że mierzi i razi stan tego państwa,
przeraża ogrom nieprawości i niebotyczne zakłamanie politycznych
decydentów.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Ta
reakcja – jakże naturalna dla ludzi uczciwych, daje pewność, że
nadszedł czas, w którym trzeba dokonać wyboru.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Być
może tym, którzy od lat przemierzają </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>drogę
długiego marszu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
wybór wydaje się łatwy. Może świadomość – czym jest to
państwo, jak i dla kogo je stworzono, jakie są jego „elity”,
interesy i zakres suwerenności, niesie dostateczną wiedzę, by
dokonać wyboru właściwego.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Zawsze</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
jednak pojawi się pytanie – co dalej? </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Wejść
do „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>wieży
z kości słoniowej</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
i wybrać wzniosłe milczenie? Oskarżać i piętnować, obnosić
szlachetną pogardę, odwrócić się plecami? Śledzić sprawy tego
państwa – by wprawiać się w goryczy, obserwować </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">jego
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">„elity”
- by poznać ogrom nędzy?</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
sądzę, by na tym polegał wybór i jeśli tak miałaby wyglądać
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>droga
długiego marszu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
lepiej nam pozostać z milionami </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>„sytych
i umarłych</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Zawsze
twierdziłem, że </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>długi
marsz</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
jest drogą dla ludzi odważnych. Tych zaś nie zadowala „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>szat
rozrywanie</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
i najwznioślejsza krytyka. Nie wybierają „wewnętrznej imigracji”
i nie poddają myśli dyktaturze miernot.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dlatego
w pytaniu – co dalej - ujawniają się dziesiątki wyzwań: jak
obalić bękarta, udającego państwo polskie, gdzie droga do
niepodległości, na czym budować silną </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">państwowość</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
jaki ustrój,organizacja i sojusze, czym racja stanu, czym polskość
i naród, jakiej Polski chcemy, na jaką się odważymy?</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Wybór
– to próba odpowiedzi na takie pytania, to obowiązek ich
podjęcia. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span><span> </span>Nie
wystarczy wiedzieć, co za sobą zostawiamy i co odrzuciliśmy na
ścieżce </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>donikąd.
</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tyle
wiedział Mackiewicz, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">gdy</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
ta wiedza pozwoliła mu wyznać - </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>„Nie
ja wygrałem. Wygrali ci, którzy organizują "instynkt narodu".
</i></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dlatego
wybór, musi przekraczać granicę dzisiejszej niby-państwowości, a
przekraczając je, budować wizję nowej, wolnej Polski. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">iedza
– czego chcemy, do czego zmierzamy, jest odpowiedzią ludzi wolnych
i niezależnych, jest antidotum na dzisiejsze zniechęcenie, na
poczucie beznadziei i apatii. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Przez
trzydzieści lat sukcesji komunistycznej, pseudo-elity tego państwa
nie wypracowały żadnej wizji Niepodległej, nie wytyczyły drogi do
obalenia magdalenkowego porządku i zerwania więzów łączących
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nas</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
z komunizmem. Ludzie, którzy nadali sobie nienależne miano
„autorytetów” i „przywódców narodu”, okazali się
niezdolni do „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>myślenia
po polsku</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
do wyjścia poza </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">tchórzliwe</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">dogmaty.
Oparcie owych „elit” na systemie partyjnym, uzależnienie od
profitów i politycznych synekur sprawia, że niezależność i
autonomia intelektualna, są atrybutami nieznanymi w III RP. </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tu
nie pojawi się świeża myśl, nie zaistnieje </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">śmiały</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
„pomysł na Polskę”, nie powstanie </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">projekt
burzenia starych fundamentów.</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
znalazł się żaden polityk, który rozstanie z mitami „demokracji”
i „georealizmu”, uznałby za wymóg polskiej racji stanu. Nie ma
też – i być nie może, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">ani
jednej </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">partii,
któr</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">a</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
podważałyby przymus ustrojowy, zapisany w konstytucji tego państwa.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
znajdziemy </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">tu
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">również
środowisk, dla których punktem wyjścia refleksji politycznej,
byłby pogląd, że linia dzisiejszych podziałów, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nie
wynika z urojonej „wojny polsko-polskiej”,lecz</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
jest konsekwencją półwiecza okupacji rosyjskiej, efektem zdrady
magdalenkowej i budowania sztuczne</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">j
wspólnoty My-Oni.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W
miejsce odważnych wniosków dominuje zabobon, jakoby Polacy
odzyskali pełnię wolność i na jej fundamentach budują dziś
państwo prawa i demokracji. Ten irracjonalny pogląd, sprzeczny z
elementarnym doświadczeniem i wiedzą o stanie państwa, spycha nas
w pułapkę „georealizmu”, wywołuje dysonans poznawczy i
przesądza o </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">klęsce</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: inherit;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> <span> </span><span> </span>Kto
poważnie traktuje sprawy polskie, komu nieobca przyszłość naszej
Ojczyzny, nie może godzić się z tym ograniczeniem. Nie wolno też
poprzestawać na „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>obserwacji</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
i „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>opisywaniu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">k</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">omunistycznej</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
anomalii. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Droga
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>długiego
marszu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
musi przynieść odpowiedź na pytania podstawowe – jaka Polska i
jak ją zbudować? </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Do
tego wyzwania nie trzeba nam mediów, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">partyjnych
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">gazet
i ekranów telewizji. Nie trzeba polemik z Obcymi i zawierania
zabójczych „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>kompromisów</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”.
Nie trzeba akcesu do pseudo-elity, ani pochwały fałszywych
proroków. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Potrzeb</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">na
jest</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
pewności, że </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wszystko</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
zależy od nas. Od naszej reakcji na zakłamanie i łajdactwo, od
odrzucenia rzeczy łatwych i sprzeciwu wobec zła. Od codziennych,
prozaicznych czynności, z których powstaje </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">polska
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">teraźniejszość
i od myśli, które zbudują przyszłość. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Niech
głupcy uznają to za utopię, tchórze zaś - za szaleństwo. Niech
ludzie </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>zaczadzeni</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
partyjną retoryką, wzruszają ramionami. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">To
bez</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">znaczenia.
</span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"> „</span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Trzeba
śnić cierpliwie w nadziei że treść się dopełni że brakujące
słowa wejdą w kalekie zdania i pewność na którą czekamy zarzuci
kotwicę”</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Nie
znajdziemy lepszego czasu dla dokonania wyboru. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Wiele
lat temu, mój Mistrz i </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Przyjaciel</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
zadał pytanie: „</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>czy
wiesz, co znaczy - Bóg się narodził? Czy rozumiesz wagę tych
trzech słów?</i></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Bo
– jeśli On się narodził, jeśli stał się człowiekiem, nie ma
już rzeczy niemożliwych, celów nieosiągalnych. Nie ma granic ani
wizji, których nie sposób przekroczyć. W tych słowach jest </i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>pełnia</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>
wolności”.</i></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Ten
tekst, jest życzeniem świątecznym, życzeniem dla Państwa –
Czytelników bezdekretu. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Darem
jedynym, jaki mogę ofiarować, złożonym ze słów, w które
głęboko wierzę. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Życzę
Państwu - byście dokonali wyboru, a dokonawszy go, odnaleźli
radość i nadzieję. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Życzę
zuchwałych marzeń i </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">sięgania
po </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">najdalsz</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">e
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">cel</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">e</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">.
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tylko
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">takie</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
godne są </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">walki</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Życzę
odwagi – w słowach, myślach i czynach. Odwagi nieposkromionej, bo
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">ona</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
przystoi ludziom wolnym.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Życzę
Państwu - byśmy za rok spotkali się w naszej blogowej wspólnocie
- </span></span></span></span><span style="color: black; font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">w
łasce zdrowia i </span></span></span><span style="color: black; font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wolności
ducha.</span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Życzę,
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wreszcie,</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
by pytanie – jaka Polska, stało si</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">ę</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
najważniejsze. </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">By
przekreśliło sprawy tego państwa</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
i „dylemat</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">y</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">z
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">teatru
cieni.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Mam
pewność</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">,
że </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">te</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
życze</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nia
mogą się spełnić, że są w zasięgu ręki, w kręgu </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">naszych</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
możliwości. </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Mam
pewność, że nikt i nic </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">nie
zagrodzi </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>drogi
długiego marszu.</i></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Mam
pewność, bo Bóg się narodził. </span></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">***</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tym,
którzy chcieliby rozwikłać słowa znaczone kursywą, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">polecam</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
lekturę: Józef</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">a
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Mackiewicz</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">a-</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
„</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Na
drodze wielkiego ześlizgu</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">i
Zbigniewa Herberta -”</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Zasypiamy
na słowach…”, „Rozważania o problemie narodu”. </i></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div><span style="font-family: inherit;">
</span><div style="text-align: left;"><style type="text/css"><span style="font-family: inherit;">
p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: #000000; line-height: 115%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; background: transparent }
p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }
p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }
p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }
a:link { color: #000080; so-language: zxx; text-decoration: underline }</span></style></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-15358939385300770902020-10-18T22:59:00.004+10:002020-12-19T16:19:37.667+10:00PATRON NIEPODLEGŁEJ <span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Ksiądz Jerzy mówił językiem prostym i twardym. Zadziwiająco
twardym, jak na człowieka o wątłych siłach fizycznych. Wtedy nie
wiedziałem, skąd wypływa ta twardość i gdzie leży źródło
siły.
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Dziś wiem.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Wiem też, że chcąc doświadczyć darów Jego świętości, nie
wolno łagodzić słów Księdza Jerzego, nie wolno ich rozmiękczać.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Dlatego ten tekst będzie prosty i twardy, bez „światłocienia”,
które jest mową oszustów.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span> </span><span> </span>„<i>Biada społeczeństwu, którego obywatele nie rządzą się
męstwem!</i>” – wołał Ksiądz Jerzy w homilii wygłoszonej 8
października 1984 r. w kościele OO. Kapucynów w Bytomiu i cytując
dalej słowa prymasa Wyszyńskiego, przestrzegał:
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
„<i>Przestają być wtedy obywatelami, stają się zwykłymi
niewolnikami. </i></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: times; font-size: small;"><i>Jeżeli obywatel rezygnuje z cnoty męstwa, staje się
niewolnikiem i wyrządza największą krzywdę sobie, swej ludzkiej
osobowości, rodzinie, grupie zawodowej, narodowi, państwu,
Kościołowi; chociaż byłby łatwo pozyskany dla lęku i bojaźni,
dla chleba i względów ubocznych…”.</i></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
To twarde „biada”, jest skierowane do każdego z nas – bez
wyjątku.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Bo brak męstwa – kardynalnej cnoty ludzi wolnych sprawił, że
zgraja <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">tchórzy</span></span></span>
i hipokrytów, ponownie będzie pławić się w zakłamaniu i pozować
na „czcicieli” świętego Jerzego.
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Duda i Kaczyński, Ziobro i Święczkowski, setki <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">partyjnych
wyrobników</span></span></span>, którzy od pięciu lat boją się
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">dotknąć</span></span></span>
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">środowiska
wojskowej bezpieki i – w imię własnych interesów -</span></span></span>
nie <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">uczynili</span></span></span>
nic, by zbrodnia założycielska została wyjaśniona.
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Kardynałowie i biskupi, jednający nas przed laty z kremlowskim
ludobójcą, którzy do dziś nie wykonali testamentu Jana Pawła II
i w miejsce prawdy o genezie tego państwa, wybrali kłamstwo i pakt
z bandytami.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Dziesiątki propagandystów i pomniejszych pismaków, pozujących na
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">prawicowych</span></span></span>
„demiurgów”, którym <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">koniunkturalizm</span></span></span>
i podległość wobec rządzących, nakazywały nazywać „bez
sensu” <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">wezwania</span></span></span>
kierowane do lokatora Pałacu lub <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ukrywać</span></span></span>
bezczynność tej władzy <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">w
sprawie mordu założycielskiego. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
„Biada” jest skierowane do każdego z nas, bo każdy – bez
wyjątku, <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">ponosi
odpowiedzialność za rządy takich postaci i stan tego państwa. To
nasz deficyt męstwa sprawia, że ci ludzie mogą dziś stroić się
w szaty patriotów i w czas gehenny Księdza Jerzego wycierać gęby
Jego imieniem. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: times; font-size: small;"><br /></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span><span> </span>Od
36 lat, w oparciu o komunistyczną farsę, zwaną „procesem
toruńskim”, wmawia się nam, że winni tej zbrodni ponieśli już
karę. Przy udziale kapusiów, </span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">pseudo
- historyków</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
i rozmaitych kanalii, stworzono powtarzaną do dziś legendę o
wyłącznej winie czterech esbeków, by na tym fundamencie oprzeć
koncepcję „historycznego kompromisu” katów z</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">e
zdrajcami</span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
i ustanowić komunistyczną hybrydę, pod nazwą III RP.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Od
tego czasu, wszystkie środowiska uczestniczące w zmowie milczenia
przyjęły na siebie ciężar zakładników zbrodni i wzięły
odpowiedzialność za ukrywanie prawdziwych sprawców i mocodawców.
Depozyt ten, do dziś daje gwarancję bezkarności oprawcom z
wojskowej bezpieki, chroniąc ich wysoko postawionych wspólników i
stanowiąc „aksjologiczne spoiwo”, łączące bandytów, ludzi
polityki, Kościoła i mediów.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">To
główny powód, dla którego żaden z rządów III RP nie odważył
się podjąć obowiązku przecięcia zbrodniczych układów. Andrzeja
Witkowskiego - jedynego prokuratora, który był gotów wyjaśnić
okoliczności zabójstwa Księdza Jerzego, odesłano „w stan
spoczynku”- z nakazu dzisiejszych decydentów.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Gdyby
nie istniały dziesiątki innych przesłanek, ta jedna – odrzucenie
prokuratora,który miał odwagę stawiać zarzuty Kiszczakowi i
chciał objąć oskarżeniem pomniejszym bandytów z wojskowej
bezpieki, stanowi dostateczny dowód intencji obecnej władzy i jej
relacji z zakładnikami zbrodni założycielskiej.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"> Rząd,
który nie wykazuje woli zmierzenia się z tajemnicą zabójstwa
świętego Jerzego, nie znajdzie też sił do wyjaśnienia zbrodni
smoleńskiej. Te sprawy łączy głęboka, nierozerwalna więź.
Doświadczenie tragedii smoleńskiej stanowi bowiem kontynuację
tamtego kłamstwa i tamtej wizji świata, które skazały na śmierć
Księdza Jerzego. </span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Jak
wówczas, tak i dziś, ta sama, antypolska nienawiść wyznaczyła
drogę - do tamy we Włocławku i do smoleńskiej pułapki.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Kto
lęka się naruszyć zbrodnicze układy sprzed trzech dekad, jakże
mógłby osądzić dzisiejszych zdrajców i bandytów?</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Święty
Jerzy nie zginął po to, by na „historycznym kompromisie”
zbudowano kolejną hybrydę komunizmu.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Nie
po to zginęło 96 Polaków, by na ofierze </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">ich
śmierci</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
tworzono „porozumienie” Polaków z Obcymi i „pudrowano”
truchło III RP. </span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Zaniechanie
w sprawie zbrodni założycielskiej kładzie się głębokim cieniem
na intencjach obecnej władzy i nie da się go usprawiedliwić
pokrętną sofistyką. <br /></span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Czy się to komu podoba czy nie - od czasu
objęcia rządów przez partię Kaczyńskiego, całe odium za
ukrywanie prawdy o zabójstwie Księdza Jerzego, za tysiące matactw
i niegodziwości związanych z tą sprawą, za śmierć licznych
świadków i szatański pakt zawarty nad grobem Kapłana, spada na
polityków PiS i tych, którzy wtórują ich zaprzaństwu.</span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span><a name='more'></a></span> </span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: times; font-size: small;"><span> </span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span>Od
tych ludzi – nie oczekuję już niczego. Pięć lat ich rządów,
podczas których nie rozliczono żadnej zbrodni, nie naprawiono
krzywd i nie przywrócono Polakom honoru, </span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">stanowi</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">
dostateczne świadectwo tej władzy. </span></span></span></span>
<span style="font-family: times; font-size: small;">
</span></div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Podobnie
- nie oczekuję dobra od ludzi mojego Kościoła, od biskupów i
kardynałów, którzy po zamachu smoleńskim „jednali” nas z
wysłannikiem Putina i zakazali pytać o śmierć naszych rodaków.
Ci bowiem utrzymują nas w fałszywym przeświadczeniu o przesłaniu
świętego Jerzego i podkreślając słowa - </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>zło
dobrem zwyciężaj,</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
każą nam zapomnieć</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">,
że poprzedza je równie ważny nakaz - </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>nie
daj się zwyciężyć złu</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Jeśli
tacy wierzą, że przemilczanie zbrodni służy sprawowaniu „rządu
dusz”, a ich „mądrość” nie runie w przepaść w godzinę
śmierci, okazują pychę równą własnej nędzy.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Bo
świętości Księdza Jerzego nie przykryją już oracje
"autorytetów" i pseudo-nauki fałszywych pasterzy, nie
zagłuszą jej żurnaliści- "bez sensu", nie pokona
milczenie ani cenzura.</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Ludziom
uczestniczącym w ukrywaniu prawdy, tym, którzy będą klękali
przed grobem świętego, by kolejną fotografią oszukać rodaków i
uciszyć zafajdane sumienia, na zawsze winny brzmieć w uszach słowa
Księdza, wypowiedziane do oprawców – </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>dlaczego
mnie tak traktujecie…</i></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><span> </span><span> </span>Ale
nie oczekuję też niczego od moich rodaków – od ludzi mieniących
się „patriotami”, dla których zabójstwo Kapłana jest zaledwie
zamierzchłą historią, a obowiązek wyjaśnienia zbrodni – rzeczą
bez znaczenia.</span></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Od
tych, którzy zagrożenia dla swojej wolności gotowi upatrywać w
obowiązku noszenia jakiś „maseczek” lub w urojonych „spiskach
żydo-masońskich”, a nie zniewala ich zbrodnia założycielska i
hańba Smoleńska, nie razi widok </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Obcych</span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
panoszących się w moim kraju, nie trwoży </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>wspólnota
brudu </i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">rządząca
tym państwem.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Świadomość,
że zabójstwo świętego Jerzego, to wciąż żywa rzeczywistość,
a wśród nas są prawdziwi mordercy i ich pomocnicy - jest nazbyt
wymagająca dla takich „patriotów”. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Jest
nie do przyjęcia.</span></span></span></span></div><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">30
października 1982 roku, podczas Mszy św. za Ojczyznę, Ksiądz
Jerzy powiedział:</span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">"</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Człowiek,
który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym nawet w
warunkach zewnętrznego zniewolenia, nawet w obozie czy więzieniu.</i></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Gdyby
większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy,
gdyby ta większość nie zapominała, co było dla niej prawdą
jeszcze przed niespełna rokiem, stalibyśmy się narodem wolnym
duchowo już teraz. A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby
przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności
ducha i wierności prawdzie.</i></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Zasadniczą
sprawą przy wyzwoleniu człowieka i narodu jest przezwyciężenie
lęku. Lęk rodzi się przecież z zagrożenia. Lękamy się, że
grozi nam cierpienie, utrata jakiegoś dobra, utrata wolności,
zdrowia czy stanowiska. I wtedy działamy wbrew sumieniu, które jest
przecież miernikiem prawdy. Przezwyciężamy lęk, gdy godzimy się
na cierpienie lub utratę czegoś w imię wyższych wartości. Jeżeli
prawda będzie dla nas taką wartością, dla której warto cierpieć,
warto ponosić ryzyko, to wtedy przezwyciężymy lęk, który jest
bezpośrednią przyczyną naszego zniewolenia. </i></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Chrystus
wielokrotnie przypominał swoim uczniom: "Nie bójcie się. Nie
bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a nic więcej uczynić
nie mogą".</i></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: times; font-size: small;"><br /></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span> </span><span> </span>W tych słowach zawiera się „program” dla ludzi wolnych, dla
kroczących <i>drogą długiego marszu. „</i><span style="font-style: normal;">Program”
prosty i twardy, jak życie Księdza Jerzego. </span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Ten</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">,
który świadectwem potwornego </span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">męczeństwa
</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">potwierdził
</span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wartość</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">
autentycznej wolności, pokazał </span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">też</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">
drogę do jej osiągnięcia.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">Na tej drodze, nie trzeba nam
partii, polityków i formalnych struktur. Nie trzeba pieniędzy,
mediów ani „</span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">wyborczych
zwycięstw</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small; font-style: normal;">”.
Te mamidła, narzucone z woli oszustów budujących III RP, są drogą
donikąd.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
„<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><i>Człowiek,
który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym”. </i></span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">Jeśli
celem </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>długiego
marszu </i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">ma
być Polska niepodległa, muszą w nim kroczyć ludzie wolni. Tylko
tacy mogą mówić prawdę o realiach sukcesji komunistycznej i tylko
oni będą gotowi ją obalić. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Bez
wolności wewnętrznej, której owocem jest odwaga – nie będzie
wolnej Polski. Możemy roić niestworzone scenariusze „walki
</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">politycznej</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">”,
obmyślać piętrowe strategie i powoływać setki kanapowych
partyjek. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Deficyt
ludzi wolnych i odważnych, przesądzi o klęsce. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Dlatego
każdy, kto daje świadectwo prawdzie – w swojej rodzinie,
środowisku i miejscu pracy, kto myśli i działa niczym człowiek
wolny, wart jest setek polityków III RP, dziesiątki prezesów i
naczelnych redaktorów.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Z
takich ludzi, z ich przykładu i dzieła – choćby dokonanych w
„małych ojczyznach”, w drobnych, codziennych sprawach, powstaną
elity Niepodległej.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;">„</span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>Przezwyciężamy
lęk, gdy godzimy się na cierpienie lub utratę czegoś w imię
wyższych wartości.”</i></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">To
trudne słowa – niczym wezwanie do świętości. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Bo
utrata dochodów i stanowisk, zdrowia i życia – musi wywoływać
lęk. Ksiądz Jerzy wskazuje, że pokonamy ten lęk, jeśli
pozostaniemy wierni własnemu sumieniu, a wartość prawdy przewyższy
cenę tego, co utracimy. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Problem
z przyjęciem tych słów, dotyczy definicji wolności. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">To,
co święty Jerzy uznaje za wolność, nie ma nic wspólnego z
„systemem wartości” III RP. Ogromna przepaść dzieli te
pojęcia, ukazują jednocześnie kondycję państwa zbudowanego na
zbrodni założycielskiej. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Wolność
Księdza Jerzego, nie jest „wyborem mniejszego zła”, nie zniża
się do żadnych „kompromisów”, nie szuka „porozumień ponad
podziałami” i nie syci „mechanizmem demokracji”.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">W
tej, autentycznej wolności, wybór dokonuje się w kategoriach dobra
i zła, ustępstwo mierzone jest probierzem prawdy, a zwycięstwo
zawsze wiedzie ku dobru. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">To
wolność od lęku, ale też – od nienawiści, wolność od zła,
ale – nie za cenę prawdy, wolność od ograniczeń, ale – nie od
moralnego nakazu.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Takiej
wolności trzeba się uczyć od podstaw, zdobywać ją latami,
wykuwać w walce. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tylko
ludzie zdolni do </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">niej,</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> do
przezwyciężenia lęku - „</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>w
imię wyższych wartości”, </i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">mogą
zagrozić właścicielom tego państwa, mogą znieść magdalenkowy
porządek i obalić komunistyczną hybrydę.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;"> Wbrew
kłamstwom utytułowanych oszustów, z męczeństwa Księdza Jerzego
nie wyrosło </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">żadne
</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">„dobro”
III RP. To państwo zbudowano na akceptacji zbrodni i oparto na
zbójeckim pakcie. Jest ono zaprzeczeniem wartości, za które </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">zginął</span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">święty</span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
Jerzy, a rządzący nim ludzie odrzucili przesłanie Kapelana
Solidarności. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
<span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL"><span> </span><span> </span>Jak
wielokrotnie pisałem - Ksiądz</span></span></span> Jerzy nie mógł
dożyć czasów III RP.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Państwo
tworzone przez Kiszczaka i Jaruzelskiego, hołubiące bandytów,
kapusiów i tchórzy- zabiłoby Go ponownie. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"> Jeśli
słowa </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL">świętego</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">
Jerzego staną się drogowskazem, On sam będzie Patronem </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">naszych
działań</span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">.
Opiekunem </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL">ludzi
– choćby nielicznych</span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL">,
którzy w </span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">dążeniach</span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>
długiego marszu –</i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
budowaniu prawdziwych elit i tworzeniu od podstaw fundamentów
państwowości, widzą drogę do Niepodległej.</span></span></span></span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Wezwanie
– </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><i>nie
bójcie się - </i></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">jest
twardym dowodem, że na tej drodze możemy liczyć na pomoc </span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Księdza</span></span></span></span></span><span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">
Jerzego. </span></span></span></span>
</div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;">
<span style="color: black; font-family: times; font-size: small;"><span><span lang="pl-PL"><span style="font-style: normal;">Tylko
On, </span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: small;">patron woln<span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">ych
Polaków,</span></span></span></span> pomoże nam <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">odnaleźć</span></span></span></span>
prawdę.
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Również tę o swojej śmierci.
</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in;"><span style="font-family: times; font-size: small;">
Wiem, że <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">w</span></span></span></span>brew
zamysłom ludzi złych i głupich, Bóg sprawi, <span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">że
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">święty
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span lang="pl-PL">Jerzy</span></span></span></span>,
którego <span style="color: black;"><span><span lang="pl-PL">męczeństwo</span></span></span>
miało otworzyć drogę „porozumienia” katów ze zdrajcami,
powróci jako Patron Niepodległej.</span></div><span style="font-family: times; font-size: small;">
</span><div><span style="font-family: times; font-size: small;"><style type="text/css">
p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: #000000; line-height: 115%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; background: transparent }
p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }
p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }
p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</style></span></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-56307482306328148632020-08-05T07:35:00.003+10:002020-08-05T07:44:43.977+10:00 NIE BYŁO „CUDU NAD WISŁĄ”<div style="text-align: justify;">Endecki publicysta Stanisław Stroński, który w przeddzień bitwy z bolszewikami skojarzył ją z francuskim „cudem nad Marną”, nawet nie marzył, że określenie to przetrwa dziesięciolecia i zrobi oszałamiającą karierę. <br />Ten zadeklarowany przeciwnik Józefa Piłsudskiego wolał dopatrywać się ingerencji sił nadprzyrodzonych, niż uznać, że o zwycięstwie nad sowiecką zarazą zdecydował geniusz Marszałka i odwaga jego żołnierzy. <br />Słowa o „cudzie nad Wisłą” zostały natychmiast podchwycone przez publicystów endeckich i hierarchów Kościoła. Ci ostatni, nie ukrywając niechęci do Piłsudskiego, nadali zwrotowi treści religijne i połączyli dzień bitwy ze Świętem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polski.<br />Ten prosty zabieg propagandowy miał służyć umniejszeniu roli Naczelnego Wodza i utrwalić przekonanie, że nie wysiłek i bohaterstwo żołnierzy, lecz nadzwyczajny przypadek - cud rozstrzygnął losy wojny z bolszewikami.<br />Większość z tych, którzy sięgają dziś po określenie „cud nad Wisłą”, zapewne nie zna politycznych konotacji związanych z tym zwrotem i nie obchodzą ich konflikty sprzed kilkudziesięciu lat. <br />Zakładam, że jeśli nawet traktują te słowa literalnie, to nie z intencją lukrowania historii lub odbierania zasług polskiemu żołnierzowi. <br />Wiem też, że próba zwalczania takiej maniery, byłaby bezcelowa, bo określenie to (niestety) na stałe weszło do naszego słownika i jest używane nawet przez tych, którzy deklarują się piewcami Marszałka.<br />Weszło zaś tym łatwiej, że o ile z zadziwiającą prostotą dostrzegamy rękę Bożej Opatrzności i skłonni jesteśmy przypisać Jej opiekę nad polską historią, o tyle trudniej przychodzi nam zrozumieć, że za narodowe zwycięstwa trzeba wpierw zapłacić – czasem cenę najwyższą. <br />Akceptacja dla „cudu” wydaje się o wiele łatwiejsza od świadomości ponoszenia ofiar, wyrzeczeń i ciężkiej pracy. „Cud” rozgrzesza zwykłe zaniechania, tłumaczy brak odwagi i usprawiedliwia tchórzostwo.<br /> Nie jesteśmy dziś społeczeństwem zdolnym do „długiego marszu”. Tym bardziej - do buntu i stawienia czoła wrogowi. <br />Po 30 latach istnienia sukcesji komunistycznej, nikt nie zaakceptuje prawdy, że hybrydy komunizmu nie upadają pod ciosami demokracji, lecz anektują jej fasadę, by ukryć własne draństwa.<br />Nikt też nie próbuje zrozumieć, że niepodległość można odzyskać tylko w taki sposób, jak została utracona. Nie za cenę partyjnego kuglarstwa i pseudo-demokratycznego bełkotu, lecz poprzez twardą, bezwzględną wojnę, w której nie ma miejsca na żaden kompromis. <br /><br /> Gdy za kilka dni, rzesze „papierowych żołnierzyków” będą roztkliwiały się nad „cudem nad Wisłą”, nie usłyszymy od nich o cenie prawdziwej wolności. Tej, zdobytej walką i krwią, nie zaś okupionej setkami „kompromisów” i litrami wypitej wódki.<br />Zwycięstwo nad bolszewicką nawałą lepiej zatem kojarzyć z bogoojczyźnianym nastrojem i rozpamiętywaniem minionej chwały, niż dostrzec w nim wyzwanie, któremu nie potrafilibyśmy sprostać.<br />Bo jeśli nie Boża interwencja, lecz mądrość dowódców, odwaga żołnierzy i narodowa danina krwi zdecydowały o wyniku Bitwy Warszawskiej – jak zmierzyć taką miarą nasz dzisiejszy potencjał i nasze oczekiwania? <br />Jak wytłumaczyć, że Niepodległa wymagała wielkiej, narodowej ofiary, podczas gdy III RP powstała mocą pustych słów, zbójeckich paktów i zdrady? <br /> Dialektyka „cudu nad Wisłą” jest dziś narzędziem pomocnym władcom III RP. Nie tylko dlatego,że doskonale wpisuje się w intencję fałszowania historii i umniejszania dzieła Józefa Piłsudskiego - odziedziczoną po PRL-u, ale z uwagi na jej przydatność w procesie „rozbrajania” Polaków. <br />Tam przecież, gdzie „siły nadprzyrodzone” decydują o losach Ojczyzny, gdzie „przypadek” i „zrządzenie” rozstrzyga o naszych dziejach, nie trzeba poświęceń, woli walki, honoru i odwagi. <br />Nie trzeba budowania własnej potęgi militarnej i pielęgnowania polskiej tradycji. Nie trzeba polegania tylko na własnych siłach, unikania złudnych sojuszy i fałszywych przyjaciół.<br />Nie trzeba też wymagać zbyt wiele ani zbyt wiele tłumaczyć. <br />Wystarczy „wiara” – tak prosta, że pozbawiona rozumu i tak wszczepiona, że wolna od odpowiedzialności.<br />Komunistyczna sukcesja, budowana na pakcie esbeków i agentury, w którym cenę „nowej państwowości” wyznaczały toasty z szefem bezpieki, nie może umacniać w Polakach wiedzy, że za Niepodległą płaci się krwią.<br />Niebezpieczna byłaby to wiedza, jeśli tak dobitnie podważałaby wysiłek samozwańczych „reprezentantów narodu”, zbratanych z okupantem.<br />Dialektyka „cudu nad Wisła” tym bardziej jest potrzebna, że to państwo – gloryfikując wybory „mniejszego zła”, forsując najnikczemniejsze kompromisy i zabójcze wspólnoty z Obcymi, nie może umacniać prawdy, iż system, zbudowany na przemocy i terrorze, system bezbożnej nienawiści, można obalić tylko siłą i tylko za cenę najwyższej ofiary.<br />Tej prawdy nie przyjmują nawet ci, którzy w patriotycznym uniesieniu powtarzają - „Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy”.<br /><br /> Proszę, bym został dobrze zrozumiany. Boża ingerencja w losy Polski, opieka Matki Boskiej, to nie alegoria ani wymysł. Nic, co dzieje się w naszym życiu, ale też w życiu narodu, nie jest pozbawione Bożej logiki – czasem tak niewytłumaczalnej, że nazywanej cudem.<br />Ale 15 sierpnia 1920 roku nie wydarzył się „cud nad Wisłą”. I nie musiał się wydarzyć.<br />Pan Bóg nie działa w nicości, nie pomaga tym, którzy pomocy nie mogą przyjąć i nie czyni cudów wbrew prawom naturalnym.<br />Victoria Warszawska była dziełem ludzkim, zwycięstwem silnej, zdyscyplinowanej armii, którą w czasie dwóch lat niepodległego bytu państwowego stworzył Marszałek Piłsudski.<br />Była możliwa, dzięki odwadze polskich żołnierzy, wskutek mądrości dowódców i woli całego społeczeństwa. <br />Była możliwa, bo w tak krótkim czasie sformowano armię, zbudowano propaństwowe kadry, stworzono elity. <br />Była możliwa, gdyż nasi ojcowie dokonali dzieła, na które współcześni politycy nigdy się nie zdobędą, a moi rodacy nigdy go nie pragnęli.<br />W tym dniu, Pan Bóg nie musiał dokonywać cudów. <br />W porządku naturalnym – Polacy musieli wygrać tą bitwę, Byli lepiej przygotowani, mieli mądrzejszych dowódców, okazali więcej odwagi i „szaleńczej” determinacji. <br />Ale posiadali też dar i oręż, jakiego przeciwnik nigdy nie posiadł i nigdy nie posiądzie. <br />Eugeniusz Małaczewski – żołnierz wojny 1920 roku, kawaler Orderu Virtuti Militari, zmarły w wieku 25 lat prozaik i poeta, napisał o tej potężnej broni:<br />„<i>Zali tę zionącą na wszystek świat przepaść zdziczenia i nienawiści, której na imię bolszewizm, my „obrońcy cywilizacji i chrześcijaństwa”, zdołamy zasypać, jak faszyną, jedynie gruzem polskich ciał, pozbawionych ducha wyższego niż zły duch w przepaści się miotający?<br />Czymś zasadniczo innym stać się musimy. Bo kto by chciał nienawiść, zło złem zwalczać a nienawiścią, niech pamięta, że wielką nienawiść zwalczy tylko od niej większa, zaś zło wielkie może być pożarte jeno przez zło od wielkiego większe […]<br />Przeciw ich duszy, okropnej jak ów koń na wzgórzu odarty ze skóry, musimy wystawić zwyciężające wszystko Boże człowieczeństwo duszy”.</i><br />Nie próbuję powiedzieć – czym jest owo „Boże człowieczeństwo duszy”. Bo nie o opis chodzi i nie słowami definiujemy ten dar. <br />Kilkadziesiąt lat po poruczniku Małaczewskim, żoliborski Kapłan wołał za świętym Pawłem: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. <br />Małaczewski zmarł na gruźlice, której nabawił się w żołnierskich okopach Grodzieńszczyzny, Archangielska i Małopolski. <br />Żoliborski Kapłan został zamordowany przez bolszewickich bandytów. <br />Obaj wygrali - „Bożym człowieczeństwem duszy”, którego żaden przeciwnik nie był w stanie pokonać.<br /> Jeśli szukamy przyczyn zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej i chcemy dostrzec jej prawdziwy wymiar, nie można pominąć tego szczególnego daru – dziedzictwa płynącego z tysiącletniej historii chrześcijaństwa, z tej „gramatyki prawa moralnego”, o której nauczał Jan Paweł II. <br />Z niej wynikała wola polskiego społeczeństwa, siła żołnierza i wiara w zwycięstwo. Na niej budowano podwaliny Niepodległej, formowano młode pokolenia, uczono dzieci.<br />Wartość tego daru ujawnia się w dniu zderzenia z „przepaścią zdziczenia i nienawiści”, w zetknięciu z barbarzyństwem tak wielkim, że pozbawionym wszelkich cech człowieczeństwa. <br /><br /> Nie sądzę, by piewcy dialektyki „cudu nad Wisłą” chcieli budować przyszłość mojego kraju na „Bożym człowieczeństwie duszy”. Jeśli nawet mają gęby pełne bogoojczyźnianych frazesów, jeśli mieszają się z purpuratami i chętnie manifestują swoją „pobożność” - zdradza ich państwo, które stworzyli. <br />Państwo wyrosłe na fundamencie bolszewickiej nienawiści, od trzech dekad zniewolone hegemonią Obcych, skażone nierozliczonymi zbrodniami i nędzą nieprzebranych kłamstw. <br />Jest coś upiornego w świętowaniu rocznicy Bitwy Warszawskiej przez ludzi III RP.<br />Nie tylko spadkobierców partii komunistycznej, przemianowanych dziś na SLD,PSL i inne hybrydy, ale przez wszystkich, którzy twór zbudowany na okupacji sowieckiej, uznają za Niepodległą. <br />W tym państwie – wzorem PRL-u, Polacy i Obcy mają tworzyć fałszywą wspólnotę, a zapominając, czym jest komunizm i kim są jego sukcesorzy - odrzucić dumę z polskości. <br />To państwo uśmierciło nasze marzenia o Niepodległej, zabiło wolę walki i znieprawiło dusze. Oddane na pastwę miernot, zdrajców i dewiantów, nie ma nic wspólnego z dziełem Niepodległej.<br /> Dlatego piewcy tego państwa traktują dialektykę „cudu”, niczym broń przeciwko narodowi. Ma nas obezwładnić i uśpić, uczynić bezbronnymi wobec realnych wyzwań. <br />Emocjonalny pseudo – patriotyzm, zastępuje poczucie obowiązku, „wyborcza kartka” znosi nakaz walki, a „wiara” w Bożą Opatrzność, jest prostackim sposobem na zapomnienie o wymogu trudów i wyrzeczeń. <br />Upiorność tego świętowania, wynika ze świadomości, że wraz z fałszem państwowości skażonej okupacją komunistyczną, III RP odziedziczyła strukturę społeczną, opartą na wspólnocie Polaków z Obcymi. <br />Funkcjonariusze sowieckiego reżimu – esbecy, partyjniacy, sędziowie, stali się „elitą” tego państwa, zaludnili jego instytucje i zawłaszczyli życie publiczne. Zainfekowali je, nie tylko swoją obecnością, ale wprowadzeniem następców – dzieci i wnuków agentury przywiezionej na sowieckich czołgach, potomstwem tych, którzy przybyli z hordami Tuchaczewskiego, spadkobiercami prześladowców i sługusów reżimu oraz niezliczonym mrowiem sukcesorów, złączonych wspólnotą interesu, więzami zawodowymi i towarzyskimi. <br />Jakże ci ludzie – wyrośli z „przepaści zdziczenia i nienawiści, której na imię bolszewizm”, mogą wspominać zwycięstwo „Bożego człowieczeństwa duszy”? <br />Jak ich następcy – zgraje dewiantów, gorszycieli i lewackich prymitywów, owładnięte nienawiścią do wszystkiego co polskie, mają tworzyć wspólnotę z potomkami żołnierzy 1920 roku?<br /><br /> Społeczeństwo, które nie wie - w jakim państwie żyje, kim są jego elity, wrogowie i Obcy, musi pozostać bezbronne i zniewolone. <br />Społeczeństwo, w którym zabija się ducha walki, w którym zło pozostaje nienazwane, dobro zaś nie znajduje obrońców, wyzbywa się „Bożego człowieczeństwa duszy” i zatraca narodowe więzy.<br />Takie społeczeństwo chce dziś budować rząd „patriotycznej prawicy”. <br />Rząd, który nie tylko nie rozliczył żadnej z komunistycznych zbrodni, zatarł granice dobra i zła i na dekady ukrył prawdę o zamachu smoleńskim, ale tych, którzy te zbrodnie popełnili, ich następców, sukcesorów i akolitów, każe nazywać Polakami i „opozycją” i zapraszać do polskiego stołu. <br /> Gdy będziemy wspominali dzień, o którym Eugeniusz Małaczewski pisał, że był „walką na życie i śmierć o pokój dla wszystkich ludów na ziemi”, trzeba zmierzyć się z trudnymi pytaniami. <br /></div><div style="text-align: justify;">Jaką Polskę mogą zbudować nam ludzie, dla których każda walka, każda „kanciasta granica”, przymioty męstwa i honoru – są tak niedostępne, że nazywane „cudem”? <br />Co w nas zostało z daru „Bożego człowieczeństwa duszy”, jeśli bez cienia sprzeciwu przyjmujemy tryumf bolszewickiej nienawiści?<br />Jaka Polska wyrośnie z tego, co gotowi jesteśmy jej poświęcić? <br /><br /></div>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com85tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-57216854787167919012020-06-24T01:57:00.002+10:002020-08-05T07:38:23.167+10:00MY CZY ONI? WYBÓR KONIECZNY<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Gdy w maju 2010 roku opublikowałem tekst „My i Oni”, nie miałem
wielkich nadziei na <span lang="">akceptację</span> takiej
dychotomii. Również kolejne teksty, związane z tą tematyką, nie
przynosiły pozytywnego przełomu. Nawet dla zagorzałych krytyków
ówczesnej rzeczywistości, postulat wytyczenia „kanciastej
granicy” i nazwania Obcych po imieniu, wydawał się nierealny,
wręcz utopijny.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W
komentarzach pod tekstem, można było znaleźć dywagacje o „dwóch
Polskach” i potrzebie „wygrania wyborów”, próżno było
jednak wypatrywać poparcia dla takiej wizji III RP.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie
popełnię chyba błędu, jeśli z perspektywy mijającej dekady,
dostrzegę ważną i pozytywną zmianę. Sądzę, że coraz więcej
naszych rodaków dostrzega konieczność stosowania t<span lang="">ej</span>
dychotomii i znajduje odwagę nazywania Obcych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli
nawet wielu popełnia błąd w identyfikacji zagrożeń lub przenosi
istotę podziałów na płaszczyznę rzekomych „różnic
politycznych”,a nawet etnicznych, sam proces porządkowania świata
III RP i <span lang="">odkrywania</span> własnej tożsamości,
jest wartością bezsporną.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Świadczy
bowiem o przełamywaniu jednego z najgroźniejszych <span lang="">kłamstw</span>
komunizmu – <span lang="">mitu</span> o „potrzebie jedności”
i prymacie „zgody budującej”, na którym ludzie sowieckiego
okupanta i ich sukcesorzy zbudowali karykaturę polskiej
państwowości.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Mit</span>
„porozumienia ponad podziałami”, <span lang="">zawsze był</span>
bronią Obcych, podstępnym orężem okupantów i wrogów polskości.
Ta <span lang="">z</span>ałgana retoryka ujawniała intencję
oszukania Polaków, ale też zamysł przymusowej integracji polskości
i komunizmu. Stosując ów zabieg, Obcy chcieli wedrzeć się w
strukturę polskiego społeczeństwa i zmusić je do stworzenia
sztucznej wspólnoty.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wiedzieli
bowiem, że ukazanie różnic dzielących My od Oni i wytyczenie
ostrej granicy, byłoby dla nich zabójcze. <span lang="">Stąd</span>
obsesyjnym dążeniem komunistów, było tworzenie rozmaitych
„frontów jedności narodu”, „rad narodowych” itp. fikcyjnych
„wspólnot”, w których czynnikiem integrującym miały stać się
hasła niesione na czerwonych sztandarach.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Oni
wiedzieli, że <span lang="">p</span>ozostawienie <span lang="">ich</span>
poza „wspólnotą żyjących”, wyrzucenie za granicę naszej
uwagi, pozbawia tych ludzi (niemal )ontologicznej podstawy, skazuje
na pustkę i spycha w otchłań zapomnienia. W reakcji obronnej
ujawniał się lęk pasożyta, który utracił organizm żywiciela,
lęk herbertowskiej „czystej negatywności”, której odmówiono
„ontologicznego statusu”.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bliźniacza
obsesja, wsparta kazuistyczną retoryką, towarzyszyła grupie
tworzącej III RP i do dziś decyduje o przynależności do grona
„właścicieli” tego państwa.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">To</span>
III RP-wyłoniona z nędzy małych kapusiów i lęku wielkich
zbrodniarzy, urzeczywistniała bermanowski postulat „nowej
świadomości” i stała się symbolem tragicznej w skutkach
asymilacji polskości i komunizmu.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Budowanie
tego tworu powierzono wrogom ulokowanym wewnątrz społeczeństwa,
ukrytym za parawanem rzekomo wolnych mediów, szermujących hasłami
prawa i demokracji, <span lang="">osłoniętych</span>
społecznym zaufaniem i przywłaszczonym mianem autorytetów.
Prymitywna falsyfikacja języka, tworzenie symulowanych „<span lang="">sporów</span>
politycznych”, rewizja polskiej historii, walka z pamięcią,
niszczenie kultury i szkolnictwa, propagowanie zachowań
antyspołecznych i amoralnych – wyznaczały drugi i znacznie
groźniejszy proces dezintegracji. Do dziś dramat polega na tym, że
ten wróg działa za aprobatą ogromnej części społeczeństwa,
jest uznawany za „swojego”, akceptowany i obdarzany
„demokratycznym glejtem”.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Ogromnym
zwycięstwem tej komunistycznej strategii</span>, jest głęboko
utrwalon<span lang="">a obawa</span> przed wprowadzaniem
wszelkich "podziałów społecznych". <span lang="">W</span>iększość
z nas <span lang="">utrzymuje</span>, jakoby <span lang="">rozłamy</span>,
różnice i dychotomie, były czymś zasadniczo złym i generowały
najpoważniejsze konflikty. W III RP ten dogmat jest uznawany za
niepodważalny i głoszony szczególnie przez tych, którzy z
nienawiści uczynili broń <span lang="">przeciwko Polakom</span>.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Tkwi
w tym</span> pokłosie sowieckiej strategii podstępu i
dezinformacji, która w całym "wolnym świecie" utrwaliła
przekonanie, że nie wolność i prawda, lecz pokój i spokój są
najwyższą wartością.<span><a name='more'></a></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli
w realiach 2020 roku widzimy zgraję atakującą fundamenty
polskości, jeśli rządzą tu „kasty” i grupy wyjęte spod
prawa, jeśli bezkarni pozostają <span lang="">bandyci</span>,
zdrajcy i złodzieje – zawdzięczamy to tym, którzy z postulatu
„zgody budującej” uczynili mur chroniący <span lang="">Obcych.</span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dostrzeżenie
tego zagrożenia, musi prowadzić do <span lang="">historycznej</span>
konkluzji: nie da się zbudować Niepodległej na kompromisie Obcych
z Polakami.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie
można też <span lang="">stworzyć</span> społeczności ludzi
wolnych wraz z tymi, którzy noszą piętno <span lang="">niewoli</span>.
Kto <span lang="">chciałby próbować</span> takiej sztuki –
nie tylko nie ocali niewolników, ale zgubi ludzi pragnących
wolności.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
O
tej prawdzie wiedzieli nasi przodkowie.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Warto
się zastanowić - jak wyglądałaby II Rzeczpospolita, czy
przetrwałaby agresję sowiecką i nie uległa zakusom „starej
Europy”, gdyby u zarania wolnej państwowości nie przyjęto
twardej cezury My-Oni, eliminując z życia publicznego
komunistycznych zdrajców i różnej maści renegatów?</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Czy
wolna Polska dotrwałaby do roku 1939, gdyby 13 lat wcześniej
marszałek Piłsudski nie ukrócił</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„panowania
rozwydrzonych partii i stronnictw nad Polską” i nie położył
tamy „demokratycznym” <span lang="">szaleństwom</span>?
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Obóz
w Berez<span lang="">ie</span> Kartusk<span lang="">iej</span>
– <span lang="">symbol</span> znienawidzony przez komunistów
i równie wyklęty przez pseudo-historyków III RP, jest synonimem
mądrej, propaństwowej postawy, w której <span lang="">podział
na My i Oni wytycza obszar autentycznej niepodległości i troski o
narodowe interesy.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang=""> P</span>rzed
czterema laty, przerażony obrazem rzeczywistości pod rządami
„dobrej zmiany”, napisałem te mocne słowa:</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Kto
w obliczu agresji i kampanii nienawiści ze strony sukcesorów
komunizmu mówi dziś o porozumieniu i dialogu, jest skończonym
durniem lub zdrajcą sprawy polskiej.</i></div>
<i>
</i><div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Nie
ma też groźniejszych nawoływań, od postulatu fałszywej zgody
narodowej – osiągniętej za cenę naszych dążeń i prawdy o
realiach III RP.”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Napisałem
t<span lang="">e słowa,</span> bo <span lang="">n</span>a
„kompromisie”, którego symbolem były ofiary Katynia i
mordownie UB, zbudowano państwo okupacyjne, pod nazwą „PRL”.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Na
tym samym „kompromisie”, <span lang="">cementują go</span>
zabójstw<span lang="">em</span> księdza Jerzego i magdalenkow<span lang="">ą</span>
zmow<span lang="">ą</span> ubeków z agenturą, stworzono
sukcesję „PRL-u”, nadając <span lang="">jej</span> miano
„III Rzeczpospolitej”.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Taki
<span lang="">też</span> „kompromis” leżał u podstaw
układu, który w roku 2015 wyniósł do władzy partię
Kaczyńskiego. <span lang="">Z</span>a cenę odrzucenia
dychotomii My-Oni, zamazania granic dobra i zła, buduje <span lang="">ona</span>
podwaliny kolejnej hybrydy komunistycznej – bez prawdy o Smoleńsku,
bez rozliczenia zbrodni, bez nazywania rzeczy po imieniu.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Tylko
człowiek bezmiernie głupi lub kierujący się złą wolą, mógłby
dziś nie dostrzegać bezkarności Obcych, ich nieokiełznanej
agresji i nienawiści wobec polskości. Tylko człowiek ograniczony,
mógłby przypisywać te zjawiska symptomom „walki politycznej”
lub widzieć w nich objaw „demokracji”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">A
skoro tak wygląda to państwo po pięciu latach rządów
„patriotycznej prawicy”, skoro jego codziennością jest zdrada,
łamanie prawa i pogarda wobec polskości – czy wolno uciekać od
prawdy, że bez dychotomii My-Oni zmierzamy ku przepaści? </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Co
jeszcze muszą uczynić ludzie nazywani tu „opozycją”, jakich
zbrodni dopuścić się po Smoleńsku, by zasłużyli na miano
Obcych?</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Doświadczenia
ostatnich lat, w których hołubi się antypolską zbieraninę,
„demokratami” nazywa odrażających pajaców, „sędziami” zaś
- ludzi bez czci i rozumu, nie mogą być odrzucone. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Trzeba
je zapamiętać i wyciągnąć z nich wnioski. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bo
<span lang="">t</span>acy, jak Duda, Kaczyński czy Morawiecki,
mogą się „jednać” - z kim tylko zechcą.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Mogą
pochylać nad <span lang="">wrzaskiem</span> „opozycji” i
spełniać żądania <span lang="">wrogiej</span> hałastry.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wolno
im dążyć do „porozumienia i dialogu”, a nawet „wybaczać”
– byle w swoim imieniu.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Hasło
głoszone przez tych ludzi - „spokój – dialog – kompromis”-
<span lang="">dostatecznie ich kompromituje i obnaża prawdziwe
intencje.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wolno
im, bo perspektywa owych działaczy partyjnych, podobnych im
partyjnych redaktorów, publicystów itp. „elity” , jest dalece
inna <span lang="">od tej</span>, <span lang="">jaką znają
tysiące Polaków.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W
tej perspektywie - kreślonej przez partyjne geszefty, <span lang="">polityczne</span>
profity, dochody ze spółek, honorariów i apanaży, nie <span lang="">ma</span>
miejsca dla ludzi, którzy na własnej skórze doświadczyli
dychotomii My-Oni i przez wiele lat musieli znosić butę Obcych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dla
tych - bez koneksji i środowiskowych układów, zmęczonych
codziennymi problemami, porażonych ogromem kłamstwa, zalewem
podłości i nienawiści.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dla
tych, którzy płakali po zamachu smoleńskim, byli bici na
Krakowskim Przedmieściu, nazywani „bydłem” przez reżimowych
sługusów i „marginesem” przez hierarchów Kościoła.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dla
tych, którzy po latach przeżytych w okupacji sowieckiej, zatracili
nadzieję i radość życia, bali się mówić i krzyczeć.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ludzi
oszukanych i poniżonych, spragnionych prawdy i sprawiedliwości,
doświadcz<span lang="">onych </span>realiami życia w
komunistycznej hybrydzie.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Skrzywdzonych
cicho i w ukryciu, lub jawnie - „w majestacie prawa”-
stanowionego przez łotrów.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
O
takich ludziach, politycy PiS zapomnieli równie łatwo, jak łatwo
przyszło wykorzystać ich gniew, nadzieje i oczekiwania.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dlatego
<span lang="">p</span>erspektywa, w jakiej ludzie obecnej władzy
oceniają sprawy polskie – nic mnie nie obchodzi.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ich
przynależność<span lang=""> do</span> Obcych, troska o mit
„demokracji”, fałsz języka i pojęć, zbyt są odrażające, by
warte uwagi.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jak
<span lang="">o</span>drażające są próby odwoływania do
dziedzictwa antykomunizmu, <span lang="">do </span>tradycji II
Rzeczpospolitej, <span lang="">walki</span> Żołnierzy
Niezłomnych. Jeśli ta władza nigdy nie <span lang="">przekroczyła</span>
„kanciastej granicy”, w której My i Oni należ<span lang="">y</span>
do fundamentalnych pojęć, jeśli w ich stosunku do Obcych nie ma
cienia honoru i poczucia odrębności, takie <span lang="">praktyki</span>
prowadzą do fałszowania prawdy o polskich bohaterach i są
<span lang="">pospolitym</span> oszustwem.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bo z
postaw <span lang="">II Rzeczpospolitej</span> trzeba czerpać
wzorce - nie historyczne, lecz tyczące naszej codzienności. Trzeba
w nich widzieć sposób postępowania, codzienną <span lang="">praktykę</span>
i metodę walki.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Odrzucać
haniebne</span> „kompromisy” i nie podawać ręki łajdakom. <span lang="">N</span>ie
kłaniać się kanalii i nie <span lang="">przypisywać mu
honoru.</span> <span lang="">W</span>ychodzić, gdy wchodzi Obcy
i nie zapraszać zdrajcy do wspólnego stołu. Chama <span lang="">n</span>ie
nazywać „godnym szacunku”, a donosiciela „politycznym
przeciwnikiem”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie
bełkotać o „zgodzie budującej”, gdy <span lang="">wokół
nienawistne gęby i odór</span> <span lang="">zaprzaństwa.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Ludzie</span>
Kaczyńskiego chcą sprawić, by łatwo nam przychodziło <span lang="">admirowanie</span>
<span lang="">wielkich</span> postaci, „rozczulanie” nad ich
ofiarą, <span lang="">podziwianie</span> odwag<span lang="">i</span>
i <span lang="">niezłomności. Zabiegają jednak</span>, byśmy
nigdy nie przyjmowali <span lang="">podobnych</span> zachowań i
nie <span lang="">dokonywali wyrazistych</span> wyborów.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">To
szalbierstwo</span> pozwala unikać pytań o <span lang="">istotę
dychotomii My-Oni</span> i zadowala niewybredne <span lang="">ambicje</span>
<span lang="">propagandowym</span> kuglarstwem i widokiem
łopoczących flag.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Skutkiem
tego szalbierstwa jest również kłamstwo o „podziałach między
Polakami”, o jakiejś „wojnie domowej”, w której stronami
konfliktu mieliby być obywatele tego państwa, tej samej grupy
<span lang="">narodowej</span>. Sugeruje się zatem, że <span lang="">Obcy
– apatrydzi bez ojczyzny i związków z polskością, są częścią
narodu polskiego i wiodą spór polityczny z inną grupą Polaków. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To
łgarstwo wyjątkowo odrażające, równe tezom komunistycznej
propagandy, w której walka Żołnierzy Niezłomnych z sowieckim
okupantem i sowieckimi kolaborantami, była nazywana "<span lang="">udziałem</span>
w wojnie domowej".
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Trzeba
sobie uzmysłowić, że <span lang="">z</span>brodnia, której
ofiarą pada naród, zmuszony do integracji z Obcymi, dokonuje się
na naszych oczach. Tylko <span lang="">niekiedy</span>
towarzyszą jej spektakularne wydarzenia i tylko raz w ostatnich
dekadach, wymagała zabójczej „korekty” i ofiar w Smoleńsku.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Na
co dzień, wystarczą narzędzia <span lang="">medialne</span>,
słowa parcianych „autorytetów” i zatrute karty historii.
Wystarczy nasza obojętność i przyzwolenie na obecność Obcych.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
. </div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Praktykowanie
mądrych postaw, w ramach dychotomii My-Oni, nie wymaga wielkich
ofiar, nie jest czynem heroicznym. Ci, którzy wskazują na problemy
związane z realizacją <span lang="">takiego</span> obowiązku,
lub uznają go za rzecz utopijną, nie chcą pamiętać rzeczy
podstawowej: nigdy tego nie próbowano.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przez
ostatnie dekady, nie pojawił się żaden polityk, <span lang="">publicysta,</span>
bądź inny „<span lang="">autorytet</span>”, który
<span lang="">ośmieliłby się</span> postawić taki postulat
na <span lang="">forum</span> publiczn<span lang="">ym.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
O
historycznym podziale My-Oni, nie wolno <span lang="">nawet
wspominać. Jest tematem objętym anatemą, tematem zakazanym, który
może powstać tylko w umysłach</span> skrajnych oszołomów i
utopijnych wariatów.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
By
uznać prawdę o My i Oni, <span lang="">n</span>ie <span lang="">trzeba</span>
"iść na barykady".
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wystarczy
stosować najprostszą i najskuteczniejszą broń wobec <span lang="">Obcych</span>
- odwrócić się od nich plecami. Zignorować, nazwać <span lang="">po
imieniu</span>, odmówić im zainteresowania i polemiki. Nie brać
udziału w organizowanych przez nich <span lang="">farsach</span>,
<span lang="">zlekceważyć</span> wyborcze <span lang="">spektakle</span>,
odmówić uwagi sprawom, które – mocą propagandy, mają zaprzątać
myśli „elektoratu”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tego
boją się najbardziej. To zachowanie dla nich zabójcze, przed
którym nie chroni wrzask ani represje.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wiele
razy przypominałem tu słowa Jarosława M. Rymkiewicza o „Polsce
rosyjskich kolaborantów”. Sięgam po nie ponownie, bo w realiach
III RP nie ma celniejszej puenty postawy My-Oni: <i>„Nawet nazywać
ich nie warto – w ogóle nie warto się nimi zajmować, najlepiej
jest uznać, że ich nie ma. Trzeba wychodzić, kiedy wchodzą,
odwracać się, kiedy do nas podchodzą. Polska należy do nas, a oni
niech sobie gadają w swoich postkolonialnych telewizjach, co chcą,
niech sobie piszą w swoich postkolonialnych gazetach, co im się
podoba. Nas to nie dotyczy.”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Uzupełnieniem
tego postulatu były słowa:</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>W
wielkiej wspólnocie żyjących nie ma miejsca ani dla wampirów, ani
dla upiorów, ani dla zmór nocnych. Mickiewicz nie zaprasza ich do
wspólnego stołu.
</i></div>
<i>
</i><div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>„Czy
widzisz Pański krzyż? / Nie chcesz jadła, napoju? / Zostawże nas
w pokoju. / A kysz, a kysz!”. To są słowa Guślarza, który w II
części „Dziadów” wygania z cmentarza upiory atakujące gminną
wspólnotę. Jesteś upiorem, a więc zostaw nas w spokoju, a kysz, a
kysz. Nie możesz z nami jeść przy naszym stole.”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Trzeba
sobie uświadomić, że <span lang="">to</span> nie My
potrzebujemy obecności <span lang="">Obcych</span> i nie My
znajdujemy się na obcej ziemi. Od dziesiątków lat komunizm i jego
współcześni sukcesorzy, chcą czerpać z naszego potencjału,
żerować na naszej polskości i „jeść przy naszym stole”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Pozwalać
na to – to oddać Ojczyznę i przyszłość narodu.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wielu
z nas sta<span lang="">je</span> <span lang="">dziś przed
</span>pytaniem – co dalej?</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jak
znosić kolejne upokorzenia, jak przetrwać czas głupot<span lang="">y,</span>
cynizmu i nędz<span lang="">y życia publicznego?</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Gdzie
i jak znaleźć swoje miejsce - w rzeczywistości, która nie
przystaje do aspiracji ludzi rozumnych?</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">To
pytania nieuniknione dla tych, </span>których nie zaspokaja rol<span lang="">a
</span>widzów w teatrze cieni, którzy mają dość podziwiania
widoku „mediolańskich saturnaliów na skraju grobów”.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bo
<span lang="">p</span>ostąpiono z nami, jak z głupim
niewolnikiem, któremu każdego roku dokładano kolejną obrożę,
ujmowano porcji jedzenia i zmniejszano celę. Po trzydziestu latach,
będzie on święcie przekonany, że jego stan zniewolenia jest
całkowicie naturalny, a zrzucenie obroży graniczy z cudem.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dlatego
<span lang="">p</span>rzyjęcie <span lang="">strategii
My-Oni, jest kolejnym krokiem na drodze długiego marszu. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Ludzi
III RP, stada nienawistnych apatrydów, smoleńskich zdrajców,
służalców i piewców „pojednania”- trzeba zostawić „po
tamtej stronie”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span lang="">Ale
- pójść krok dalej i tę prostą zasadę, przyłożyć do
wyznawców mitologii demokracji i zwolenników tchórzliwego
„georealizmu”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przeszkodą
jest lęk przed wytyczeniem linii podziału, przed wyzwaniem, jakie
stawia ta dychotomia. Ze wszystkimi konsekwencjami wyboru, z
<span lang="">poczuciem</span> samotności i doświadcz<span lang="">e</span>niem
odrzucenia.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przejście
na „drugi brzeg” wymaga bowiem przezwyciężenia dziesiątków
mitów, jakie zaszczepiła nam obecna „klasa polityczna”, wymaga
rozstania z mentalnością niewolników i doktrynerów.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli
nie przyjmiemy prawdy o dychotomii My-Oni i nie nazwiemy po imieniu
gromady Obcych, nie mamy szans na zerwanie z komunistyczną sukcesją
i odbudowę wolnej państwowości.</div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Te
więzy muszą być zerwane.</div>
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css">
p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: #000000; line-height: 115%; text-align: justify; orphans: 2; widows: 2; background: transparent }
p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }
p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }
p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</style></div>
</div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com69tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-27065982436196898332020-05-16T02:41:00.000+10:002020-06-24T01:58:36.675+10:00WIRUS DEZINFORMACJI <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: inherit;">
</span><br />
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
"<i>A więc wojna! Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie, publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory, weszliśmy w okres wojny.</i>”</div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">S</span></span></span></span>łowa przedwojennego spikera Polskiego Radia, Józefa Małgorzewskiego, nietrudno odnieść do czasów obecnych.</div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Czasów, w których z wielu miejsc, od wielu, czasem zacnych osób, dobie<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">g</span></span></span>a narracja o wojnie i przestawianiu życia na „<i>specjalne tory</i>”. Czasów, w których, nie widok obcych żołnierzy i wybuchy bomb, lecz treść medialnych „newsów”, wywołuje panikę i poczucie zagrożenia.</div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
A więc „wojna z koronawirusem”. Wojna<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> </span></span></span>Chin<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">y -reszta świata. Wojna o zdrowie </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">i życie</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">. </span></span></span>Wojna <span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">dla</span></span></span> <span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">zachowania </span></span></span>gospodarki i miejsc pracy, o rynki zbytu, dostawy i <span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">kontrakty</span></span></span>. Wojna <span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">na</span></span></span> szczepionki i leki. Wojna bogatych z biednymi. Wojna chaosu z ładem, kłamstwa z prawdą, zła z dobrem…</div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Wojna tyleż totalna, że toczona na wszystkich frontach – od </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">prozaicznych </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">problemów z zakupem masek i rękawic, po gry wywiadów i interesy wielkich mocarstw. Obejmująca swoim zasięgiem ludzi prawych, pospolite kanalie i wielkich bandytów.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Wojna, która obnażyła prawdę o współczesnym świecie i tysiące absurdalnych „idei”, tyleż pseudo-wartości i mitów, sprowadziła do atawistycznej troski o własne zdrowie.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Nawet wśród tych, którzy z racji głoszenia antyludzkich szaleństw - o „prawie do aborcji”, czy „równouprawnieniu” dewiantów, winni pogardz</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ać </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">własn</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ym</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> życie</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">m</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">, równie konsekwentnie, jak mają w pogardzie życie innych.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span lang="pl-PL"></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Proszę nie oczekiwać, że przedstawię tu własną teorię na temat "SARS-CoV-2", przyczyn owej „pandemii” lub prognozę kryzysu. Powstało na ten temat dość tekstów i wypowiedzi, z których każdy może wybrać to, co odpowiada jego poglądom na rzeczywistość.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">W świecie, w którym bezkarnie przechodzą najpodlejsze zbrodnie, wojny i oszustwa, nie sposób oczekiwać, by ta, czy inna teoria na temat chińskiej „zarazy” miała przyczynić się do otrzeźwienia lub wzbudzić odwagę do refleksji. Dość zrozumieć, że dzisiejsi władcy „wolnego świata” prędzej skażą swoich poddanych na dekady „kwarantanny”, niż przyjmą za pewnik, że dla komunistycznych bandytów życie ludzkie (w tym życie współplemieńców) nie przedstawia najmniejszej wartości i dla osiągnięcia celów </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">przepoczwarzonego </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">komunizmu, gotowi są wymordować połowę ludzkości.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Świat ludzi słabych – a tylko takich „produkują” nowoczesne społeczeństwa, musi pozostać bezbronny wobec agresji przekraczającej miarę tchórza i konformisty.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Nie pora również na pseudo-filozoficzne rozważania nad skutkami owej „pandemii”, bo prostactwo tych, którzy ją zgotowali, jak i tych, którzy codziennie nią żonglują, nie ma cienia metafizycznej dystynkcji i bardziej zasługuje na dosadny epitet absolwenta podstawówki niż dysertację ćwierćinteligenta po „postępowej” uczelni.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Nie widzę także potrzeby przedstawiania politycznych aspektów obecnej sytuacji. Kto dotąd nie dostrzegł, jak idealna symbioza, „wspólnota brudu” panuje dziś nad Wisłą, łącząc rzekomych adwersarzy, nad trumną naszych „praw obywatelskich” i truchłem narodowych interesów, </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">kto nie </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">zrozumiał</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> tej złowróżbnej ciszy </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">nad zbrodni</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ą</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> smoleńsk</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ą</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">, zdrad</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ą</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> i </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">butą</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> Obcych, temu nie pomoże żadna analiza ani polityczna pogadanka.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span lang="pl-PL"></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Prawdą jest natomiast, że toczy się wojna. Wojna o rząd dusz, w której wirus dezinformacji ma tak dalece zainfekować naszą wolę i obezwładnić myśli, byśmy stali się stadem pokornych niewolników, gotowych przyjąć każde upodlenie, w imię wydłużenia ogniw łańcucha.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Cóż łatwiejszego, gdy łańcuch ma chronić przed utratą zdrowia, a upodlenie nosi miano „środka ochronnego”?</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Wojna dezinformacyjna jest celem państwa, które na kłamstwie i zbrodni zbudowało swoją pozycję, a implementując je w formę „produktu przemysłowego”, opasało „wolny świat” siecią </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">agenturalnych </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">wpływów i </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">finansowych </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">zależności.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Chaos wytwarzany podczas tej wojny skutecznie unicestwia poczucie realizmu. W miejsce wiedzy i faktów, wznosi bariery niedorzecznych lęków i sprowadza nasze aspiracje do </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">adoracji</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> „chińskiego ciasteczka”.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Rządzący tym komunistycznym tworem dawno zrozumieli, że walka z dezinformacją jest zadaniem nieosiągalnym dla państw „wolnego świata” – również dlatego, że musiałaby obejmować obszary, z których władcy owego świata czerpią ogromne korzyści.</span></span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Bo też dezinformacja jest dziś narzędziem tysięcy „światłych demokratów”, którzy z rozgrywania nonsensownej formuły - „z woli ludu”, uczynili fundament sprawowania rządów i osiągania zysków. Dziś używają jej na poziomie „naukowej” narracji, w imię „dobra wspólnego”, dla celów tyleż wzniosłych, gdy łączą się z korzyścią partyjnych kamratów i </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">efektami</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> fars</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">y </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">wyborcz</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">ej</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Jeśli nawet dostrzegą, że rujnując własne społeczeństwa, sycą pekińskich bandytów, jeśli widzą wygranych w tej wojnie i policzą cenę, jaką przyjdzie zapłacić, wizja doraźnych profitów i rola cyrkowych nadzorców, skutecznie tłumi odruchy sprzeciwu.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Legionami tej wojny są też wszelkiej maści media i ludzie aranżujący „szum informacyjny”. Bez ich udziału – mniej lub bardziej świadomego, bez roli „pudeł rezonansowych”, a zwykle użytecznych„przekaźników”, nie mogłaby się toczyć.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">W obszarze medialnym rzecz wygląda najprościej.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Kto podważa „</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"><i>groźbę pandemii</i></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">”, dostrzega sieci interesów, wpływy światowych cwaniaków i grę chińskiego agresora, kto sugeruje „spiskowe teorie” i marzy o powrocie zdrowego rozsądku – może liczyć na miano „oszołoma”,”szarlatana” i „siewcy niepokoju”.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Tylko oficjalna narracja – zgodna z partyjną dyrektywą, z unijnym nakazem i instrukcją WHO, nosi cechy bezpiecznej, medialnej strawy.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Fakt, że jest to ta sama narracja, jaką proponują chińscy agresorzy, że równie skutecznie rozsiewa strach, jak rodzi niewiedzę, a posługując „prawdami na wiarę” stanowi źródło kolejnych fałszerstw, nie zaprząta uwagi odbiorcy.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Na tym polega istota komunistycznej dezinformacji. Chodzi o zmuszenie przeciwnika, by on sam stworzył fałszywą tezę (nawet w oparciu o prawdziwe informację), a uwierzywszy w nią, dostosował pozostałe przesłanki do własnych wyobrażeń, według nich postępował, myślał i działał.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">W tej metodzie, nie trzeba wciąż okłamywać ofiary, ponieważ ona sama wprowadza się w błąd i z każdym kolejnym krokiem pogrąża w odmętach zniewolenia.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Znaczenie obecnej kombinacji, polega na sile bodźca użytego dla celów komunistycznej strategii. Lęk o zdrowie </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">i życie</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">, przerażenie śmiercionośną chorobą – jest bodaj najmocniejszym impulsem </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">i czynnikiem determinującym nasze</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">reakcje.</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> Użyty </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">podstępnie,</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> narzucony słowem i obrazem, potrafi zmusić do irracjonalnych zachowań, skłonić do wszelkich ustępstw, zabić inne dążenia i aspiracje.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Tu nie ma miejsca na kompromis – zatem wszystko, co umniejsza lęk lub chroni przed wizją choroby, jest dopuszczalne i traktowane </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">niczym</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> dobro.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Na tym etapie następuje zbliżenie interesów agresora i „światłych demokratów”. Tak dalece, że umocnienie tezy o zagrożeniu, staje </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">się </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">zadaniem tych, którzy widzą w niej drogę do „rządu dusz”. Nie zawsze ze złej woli lub z wyrachowania. Często z fałszywego poczucia „misji”, obawy przed odpowiedzialnością, </span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">głupoty</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL"> i kompleksów.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Mechanizm działania słabych „ludzi Zachodu”, dawno został rozszyfrowany przez komunistycznych strategów. Operując tak potężnym „wspornikiem”, podrzucając równie doniosły „temat przewodni”, mogą być pewni właściwej reakcji „elit”.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Stąd tylko krok do przyjmowania wszelakich „terapii” i „środków ochronnych”, do kreowania dowolnych „autorytetów” i „mężów stanu”, budowania nowych relacji i obszarów wpływu.</span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Jakkolwiek byśmy oceniali okoliczności obecnej „pandemii”, za pewnik można przyjąć, że wygranymi będzie tandem Pekin-Moskwa, a </span></span></span><span lang="pl-PL">tworzone dziś podwaliny „nowego ładu” posłużą realizacji celów komunistycznych.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Warto również przyjąć, że rządy „demokratów”, globalne korporacje i „wielcy biznesmeni”, kierują się nade wszystko żądzą zysku i perspektywą własnego interesu i nie wolno przypisywać im uwarunkowań „ideowych”. Oznacza to mniej, lub bardziej czynne współuczestnictwo w obecnej wojnie i współpracę w ramach komunistycznej strategii podstępu i dezinformacji.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL"></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">W tej strategii, wirus o nazwie „SARS-CoV-2", jest tylko narzędziem do realizacji celu. Jego przydatność dla testowania reakcji „wolnego świata”, dla przeorania świadomości zachodnich społeczeństw i podważenia ekonomicznych fundamentów, została już potwierdzona.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Marginalizacja autentycznych problemów, zapomnienie prawdziwych wojen i konfliktów – jest wielkim zwycięstwem zgrai napastników. Chodzi przecież o to, by „wszelkie sprawy i zagadnienia zeszły na plan dalszy”.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Tak długo, jak ów „świat” nie dostrzeże w wirusie broni wymierzonej w ludzkość i nie potraktuje agresora jako bandyty, wojna dezinformacyjna będzie prowadzona.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">O skutkach stokroć groźniejszych niż sam wirus i zasięgu przekraczającym życie tego pokolenia.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Jej efekty nie zależą od militariów, siły pieniądza, miary intelektu lub normy sumienia. Zależą od możliwości dotarcia do odbiorcy i zmuszenia go do obcowania z zatrutym źródłem. Dla osiągnięcia celu nie trzeba nic więcej.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Wirus dezinformacji atakuje tam, gdzie znajduje dostęp i sprzyjające warunki. Nie zaszkodzi mu jakakolwiek „polemika” ani najbardziej krytyczna ocena. Nie podda się sile argumentów i mocy naukowych rozpraw.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Strach o życie – ta najpotężniejsza broń w rękach bandytów, stwarza nieograniczone możliwości. Cel działań wojennych zostanie osiągnięty, gdy tezy dezinformacji dotrą do świadomości odbiorców, wywołają pożądane odczucia i reakcje. Wystarczy, że tezy te będą udostępnione – nieważne, w jakiej formie, gdzie i przez kogo.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL"></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL"><br /></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Dawno temu pisałem, że wobec dezinformacji istnieje tylko jedna skuteczna broń – nie dopuszczać do jej rozpowszechniania i rezonowania. Podobnie, wobec agentury wpływu, dywersji politycznej i medialnych ośrodków dezinformacji, istnieje tylko jedna tarcza obrony - zakaz działalności, areszt i więzienie.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Ponieważ te metody walki są nieznane i niepraktykowane przez zakładników „demokracji” III RP, wojna dezinformacyjna spustoszy świadomość naszych rodaków i na wiele lat zatruje życie społeczne. Pozbawieni możliwości oporu, rozbrojeni z rozumu i woli walki, zdani jesteśmy na wojnę, w której chętnie zginiemy.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Jeden z opozycyjnych publicystów rosyjskich napisał, że jeśli Bóg chce pozbawić człowieka rozumu, wyśle mu koronawirusa.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Nie sądzę, by celem Bożego planu, było pozbawienie człowieka rozumu.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Wirus dezinformacji – stokroć groźniejszy od wszelkich pasożytów, nie może pochodzić od Boga, któremu obcy jest fałsz i kłamstwo.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Stan owej „pandemii” nie jest więc „karą za grzechy”, lecz „darem” od tego, który służąc kłamstwu i nienawiści, stał się odwiecznym przeciwnikiem Prawdy.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span lang="pl-PL">Pokonać go, to zaledwie wybrać prawdę.</span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Wszystkim Państwu, którzy w tym trudnym dla mnie czasie wspierali mnie słowem, czynem, a nade wszystko darem modlitwy, składam serdeczne podziękowania.</span></span></span></span></div>
<div class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><span lang="pl-PL">Niech Bóg odpłaci tym samym dobrem.</span></span></span></span></div>
</div>
<span style="font-family: inherit;">
</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css"><font face="inherit">
p { margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; color: #000000; line-height: 115%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; background: transparent }
p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }
p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }
p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</font></style></div>
</div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com54tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-69683383121304331762019-11-02T06:32:00.002+10:002019-12-22T00:07:55.940+10:00LISTOPAD TO DLA POLSKI NIEBEZPIECZNA PORA…<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Zbyt trudna, by ją odrzucić i <i>zgasić lichtarze</i> pamięci. I
nadto <i>znacząca</i> – gdy niepokoi tchórzy echem wydarzeń -
tego, co musi być szalone, by nazwane <i>najświętszym</i> w naszej
historii.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
To pora niebezpieczna. Gdy budzi Wysockich, Sowińskich, Piłsudskich.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy z mroków zapomnienia powołuje Guślarzy i <i>chóry nocnych
ptaków</i>.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Pora, jakże sprawiedliwa - równie sycąca Poetów, jak prostych
grabarzy.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i>To pora, gdy idą między żywych duchy - i razem się bratają. </i>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Ci z Cytadeli i Pragi, z tymi spod Zadwórza. Tłumy z Lasu
Katyńskiego, z garstką spod Smoleńska.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
A tak zbratani, jak tylko ręka kata może <span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">z</span></span></span>łączyć
ofiary.<i> </i>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Oni się modlić przychodzą na groby w dnie narodowej, tak
zwanej, żałoby… </i>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Miał rację książę Konstanty bojąc się listopada. To w naszych
dziejach miesiąc niezwykły, w którym <i>liberum conspiro</i>
kończy się śpiewem Pierwszej Brygady i wybucha radością
Niepodległej.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Mieli rację jego sukcesorzy, gdy z lękiem wypatrywali naszych
<i>codziennych spisków</i> i kroków <i>mściwych synów</i>.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Dziś powinni się bać.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Pamięci o Tych, którzy odeszli – choć mogli z nami pozostać.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
I gniewu tych, którzy zostali – na przekór zmorom, ze <i>słowa -
gesta – cienia.</i></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Czekam na Polski Listopad.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Porę niebezpieczną dla głupców i kuglarzy.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Dla <span style="font-size: small;">Obcych</span> -
rechoczących <span style="font-size: small;">z </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">odmowy</span></span></span>
„<i>zemsty i odwetu”</i> i tych, którym roi się wspólnota
<i>upiorów</i> z żyjącymi.</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Groźną dla ludzi bez pamięci, świadków „<i>pierwszej
perspektywy</i>” i bywalców <i>salonu</i>.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Czekam na porę tak niebezpieczną, bo naznaczoną nadzieją.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Nie tę lichą, marną, co rdzeń spróchniały w wątły kwiat
ubiera </i> - ale listopadową, zwyczajną, która czerpie odwagę z
rzeczy wyklętych.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Czy ludzie, którzy po nią sięgają – wiedzą co im grozi?
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Czy znają karę za uleganie <i>satyra</i> obietnicom? Za
zniweczenie, może ostatnich marzeń.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli jeszcze wierzą, że <i>Bóg cara zrobił carem</i> - lepiej
im było się nie urodzić.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
A nam – nie doczekać tej Nocy.
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Ten listopadowy tekst jest zapowiedzią pożegnania.</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">Z
nadzieją dla Przyjaciół, którzy przez 12 lat budowali tu
wspólnotę myśli i próżną radością wrogów, w których wolna
myśl wywołuje nienawiść. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Dziękuję za wszelkie dobro, bo tylko ono warte jest zapamiętania.
Dziękuję za wspólne chwile, radości i smutki.</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Za świętym Jerzym, moim
wielkim Patronem, chciałbym dziś powtórzyć:</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
„<span style="font-size: small;"><i>Pro</i></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>śmy</i></span></span></span><span style="font-size: small;"><i>
Boga o nadzieję, bo tylko ludzie silni nadzieją są zdolni
przetrwać wszelkie trudności. </i></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><i>Pro</i></span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>śmy</i></span></span></span><span style="font-size: small;"><i>
o wewnętrzną radość, bo jest ona najgroźniejszą bronią
przeciwko szatanowi, który smutny jest z urodzenia”.</i></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Napisałem o zapowiedzi, bo
moja walka jeszcze się nie skończyła. </span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Choć </span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>oblężenie
trwa</i></span></span></span><span style="font-size: small;">,
</span><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">trwa
również walka</span></span></span><span style="font-size: small;">.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL"><i>Więc
jeśli będzie podróż niech będzie to podróż długa, powtórka
świata elementarna podróż rozmowa z żywiołami, pytanie bez
odpowiedzi, pakt wymuszony po walce...</i></span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span lang="pl-PL">D</span></span></span><span style="font-size: small;">opóki
jest nadzieja.</span><br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"> ****</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A dzisiaj czemu wśród ludzi<br />tyle łez, jęków, katuszy?<br />Bo nie ma miejsca dla Ciebie<br />w niejednej człowieczej duszy.</i><br /><br />Wszystkim,
którzy odwiedzają mój blog – życzę błogosławionych Świąt Bożego
Narodzenia, radości z przeżywania Tajemnicy betlejemskiej, pokoju w
sercu.<br />Życzę, byśmy - na przekór czasom hańby, wytrwali w nadziei płynącej z Bożego samouniżenia. <br />Nikt
lepiej nie powinien rozumieć słów świętego Jana Pawła II - „<i>Żłóbek
Jezusa leży zawsze w cieniu krzyża”</i> - jak ci, którzy w dziejach narodu
doświadczają tej samej tajemnicy odkupieńczej miłości.<br /><br />Z serca dziękuję za moc dobrych słów, za troskę i życzenia zdrowia. <br />Życzę Państwu szczęśliwych chwil w rodzinnym gronie, we wspólnocie bliskich, kochających osób.</span> </span></div>
</div>
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 115%; text-align: left; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com86tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-927090534296237012019-10-19T18:37:00.001+10:002019-10-19T19:04:35.546+10:00ZBRODNIA ZAŁOŻYCIELSKA III RP MUSI ZOSTAĆ WYJAŚNIONA <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Każdy, kto nosi w sobie pragnienie wolnej Polski, musi zrozumieć, że sprawa zabójstwa Księdza Jerzego nie jest „tematem historycznym” ani „kwestią polityczną”, lecz wciąż żywą, nieprzedawnioną rzeczywistością, która ukształtowała fundamenty III RP i nadal decyduje o naszej przyszłości. <br />Przez 30 lat, w oparciu o ustalenia farsy tzw. „procesu toruńskiego” wmawiano Polakom, że winni tej zbrodni ponieśli już karę. Ówczesna władza stworzyła powtarzaną do dziś legendę o wyłącznej winie funkcjonariuszy SB i na tym kłamstwie oparła koncepcję „historycznego kompromisu” katów z ofiarami. Legendę uwiarygodnili sami esbecy, do końca odgrywając swoje role. <br />Ukryto informacje, że grupa Piotrowskiego była przez miesiąc monitorowana przez ludzi Wojskowej Służby Wewnętrznej (tzw. kontrwywiad PRL), którzy – zdaniem prokuratora Andrzeja Witkowskiego, przejęli Księdza Jerzego z rąk porywaczy, sfałszowano datę śmierci Kapłana i zatajono prawdę o Jego wielodniowym męczeństwie. Nigdy nie ujawniono roli sowieckiego GRU ani udziału kapusiów i donosicieli z otoczenia Księdza.<br />W niezmienionej formie, esbeckie kłamstwo „procesu toruńskiego” zostało przyjęte i zaakceptowane w III RP i do dziś stanowi „wersję oficjalną”, powielaną przez polityków, historyków i hierarchów Kościoła. Odtąd wszystkie środowiska, uczestniczące w zmowie milczenia, przyjęły na siebie rolę zakładników zbrodni i wzięły odpowiedzialność za ukrywanie prawdziwych sprawców i mocodawców.<br />Depozyt tej zbrodni daje gwarancję bezkarności środowiska służb wojskowych PRL, czyniąc z nich rzeczywistych decydentów tego państwa i jest „aksjologicznym spoiwem”, łączącym katów, ludzi Kościoła i „demokratycznej opozycji”. <br /> Przypomnę, że Polacy i polski Kościół otrzymali też szczególny nakaz od świętego Jana Pawła II. 27 listopada 1984 roku, nasz papież zobowiązał polski Kościół do wyjaśnienia prawdy o śmierci Księdza Jerzego i w słowach - "<i>Kościół nie może dopuścić, by zleceniodawcy zabójstwa księdza pozostali nieznan</i>i" – zawarł niespełniony do dziś testament.<br />Wszelkie próby zdemaskowania prawdziwych okoliczności zabójstwa, były i są blokowane. To jedna z najważniejszych wskazówek, że mamy do czynienia ze sprawą fundamentalną dla bytu III RP. <br />W niewyjaśnionych okolicznościach ginęli świadkowie, innych zastraszano i nakłaniano do milczenia. Ludzi, którzy wykazali dość odwagi, by naruszyć tajemnicę nazwano szaleńcami i fantastami. Odmówiono im prawa do zajmowania się tematem, przemilczano ich argumenty, szykanowano lub skazano na zapomnienie. Tak postąpiono z prokuratorem Andrzejem Witkowskim, tak również potraktowano księdza Stanisława Małkowskiego i Wojciecha Sumlińskiego. <br />Zawsze utrzymywałem, że III RP zaczęła się nad grobem Księdza Jerzego i skończy wówczas, gdy tajemnica tej zbrodni zostanie ujawniona. Tylko prawda o tym - kto naprawdę Go zabił, kim byli mocodawcy zbrodni i ludzie towarzyszący esbeckim porywaczom, może zburzyć fundament, na których wspiera się triumwirat morderców, tchórzy i donosicieli. <br />Bez zrozumienia tego obowiązku, próżne są deklaracje patriotyzmu i wierności polskim ideałom, próżne epatowanie walką z patologiami tego państwa. <br />Póki tryumfuje kłamstwo o zbrodni założycielskiej i trwa tchórzliwa zasłona milczenia – nie może być wolnej Polski. <br />Przypominałem, że od roku 2015 jesteśmy świadkami wyjątkowo niegodziwej, ordynarnej mistyfikacji, której ofiarą ponownie staje się prawda o śmierci świętego Jerzego. <br />Jeśli ktoś sądził, że śmierć ober-oprawcy Kiszczaka cokolwiek zmieniła, niech odrzuci takie mrzonki. „Strażnicy tajemnic” nadal trwają na posterunku, a interesy właścicieli III RP są chronione przez nowy układ rządzący.<br />Do obecnego lokatora Pałacu Prezydenckiego skierowano co najmniej pięć petycji, których autorzy domagali się podjęcia sprawy zabójstwa Kapelana Solidarności i powierzenia śledztwa prokuratorowi Witkowskiemu. <br />Mam na myśli petycję autorstwa Wojciecha Sumlińskiego, Jadwigi Chmielowskiej i innych, podpisaną przez kilkanaście tysięcy Polaków, apele księdza Stanisława Małkowskiego, Kornela Morawieckiego i środowiska kibiców oraz apel prof. dr hab. Stanisława Mikołajczaka, złożony w imieniu naukowców i pracowników uniwersyteckich zrzeszonych w Akademickich Klubach Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tym ostatnim apelu znalazły się słowa szczególnie ważne: „<i>Odzyskaliśmy niepodległość także dzięki ofierze Księdza Jerzego. Dlatego mamy obowiązek stać po stronie prawdy i dążyć do jej całkowitego ujawnienia</i>”.<br />Z nowszych wystąpień, warto odnotować apel Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ "Solidarność" z lutego 2018r., skierowany do wszystkich klubów parlamentarnych Sejmu RP o powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia okoliczności tej zbrodni. Związkowcy zwrócili się również się do Prokuratora Generalnego Z. Ziobry, o przywrócenie do śledztwa prokuratora Andrzeja Witkowskiego.<br />Andrzej Duda, który 5 maja 2015, w trakcie swojej kampanii wyborczej, składał wieniec na grobie świętego Jerzego i w dziesiątkach werbalnych deklaracji zapewniał Polaków o „wsłuchiwaniu się w ich głos” i „podjęciu misji służenia narodowi” – nie zechciał udzielić odpowiedzi na żadną z tych petycji. <br />Przemilczał je i zignorował. <br />Nie ma ani jednej wypowiedzi, w której tej człowiek wspomniałby o sprawie zabójstwa Księdza Jerzego lub odniósł się do postulatu wznowienia śledztwa. Z odpowiedzi udzielanych telefonicznie przez urzędników Kancelarii Prezydenta wynikało, że petycje były automatycznie przekierowane do ówczesnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.<br />Ksiądz Stanisław Małkowski, w wypowiedzi z 12 grudnia 2015 roku przypomniał:<br />„<i>Trzeba wyjaśnić motywy i sposób przeprowadzenia tej zbrodni, a także cele założone pierwotnie, jak i realizowane w wyniku pewnej zmiany, oferty złożonej przez Mazowieckiego i Geremka przedstawicielom władzy komunistycznej i PRL. Śledztwo w tej sprawie było prowadzone bardzo sumiennie przez prokuratora Andrzeja Witkowskiego i dwukrotnie było mu odbierane. Z końcem tego roku Andrzej Witkowski przechodzi w stan spoczynku. Trzeba to wstrzymać. Pytałem telefonicznie pana ministra Zbigniewa Ziobrę, czy jest możliwe przywrócenie do śledztwa prokuratora Witkowskiego i wstrzymanie jego przejścia na emeryturę. Powiedział, że będzie to możliwe dopiero w marcu, kiedy prokuratura będzie podporządkowana, miejmy nadzieję, ministerstwu sprawiedliwości. W tej chwili prokuratura z panem Seremetem na czele uczyni wszystko, aby nie doprowadzić do kontynuowania śledztwa w tej sprawie i wyjaśnienia prawdy.”</i><br />Wydawało się, że od 4 marca 2016 r. , gdy Zbigniew Ziobro objął stanowisko ministra sprawiedliwości w rządzie PiS, sytuacja powinna się zmienić. Od tej chwili, nie było bowiem żadnych „przeszkód formalnych”, by obecny układ podjął śledztwo, a jego prowadzenie powierzył prokuratorowi Witkowskiemu. Wydawało się to tym bardziej oczywiste, że w roku 2007 Jarosław Kaczyński obiecał Andrzejowi Witkowskiemu, że uczyni wszystko, by prokurator mógł prowadzić to śledztwo. <br />Warto więc podkreślić, że z chwilą przejęcia prokuratury przez PiS, różni „objaśniacze intencji” i zawodowi „egzegeci” Dudy, Kaczyńskiego i innych, utracili koronne argumenty, a każdy, kto używa dziś prostackiego frazesu - „trzeba jeszcze poczekać”, jest pospolitym głupcem i wspólnikiem złej sprawy.<br />Poza wszelką wątpliwością, wolno dziś stwierdzić, że rządząca III RP „formacja patriotyczna” nie chce wyjaśnienia okoliczności zbrodni założycielskiej.<br />Śledztwa nie podjęto, a prokurator Witkowski został przeniesiony w stan spoczynku.<br />Można wprawdzie pytać: dlaczego tak się dzieje i dociekać przyczyn wszechobecnej zmowy milczenia, ale w realiach tego państwa, to pytanie trafi w pustkę.<br /> Podzielam opinię prokuratora Witkowskiego, że nie ma dziś woli politycznej, by ujawnić Polakom okoliczności zabójstwa Księdza Jerzego. W tym przypadku, określenie „nie ma woli”, oznacza nie tylko rezygnację z prawdy, ale zamysł ochrony środowiska, które stoi za tą zbrodnią.<br />Z przerażeniem, dostrzegam też obojętność moich rodaków na sprawę, która swoim ciężarem przewyższa wszystkie afery i tajemnice tego państwa. <br />Bo jeśli nie ma takiej woli i nie ma odwagi podjęcia tematu – nie ma też szans zerwania z komunistyczną sukcesją i zbudowania wolnego państwa. Nie ma możliwości pokonania układu, którego fundamentem była ta zbrodnia. <br />Rząd, który nie wykazuje woli zmierzenia się z tajemnicą zabójstwa świętego Jerzego, nie znajdzie też sił do wyjaśnienia zbrodni smoleńskiej. <br />Te sprawy łączy głęboka, nierozerwalna więź. Doświadczenie tragedii smoleńskiej, stanowi bowiem kontynuację tamtego kłamstwa i tamtej wizji świata, które skazały na śmierć Księdza Jerzego. Jak wówczas, tak i dziś, ta sama, antypolska nienawiść wyznaczyła drogę - do tamy we Włocławku i do smoleńskiej pułapki. <br />Kto lęka się naruszyć zbrodnicze układy sprzed trzech dekad, jakże mógłby osądzić dzisiejszych zdrajców i bandytów? <br />Można mocno zaciskać oczy i opowiadać sobie brednie o „dobrej zmianie”, ale nie sposób uciec od prawdy, że to zaniechanie kładzie się hańbą na intencjach lokatora Pałacu i ludziach partii Jarosława Kaczyńskiego. <br />Nie da się go usprawiedliwić żadną pokrętną sofistyką. <br />Od czterech lat - całe odium za ukrywanie prawdy o zabójstwie świętego Jerzego, za tysiące matactw i niegodziwości związanych z tą sprawą, za szatański pakt zawarty nad grobem Kapłana, spada na polityków PiS i tych, którzy wtórują ich milczeniu.<br />Dzieje się tak, bo mamy niepodważalne prawo wymagać od ludzi, z którymi Polacy wiązali nadzieję i którym powierzyli losy kraju. Nikt o zdrowych zmysłach, nie odważyłby się stawiać podobnych żądań ludziom pokroju Tuska czy Komorowskiego. Nikt rozsądny nie pokładałby ufności w intencje tchórzy lub zaprzańców. <br />Dlatego wielka jest odpowiedzialność polityków Prawa i Sprawiedliwości. Tym większa, im bardziej chcieliby nas przekonać o swojej prawości i patriotyzmie. Miarą tych wartości musi być stosunek do zbrodni założycielskiej, próbą zaś – to, co uczynią z depozytem największej tajemnicy III RP.<br />Prawda o męczeństwie Księdza Jerzego nie jest nam potrzebna, by szukać sensacji. <br />Nawet nie po to, by stawiać sprawców przed sądem, wznawiać procesy, oskarżać i ferować wyroki. <br />Potrzebujemy jej dlatego, by z tej śmierci wyrosło dobro - takie, którego chciał Ksiądz Jerzy dla Polski i dla Polaków.<br />Ludzie obecnej władzy, którzy utrzymują nas w fałszywym przeświadczeniu o przesłaniu świętego Jerzego, podkreślają często słowa: zło dobrem zwyciężaj - i nie chcą pamiętać, że poprzedza je równie ważna dyspozycja: nie daj się zwyciężyć złu.<br />Nie doświadczymy owoców tego męczeństwa ani darów tej świętości, jeśli nie złamiemy zmowy milczenia i fałszu ustaleń toruńskich. <br />Nie z pragnienia zemsty czy dochodzenia ludzkiej sprawiedliwości, ale po to, by nie dać się zwyciężyć złu, które zatruwa dziś życie mojej Ojczyzny.<br />III RP, która zaczęła się nad grobem Księdza Jerzego, nadal strzeże zbrodniczej tajemnicy. Ludziom uczestniczącym w ukrywaniu prawdy, tym, którzy będą dziś klękali przed grobem, by kolejną fotografią oszukać moich rodaków, na zawsze powinny brzmieć w uszach słowa Księdza wypowiedziane do oprawców – <i>Panowie, dlaczego mnie tak traktujecie…</i><br /><br />Czytelnicy mojego bloga wiedzą, że niezwykle rzadko formułuję tu apele lub prośby. <br />Ze względu na pamięć o ofierze świętego Jerzego i znaczenie tej sprawy dla przyszłości naszej Ojczyzny, usilnie dziś proszę, by nie ustawać w żądaniu podjęcia śledztwa i powierzenia go prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu. <br /><b>To jest obowiązek każdego z nas.</b><br />Póki żyją świadkowie tamtych wydarzeń i są ludzie gotowi dawać świadectwo prawdzie, póki jest prokurator zdolny udźwignąć ciężar tej tajemnicy – trzeba domagać się od lokatora Pałacu i rządu PiS podjęcia postępowania.<br />Takie żądania, trzeba stawiać każdemu politykowi Prawa i Sprawiedliwości. <br />Trzeba żądać od luminarzy partyjnych mediów, od żurnalistów, mieniących się niezależnymi.<br />Niech ciężar tej sprawy obnaża ich intencje, niech uwiera sumienia i burzy fałszywą narrację.<br />Nie wolno bać się głosów ludzi podłych i głupich, którzy w takich postulatach chcą widzieć „krytykę” partii rządzącej lub formę „ataku” na prezydenta. <br />Proszę nie zapominać o tej zbrodni i nie pozwolić, by zapomnieli o niej inni. <br />Jeśli rządzący odrzucą to żądanie i uciekną od obowiązku wyjaśnienia zbrodni założycielskiej – niech zostaną na zawsze odrzuceni przez Polaków i skazani na infamię. <br />Osądzi ich Bóg, gdy staną przed Jego obliczem. </span></div>
</div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-57748070379282602252019-10-12T07:21:00.001+10:002019-10-19T18:38:57.636+10:00NA TYM BĘDZIE POLEGAŁ WYBÓR <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„<i>Powinniśmy prowadzić walkę z komunizmem na śmierć i życie.
To nie jest walka o piłkę w tenisie, ani o bilę w bilardzie lub
wieżę w szachach. To jest walka o najszczytniejsze ideały
ludzkości. A w walce na śmierć i życie nie udziela się „forów”.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>A
takim właśnie udzielaniem „forów” byłaby z naszej strony
wojna z komunizmem, bez stosowania równie groźnej broni, jaką jest
metoda wojującego „internacjonału” – bezwzględność i
bezkompromisowość. Jeden z publicystów kowieńskich, pisząc
ostatnio o retorsjach i wzajemnie odwetowej polityce Polski i Litwy,
rzucił myśl, czyby nie lepiej było postąpić inaczej i powiada,
że słyszał, jak kiedyś Bułgarzy zbezcześcili cmentarz turecki,
a nazajutrz Turcy ruszyli wielkim tłumem na cmentarz bułgarski i
złożyli na grobach kwiaty. Czy podobny gest w stosunkach
polityczno-narodowościowych może być skuteczny i celowy, można
się o to spierać, dopóki w grę wchodzi Polska i Litwa, Bułgaria
czy Turcja, Włochy czy Abisynia, narody sobie bliskie lub dalekie,
chrześcijańskie czy mahometańskie. </i>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Ale
nie ulega żadnej dyskusji fakt, że tego rodzaju metoda w stosunku
do komunizmu byłaby szczytem śmiesznej naiwności, czy raczej, jak
powiedziałem, nieporozumienia. A śmieliby się z nas przede
wszystkim sami komuniści” </i>– pisał Józef Mackiewicz w roku
1936.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Żyjąc
w społeczeństwie, które uwierzyło w śmierć komunizmu, niełatwo
powoływać się na słowa wielkiego pisarza. I niebezpiecznie, bo
można zasłużyć na krytykę światłych żurnalistów i zostać
posądzonym o „intelektualne manowce”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„<i>Za
patrona intelektualnego swojego obozu Ścios (i wielu innych
przedstawicieli obozu smoleńskiego) uznaje Józefa Mackiewicza. To
logiczne – dla tych, którzy uważają, że żyją nie w roku 2011,
tylko w 1981, autor </i>Kontry<i> musi być patronem pociągającym.
Pozwala bowiem uznać, że w Polsce tak naprawdę nic się nie
zmieniło, komunistyczna okupacja zmieniła tylko kształt, a ci,
którzy to dostrzegają, nie są bynajmniej ofiarami dziwacznych
aberracji, tylko ostatnimi wiernymi prawdzie partyzantami.
Niezłomnymi – wbrew całemu światu, który zdradził. Tak jak
niezłomny wbrew całemu światu, który zdradził, był Józef
Mackiewicz. Gdybym jednak był reprezentantem obozu smoleńskiego,
zawahałbym się przed tak jednoznaczną afirmacją Mackiewicza. Bo z
punktu widzenia polskiego patriotyzmu jego droga ideowa jest
ryzykowna i dwuznaczna. Józefa Mackiewicza antykomunizm doprowadził
bowiem na (a może wręcz: poza?) granice narodowej indyferencji.
„Niech Polacy wyginą w kolejnym powstaniu, to nieważne, ważne,
że do komunistów trzeba strzelać” – tak można zrekonstruować
jego podstawowy pogląd, w imię którego zwalczał właściwie
wszystkich w kraju i na emigracji, którzy nie uważali, że kto nie
chce natychmiast do lasu czy na barykady, ten zdrajca. Antykomunizm
zawiódł Mackiewicza również na manowce intelektualne”–</i> wywodził
przed kilkoma laty czołowy intelektualista dzisiejszego obozu
„dobrych zmian”, Piotr Skwieciński.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
znamienna opinia i przypominam o niej nie bez przyczyny.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Taką
wizję rzeczywistości III RP – jakże innej i lepszej od realiów
państwa komunistycznego, wydają się podzielać politycy „obozu
patriotycznego”, większość intelektualistów i publicystów
„wolnych mediów”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tam
dawno dokonano gradacji, do której nie dorośli jeszcze <i>niepoprawni
radykałowie</i> i zwolennicy mackiewiczowskiej logiki. Gradacji
tak prostej, jak proste okazało się <i>revisio</i> ludzi
<i>demokratycznej opozycji</i>, gdy zasiadali do stołu z Kiszczakiem
i Jaruzelskim.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Czy
zdefiniujemy ich postawę w kategoriach obłudy i wyrachowania, czy
zechcemy w niej widzieć szlachetną, acz infantylną wiarę – w
niczym nie zmienia to faktu, że wówczas i dziś mamy do czynienia
z praktyką opozycji wewnątrzsystemowej, nigdy zaś –
skierowaną przeciwko systemowi.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nasz
problem polega zaś na tym, że nie tylko nie mamy odwagi tego
dostrzec, ale od ludzi <i>składających kwiaty</i> przed
„Onymi”, zdajemy się oczekiwać <i>najszczytniejszych
ideałów i walki na śmierć i życie.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Bo
skoro komunizm umarł i wyparował z alkoholem opróżnianym w
Magdalence – czy potrzebna nam <i>bezwzględność i
bezkompromisowość</i> w zderzeniu z patologiami III RP?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Co
wspólnego mają one z komunizmem, pogrzebanym wszak na początku
„okrągłostołowej” państwowości? I czym usprawiedliwić dziś
archaiczną <i>postawę antykomunistyczną</i>, jeśli ulubieńcy
„środowisk patriotycznych” i luminarze „wolnych mediów”
zaświadczają nam o epokowych zmianach i kreślą mackiewiczowskie
rojenia jako <i>drogę ryzykowną i dwuznaczną</i>?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jest
coś głęboko tragicznego w dzisiejszych oczekiwaniach elektoratu
Prawa i Sprawiedliwości. Jest też zagadka zabobonnej wiary, jakoby
partia pana Kaczyńskiego miała wolę rozliczenia zbrodni komunizmu
i postępków jego sukcesorów, w tym usilnym przeświadczeniu, że
okaże się ona zdolna obalić porządek „okrągłego stołu” i
zbudować nam państwo wolnych Polaków. Ten tragizm staje się tym
bardziej widoczny, im bardziej pogłębia się kontrast między
oczekiwaniami milionów wyborców, a praktyką partyjnych macherów.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Trzeba
mocno zaciskać oczy, by nie dostrzec logiki „dobrych zmian” –
partyjnych pochwał dla „demokracji” i „ducha dialogu”,
gloryfikowania „roli opozycji” i zapewnień o poszanowaniu jej
praw.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Trzeba
zapomnieć o bojaźni wobec dyktatu brukselskich terrorystów, o
poparciu dla szkodników i kapusiów bezpieki, o szemranych
nominacjach i geszeftach z ośrodkami propagandy, o słowach, które
uwłaczały Polakom i niosły zapowiedź prawdziwych intencji –
„<i>nie możemy w tej chwili myśleć o żadnym rewanżu, o żadnym
odwecie</i>”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Trzeba
udawać, jak nieistotna jest prawda o śmierci księdza
Jerzego i wiedza zawarta w Aneksie do Raportu z Weryfikacji WSI.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Trzeba
zapomnieć o setkach przestępstw i niegodziwościach poprzedniego
reżimu, o krzyku z Krakowskiego Przedmieścia, o zdradzie hierarchów
„pojednanych” z wysłannikiem Putina i zaprzaństwie politycznych
„elit”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
O
tym, kto i co mówił po Smoleńsku i jak dalece cuchnął agenturą
lub pospolitym tchórzostwem.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Trzeba
nie widzieć głupoty i słabości ministrów tego rządu i
rozgrzeszać ich błędy dialektyką <i>ataków ze strony opozycji</i>.
Trzeba powtarzać sobie – jak wspaniałego mamy prezydenta, byle
nie dostrzec realiów tej prezydentury, pijarowskiej fasady i
deficytu działań.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zaiste
– trzeba też pogardy dla prawdy, rozumu i własnych aspiracji, by
nadal powtarzać mantrę o „wybitnych strategach”, „potrzebie
cierpliwości” i „mobilizacji”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Skąd
bierze się tak niewolnicza mentalność, że w miejsce sprzeciwu i
męskiej determinacji, karmi się bezmyślnym biadoleniem i <i>mitologią
demokracji</i>? Kto wmówił tym ludziom, że zdrajcy paktujący z
wrogiem, piewcy rosyjskich łgarstw i szydercy ze śmierci Polaków –
mają dziś prawo do miana naszych rodaków i przywileje
„demokratycznej opozycji”?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I
jak długo wyborcy będą wierzyli, że tak załgana nomenklatura
jest tylko wyrazem „strategii politycznej” PiS-u, a nie oznaką
trwałości komunistycznej hybrydy?<br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
Obco
dziś brzmią słowa Mackiewicza: <i>My musimy komunizm
wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego
kompromisu!</i> </div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I
nadal przerażają – zastępy żurnalistów, partyjnych
hochsztaplerów i środowiska małych demiurgów.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Żyjąc
w społeczeństwie, które uwierzyło w śmierć komunizmu, wśród
ludzi zaciskających mocno oczy, zwolennicy <i>logiki
mackiewiczowskiej</i> mają dwa wyjścia – pójść <i>na
szczyt śmiesznej naiwności</i>, z tymi, którzy za zbezczeszczenie
mojej Ojczyzny <i>kładą dziś kwiaty </i>przed
sukcesorami komunizmu lub odbudować społeczność ludzi wolnych i
ich polityczną reprezentację.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Decydując
się na taki wybór, trzeba mieć świadomość, że czeka nas długi
i wyniszczający marsz.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Większość
z tych, którzy pokładają nadzieję w procesach „dobrej zmiany”
pochłonie dżuma codzienności: przejdą na stronę <i>sytych
umarłych</i>, stracą wiarę i zęby, zaszyją się w głąb siebie
lub uciekną ze skowytem przekleństw. Marsz będzie tym dłuższy,
że ani najbliższe ani kolejne wybory nie zmienią naszej sytuacji.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Państwa
realnego komunizmu nie upadają pod ciosami demokracji. Anektują jej
fasadę, by ukryć własne oblicze, jednak nie po to, by oddać
władzę obywatelom. Odzyskać ją można tylko w taki sposób, jak
została narzucona.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Możemy
liczyć na korzystny zbieg okoliczności lub przypadkową iskrę,
która wyzwoli pożar. Pokładanie nadziei w <i>demokracji III RP</i>,
byłoby równie niedorzeczne, jak wiara, że większość ma zawsze
rację.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
tej drodze nie można oczekiwać żadnych sprzymierzeńców. Nie będą
nim hierarchowie Kościoła, którzy w dążeniu do ideału Cerkwi
przekroczyli boskie i ludzkie nakazy.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
oczekujmy na wsparcie „demokracji zachodnich”, bo żadna z nich
nie będzie umierać za polską prawdę.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci,
którzy chcą przetrwać, muszą budować autentyczną wspólnotę:
odtworzyć język, powołać media, propagować polską kulturę i
styl życia. Każda gazeta, książka czy film wydane poza obiegiem
oficjalnej propagandy, będą miały wartość kamieni, z których
powstanie solidna barykada. Stowarzyszenia i organizacje obywatelskie
będą zaczątkiem wolnej społeczności, a oddolne inicjatywy i
ruchy społeczne mogą naruszyć monopol władzy. Podstawą takiej
wspólnoty może być tylko rodzina, dom, środowisko zawodowe, krąg
znajomych.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Integracja
na poziomie całego społeczeństwa i poszukiwanie więzi ze
stronnikami <i>mitologii demokracji</i> – wydają się niemożliwe.
Nie możemy być razem, bo ich i nasze drogi prowadzą w różnych
kierunkach, a obecna III RP jest rezultatem budowania takiej
fałszywej wspólnoty.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
państwo musi upaść, z jego mediami, instytucjami i samozwańczymi
„elitami”. <br />
Mamidła „zgody narodowej” i bełkot
rzeczników „porozumienia” służą podtrzymywaniu groźnej
fikcji i konserwują wrogi, patologiczny twór.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Szczególnie
szkodliwe jest czerpanie z ośrodków propagandy, podążanie za ich
wydzielinami i opiniami, zachłystywanie każdym śmieciem
wytworzonym w obcych przekaźnikach. Takie zachowanie wyróżnia
osoby chwiejne, niezdolne do własnych ocen i samodzielnego myślenia.
Jeśli dotyczy polityków „obozu patriotycznego” lub środowisk
deklarujących sprzeciw wobec patologii III RP – jest dowodem ich
słabości i intelektualnych ograniczeń, zaś obsesja polemiki z
tezami propagandystów, zawsze wyraża niepewność własnych racji,
wskazuje na kompleksy i tchórzostwo. Zamiast dyskutować z
oszustami lub tracić energię na odpieranie bełkotu „Onych” –
lepiej tworzyć niezależne środki przekazu i samodzielnie opisywać
rzeczywistość.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i> Długi
marsz</i> jest drogą dla ludzi odważnych, niepoddających się
powszechnym nastrojom i utartym schematom. Na tej drodze ma powstać
„oferta dla radykałów” i wizja prawdziwej, antysystemowej
opozycji. Ta zaś, może zaistnieć tylko wówczas, gdy mądra
krytyka środowisk politycznych uchroni nas od kolejnego „zakrętu
historii” i zrujnowania marzeń o Niepodległej.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Pora
również, by naiwną wiarę w szybkie zwycięstwo, zastąpić
rzetelną wiedzą o tym, jak wygrać, a w miejsce prostych definicji
i dumnych haseł, nauczyć Polaków historii i racjonalnego
działania..</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
postulaty minimum, zaledwie na przetrwanie. Chcąc osiągnąć więcej
– trzeba obalić kolejne mity i przekroczyć zakazane granice.
Zasłużyć na nienawiść i samotność, poczuć się mniejszością
we własnym kraju.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
dla wyrażenia własnych myśli sięgam po spuściznę literacką
Józefa Mackiewicza, robię to ze świadomością, jak trudno
nam-współczesnym przyjąć dialektykę <i>prostych odruchów.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„<i>Jakaż
może być dyskusja, gdy wszystko postawione jest właśnie do góry
nogami. Słowa mają tu znaczenie odwrotne albo nie mają żadnego.
Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie ten
stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy świadkami.
To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan Bóg, gdy
chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi, budujących wieżę
Babel: pomieszał im języki.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
Więc jakiż jest, twoim zdaniem, sposób przełamania tego
zbiorowego paraliżu, wywołanego hipnozą kłamstwa?</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
W każdym razie nie można go szukać na drodze polemiki. Sam fakt
bowiem polemiki wciąga w orbitę i przenosi nas w płaszczyznę
bolszewickiego absurdu.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
Więc jaki? Powiedz.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
Należy go szukać na drodze równie prostych odruchów psychicznych:
strzelać!</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
Jak to, strzelać? Do kogo?</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>-
Zwyczajnie. Po prostu. Do bolszewików</i>.”</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dialog
z <i>Drogi donikąd</i>, brzmi dziś złowrogo i nieprzystępnie. Dla
wielu będzie równie niepojęty, jak hieroglify z wyspy File i
równie przerażający, niczym wezwanie do zabijania.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
tylko dlatego, że w mniemaniu większości nie ma dziś komunizmu
ani jego sukcesorów, ale z powodu lęku, jaki wywołują
słowa <i>nazbyt jaskrawe.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jak
przyjąć równie „<i>prosty odruch</i>” i słowa <i>bez
światłocienia</i>, jeśli – <i>nam strzelać nie kazano</i>?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Czy
można je zrozumieć, jeśli od trzech dekad nie kazano nazywać
rzeczy po imieniu ani nadstawiać pięści zamiast policzka?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
pozwolono dostrzegać Obcych, zabroniono pamiętać i wiedzieć.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Kazano
natomiast cieszyć się kłamstwem o <i>zasypywaniu podziałów</i>
i <i>odbudować wspólnotę</i> z łotrami, którzy narodową
żałobę nazywali <i>nekrofilią</i> i szydzili z ludzi
modlących się przed krzyżem.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
miejsce tego, co prawem ludzi wolnych, nakarmiono nas <i>mitologią
demokracji</i> i łgarstwem o <i>podziałach wśród
Polaków.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wszystko
zaś po to, byśmy w zderzeniu z agresją „Onych” – byli
bezbronni. Bezbronni tym bardziej, im łatwiej uwierzymy w łgarstwo,
jakoby reakcje tych ludzi wynikały z <i>różnic politycznych i
światopoglądowych</i>, były <i>prawem demokracji</i> i symptomem
<i>pluralizmu</i>.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Pytania,
jakie Józef Mackiewicz zadał w roku 1947 : „<i>Jak można
na dłuższą metę wychowywać naród politycznie, bez
przeprowadzenia „kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak
prymitywnymi jak: „sojusznik” i „najeźdźca”, „wierny” i
„zdrajca”, „swój” a obcy, czy wrogi „agent</i>” –nikt
nie odważy się powtórzyć.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„Kanciaste
granice” dawno zostały zamazane, by żaden z Polaków nie odważył
się zdefiniować zdrajcy, wroga i obcego. Bez odpowiedzi pozostaną
pytania:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Co
po oracjach o walce ze <i>złogami komunizmu</i> i deklaracjach
potępienia <i>antypolskiej narracji</i>?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jaki
pożytek z tradycji Żołnierzy Niezłomnych, jeśli ci, którzy nią
gęby wycierają, mówią o <i>konsensusie</i> z sukcesorami komuny i
<i>porozumieniu</i> z „Onymi”?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Co
po wspomnieniach o II Rzeczpospolitej, jeśli rządzą nami wyznawcy
niewolniczego <i>georealizmu</i> i piewcy <i>przyjacielskich relacji</i>
z Niemcami i Rosją?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Lęk,
jaki towarzyszy mitologom demokracji, nie pozwala przekroczyć
granicy magdalenkowego szalbierstwa ani zmierzyć się z prawdziwą
dychotomią My-Oni.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nikt
z tych, którzy sławią <i>wolność </i>okrągłostołowej
pseudo państwowości, nie odważy się rozstrzygnąć:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
-–Jest
III RP <i>bękartem</i> <i>PRL-u</i>, sukcesją sowieckiej
okupacji i obrazą wolnej Rzeczpospolitej, czy przez trzy dekady tego
państwa doświadczaliśmy zbiorowych imaginacji, a supremacja ludzi
o <i>sowieckim rodowodzie,</i> to dowód ich potencjału
intelektualnego i wyższości moralnej?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
-–Jest błąd semantyczny w definicji <i>człowieka sowieckiego</i> i
wpływy takich postaci nie dowodzą trwałości komunizmu, czy
może definicja okazuje się prawidłowa, zaś
buta <i>homososów </i>potwierdza stan naszego zniewolenia?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
–
Są w III RP stada <i>apatrydów</i>, zdrajców i wrogów
polskości, czy też na postawach antypolskich, zaprzaństwie i
nienawiści opiera się dziś model <i>nowoczesnego patriotyzmu</i>?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
–
Jeśli w realiach tego państwa wciąż znajdujemy
rys <i>komunistycznego piekła</i> - wolno nam karmić się
kłamstwem o <i>śmierci komunizmu</i> i wierzyć, że od trzech
dekad przemierzamy <i>wielki plac czyśćca</i>?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
–
Kto dał nam prawo zamykać oczy na piętno tej sukcesji – tylko
dlatego, że widząc ją, bylibyśmy zmuszeni do porzucenia
fałszywych dogmatów?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A
skoro nie ma logiki, pytań ani odpowiedzi – <i>płaszczyzna
bolszewickiego absurdu</i> wytycza naszą świadomość i dialog
z Mackiewicza musi wydawać się <i>polityczną fikcją</i>.<br />
<br />
Słowa
pisarza pochodzą z epoki, do której chętnie odwołują się
politycy <i>obozu patriotycznego</i>. W czasach, gdy Mackiewicz pisał
<i>Drogę donikąd</i> (1955) żyli jeszcze Żołnierze Niezłomni.
Dla nich -–„<i>Strzelać. Zwyczajnie. Po prostu. Do bolszewików</i>”
–było nakazem i polską powinnością.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Co
znaczą dziś te słowa i czy mają dla nas jakąkolwiek wartość?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nikt
przy zdrowych zmysłach nie będzie namawiał do banicji <i>moskiewskich
wasali, </i>wieszania zdrajców, golenia łbów kolaborantom i
„Onym”. Nie z powodu <i>humanitaryzmu</i> czy innej normy
lewackiej poprawności, ale zwyczajnie – z poczucia
odpowiedzialności, w której wzgląd na realia III RP nie pozwala
oczekiwać rzeczy niemożliwych.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nawet
darzyć ich nienawiścią, byłoby zbyt wiele, bo jej niszczycielskie
skutki niewarte postaci tak marnych.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ale
zaprzeczać ich obecności, nadawać wartość ich łgarstwom, zwać
ich Polakami lub polityczną „opozycją” – jest aktem
tchórzostwa, którego nie rozgrzesza żadna <i>mitologia
demokracji.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
polskość ma być dla nas więcej niż <i>łatwym
sentymentalizmem</i> i prowadzić do odrodzenia prawdziwej
wspólnoty narodu, musi odrzucić wszystko, co proponują Obcy: z ich
mediami, establishmentem i <i>elitami</i> przywleczonymi na ruskich
czołgach.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
patriotyzm ma nie być <i>łzawym wspomnieniem, </i>a honor
kategorią z przeszłości - <i>pogarda dla szpiclów katów tchórzy</i>
– to nie werset z wiersza Herberta, ale obowiązek, przed którym
nie wolno się uchylać.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Fałszerze
języka, dla których <i>słowa mają znaczenie odwrotne albo nie
mają żadnego, </i>nie mogą nam mówić – co i jak
powinniśmy robić.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Strzelać</i>
do nich – to zignorować ten przekaz, nie słyszeć go i nie
oglądać.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mogą
panowie politycy pochylać się w nad bełkotem „opozycji” i
spełniać żądania antypolskiej mniejszości – bo nie sobie
wyrządzają krzywdę, lecz tym, którzy uwierzyli, że w imię
partyjnych interesów nie wolno zła nazywać po imieniu.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zdrajcy
paktujący z wrogiem i ślący dziś donosy do brukselskich
eurołajdaków, nie mogą dyktować warunków polskości.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Strzelać</i>
do nich – to uznać takich za Obcych i wykluczonych z
polskiej wspólnoty.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mogą
panowie politycy nawoływać do <i>porozumienia i dialogu</i>, a
nawet <i>wybaczać</i> nie w swoim imieniu, bo nie oni płacą cenę
za zabójczy mezalians z Obcymi.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Piewcy
ruskich łgarstw i szydercy ze śmierci Polaków, nie narzucą nam
swoich <i>poglądów</i>.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Strzelać</i>
do nich – to zbojkotować zachowania, które nie mieszczą się w
polskiej tradycji, skazać ich na hańbę i zapomnienie.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mogą
panowie politycy tłumaczyć to <i>pluralizmem</i> lub <i>prawem
demokracji</i>, bo nie im zabrano marzenia o Niepodległej, gdy
zastąpiono je państwem esbeków i kanalii.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zawodowi
kłamcy, półgłówki i propagandyści – nie są Polakom do
niczego potrzebni.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Strzelać</i>
do nich – to odmówić polemiki z łajdactwem, a ich wytworom nie
nadawać cech racjonalności.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mogą
panowie politycy słać apele do wrogich gadzinówek i traktować z
atencją pospolitych chamów, bo kto raz został
<i>zakładnikiem</i> <i>mitologii demokracji,</i> na
zawsze pozostanie niewolnikiem.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdyby
jednak przyszło komuś do głowy praktykować <i>logikę
mackiewiczowską </i>– czeka go samotność.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tam,
gdzie większość akceptuje życie w kłamstwie i dobrowolnie
uczęszcza<i> na przyspieszone kursy padania na kolana</i> –
<i>postawa wyprostowana</i> i <i>logika mackiewiczowska </i>stają
się niedościgłą metaforą, zaś ludzi, którzy chcieliby je
przyjąć, skazują na wykluczenie.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Takich
czeka <i>długi marsz.</i> Tak długi, jak przewlekła będzie agonia
III RP. Można zostać po drodze z milionami polskojęzycznych
apatrydów lub dojść do wolnej Polski.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
tym będzie polegał wybór. </div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
U
kresu życia, Józef Mackiewicz napisał słowa na miarę wielkiego
geniuszu. Nie ma w nich żalu ani pretensji. Nie ma politycznej
egzaltacji. Są tak wstrząsające, że nie wolno dopuścić, by ktoś
je powtórzył:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„<i>Kiedyś
nazwałem tę drogę „donikąd”. </i>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Dziś
uznana została przez „"\instynkt narodu” za docelową. W
tym zdaniu nie ma (złośliwej) ironii. Jest tylko stwierdzenie
faktu. </i>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Nie
ja wygrałem. Wygrali ci, którzy organizują „instynkt narodu”. </i>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Ja
przegrałem z kretesem. Więc proszę o pobłażanie”.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ten
końcowy fragment książki <i><b>NUDIS VERBIS-PRZECIWKO MITOM </b></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">z
roku 2017,</span></span><i> </i><span style="font-style: normal;">dedykuję
w </span><span style="font-style: normal;">miejsce</span><span style="font-style: normal;">
„komentarza wyborczego”.</span></div>
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 115%; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-62086917446701758662019-09-14T03:22:00.001+10:002019-10-12T07:21:43.065+10:00BOJKOT JEST PO TO BY POCZUĆ SIĘ WOLNYM...<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wielu
naszych rodaków stanie wkrótce przed dylematem: uczestniczyć, czy
nie uczestniczyć w farsie zwanej wyborami, a jeśli uczestniczyć –
na kogo oddać głos i jak wykorzystać jedyny dzień, gdy III RP
pozwala nam wcielić się w rolę „suwerena”?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Przyznaję
– z perspektywy, w jakiej oceniam dziś sprawy polskiej,
zadziwiający to dylemat.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Podobny
rozważaniom człowieka, który wiedząc, że przedmiot pochodzący z
kradzieży został celowo zniszczony i pozbawiony swoich właściwości,
deliberuje nad zakupem tego przedmiotu, a nawet utrzymuje, że ów
akt desperacji doprowadzi do magicznej przemiany i naprawy rzeczy
bezużytecznej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Pamiętając
jednak, że w latach ubiegłych sam byłem w sytuacji owego
człowieka, a w partii Kaczyńskiego próbowałem dostrzegać
środowisko godne uwagi i wsparcia, staram się zrozumieć taką
postawę, a ludziom stojącym przed trudnym wyborem przedstawić
racjonalne argumenty.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zostały
zapisane na tym blogu w wielu tekstach, w szczególności, w cyklu
artykułów pod wspólnym tytułem „PO CO DEMOKRACJA?”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Chciałbym
zebrać istotne fragmenty z tych i kilku innych tekstów oraz z
zamieszczonych pod nimi komentarzy, by – właśnie w tym okresie,
przedstawić Państwu przedwyborczą „ściągę”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Z
nadzieją, że to przypomnienie okaże się przydatne w rozmowach i
sporach na temat udziału w „wyborach”, a zawarte tu argumenty,
będą pomocne w podjęciu mądrej decyzji.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Prawda
– długi to tekst, ale też waga tematu niemała.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Najmocniejszym
ogniwem łańcucha, na którym „ojcowie założyciele” III RP
uwiązali miliony moich rodaków, jest przeświadczenie, że tylko
demokracja i tylko narzędzia narzucone podczas mistyfikacji początku
lat 90. mogą wyznaczać drogę polskiej państwowości i decydować
o naszym losie.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
genialne w swojej prostocie fałszerstwo, nie ma sobie równych w
dziejach współczesnej Europy , a poprzez analogię z państwem
Putina, nieomylnie wskazuje źródło i zakres inspiracji.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tylko
w III RP i tylko w Rosji wmówiono obywatelom, że przepoczwarzone
reżimy komunistyczne dobrowolnie przyjęły reguły demokracji i
uznając wolę suwerena podczas tzw. wyborów powszechnych, wkroczyły
na drogę ewolucyjnych przemian.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Od
czasu, gdy komuniści dostrzegli, że kontrolowany system
demokratyczny w niczym nie zagraża ich władzy, „transformacja
ustrojowa” stała się wygodną metodą zrzucenia starej formy
komunistycznej i zastąpienia jej nową.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
efekcie - to, czego w czasach PRL-u, nie udało się dokonać przy
pomocy zbrodni, terroru i ordynarnej propagandy, stało się możliwe
dzięki porozumieniu namiestników Moskwy z kolaborantami i
przeprowadzeniu kilku gier operacyjnych, wiodących do „okrągłego
stołu”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Operacja
zakończyła się powodzeniem, a jej finalnym efektem stała się
„III Rzeczpospolita” - nazwana w dokumentach SB „<i>państwem
socjalistycznym nowego typu”</i>.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dokonana
31 grudnia 1989 roku, przez tzw. Sejm kontraktowy, zmiana nazwy
państwa i jego godła, miała wyłącznie wymiar symboliczny. Nie
oznaczała zerwania formalnoprawnej więzi z okresem okupacji
sowieckiej i konserwowała historyczną i personalną spuściznę
PRL. Nigdy też nie przyjęto ustawy o restytucji państwa polskiego
i nie odważono się wskrzesić Konstytucji II Rzeczpospolitej z 1935
roku.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
U
podstaw tworzenia fałszywych alternatyw i schematu politycznego III
RP, leżała dyspozycja szefa bezpieki:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>"Służba
Bezpieczeństwa może i powinna kreować rożne stowarzyszenia, kluby
czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu
centralnym i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą
być one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnić operacyjne
możliwości oddziaływania na te organizacje, kreowania ich
działalności i kierowania ich polityką"</i> – instruował
Czesław Kiszczak, podczas posiedzenia kierownictwa MSW, w lutym 1989
roku.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nim
rozpoczęły się rozmowy „okrągłego stołu”, instrukcje SB
wskazywały na potrzebę „<i>wspierania zwolenników
konstruktywnego nurtu opozycji w naszym kraju, kosztem wyhamowania
najbardziej agresywnych inicjatyw podejmowanych przez ekstremistów"</i>.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
ramach wydanych wówczas dyrektyw, inspirowano powstawanie nowych
partii i środowisk politycznych, które wspierały proces esbeckiej
„transformacji ustrojowej” oraz niszczono i marginalizowano tych,
którzy nie godzili się na kontynuację komunistycznej sukcesji.
Udział w tym procederze brali ludzie powiązani z policją
polityczną PRL, którzy po roku 1989 przemienili się w biznesmenów,
bankierów lub polityków. Istotną role powierzono również zgrai
kapusiów i donosicieli, wyselekcjonowanych w ramach tzw.”opozycji
demokratycznej” oraz hierarchom Kościoła.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Utworzona
w ten sposób „reprezentacja narodowa”, miała zadbać o
„<i>prawidłowy przebieg procesów politycznych”</i>,
eliminując z życia publicznego przeciwników magdalenkowej zdrady
oraz wspierając tych, którzy bez sprzeciwu przyjmowali status III
RP.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
pamiętać, że II Rzeczpospolita wyłoniła się po latach wojny
światowej, wymagała tysięcy ofiar i wielkiej daniny polskiej krwi,
to ceną owej III RP (numeracja jest elementem fałszerstwa) był
alkohol przelewany w Magdalence i zakulisowe ustalenia między
esbekami i ich agenturą.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zaiste
- wartość tego państwa odpowiadała zapłaconej cenie.<br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
Wielu
moich rodaków, zdaje sobie sprawę z przebiegu tych procesów i ma
świadomość okoliczności, w jakich powstawało obecne państwo.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Niestety.
Wiedza o przebiegu mistyfikacji z roku 1989, negatywna ocena realiów
III RP, a nawet dostrzeganie setek najgłębszych patologii i
„wspólnoty brudu”, łączącej partie systemowe – nie ma wpływu na zachowania milionów Polaków.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nawet
ci, którzy werbalnie deklarują sprzeciw wobec obecnego systemu,
nadając sobie miano „antykomunistów”, „prawicowców” i
przeciwników OS, nadal chcą wspierać układ rządzący III RP i
uczestniczyć w utrwalaniu magdalenkowego szalbierstwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Postawę
tych ludzi, można porównać do zachowania kogoś, kto wiedząc, że
dom zbudowano na niezabezpieczonym wysypisku śmieci, a budujący
popełnił morderstwo, by zagarnąć cudzą własność, uważa taki
dom za godny zamieszkania, a nawet pomaga zatrzeć ślady
przestępstwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
sposób bowiem zrozumieć, że ludzie deklarujący przywiązanie do
tradycji „antykomunizmu” (w cudzysłowie, bo z postawą
antykomunistyczną nie ma to nic wspólnego) oraz krytycznej oceny
realiów tego państwa, utrzymują jednocześnie, że nadal będą
uczestniczyli w farsie „wyborów” i oddają głos na którąś z
partii i partyjek, powołanych w ramach mistyfikacji „pluralizmu
politycznego”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tacy
ludzie tłumaczą sobie, że jest to jedyny sposób na
przeprowadzenie zmian w państwie, powołują się na sofizmaty o
„wyborze mniejszego zła” lub „braku alternatywy” i są
święcie przekonani, że wrzucając do urny świstek papieru,
dokonują czynu na miarę patriotycznych powinności.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Otóż
– taka postawa, nie tylko nie ma nic wspólnego z troską o sprawy
polskie, ale jest najgroźniejszym, bo aktywnym sposobem umacniania
wszelkich patologii i rodzajem współuczestnictwa w szalbierstwie. </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Głupota
tych ludzi i – nie waham się napisać, ich moralne i intelektualne
ograniczenie, jest niewytłumaczalne na gruncie racjonalnej wiedzy i
nie da się usprawiedliwić żadną dialektyką.
</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
decyzje dokonywane przez nich odrzeć z emocji i kalek
propagandowych, jeśli zażądać rozumowego uzasadnienia aktu
uczestnictwa w „wyborach”, może się okazać, że pustka stanie
się nazbyt dojmująca, a niektórzy uświadomią sobie skalę
własnego zniewolenia.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tacy
staną wobec podstępnego dylematu.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
PiS
albo PO, Kaczyński lub Tusk, Duda albo Komorowski, prawica bądź
lewica – każde z tych zestawień, funkcjonujących na co dzień w
realiach III RP, tworzy fałszywą alternatywę i jest elementem
mitologii pustoszącej umysły Polaków.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Każde
z nich powstało po to, by w stanie nienaruszonym zachować status
sukcesji komunistycznej i zagrodzić nam drogę do Niepodległej.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ludzie,
którzy chętnie sięgają po takie zestawienia, by usprawiedliwić
własną niemoc i wybory dokonywane podług tej mitologii, są
zakładnikami systemu stworzonego przy „okrągłym stole” i -
choćby deklarowali sprzeciw rzeczywistości-postępują
zgodnie z intencją magdalenkowych szalbierzy.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci
ludzie ignorują prawdę o fundamentach dzisiejszego państwa i o
metodach, jakimi narzucono obecny system polityczny. Ignorują ją w
przeświadczeniu, że upływ czasu doprowadził do cudownej
konwalidacji „grzechów pierworodnych” i zniwelował
atrybuty nadane przez „ojców założycieli”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tymczasem
- bez uwzględnienia tych okoliczności i solidnej refleksji
historycznej, deliberowanie o „alternatywach” lub „wyborach
mniejszego zła”, przypomina bełkot idioty.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
można bowiem pogodzić stwierdzenia, że „okrągły stół” był
antynarodowym paktem, wiedzy o fałszerstwach wyborczych i
świadomości – kto i jakimi metodami narzucił nam system III RP, z tezą, jakoby uczestnictwo w kolejnej farsie
wyborczej miało obalić sukcesję komunistyczną.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
da się mówić o wolnej Rzeczpospolitej, czcić pamięci Żołnierzy
Niezłomnych i przyznawać do tradycji Niepodległej, a jednocześnie
utrzymywać, że dziedzictwo komunistyczne, pod nazwą III RP jest
państwem prawa i demokracji, w którym wola suwerena decyduje o
naszej przyszłości.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
sposób uzasadnić postawy, w której wiedza o sfałszowanych
wyborach z roku 1989 i stworzonym wówczas, zamkniętym obiegu
politycznym, o rozlicznych oszustwach wyborczych („te wybory
zostały sfałszowane”- J.Kaczyński w 2014), obecności
pokomunistycznej kasty sądowej oraz instytucjach narzuconych nam w
czasie okupacji sowieckiej (Trybunał Konstytucyjny, Rzecznik Praw
Obywatelskich, Państwowa Komisja Wyborcza) - prowadzi do konkluzji,
że nadal warto iść do urny i wzmacniać obcy Polakom system.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Jeśli
ktoś ma świadomość – jak powstawała III RP, jak budowano jej
polityczne podstawy, kreowano „autorytety” i fałszowano wybory,
jeśli widział zaprzaństwo ówczesnych „elit” i dostrzegał
zamysł oszukania Polaków – jakże może dziś twierdzić, że
konstrukcję tego państwa można zmienić przy pomocy
demokratycznych mitów?</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tych
samych mitów, które u zarania wymyślili „ojcowie założyciele”:
budując partie polityczne – pod dyktando szefa bezpieki i
organizując taki system wyborczy, który wykluczał siły przeciwne
paktowaniu z komunistami i utrzymywał nadzór nad procesami
wyborczymi w rękach pokomunistycznych klanów.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
można też utrzymywać, że kolejne „wybory coś zmienią”, bo
taki przypadek nigdy nie miał miejsca w 30-letniej historii tego
państwa, a obecna władza, z którą wielu łączyło nadzieje, nie
tylko nie zlikwidowała żadnej patologii, ale nie pozbawiwszy Obcych
wpływu na sprawy polskie, kazała ich nazywać „opozycją” i
budować z nim fałszywą „wspólnotę narodową”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
dla kogo 30 lat to za mało, by zrozumieć logikę mitologii
demokracji - trzeba uznać swoją kapitulację umysłową i nie
narzucać błędów innym.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tym
bardziej, nie sposób zaakceptować opisywanej tu postawy, że na
przestrzeni trzech dekad nie było wydarzenia, które doprowadziłoby
do konwalidacji tworu powołanego w Magdalence: nie zmieniono tzw.
konstytucji III RP – nawiązującej wprost do ustawy zasadniczej
PRL-u, nie oczyszczono życia publicznego z postaci służących
okupantowi i nie zerwano ciągłości personalno-instytucjonalnej z
okresem komuny.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
Mogło
się wydawać, że cztery lata „dobrej zmiany”, spośród 30 lat
podobnych „eksperymentów” , to dość, by otrzeźwić ludzi
głosujących na partie systemowe i zmusić ich do refleksji.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Najwyraźniej
i tego mało.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Żadna
z „demokratycznie” wyłonionych grup politycznych, powoływanych
przez te same persony, choć pod zmiennymi szyldami, nie dąży dziś
do obalenia porządku ustalonego w roku 1989, a J. Kaczyński,
którego bezmyślni wazeliniarze mają czelność porównywać do
Józefa Piłsudskiego, złożył niedawno historyczne homagium:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>„Nie wpisuję się w opowieść mówiącą, że Okrągły Stół
był jakimś spiskiem. Okrągły Stół był posunięciem z punktu
widzenia ówczesnej sytuacji właściwym, trzeba było po prostu
jakoś odtworzyć nasze siły”.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ludzie,
którzy ulegną namowom tego polityka i na wezwanie „zaufajcie”
pobiegną do urn – działają, de facto, na rzecz umocnienia
patologii III RP i są wspornikiem sukcesji komunistycznej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
ktoś wie – jak powstało to państwo i przez kogo zostało stworzone, musi też przyjąć, że każda forma udziału w farsie
zwanej „wyborami”, każdy głos, oddany na tą czy inna systemową
partyjkę, której działacze odgrywają „pluralizm polityczny", przynosi szkodę sprawie polskiej i oddala nas od Niepodległej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
ma znaczenie – czy będzie to partia X, bądź partia Y.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Skoro
działa w ramach systemu III RP i akceptuje reguły, narzucone na
początku lat 90., jeśli mami zwolenników wizją „parlamentaryzmu”
i obiecuje reformy sprowadzone do „pudrowania trupa” - jest grupą
zwolenników obecnego status quo.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
o koloryt partii tu chodzi, lecz o zasadę, która więzi nas w
mitologii demokracji.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Nie
ma też żadnego, racjonalnego argumentu, by utrzymywać, że wybór
dokonany w realiach obecnego państwa, w ramach fałszywej
alternatywy, doprowadzi do upadku komunistycznej sukcesji.
</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Jeśli
ktoś z wyznawców partii rządzącej zna taki argument – proszę
o jego wyjawienie.
</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Stanę
do dyskusji.</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
tekście „FAŁSZYWA ALTERNATYWA – 1 DIAGNOZA „ z kwietnia 2018
r. napisałem:</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
„<i>Powszechnie
dziś stosowany argument, jakoby wybory powszechne były „świętem”
wolnego państwa lub miały świadczyć o demokratycznym charakterze
III RP – jest głęboko niedorzeczny.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Jeśli
na początku tej pseudo-państwowości stworzono reguły
uniemożliwiające działanie anty systemowej opozycji, jeśli z
życia publicznego wyrugowano autentycznych antykomunistów i
przeciwników „pojednania” z bandytami - każde kolejne wybory
były farsą.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Przypomnę,
że w roku 1947 sfałszowano wybory, by (formalnie) mogli wygrać je
komuniści. Dokonano tego poprzez terror, liczne zabójstwa
polityczne, jawne i utajnione fałszerstwa. Ten przestępczy
proceder, dał podstawę do legalizacji okupacji sowieckiej i uznania
owej niby-państwowości przez kraje „wolnego świata”.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>W
roku 1989 również sfałszowano wybory, by do ówczesnego Sejmu
mogli wejść komuniści. Przez kolejne dwa lata systematycznie
marginalizowano i niszczono wszystkie osoby i ruchy społeczne, które
były przeciwne zdradzie „okrągłego stołu”, doprowadzając w
efekcie do sytuacji, gdy na scenie politycznej pozostali tylko
wyznawcy legalizmu III RP oraz ludzie zarządzani przez komunistyczną
bezpiekę.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Wówczas
dokonano legalizacji owej pseud-demokracji, organizując w roku 1991
wybory, zwane do dziś „wolnymi”. Nie mogły jednak być wolne,
bo dopuszczono do nich tylko wyselekcjonowanych polityków i tylko te
partie, które sankcjonowały system polityczny. Nie miały nic
wspólnego z wolnym wyborem, bo miliony naszych rodaków zostało już
zainfekowanych retoryką „Gazety Wyborczej” i pomniejszych
ośrodków propagandy, w których forsowano okrągłostołowe
sofizmaty i „jedynie słuszne poglądy” na sprawy polskie.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Odtąd
wystarczyło kontrolować mechanizmy życia publicznego, a sam proces
wyborczy oprzeć na reżimowych instytucjach (PKW, sądy, ośrodki
propagandy) - by pozwolić sobie na organizowanie dowolnych „świąt
demokracji”. Nie stanowią one zagrożenia, bo w przestrzeni
politycznej III RP nie ma miejsca na postulat obalenia porządku
magdalenkowego i twardej rozprawy z komunistyczną sukcesją.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Powiedzieć
zatem - „wolne” o wyborach z 1991 roku, to tak samo, jak nazwać
„wolnymi” kolejne farsy wyborcze PRL”.</i></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
Jestem w stanie zrozumieć, że dla większości moich rodaków,
refleksja nad nieodległą historią, wydaje się niedostępna. Tak
dalece „sformatowano” nasze umysły, że nauczono nas żyć
wyłącznie sprawami bieżącymi i nie pamiętać tego, co było
przed tygodniem, rokiem czy dekadą.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tacy
jednak nie powinni zwać się „patriotami”, bo wiedza o tym, co
było, stanowi nierozerwalny element troski o sprawy polskie. Bez
niej, nie da się wiedzieć – co będzie, ani ocenić współczesnych
realiów.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Kto
więc bezmyślnie odrzuca wiedzę o genezie III RP i twierdzi, że
dojście PiS do władzy stanowiło jakąś historyczną cezurę, poza
którą „demokracja” uwolniła się od ciężaru przeszłości, a
instytucje tego państwa zaczęły służyć suwerenowi, ignoruje
prawdę materialną i historyczną.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Bo
jedno jest pewne. Z prawdziwą demokracją - jak z niepodległością:
jest lub jej nie ma.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
istnieje stan, który można określić mianem pół lub ćwierć
demokracji, jak nie można mieć pół lub ćwierć niepodległości.
Tam, gdzie się kończą, mówimy o jawnej lub skrywanej tyranii, o
dyktaturze, totalitaryzmie lub anarchii.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>I
tu pojawia się pierwszy problem z tzw. „demokracją” III RP. </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wyznawcy
tej mitologii utrzymują bowiem, że istniejąca w tym państwie
„demokracja” jest (tu: w zależności, która partia sprawuje
rządy): ułomna, zagrożona, wadliwa, kwitnąca, fasadowa. Nietrudno
dostrzec nonsens w tej fałszywej gradacji, bo przymiotniki te (ze
względu na status demokracji) nie mogą opisywać rzeczywistości,
lecz wyrażają subiektywne odczucia lub anonsują partyjną
retorykę.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ten
partyjny bełkot, dowodzi natomiast jednej rzeczy: zdaniem grup
zarządzających III RP, demokracja istnieje wtedy, gdy one sprawują
władze i zanika natychmiast, gdy władza zostanie utracona.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To,
z kolei, powinno nas prowadzić do konkluzji, że rządy
PO-PiS-PSL-SLD itd. nie mogą mieć nic wspólnego z autentyczną
demokracją, a jej nazwa jest wykorzystywana przez partyjnych
szalbierzy dla zapewnienia sobie osłony propagandowej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdyby
było inaczej, demokracja nie mogłaby znikać w chwilę po
ogłoszeniu tzw. wyników wyborczych ani pojawiać się natychmiast,
gdy „nasi” przejęli władzę.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ludzie
partii systemowych traktują więc demokrację, w identyczny sposób,
jak traktowali ją komuniści - nadając swoim rządom miano
„demokracji socjalistycznej”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Użycie
tego określenia ma zapewnić im „mandat społeczny” i
usprawiedliwić draństwa dokonywane w imieniu „suwerena”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Kolejny
problem pojawia się wtedy, gdy dostrzeżemy proweniencję
najzagorzalszych obrońców systemu III RP. </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Człowiek
rozumny zadałby pytanie: jak to możliwe, że największymi
rzecznikami owej „demokracji” są ludzie partii komunistycznej i
ich mentalni sukcesorzy, że bronią jej rozmaici kapusie i
donosiciele, wychwalają esbecy i kanalie służące okupantowi?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlaczego
właśnie takie postaci najmocniej krzyczą „w obronie demokracji”
i na wszelkie sposoby wycierają sobie gęby odmianą tego słowa?
Czy wolno wierzyć, że ludzie ci przeszli cudowną metamorfozę i ze
zgrai prymitywnych zamordystów i pospolitych drani, stali się
głosicielami „woli suwerena”?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
wierzyć nie wolno, a ludziom rozumnym, nawet nie wypada, odpowiedź
może być jedna: to, czego bronią tacy ludzie, nie jest żadną
demokracją lecz jej erzacem, który ma zapewnić trwałość
sukcesji komunistycznej i osłonić dyktaturę ciemniaków. </div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Po
raz trzeci napotkamy problem, gdy spróbujemy dostrzec fundament, na
jakim wspiera się owa „demokracja”.</b> Nie mam na myśli
„fundamentu ideowego”, bo taki – ze względu na niemożność
jednoznacznego zdefiniowania demokracji istnieć nie może, lecz
fundament ustrojowy. Praktykowanie demokracji pośredniej (a taką
dziś najczęściej spotykamy) wymaga, by władza polityczna
sprawowana była poprzez wybieranych przez suwerena (społeczeństwo)
przedstawicieli. To zaś oznacza konieczność organizowania tzw.
wyborów powszechnych, podczas których suweren ma możliwość
wyrażenia swojej nieskrepowanej woli.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nietrudno
zauważyć, że aranżowanie takich „wyborów” jest głównym i
podstawowym fundamentem „demokracji” III RP. Ponieważ organizują
je instytucje powołane przez „ojców założycieli” (prezydent,
PKW), a nadzór sprawują gremia najzagorzalszych zwolenników
(tzw.”sądy”), zagrożenie popełnienia „błędów
systemowych”- czyli wyboru przeciwników systemu, zostało
ograniczone do minimum.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mając
w pamięci trzy dekady tej państwowości i ogrom ujawnionych
patologii, owe „wybory powszechne” można uznać za jedyny
element „demokracji” ustanowionej przy „okrągłym stole”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A
skoro pamiętamy, że pod tym pojęciem kryje się władza „naszych”
nad „waszymi”, wolno twierdzić, że „wybory” służą
wyłącznie grupom zarządzającym tym państwem.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdyby
ich nie organizowano, nie miałaby miejsca rotacja imitująca
pluralizm, a spory „naszych” z „waszymi” nie mogłyby udawać
„różnic politycznych”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ponieważ
organizacja wyborów powszechnych, nie może być uważana za atrybut
demokracji (urządzano je w PRL-u, urządza dziś w Chinach, Rosji i
innych państwach totalitarnych), trzeba uznać, że jest to
fundament głęboko niewiarygodny.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Przede
wszystkim, ze względu na możliwość fałszerstw, tak powszechnych
w III RP. Wbrew oficjalnej narracji, która każe postrzegać
fałszerstwa w kategorii „błędów”, są one naturalnym i
logicznym następstwem reguł ustanowionych na początku tej
państwowości i wynikają z „pragmatyki” procesu wyborczego.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Bo
jeśli nie można dopuścić, by po władze sięgnęli przeciwnicy
systemu, fałszerstwo należy do głównych instrumentów regulacji.
Tak było w czasach PRL i tak jest obecnie.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Fakt,
że w dziejach tego państwa nie znajdziemy przykładów śledztw i
dochodzeń dotyczących fałszerstw wyborczych i nikt nie poniósł z
tego tytułu odpowiedzialności, doskonale uwidacznia systemową
logikę.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Czwarty
problem z ową „demokracją”, dotyczy atrybutu przymusu,
konieczności.</b> Zwracałem już uwagę, że w konstytucji III RP
(wzorem PRL-u), zawarto zasadę konstytucyjną, rozstrzygającą o
kształcie ustrojowym tego państwa: „Rzeczpospolita Polska jest
demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady
sprawiedliwości społecznej”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
sposób oczywisty nawiązuje ona do normy art. 1.1. tzw. „konstytucji
PRL”: „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem demokracji
ludowej”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Warto
przypomnieć, że takich „zasad konstytucyjnych” próżno szukać
w ustawach zasadniczych II Rzeczpospolitej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zapisy
te oznaczają, że jedynym, dopuszczalnym w III RP ustrojem
politycznym oraz jedyną formą sprawowania władzy – jest
demokracja.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nieprzypadkowo
mamy do czynienia z przymusem ustrojowym.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wprowadzenie
takiego przymusu w konstytucji PRL świadczyło, że namiestnicy
Moskwy nie dostrzegali niebezpieczeństw z praktykowania owej
demokracji. Ani „wybory powszechne” ani „pluralizm partyjny”,
o parlamencie i mediach nie wspominając, nie stanowił takiego
zagrożenia. Póki była to „demokracja socjalistyczna” -
ustanowiona według reguł farsy wyborczej z roku 1947 i nadzorowana
przez instytucje okupacyjne, nie zagrażała interesom komuny.
Przeciwnie – parodiowanie mechanizmów demokratycznych, pozwoliło
najeźdźcom uzyskać status legalizmu w oczach „wolnego świata”,
a przez kolejne dekady umacniało przekonanie, że żyjemy w
państwie polskim.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ta
„demokracja socjalistyczna”, tak dalece stała się mitem
służącym zniewoleniu Polaków, że na potrzeby uwierzytelnienia
antypolskiego paktu zdrajców z bandytami, uknuto zgrabny termin
„opozycja demokratyczna”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Identyczną
praktykę zastosowali „ojcowie założyciele” III RP,
wprowadzając swoją zasadę ustrojową. Oparto ją na sfałszowanych
wyborach z roku 1989 i umocniono podczas farsy z 1991 roku, gdy z
życia politycznego wyrugowano już wszystkich przeciwników
„okrągłego stołu”, a system wyborczy oparto na instytucjach
pokomunistycznych.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dzięki
tym mistyfikacjom, państwa „wolnego świata” okrzyknęły III RP
krajem wolnym i suwerennym, a Polacy uznali ją za Niepodległą.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dochodzimy
tu do ważnej, historycznej konkluzji, której wydźwięk powinien
definitywnie przeciąć mrzonki o możliwości przemiany sukcesji
komunistycznej w wolna Rzeczpospolitą.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Bo
jeśli „transformacja ustrojowa”, była procesem rozpisanym na
lata i wymagała wdrożenia złożonych kombinacji operacyjnych oraz
angażowania gigantyczny środków, jeśli to państwo zbudowano na
fundamencie sowieckiej strategii, przy udziale agentury i policji
politycznej, metodą zdrady, szantażu, zabójstw i kłamstw - jak
można przypuszczać, że ten patologiczny stan posiadania upadnie
pod naporem procesów demokracji ?</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Niedorzeczna
jest myśl, jakoby zdobycze tej sukcesji – materialne, polityczne i
strategiczne, w wymiarze korzyści osobistych oraz globalnych celów
komunistycznej strategii podstępu i dezinformacji, można było
odebrać mocą karty wyborczej i legalnych mechanizmów
demokratycznych.</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wiara,
że spuściznę komunizmu można zniszczyć, tworząc tu jakieś
partyjki i podejmując gry w ramach „demokracji parlamentarnej”,
jest sprzeczna z wiedzą na temat historii, ze znajomością metod
bezpieki i prawdą o genezie tego państwa.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To,
co powstało na fundamencie siły, bezprawia i zbrodni, nie da się
pokonać na drodze „konsensusu” i „pokojowych przemian”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
po to przeprowadzono szereg skomplikowanych operacji, dokonano
licznych zabójstw (zbrodnia założycielska) i zaangażowano tysiące
agentów, by efekt tych działań został anulowany z woli wyborców.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Być
może, historycy wolnej Polski udzielą kiedyś odpowiedzi na
pytania, jakich nie odważą się postawić współcześni badacze:
skąd wzięła się demokracja w państwie powstałym na fundamencie
tworu niesuwerennego, założonego i zarządzanego przez okupanta?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Czy
mogła się narodzić w społeczeństwie zniewolonym dyktatem
ciemniaków, bandytów i medialnych terrorystów?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jak
udało się jej przetrwać w kraju, którego władze paktowały z
wrogim mocarstwem przeciwko własnemu prezydentowi i
współuczestniczyły w działaniach zmierzających do zamachu?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdzie
schroniła się, podczas setek aktów zamordyzmu i nieprawości ze
strony reżimowych polityków, służb, policji i sądów III RP?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
tym kontekście, pojawia się też pytanie, na które żaden z
namaszczonych przez "elity" mędrców nie waży się
odpowiedzieć: kiedyż to doszło do konwalidacji sukcesji
komunistycznej w polską państwowość?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jakie
wydarzenia, sytuacje, fakty sprawiły, że realia okupacji sowieckiej
zmieniły się w wolne i niepodległe państwo?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
takie pytania, mitolodzy III RP nie udzielają odpowiedzi.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlatego
komunizm nigdy nie wykazywał lęku przed demokracją, a trafnie
rozpoznając ograniczenia tego najgorszego ustroju, potrafił
wykorzystać go dla własnych celów.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ufny
w moc propagandy i semantycznego terroru, zaopatrzony w wasalne
media, sterowalne instytucje i rzesze agentury, mógł sobie pozwolić
na organizowanie dowolnych „świąt demokracji” i odgrywanie
spektakli na użytek głupców z Zachodu.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci
ostatni – wzorem zdrajców sprawy polskiej z lat powojennych, z
ulgą przyjmowali „demokratyczne przemiany” zbrodniczego systemu
i chętnie zaakceptowali nową formułę zniewolenia Polaków.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tylko
ludzie nieznający najnowszych dziejów, ignorujący prawdę o
„pojałtańskim porządku”, mogą zachłystywać się
pustosłowiem zachodnich polityków, a w przyjęciu III RP do NATO i
UE postrzegać dowód niepodległości tego państwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jest
to niepodległość tej samej miary, jaką praktykowała PRL –
przyjmowana przecież w poczet wszelakich gremiów i organizacji
międzynarodowych.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci,
którzy świadomie przeżyli ostatnie dekady, powinni też wiedzieć,
że demokracja przed niczym nie chroni. Nie tworzy bariery przed
nadużyciem władzy, nie zabezpiecza przed patologią. Nie broni
praw słabych i odrzuconych, nie leczy krzywd i ran.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
daje też cienia satysfakcji ofiarom i rzadko piętnuje sprawców.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
30 lat praktykowania tego mitu, nie zaszkodziło bandytom z bezpieki,
nie wyrugowało czerwonych „sędziów” i partyjnych funków,
jeśli przez ten czas nie usunięto żadnej choroby społecznej, a
przeciwnie – nabyto dziesiątki nowych i umocniono patologiczne
zjawiska, jest w tym prawidłowość, której nie wolno ignorować.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ta
bowiem cecha mitu demokratycznego, która pozwala zakonserwować
status quo, jest ważną przesłanką przydatności i wiernie służy
celom strategii podstępu i dezinformacji.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Demokracja
pozwala też zaspokoić najniższe aspiracje społeczne i wykorzystać
kompleksy tych, którym kartka wyborcza wydaje się narzędziem tak
doskonałym, że z imbecyla stworzy mędrca, a głupca namaści na
„suwerena”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Komuniści
dawno dostrzegli, że naszym rodakom wystarczą erzace „ludowładztwa”
i miraże „państwa prawa i demokracji”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Warunkiem
skuteczności jest wizja „pełnej michy” i zaspokojenie
elementarnych potrzeb materialnych.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
jeden z powodów przeprowadzenia tzw.”reformy Balcerowicza”,
której najważniejsza korzyść polegała na sprowadzeniu naszych
aspiracji do spraw bytowych oraz wyhodowaniu swoistej „klasy
biedoty”, całkowicie zależnej od państwowego rozdawnictwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
przypadkiem – na tej właśnie "klasie" bazuje dziś partia
Kaczyńskiego i socjalistycznym rozdawnictwem umacnia jedną z
najgroźniejszych patologii.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlatego
ofiarami mitu demokracji, są zwykle ludzie najmniej zaangażowani w
sprawy polskie, ale też wszelkiej maści konformiści i internetowi
„bojownicy”, którzy z udziału w farsie wyborczej i
doświadczaniu emocjonalnego „patriotyzmu”, uczynili sposób na
rozgrzeszenie własnych kompleksów i ograniczeń.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dla
takich ludzi, postulat bojkotu „wyborów” ma cechy absurdu i
kojarzy się z wizją przejęcia władzy przez PO,”Wiosnę” itp.
formację.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tym
ludziom obca jest znajomość historii najnowszej i refleksja nad
systemem tego państwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ufni
w słowa medialnych szalbierzy, gotowi są wierzyć, że powierzenie
brukselskich stołków kilku partyjnym cwaniakom, otworzy przed nami
świetlane perspektywy, a kolejne czterolecie władzy PiS, uczyni z
III RP światową potęgę.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tacy
ludzie nie przyjmą prawdy, że „wygrane wybory” nie wywołują
zmian w patologicznej strukturze III RP – czego w pełni dowiodły
„zwycięstwa” z roku 1991, 2005, 2015.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I
wywołać nie mogą, bo logika systemu tego państwa polega na
dopuszczeniu do takich „reform” i „modyfikacji”, które nie
naruszają fundamentów sukcesji komunistycznej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlatego
w każdej farsie wyborczej, musi być „marchewka dla ludu” - czym
w roku 2015 była prezydentura Dudy i wygrana PiS, oraz „kij na
radykałów”, w postaci wysokiego wyniku tzw.”opozycji”. Taka
konstrukcja pozwala zadowolić oczekiwania „większości”,
rozgrzeszyć niemoc rządzących i wytłumaczyć setki zaniechań.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeśli
pojawiają się „polityczne anomalie” - jak w roku 1992, w
postaci rządu Jana Olszewskiego, w roku 2005 - prezydentury Lecha
Kaczyńskiego, czy w 2015 – szefostwa MON, są szybko usuwane i
korygowane przez „strażników systemu”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Rzetelna
refleksja na całym trzydziestoleciem tego państwa, pozwala
stwierdzić, że roszady partyjne, dokonywane w ramach farsy
wyborczej, nie mają większego znaczenia.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Cóż
po tym, że kolejne „wybory” wygrałaby dzisiejsza „opozycja”,
a w następnych zwyciężyłby PiS, skoro żadna z tych zmian nie
może doprowadzić do zerwania z sukcesją komunistyczną?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mijają
dziesięciolecia i rosną nowe pokolenia Polaków, święcie
przekonanych, że rządy Millerów i Kwaśniewskich, Tusków i
Komorowskich, były rzeczą całkowicie naturalną, zgodną z wolą
„suwerena” i „prawem demokracji”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ta
aberracja - godna pióra Orwella czy Kafki, nie znajduje miejsca w
myślach moich rodaków.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
Gdyby
więc kogoś nie przekonywały racjonalne argumenty, niech przyjmie
naukę doświadczenia, płynącą z trzech dekad uprawiania zgubnego
mitu.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Co
zmieniono w tym czasie, i jak dalece uwolniono nasz kraj z
przekleństwa sowieckiej okupacji? W jakim miejscu jesteśmy – po
30 latach praktykowania tego oszustwa, jeśli nawet nazwy stołecznych
ulic nie mogą honorować polskich bohaterów, a pospolita hołota
wysługująca się okupantowi, zażywa dziś statusu „elity”?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jakież
to „dobre zmiany” nam zapewniono, skoro dewianci i Obcy narzucają
Polakom sposób postrzegania rzeczywistości, a za głoszenie rzeczy
prawych i oczywistych, grożą nam „konsekwencje prawne”?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
jakim zakresie uwolniono to państwo od wpływu obcych mocarstw,
jeśli „reprezentanci narodu” - działając pod naciskiem ambasad
i obcych polityków, dokonują zmiany obowiązującego prawa lub
podejmują decyzje ze szkodą dla prawdy historycznej?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wielu
wyborców zdaje już sobie sprawę, że zostali oszukani przez partię
Kaczyńskiego, że zadrwiono z ich nadziei i prawa do życia w
państwie wolnym od dyktatu Obcych.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci,
którym zawierzyli i których obdarzyli pełnią władzy, okazali się
ludźmi słabymi, uwikłanymi i niezdolnymi do walki.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Jeśli
tacy wyborcy tłumaczą dziś – pójdę na wybory, dam im jeszcze
jedną szansę, bo nie ma alternatywy, nie tylko okłamują siebie,
ale swoją postawą zachęcają innych do fałszu i dają dowód
obojętności na sprawy polskie. </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Bo
skoro już wiedzą - z kim mają do czynienia, skoro rozpoznali, że
PiS jest częścią systemu kłamstwa - i nadal nie potrafią
powiedzieć „dość”, czy na pewno chodzi im o dobro Polski? </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Jeśli
uparcie i wbrew faktom identyfikują to dobro z interesem partii
Kaczyńskiego i zamiast egzekwować własne oczekiwania, poddają je
partyjnej retoryce – czy nie mylą dobra kraju z interesem jakiejś
grupy politycznej?</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tkwi
w tym lęk przed uświadomieniem sobie, że oto i ta „nadzieja”
runęła, oto i ci politycy okazali się szalbierzami i poza
populistycznym rozdawnictwem naszych pieniędzy, nie mają nic do
zaoferowania ludziom upokorzonym dekadami tej niby-państwowości.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy
pisałem o wyborze albo-albo, nie była to czcza retoryka. Odrzucenie
narzędzi mitologii demokracji, jest pierwszym, a nieodzownym krokiem
do obalenia III RP.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Prawda
– to państwo nie zatrzęsie się w posadach, gdy ileś tysięcy
Polaków zbojkotuje farsę wyborczą.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy
jednak uczynią to ze świadomością zerwania więzów z systemem
III RP, jeśli tą decyzją wyzwolą się z mitów i setek ograniczeń
- będzie to jakość groźna dla fundamentów tego państwa.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jakość,
która nie dziś i nie jutro, ale z cała pewnością otworzy drogę
do Niepodległej.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Bo
bojkot wyborów nie jest celem samym w sobie. Nie jest po to, by
„przegrał PiS”, a „wygrało PO” - bo taka alternatywa dotyka
tylko niewolników.</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Bojkot
jest dlatego, by poczuć się wolnym i uczynić krok pierwszy, a
uczyniwszy go, już nigdy nie zatrzymywać w miejscu zwanym III RP. </b>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
mam wątpliwości, że czas rządów PiS przyniesie wielkie
rozgoryczenie i gniew „twardego elektoratu” - tych wyborców,
którzy poważnie potraktowali „przełom” roku 2015 i uwierzyli,
że partia Kaczyńskiego chce obalić sukcesję komunistyczną.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wielu
z nich odwróci się w ogóle od spraw polityki, inni dostrzegą
„alternatywę” w rozmaitych partiach narodowych lub zwrócą się
w stronę sklecanych naprędce „trzecich sił” - zwykle
inspirowanych przez ludzi służb.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Każdy
z tych „wyborów” będzie daremny i bezużyteczny, każdy
pozostanie bez wpływu na sprawy polskie.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Rozwiązaniem
racjonalnym – bo adekwatnym do skali draństwa, jakim obdzielają
wyborców kolejne ekipy rządzące, jest całkowity bojkot kolejnych
„świąt demokracji”.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Racjonalnym
tym bardziej, im mocniej zdajemy sobie sprawę z genezy tego państwa
i logiki systemu politycznego, w którym nie ma i nie będzie miejsca
dla ludzi głoszących obowiązek obalenia III RP i twardej rozprawy
z komunistyczną spuścizną.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Bojkot
byłby zaledwie początkiem.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Im
więcej naszych rodaków zrozumie bezcelowość uczestnictwa w farsie
wyborczej, tym rośnie szansa, że dobry potencjał tego sprzeciwu
zostanie skierowany na drogę długiego marszu.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Z
tego potencjału, może wyrosnąć autentyczny ruch społeczny –
niekontrolowany przez państwo i niezależny od ograniczeń
systemowych.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ci
ludzie – wzorem garstki „szaleńców” wyruszających onegdaj z
Oleandrów, będą mogli odpowiedzieć na pytania dociekliwych: nie
walczymy dla żadnego „zaborcy”, nie idziemy za „partią” ani
pod obcą „flagą”.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zmierzamy
do Polski.
</div>
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 115%; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }</style>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-37168751773953498992019-08-30T21:22:00.001+10:002019-09-14T03:28:16.370+10:00BŁOTO<br />
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Z przemówienia Marszałka Józefa Piłsudskiego na bankiecie w
hotelu „Bristol” w dn. 3 lipca 1923.</b></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Powtarzam
raz jeszcze, że nie znam faktu tak dziwnego, nie znam faktu tak
śmiesznego w swojej prostocie, jak ten, który jednego człowieka,
tak mało znanego, tak mało odczutego, tak mało zżytego z
calem tem społeczeństwem — bo wśród posłów znałem może
kilkunastu, wszyscy inni byli mi obcy ludzie, którzy mnie nie znali,
którzy nic nigdy nie widzieli w mojem życiu — wynosi na to
stanowiska, bez żadnego gwałtu, przymusu, bez żadnej
agitacji, a nawet wbrew jego woli, gdyż tego nie szukał daje
mu dobrowolnie władzę tale wybitną i tak wyjątkową.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Kazano
mi wreszcie reprezentować siebie, wszystkich w Polsce
nazewnątrz i wewnątrz.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jeżeli
przedtem mogłem tłumaczyć zjawisko, jakiemś zamąceniem, jakąś
nieumiejętnością — to w tym wypadku ludzie wybrani, mający czas
do namysłu, do narad, do krytyki każdego swego postanowienia —
dają mi poza tem co miałem poprzednio, dają mi siłę moralną,
którą każdy człowiek mieć może, gdy takiem obdarzony jest
zaufaniem, gdy to zaufanie w taki manifestacyjny, w taki uroczysty, w
taki niezwykły sposób się wyraża.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Lecz
odtąd, Panowie, te piękne zaszczyty, cudne jak z bajki
tysiąca i jednej nocy, odtąd historja się zmienia.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Postawiono
umie tak wysoko, jak nigdy nikogo nie stawiano, postawiono mnie tak,
bym cień na wszystkich rzucał, stojąc jeden w świetle.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Był
cień, który biegł koło mnie. to wyprzedzał mnie, to zostawał w
tyle.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Cieniów
takich było mnóstwo, ciernie te otaczały mnie zawsze,
cienie nieodstępne, chodzące krok w krok, śledzące mnie i
przedrzeźniające. Czy na polu bitew, czy w spokojnej pracy w
Belwederze, czy w pieszczotach dziecka — cień ten nieodstępny
koło mnie ścigał mnie i prześladował.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zapluty
potworny karzeł na krzywych nóżkach, wypluwający swoją
brudną duszę, opluwający mnie zewsząd, nie szczędzący
niczego co szczędzić trzeba —rodziny, stosunków, bliskich
mi łudzi, śledzący moje kroki, robiący małpie grymasy,
przekształcający każdą myśl odwrotnie — ten potworny
karzeł pełzał za mną jak nieodłączny druh, ubrany w chorągiewki
różnych typów i kolorów — to obcego, to swego państwa,
krzyczący frazesy, wykrzywiający potworną gębę, wymyślający
jakieś niesłychane historje, ten karzeł był moim
nieodstępnym druhem, nieodstępnym towarzyszem doli i niedoli,
szczęścia nieszczęścia, zwycięstwa i klęski.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
sądźcie, panowie, że to jest tylko metafora, ja zacytuję
tylko kilka faktów, takich potwornych, dzikich, że trudno
pojąć,. z jakiej kadzi nieczystości zarazić trzeba sobie
wyobraźnię, by podobne rzeczy wymyśleć.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Reprezentant
narodu wybrany przez wszystkich, reprezentujący
wszystkich—kradnie! Zbiera, się komisja Sejmowa, aby szukać
skradzionych przez tego reprezentanta insygniów królewskich.
Komisja Sejmowa, obradująca pod egidą czy pod kierownictwem
marszałka Sejmu szuka, śledzi, bada, poszukuje skradzionych
przez tego reprezentanta rzeczy!
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Czy
Panowie coś bardziej potwornego, coś bardziej wstrętnego, coś
bardziej oplutego pomyśleć możecie? Czy można mieć
reprezentanta tego rodzaju? Pomyślcie sobie to gdzie indziej wśród
wolnych swobodnych narodów — nasz reprezentant — złodziej!
Nasz reprezentant zdradza kraj w czasie wojny, umawia się z
nieprzyjacielem! Naczelny Wódz, prowadzący wojnę, jest zdrajcą.
Gdzież na niego kara! Czy jest próba usunięcia go? Czy jest próba
pociągnięcia go do odpowiedzialności? Czy jest próba zrobienia go
odpowiedzialnym za te niebywałe zbrodnie? Niema, idzie tylko o
plucie, idzie tylko o kał wewnętrzny, którego pełna musiała być
dusza, jeżeli na te rzeczy się zdobyła.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Idzie
o jakieś niesłychanie obrzydłe zjawisko duszy ludzkiej, która w
ten sposób postąpić może. Potworny karzeł wylęgły z
bagien rodzimych. Bity po pysku przez każdego z zaborców,
sprzedawany z rąk do rąk, płatny.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Oto
ci, którzy chcą obniżyć do swego poziomu to, co zostało
wzniesione wysoko..<br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Moi
Panowie, powtarzam, nie znam, gdy nad ubiegłemi latami się
zastanawiam, nie znam zjawiska bardziej stałego, bardziej
metodycznie prowadzonego jak to dotykanie rodzinnych stosunków,
przed któremi każdy człowiek się zatrzymuje, jak to dotykanie
moich przyjaciół, mojego otoczenia, każdego nieledwie
człowiek, który się do mnie zbliżył, brudnemi rękoma, brudną
duszą, brudnemi słowami i brudnem, stęchłem powietrzem.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
znam, moi Panowie, zjawiska hardziej stałego, gdy przebiegam
swoją historję za. ubiegłe lata...</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Miałem
przyjaciół, którzy się zmęczyli i odeszli, miałem
współpracowników z którymi źle czy dobrze współpracowałem,
którzy także w ten czy inny sposób odemnie odchodzili. Ale to
paskudztwo duszy, które do mnie przylepiano, było tak
nieodłączne, tak systematyczne, że gdy myślę o przeszłości,
zawsze się oglądam, czy ubranie moje jeszcze nie cuchnie.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A
plucie to chrzczono wysokiemi słowami, wysokiemi hasłami.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Była
to praca tak z w. narodowa, praca t. zw. patrjotyczna! Nie jest
to tragizmem — dla mnie. Rzeczy takie rzadko się zdarzały na
świecie, gdyż są one potworne, niemoralne, dzikie i wstrętne.
Wylęgać się takie zjawiska mogą tylko w bagnie niewoli,
przez które narody przechodzą.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
rzucone mi tu przez p.Anusza pytanie, który, nie żegnając się
ani witając z niepokojem pyta, dlaczego ten nieodłączny pracownik
Państwa Polskiego, którego niegdyś na wysokie regjony wzniesiono,
ozdobiony tak wielkiem imieniem i zaszczytami, dlaczego on
opuszcza swoje stanowisko — odpowiem wprost: „szanuję swoją
historję, szanuję ją dla siebie, szanuję ją dla dzieci.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Szanuję
ją dla przyszłych historyków, którzyby także w twarz mi
napluli, gdybym razem z potwornymi karłami, którzy mnie obniżyć
chcieli—pracował.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Decyzja
moja była bezpowrotna. Karły próbowały w ostatnim czasie
zmienić swoje grymasy na uśmiech szczęścia z powodu spotkania
mnie w tern czy innem miejscu. Zastanawiałem się, moi Panowie, nad
swemi czynami, nad wartością mej pracy, nad tern co zrobiłem i
czegom nie zrobił. Nie będę mówił i nie będę sobie
przypisywał większych zasług, niż te, które mi świat
przypisuje. Jeżeli mówią o mnie, że z narodem polskim rady
sobie nie dałem — to przecież żadna krytyka, żadna
śmiałość nie sięgnie po moje laury wojskowe.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Okryłem
chwałą oręż polski. Dałem w pierwszych dniach życia polskiego
zwycięstwa tak błyskotliwe, tak nieznane, tak gdzieś w
zamierzchłej przeszłości słyszane, że dotąd tą sławą
pierś żołnierska się koi.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Doprowadziłem
do zwycięstwa nad nieprzyjacielem, przed którym inni drżeli.
Dlatego też zwróciłem się natychmiast, po złożeniu urzędu
najwyższego, do pracy wojskowej. Zdolności,
temperament,doświadczenie nabyte — dawały mi łatwość pracy,
więcej, dawały mi łatwiejsze powietrze. Moi Panowie,
pracę tę opuściłem, opuściłem ją zupełnie. Wniosłem
dymisję i prośbę o zwolnienie z wojska. Dlaczego? Obowiązek
żołnierza jest trudny. We Francji armję nazywa się grandę muette
— wielkim niemową. Wojsko milczeć musi i nieraz Panowie
swobodnie używający języka, nie wiecie, jak ciężko nieraz
bywa oficerowi i żołnierzowi w kraju gdzie tak swobodnie
języki w buziach się plączą, być tylko niemym świadkiem tego,
co się dzieje, ściskać w sobie serca, myśl pracującą, aby
się nazewnątrz nie wydobyła, zamknąć siebie. Ostrożnie,
Panowie, z tym instrumentem, ostrożnie specjalnie z
językami. Żołnierze należą do kasty obywateli bez praw,
wtedy, kiedy Wy pełnoprawni jesteście. Wszedłem do wojska,
dając swą pracę — teraz opuszczam szeregi. Dlaczego?</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W
tej samej chwili, gdy Belweder, miejsce zaszczytu, miejsce
honoru Polski opuściłem, wszedł tam inny człowiek, wybrany
legalnie aktem uroczystym podpisanym przez Marszałka Sejmu.
Oddałem mu władzę zgodnie z Konstytucją. Na moje miejsce
przyszedł dla reprezentacji narodu całego, i wszedł na tę
ścieżkę, którą ja potrosze przetorowałem — człowiek inny.
Nie rozważam jego zalet ani wad, nie omawiam jego wartości.
Człowiek ten jak ja został wyniesiony ponad innych,
dobrowolnym aktem włożono na niego obowiązek, że ma być
naszym przedstawicielem, ma w pieczy mieć nasz honor, naszą
godność.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ta
szajka, ta banda, która czepiała się mego honoru, tu zechciała
szukać krwi. Prezydent nasz zamordowany został po burdach
ulicznych, obniżających wartość pracy reprezentacyjnej przez tych
samych ludzi, którzy ongiś w stosunku do pierwszego reprezentanta,
wolnym aktem wybranego, tyle brudu, tyle potwornej, niskiej
nienawiści wykazali. Teraz spełnili zbrodnię.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mord
karany przez prawo. Moi Panowie, jestem żołnierzem. Żołnierz
powołany bywa do ciężkich obowiązków, nieraz sprzecznych ze
swojem sumieniem, ze swoją myślą, z drogiemi uczuciami. Gdym sobie
pomyślał na chwilę, że ja tych panów, jako żołnierz bronić
będę — zawahałem się w swojem sumieniu. A gdym się raz
zawahał, zdecydowałem, że żołnierzem być nie mogę. Podałem
się do dymisji; z wojska.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To
są, moi Panowie, przyczyny i motywy, dla których służbę
państwową opuszczam.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
zakończenie, pozwólcie mi Panowie, zrobić małą symbolistykę.
Długi czas pracowałem w gmachu na Saskim placu, gdzie przechadzając
się po wielkim gabinecie, rzucałem raz po raz okiem na ciemne,
szare widoki Warszawy.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I
zawsze widziałem jakieś dziwne rzeczy, szarą płachtę
otaczającą jakąś dziwną postać. Naprzód szedł koń. Koń
idący ku słońcu, przerywający parkan, za nim na
czworakach pełznącą postać ludzką. Ten widok nieraz mnie
śmieszy.. Ten widok bawił mnie swoją oryginalną konstrukcją
rzeźbiarską. Gdzież tu jest myśl, gdzież tu jest idea,gdzie tu
jest praca wielkiego artysty?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wielkie
konisko, przerywające parkan, za nim z głową schowaną jakby
ze wstydu na czworakach człowiek. To był nasz Naczelny Wódz w
przeszłości. Wrócił do kraju, szukał serca, szukał
tego, czego dawno, dawno nie widział. Naczelny Wódz Wojsk
Polskich, bo takim był Książę Józef Poniatowski. Gdzież ten
piękny ułan, gdzież jest ta postać wyśpiewana, wymalowana.
Gdzie ona jest?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Oddano
mu hołd i sztandary przed nim powiewały, grzmiały armaty, jak
nieraz w bitwach. Stanął i patrzy. „Gdzie są moi następcy?
Gdzie w wolnej Polsce Naczelni Wodzowie? Gdzie są moi Koledzy? Ja
zginąłem ongiś w błocie. Błoto przykryło mi oczy, błoto
zasłoniło wzrok. Gdzie są oni?
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na
mnie pierwszego padł zaszczyt być Wodzem Naczelnym Polski. Ja
hufce stawiałem, ja je rzucałem w bój. Na pomniku są słowa:
Honor i Ojczyzna.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Szukasz
honoru? Znajdziesz twego następcę także w błocie, w błocie
rodzimym! Błotem został napojony. Taki jest los Naczelnych
Wodzów Polski bez honoru. Polski, której serce drgać nie
umie. Panowie, ten symbol Naczelnych Wodzów Polski — z
konieczności ginących w błocie, jest historją Polski
dotychczasowej.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy
patrzę na ten pomnik — mówię: „I ja idę do błota.“
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Szanowni
Panowie, tym symbolem chciałbym Was pożegnać.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdzieindziej,
w stosunku do reprezentantów państwa, nawet gdy są nieuczciwi,
ukrywa się to, czyni się wysiłki, by na reprezentancie plamy
nie było, by błyszczał jak tarcza.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdzieindziej
Wódz Naczelny, który zwyciężył, jest czczony, spotykają go
honory i zaszczyty, bo przecież on państwo wyratował,
przecież on ocalił od nieszczęścia wszystkich. U nas
inaczej—Wódz ma iść w błoto i tylko, gdy dostatecznie
błota się napije, ma być godnym Polski.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Proszę
Panów, przywołując Wam na pamięć te rzeczy, streszczając
historję pięciu lat ubiegłych, nie chcę wcale wywołać efektu
tragizmu.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Chcę
tylko stwierdzić, że to błoto jest i że ma ono powagę i
znaczenie w Polsce. Chciałem stwierdzić, że jeżeli Polska w
pierwszym okresie zdobyła się na naprawę Rzeczypospolitej, to
potem powoli od naprawy do starych narowów powrót się
zaczyna, i że, Panowie, wielkich wysiłków pracy trzeba, aby
Polskę znowu na drogę naprawy wypchnąć.
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie
oskarżam nikogo, nie jestem ani prokuratorem, ani sędzią
śledczym — szukam jedynie prawdy.<br />
Co do siebie. Panowie, prosząc
o pamięć, proszę zarazem o wielki, wielki odpoczynek, bym mógł
łatwem powietrzem odetchnąć, bym mógł być takim wolnym
i swobodnym, jak Panowie, tak wesołym, jak byli moi koledzy z
Pierwszej Brygady, którzy mi największe zaszczyty swą pracą dali.</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Tekst
z „Kuriera Porannego” z dn. 4 lipca 1923 roku </i>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 115%; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }</style>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-5588822060165379342019-07-24T23:40:00.000+10:002019-08-30T21:23:50.257+10:00PAKT O NIEAGRESJI – O ŚWIETLANEJ PRZYSZŁOŚCI PIS <div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nim zechcą Państwo zapoznać się z nowym tekstem, pozwolę sobie
na jedną uwagę.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Stali czytelnicy bezdekretu pamiętają zapewne, że w latach
2008-2015 na moim blogu ukazywało się nawet kilkanaście tekstów
miesięcznie. O różnym ciężarze i tematyce, zwykle związanej ze
sprawami aktualnymi, które zaprzątały naszą uwagę.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tak pokaźna „produkcja”, skłaniała ludzi marnego intelektu do
odkrywczej refleksji, jakoby Ścios był jakimś „bytem zbiorowym”,
grupą kilku, kilkunastu osób, które z nadania ówczesnej opozycji
prowadziły partyjną robotę w sieci internetowej.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Było wtedy o czym pisać: od afery marszałkowej, stoczniowej i
paliwowej poczynając, poprzez postępki Komorowskiego i
belwederskich hierarchów, aktywność służb i „sołdokratów”
z WSI, po tematykę smoleńską i rozliczne draństwa reżimu. Wiele
z ówczesnych spraw zostało ujawnionych tylko na tym blogu, gdy
partyjne „wolne media” obchodziły z daleka tematy mogące
zaszkodzić wizerunkowi „konstruktywnej opozycji”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W ostatnich miesiącach otrzymałem od Państwa pytania, których
sens można sprowadzić do konkluzji: dlaczego tak mało tekstów
ukazuje się dziś na bezdekretu, czemu nie poruszam spraw bieżących
i nie podnoszę tematów, które interesują naszych rodaków?</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Prawda – tekstów jest niewiele, czasem tylko jeden miesięcznie.
Żadnej w nich „bieżączki” i mało odniesień do rzeczy
aktualnych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Powód? Z prozaicznych kilka: pewnie stetryczenie autora, być może
problemy z „bezpiecznym” logowaniem, brak interesujących
tematów.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ale jest też przyczyna głębsza, o której wspomniałem przed
rokiem, w tekście „NIE IDZIEMY ZA PARTIĄ ANI POD OBCĄ FLAGĄ.
ZMIERZAMY DO POLSKI”:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="__DdeLink__156_2686081602"></a>
„<i>Fałsz i nędza polityki prowadzonej przez obecnych rządców
III RP, ma prawo odstręczać i napawać odrazą ludzi rozumnych.
Jako autor setek tekstów z lat 2008-2015, w których niezwykle
krytycznie oceniałem reżim PO-PSL, mogę napisać – tak
prostackiej propagandy, takich pokładów zakłamania i ordynarnego
fałszu, nie widziałem nawet w tamtych latach.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Opisywanie obecnych zjawisk lub komentowanie poszczególnych
wypowiedzi, postaw i decyzji, nie miałoby najmniejszego sensu. To,
co napisałem w tekście „FAŁSZYWA ALTERNATYWA”, jest
dostateczną konkluzją.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Z kolei - kierowanie takich opisów do wyznawców i apologetów
PiS, tym bardziej byłoby niedorzeczne. Ogromna rzesza wyborców tej
partii, nie tylko nie jest zainteresowana sprawami polskimi i w
głębokim poważaniu ma przyszłość mojego kraju, ale w rezygnacji
z używania rozumu i niewolniczym serwilizmie wobec rządowej
propagandy, zeszła poniżej poziomu pogardzanych „lemingów”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Chcąc więc zachować szacunek do czytelników bloga, ale też
uniknąć „syzyfowej”, bezcelowej pracy, niełatwo znaleźć
obszar, w którym publicystyka nie byłaby tylko agitacją, a myśl
podążała na przekór utartym schematom.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Z jednej strony - istnieje silna pokusa totalnej krytyki zastanej
rzeczywistości, z drugiej - nęci postawa bojkotu i „wzniosłego
milczenia”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Obie są mi zasadniczo obce, dlatego w czasach trudnych wyzwań,
trzeba obrać drogę unikalną, stawiając sobie i czytelnikom równie
wysokie wymagania.”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Powtórzę po raz kolejny: </span><i>Fałsz
i nędza polityki prowadzonej przez obecnych rządców III RP, ma
prawo odstręczać i napawać odrazą ludzi rozumnych. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Fałsz, bo karmi się nas setkami
trzeciorzędnych tematów, ukrywa rzeczy niewygodne dla władzy,
osłania pustkę, słabość i cynizm.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Nędza zaś, bo takich pokładów
serwilizmu i zniewolenia – tak w polityce krajowej, jak
zagranicznej, nie oglądałem od dziesięcioleci.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Powie ktoś – przecież ludzie
reżimu PO-PSL prowadzili jeszcze bardziej nędzną i fałszywą
politykę, przecież kłamali na potęgę i traktowali naszych
rodaków niczym stado idiotów.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Odpowiem: prawda, ale świadomość
– kim są ci ludzie, była rzeczą równie naturalną, jak wiedza o
zaraźliwej, śmiertelnej chorobie. Byli tymi, za kogo ich uważaliśmy
– zbieraniną obcych,twardogłowych typów, złączonych
nienawiścią do wszystkiego co polskie. </span><br />
<a name='more'></a>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Spodziewać się po nich dobra,
oczekiwać uczciwości i działań honorowych, byłoby niepodobne. A
wręcz głupie i próżne – jak każde oczekiwanie sprzeczne ze
stanem faktycznym. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Od takich ludzi nie oczekiwałem
więc niczego. Poza życzeniem, które wyraziłem przed ośmioma
laty: by zniknęli z mojego kraju na zawsze i zostali osądzeni
podług swoich czynów.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ich świat - świat Obcych, był
rozpoznawalny i tylko ludzie bez zdolności rozróżnienia dobra od
zła, mogli go nie zrozumieć. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli dziś tak krytycznie oceniam
partię Kaczyńskiego, to nie dlatego, że ów jest gorszy od Tuska,
a Morawiecki głupszy od Schetyny. Powodem jest świadomość
zderzenia mitu z realiami i groźba pułapki zastawionej na grani
przepaści, jaka oddziela świat ułudy od rzeczywistości. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wiedza – kim okazali się ludzie,
którym zaufały miliony Polaków, udręczonych bezprawiem i traumą
zbrodni smoleńskiej, powinna wzbudzać wstręt u każdego, kto
potrafi patrzeć własnymi oczami i komu nieobce zasady moralne. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli tamci byli Obcymi - w
porządku naturalnym, ci stanowią nieudolną imitację „swoich”
- w sprzeczności z jakimkolwiek porządkiem. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli czynienie zła było miarą
tamtych, tych wyróżnia zło, tak dalece podstępne, że ośmiela
się pozować na dobro. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">W realiach, jakie tworzą ludzie
obecnej władzy, nie ma miejsca na proste „tak” lub „nie”, na
definicję wroga i przyjaciela, na oddzielenie prawdy od kłamstwa.
Wszystko, czego dotkną, staje się nieokreśloną, nienazwaną
„miazgą”, na której nie sposób budować, odtworzyć narodu ani
odzyskać Polski. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">To zbrodnia, której się nie
wybacza.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ich kłamstwo musi być stokroć
gorsze, bo strojąc się w szaty prawdy, zabija nadzieję, że taka
wartość w ogóle istnieje. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ich propaganda jest po wielokroć
groźniejsza, bo kreując świat ułudy, niweczy szansę na zderzenie
z rzeczywistością. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ten typ „osobowości politycznej”
określiłem onegdaj jako „Puczymordy”, nadając to miano
gromadzie „wybitnych dziennikarzy” III RP. W tekście pod takim
tytułem, z roku 2008, przywołałem postać Puczymordy z dramatu
„Szewcy" Stanisława I. Witkiewicza i słowa, jakimi ten
bohater opisał swoją kondycję:</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Ja jestem na ich służbie - ja się zupełnie zmieniłem.
Zrozum to, kochasiu, i uspokój się. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Mocą transformacji wewnętrznej postanowiłem jeść pulardy,
langusty, wermuje i papawerdy zakrapiane oblikatoryjnymi fąframi do
końca życia. Jestem cynikiem, aż do brudu pomiędzy palcami u nóg
- przestałem się myć zupełnie i śmierdzę jak zgniła flądra.
Chram na wszystko."</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Robić z takich „osobowości”
obiekt zainteresowań, obdarzać je refleksją i nagradzać myślą,
pisać o ich „walkach” i fałszywych „dylematach” lub
zastanawiać nad ich kondycją – może tylko partyjny wyrobnik lub
człowiek wyjątkowo głupi. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br />
<span style="font-style: normal;"> </span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Proszę wybaczyć ten przydługi
wstęp do tekstu, ale – wyjątkowo - będzie on dotyczył grupy
rządzącej i kreślił scenariusz na najbliższe miesiące. Jeśli
podjąłem tak niewdzięczną próbę, to dlatego, że ten scenariusz
– radosny dla wyborców PiS i fatalny dla Polski, wytycza kolejny
etap długiego marszu. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Nie ma wątpliwości, że partia
Kaczyńskiego wygra kolejne „wybory”, a obecny lokator Pałacu
zaszczyci nas drugą kadencją. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Pewność, że tak będzie wyglądała
rzeczywistość najbliższych lat, wynika z prostej konkluzji: partia
Kaczyńskiego nie naruszyła żadnej patologii III RP, nie rozliczyła
ani jednej zbrodni, zakonserwowała interesy środowiska b.WSI i na
długie lata wygasiła sprawę smoleńską. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<span style="font-style: normal;">Patriotyczna” retoryka ludzi
PiS skutecznie omamiła wyborców, a rozbuchane rozdawnictwo
publicznych pieniędzy, zapewniło przychylność ze strony „mas
pracujących miast i wsi”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Efektywnie skanalizowano oczekiwania
społeczne, a metodą wykluczenia i napiętnowania, uczyniono z
partii Kaczyńskiego jedyną „siłę na prawicy”. Aspiracje
Polaków sprowadzono do populistycznego programu „micha +”,
rezygnując całkowicie z realizacji jakichkolwiek idei i wizji
odbudowy Rzeczpospolitej.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Za rządów tej partii umocniły się
grupy obcych wpływów, wzrosła pozycja „czynników zewnętrznych”,
ujawniły środowiska dewiantów i systemowych deprawatorów. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Można powiedzieć, że PiS zrobiło
to, co do niego należało i ma prawo oczekiwać przyzwolenia na
drugą kadencję. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli 90 proc. „produkcji”
partyjnych mediów poświęca się temu, co robi i mówi tzw.
„opozycja”, jeśli usilnie nagłaśnia się bełkot i błazenadę
Obcych, jest w tym działaniu celowość i logika. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wzbudzenie przeświadczenia, że
żyjemy w warunkach permanentnej wojny, a herosi Kaczyńskiego muszą
potykać się z całym złem tego świata, doskonale uzupełnia
zamysł zachowania obecnego status quo. Dość zrozumieć, że gdyby
partyjne przekaźniki zaprzestały zaśmiecać uwagę wyziewami
Obcych, mogłoby się okazać, że te lub inne środowiska utraciłyby
wpływ na życie publiczne lub zgoła zniknęły z realiów III RP. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<span style="font-style: normal;">Karmienie” Obcych i rezonowanie
„zatrutych źródeł”, jest zatem jedną z ważniejszych funkcji
partyjnych mediów PiS i wpisuje się w zamysł zachowania
magdalenkowego porządku.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">A skoro sprawa smoleńska, mogłaby
zakłócić tą systemową koegzystencję, należało ją wyciszyć i
zapomnieć. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Zdecydował o tym prosty rachunek.
Prawda materialna o Smoleńsku kosztowałaby zbyt wiele; groziła
utratą spokoju społecznego, niosła perspektywę ostrej walki,
wizję wyrzeczeń, być może, ofiar. Dla partii, której fundament
opiera się na relatywizmie i minimalizowaniu aspiracji Polaków,
oznaczałaby konieczność podejmowania jednoznacznych decyzji i
trudnych wyborów.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Prawda formalna jest
bezpieczniejsza. Wsparta dziś na „wspólnocie pomnikowej” i grze
na emocjach, na długo może absorbować uwagę wyborców i zapewni
PiS-owi miano „obrońcy pamięci”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Rozstrzygnięcie wyborcze wynika
też z logiki mistyfikacji z roku 2015 i wytycza drogę do ewolucji
systemu III RP. By zrozumieć tą logikę, trzeba cofnąć się do
wydarzeń sprzed wielu lat. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">W tekście „NOWE ROZDANIE - STARA
INSCENIZACJA „ z marca 2012 pisałem:</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Nie można wykluczyć, że w ramach obecnej rozgrywki istnieje
zamysł utworzenia tzw. rządu fachowców, do którego swój akces
zgłosiłaby pewna grupa posłów opozycji. Taki rząd, działając
pod szyldem walki z zagrożeniami ekonomicznymi mógłby powstać
przy wsparciu PiS-u i funkcjonować jako nowa hybryda układu. Na
początku marca wspominał o tym rzecznik PiS Adam Hofman: „Gdyby
koalicja się nie dogadała, bylibyśmy gotowi na konstruktywne wotum
nieufności, rząd fachowców, być może rozmowy z Pawlakiem”.
(...)Zadziwiająca „koncyliacyjność” niektórych polityków
opozycji oraz umizgi i zapewnienia Gowina o „wzmacnianiu
prawicowego skrzydła PO” mogą świadczyć, że takie scenariusze
są również brane pod uwagę.</i><span style="font-style: normal;">”</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">To wówczas, pod egidą środowiska
belwederskiego,</span><i> </i><span style="font-style: normal;">za
sprawą tzw. afery Amber Gold, podjęto pierwszą próbę wykreowania
ekipy zastępczej. Propozycja stworzenia „rządu fachowców”, na
którego czele miał stanąć prof. M.Kleiber, miała na celu wymianę
grupy Tuska i zapewnienie triumwiratowi kolejnych lat prosperity. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Dwa lata później, w tekście
„NIEDYSKRETNY UROK REŻIMU PREZYDENCKIEGO” z października 2014
mogłem już stwierdzić, że </span><i>„Odsunięcie nadto
skompromitowanego Donalda Tuska i kilku innych osób, szczególnie
zaangażowanych w sprawę kłamstwa smoleńskiego, jest zabiegiem od
dawna planowanym i korzystnym dla triumwiratu III RP. W tle obecnej
kombinacji znajdziemy bez wątpienia interesy środowiska
belwederskiego, ale ma ona również szerszy wymiar dotyczący
interesów rosyjskich i niemieckich. (…) Mocnym preludium,
zapowiadającym te roszady była tzw. afera podsłuchowa, w której
ludzie bliscy kręgom belwederskim wystawili figurantów mających
uwiarygodnić pochodzenie komprmateriałów”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Rok 2015 przyniósł w istocie „nowe
rozdanie”. Na tyle zaskakujące, że w maju 2015 postawiłem na
blogu „NIEBEZPIECZNE PYTANIA”:</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Dlaczego Andrzej Duda mógł zostać nowym prezydentem?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego wygrał z człowiekiem wspieranym przez ośrodki
propagandy i potężnych reżimowych graczy?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego pozwolono, by w drodze „demokratycznych przemian”
odszedł patron ludzi z wojskowej bezpieki, najgorliwszy przyjaciel
Moskwy i filar triumwiratu III RP?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego rozstrzygnięcie to tak łatwo przyjęto na Kremlu, jeśli
to stamtąd wyszedł projekt zamachu smoleńskiego?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego środowisko Belwederu pogodziło się z utratą wpływu
na armie i służby specjalne? Dlaczego nie sięgnięto po
„sprawdzone metody”, nie próbowano sfałszować wyniku
wyborczego lub nie postawiono na „rozwiązania siłowe”?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego zaakceptowano tak niewielką przewagę głosów, skoro w
ubiegłorocznej farsie wyborczej nie cofnięto się przed jawnym
fałszerstwem?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego w państwie ignorującym prawa obywateli i reguły
demokracji, o wyniku najważniejszej rozgrywki miałaby decydować
trzyprocentowa różnica „werdyktu wyborczego”?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego środowisko skupione wokół BK nie okazuje dziś obaw
przed rozliczeniem tej prezydentury, przed poznaniem tajemnic
„lochów” belwederskich, ujawnieniem kalendarzy spotkań, nazwisk
gości i doradców?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Dlaczego w tej kampanii nie słyszeliśmy słowa o zamachu
smoleńskim ani wzmianki o roli Belwederu w kształtowaniu „ładu
posmoleńskiego”? </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Dziś, gdy znam odpowiedź na te
pytania, nie odważyłbym się na podobną naiwność.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Dlatego w marcu ubiegłego roku
mogłem napisać:</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>We wszystkich działaniach podejmowanych przez „dobrą
zmianę”, można wyróżnić jeden, zasadniczy mianownik – nie
dotyczą one środowiska „wojskówki” i nie obejmują osób
związanych z tym środowiskiem. To nie przypadek.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Parasol ochronny nad Komorowskim, obecność ludzi WSW/WSI w BBN i
w otoczeniu A. Dudy, odstąpienie od wojskowej ustawy
dezubekizacyjnej, ukrycie Aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI,
niepodjęcie śledztwa w sprawie zbrodni założycielskiej III RP –
zabójstwa księdza Jerzego, zamilczenie afery marszałkowej,
stoczniowej i podsłuchowej, „wygaszanie” sprawy Smoleńska,
wymuszona przez Pałac dymisja Antoniego Macierewicza oraz
tzw.”rekonstrukcja” rządu i związane z nią konsekwencje –
należą do katalogu spraw, za którymi skrywa się intencja ochrony
interesów środowiska b.WSI.”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Kreślenie scenariusza powyborczego,
musi więc uwzględniać również ten czynnik.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Kierunek ewolucji systemu
politycznego III RP, wskazał niedawno J.Kaczyński zapowiadając, że
„j</span><i>eszcze przed wyborami PiS przedstawi propozycję
porozumienia, które miałoby zakończyć wojnę na polskiej scenie
politycznej”</i><span style="font-style: normal;">.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Teza, głoszona dziś przez ośrodki
propagandy, jakoby toczyła się jakaś „wojna polsko-polska”,
jest w swoim fałszu identyczna ze stwierdzeniem, że w okresie
powojennym mieliśmy do czynienia z „wojną polsko-polską”,
„ścieraniem różnych wizji” i „walką bratobójczą”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">W latach 1944-89, teza ta służyła
usprawiedliwieniu tysięcy zbrodni reżimu okupacyjnego i miała
prowadzić do konkluzji, że przywiezieni na ruskich czołgach
bandyci, byli naszymi rodakami.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Podobny cel przyświeca dzisiejszym
rzecznikom pojęcia „wojny polsko-polskiej”. W miejsce nazwania
Obcych po imieniu i wykluczenia z narodowej wspólnoty, wmawia się
nam, że antypolska, wroga i nienawistna zgraja, zasługuje na miano
Polaków i trzeba się z nią „porozumieć”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Zapowiedź Kaczyńskiego nie jest
bynajmniej wyrazem naiwności politycznej ani „strategicznej
rozgrywki”. Ten człowiek ma świadomość, że ludzie, którym
przedstawi „propozycje porozumienia” nie wykazują żadnych
związków z polskością i traktują nasz kraj, niczym „kawał
sukna”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wie również, że taka deklaracja
nie wpłynie na zachowania tej grupy i nie wywoła pozytywnych
skutków dla Polski. Nie oczekujmy też spektakularnych gestów,
podpisywania dokumentów i ściskania dłoni.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli usłyszeliśmy taką
zapowiedź, to tylko dlatego, że kolejna kadencja PiS-u (i reszty),
zostanie wykorzystana na realizację najbardziej złowrogiego
scenariusza – budowania sztucznej wspólnoty z Obcymi i szukania
„porozumienia ponad podziałami”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Warto pamiętać, że nie ma takich
grup i środowisk politycznych, z którymi PiS nie znalazłby
„konsensusu”. Ten „dar relatywizmu”, postrzegany przez
otumanionych zwolenników, jako gra „wybitnego stratega” , jest
jednym z podstawowych powodów dla których partia Kaczyńskiego
staje się nośnikiem obcych interesów. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Przypomnę, że w roku 2015, prezes
PiS otwarcie anonsował „linie polityczną” swojej partii i tuż
przed „wyborami” oświadczył: „</span><i>Nie będzie żadnej
zemsty i odwetu, negatywnych emocji ani osobistych rozgrywek czy
odgrywania się, żadnego kopania tych, którzy upadli”</i><span style="font-style: normal;">.
Usłyszeliśmy również zapowiedź „</span><i>umacniania i
szanowania roli opozycji</i><span style="font-style: normal;">” oraz
szczególne słowa – „J</span><i>esteśmy gotowi zapominać i
wybaczać”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Te deklaracje, na co zwracałem
wówczas uwagę, niosły zapowiedź rzeczywistych intencji
„zwycięzców” i wbrew rojeniom zwolenników PiS, nie były
wyrazem jakiejś „gry politycznej”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Identyczną wartość mają obecne
deklaracje Kaczyńskiego i jego „propozycja porozumienia”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> W wymiarze,w jakim oceniam realia
III RP, wyrażają one projekt zawarcia swoistego „paktu o
nieagresji”, między dwiema grupami, które od lat 80. ubiegłego
stulecia rozgrywają sprawy tego państwa: środowiskiem „wojskówki”
i ludźmi służb cywilnych z b. Departamentu I SB MSW. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Założenie to opieram na
przeświadczeniu, że zainicjowane (już w roku 2013) "nowe
rozdanie", zakończone prezydenturą A. Dudy i rządami Prawa i
Sprawiedliwości, nosi znamiona kombinacji operacyjnej, rozegranej
przez środowisko byłej "wojskówki". </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Gdy w roku 2013 twierdziłem, że
ówczesne roszady (wywołane tzw. aferą podsłuchową) zakończą
się odejściem Tuska i ujawnią rzeczywistych decydentów, były to
tezy kompletnie odosobnione i przemilczane. Nie chciano przyjąć, że
kombinację zmierzającą do zdyscyplinowania grupy Tuska i wymiany
jego ekipy, mógł podjąć tylko taki ośrodek, który dysponował
realnymi narzędziami wpływu i potrafił zapewnić mechanizmy
bezpiecznego przeprowadzenia "wymiany wody". Bezpiecznego,
a zatem takiego, które nie doprowadzi do niekontrolowanego upadku
triumwiratu (politycy-oligarchowie-służby) i nie zagrozi
fundamentom magdalenkowego tworu. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jakkolwiek wiele z toczonych dziś
„sporów” należy do kategorii mistyfikacji, to różne kontry
"opozycji" i wściekłe zachowania Obcych, należy oceniać
jako próbę odzyskania wpływów przez środowisko cywilnej bezpieki
i widzieć w nich frondę skierowaną przeciwko "nowemu
rozdaniu". Analiza narzędzi wykorzystywanych przez ową
„opozycję”, sposób przeprowadzania akcji propagandowych i
dezinformacyjnych, stosowania prowokacji, szantażu i dywersji
politycznej, oraz próby destabilizacji i dezorganizacji instytucji
państwa, wskazują na silne inspiracje metodologią i technikami
operacyjnymi służb specjalnych.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Ale zapowiedź Kaczyńskiego ma
także innych adresatów i jest skierowana do tych „czynników
zewnętrznych”, które traktują III RP jako domenę swoich wpływów
i miejsce realizacji interesów. Te zaś, zwykle związane z
ogromnymi pieniędzmi i zależne od „koniunktury wewnętrznej”,
lubią spokój. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Trudno sobie wyobrazić, by czołowi
gracze, żerujący na organizmie tego państwa, nie powitali z
radością zapowiedzi „paktu o nieagresji”. Wymiar korzyści –
politycznych i ekonomicznych, będzie z pewnością zależny od
warunków zewnętrznych, ale już dziś można przewidzieć, że
słowa Kaczyńskiego z zadowoleniem odnotowano w Moskwie, w Berlinie,
Waszyngtonie i Tel Awiwie. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Żadna z tych stolic nie ma dziś
interesu w obaleniu układu III RP, a tym bardziej, w odzyskaniu
przez Polskę pełnej suwerenności. „Spory wewnętrzne” są dla
nich interesujące o tyle, o ile prowadzą do powiększenia obszaru
wpływów i korzyści ekonomicznych. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Słowa D.Trumpa, wypowiedziane
podczas niedawnej wizyty A. Dudy w USA: „</span><i>Mam nadzieje, że
Polska będzie mieć wspaniałe relacje z Rosją. Uważam, że to
możliwe, naprawdę”</i><span style="font-style: normal;"> i
odpowiedź udzielona przez lokatora Pałacu: „J</span><i>a bym
bardzo chciał, żeby Rosja była przyjacielem, żeby te relacje były
jak najlepsze, żeby rozkwitały relacje polityczne, międzyludzkie,
naukowe czy wymiana gospodarcza”, </i><span style="font-style: normal;">w
pełni korespondują z zapowiedzią „spokoju nad Wisłą”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Czytelników tego bloga nie trzeba
przekonywać, że „</span><i>wspaniałe relacje z Rosją</i><span style="font-style: normal;">”
są wspólnym mianownikiem polityki amerykańskiej, niemieckiej i
izraelskiej.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Dlatego wolno się spodziewać, że
krajowy „pakt o nieagresji” zostanie rozciągnięty na „konsensus
polityczny” w obszarze zagranicznym, a najbliższe lata upłyną na
budowaniu „dobrosąsiedzkich relacji”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Jeśli w przestrzeni międzynarodowej
nie dojdzie do nagłych konfliktów i zaskakujących zmian (np. na
stanowisku prezydenta USA), już dziś można przewidzieć „świetlaną
przyszłość” partii Kaczyńskiego. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Nowy podział zysków, między
grupami właścicieli III RP, na długo ugruntuje władzę obecnej
koalicji, a przejęcie sterów partyjnych przez „delfina” - M.
Morawieckiego, uczyni z PiS-u partię „nowoczesnej prawicy” -
bezideową zbieraninę, złączoną pokomunistyczną „wspólnotą
brudu”.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 115%; text-align: left; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-91479261436272365852019-06-25T20:57:00.000+10:002019-07-24T23:41:15.070+10:00PO CO DEMOKRACJA? - 3 „PRZEWRÓT MAJOWY”<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Narzucenie przymusu ustrojowego w konstytucji III RP, służy
legalizacji układu magdalenkowego i utrwaleniu sukcesji
komunistycznej.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tak długo, jak godzimy się na uprawianie mitu demokracji i
traktowania jej, jako narzędzia zniewolenia, nie mamy szans na
odzyskanie Polski.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Zapis funkcjonujący w konstytucji III RP: „<i>Rzeczpospolita
Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym
zasady sprawiedliwości społecznej”, </i><span style="font-style: normal;">w
sposób bezpośredni nawiązuje do normy</span> art. 1.1. tzw.
„konstytucji PRL”: „<i>Polska Rzeczpospolita Ludowa jest
państwem demokracji ludowej”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dla oszukania Polaków, zastosowano identyczną formulę, jak w roku
1947, gdy komunistyczni najeźdźcy zalegalizowali system okupacyjny
i uzyskali „demokratyczny mandat” do sprawowania władzy nad
Polakami.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Mit demokracji dawał gwarancje bezkarności tysiącom bandytów,
zapewniał dochody z żerowania na polskim organizmie i doskonale
utrwalał sukcesję Obcych. Gdyby w roku 1989 nie powtórzono fałszu
wyborczego i nie skazano nas na powtórkę z „demokracji”, żadni
komuniści i ich akolici, spod znaku „okrągłego stołu”, nie
mogliby decydować o przyszłości Polski. Odrzucenie dyktatu
samozwańczych „reprezentantów narodu”; owych „komandosów”,
„koncesjonowanych katolików” i tzw. ”opozycji demokratycznej”
i przeprowadzenie twardej rozprawy z komunistami, otworzyłoby drogę
do budowania wolnej państwowości.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Komunizm nigdy nie wykazywał lęku przed demokracją, a trafnie
rozpoznając ograniczenia tego ustroju, potrafił wykorzystać go
dla własnych celów.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ufny w moc propagandy i semantycznego terroru, zaopatrzony w wasalne
media, sterowalne instytucje i rzesze agentury, mógł sobie pozwolić
na organizowanie dowolnych „świąt demokracji” i odgrywanie
spektakli na użytek głupców z Zachodu. Ci ostatni – wzorem
zdrajców sprawy polskiej z lat powojennych, z ulgą przyjmowali
„demokratyczne przemiany” zbrodniczego systemu i chętnie
zaakceptowali nową formułę zniewolenia Polaków.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tylko ludzie nieznający najnowszych dziejów, ignorujący prawdę o
„pojałtańskim porządku”, mogą zachłystywać się
pustosłowiem zachodnich polityków, a w przyjęciu III RP do NATO i
UE postrzegać dowód niepodległości tego państwa. Jest to
niepodległość tej samej miary, jaką praktykowała PRL –
przyjmowana przecież w poczet wszelakich gremiów i organizacji
międzynarodowych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ci, którzy świadomie przeżyli ostatnie dekady, powinni też
wiedzieć, że demokracja przed niczym nie chroni. Nie tworzy bariery
przed nadużyciem władzy, nie zabezpiecza przed patologią. Nie
broni praw słabych i odrzuconych, nie leczy krzywd i ran. Nie daje
też cienia satysfakcji ofiarom i rzadko piętnuje sprawców.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli 30 lat praktykowania tego mitu, nie zaszkodziło bandytom z
bezpieki, nie wyrugowało czerwonych „sędziów” i partyjnych
funków, jeśli przez ten czas nie usunięto żadnej choroby
społecznej, a przeciwnie – nabyto dziesiątki nowych i umocniono
patologiczne zjawiska, jest w tym prawidłowość, której nie wolno
ignorować.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ta cecha mitu demokratycznego pozwala zakonserwować
polityczne status quo, i jest ważną przesłanką przydatności dla
celów strategii podstępu i dezinformacji.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Demokracja pozwala też zaspokoić najniższe aspiracje społeczne i
wykorzystać kompleksy tych, którym kartka wyborcza wydaje się
narzędziem tak doskonałym, że z imbecyla stworzy mędrca, a głupca
namaści na „suwerena”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Komuniści dawno dostrzegli, że naszym rodakom wystarczą erzace
„ludowładztwa” i miraże „państwa prawa i demokracji”.
Warunkiem skuteczności jest wizja „pełnej michy” i zaspokojenie
elementarnych potrzeb materialnych. To jeden z powodów
przeprowadzenia tzw.”reformy Balcerowicza”, której najważniejsza
korzyść polegała na sprowadzeniu naszych aspiracji do spraw
bytowych oraz wyhodowaniu „klasy biedoty”, całkowicie zależnej
od państwowego rozdawnictwa.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ofiarami mitu demokracji, są zwykle ludzie najmniej zaangażowani w
sprawy polskie, ale też wszelkiej maści konformiści i internetowi
„bojownicy”, którzy z udziału w farsie wyborczej i
doświadczaniu emocjonalnego „patriotyzmu”, uczynili sposób na
rozgrzeszenie własnych ograniczeń i kompleksów.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dla takich ludzi, postulat bojkotu „wyborów” ma cechy absurdu i
kojarzy się z wizją przejęcia władzy przez PO,”Wiosnę” itp.
formację.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tym ludziom obca jest znajomość historii najnowszej i refleksja nad
systemem tego państwa. Ufni w słowa medialnych szalbierzy, gotowi
są wierzyć, że powierzenie brukselskich stołków kilku partyjnym
cwaniakom, otworzy przed nami świetlane perspektywy, a kolejne
czterolecie władzy PiS, uczyni z III RP światową potęgę.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tacy ludzie nie przyjmą prawdy, że „wygrane wybory” nie
wywołują zmian w patologicznej strukturze III RP – czego w pełni
dowiodły „zwycięstwa” z roku 1991, 2005, 2015.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
I wywołać nie mogą, bo logika systemu tego państwa polega na
dopuszczeniu do takich „reform” i „modyfikacji”, które nie
naruszają fundamentów sukcesji komunistycznej. Dlatego w każdej
farsie wyborczej, musi być „marchewka dla ludu” - czym w roku
2015 była prezydentura Dudy i wygrana PiS, oraz „kij na
radykałów”, w postaci wysokiego wyniku tzw.”opozycji”. Taka
konstrukcja pozwala zadowolić oczekiwania „większości”,
rozgrzeszyć niemoc rządzących i wytłumaczyć setki zaniechań.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli pojawiają się „polityczne anomalie” - jak w roku 1992, w
postaci rządu Jana Olszewskiego, w roku 2005 - prezydentury Lecha
Kaczyńskiego, czy w 2015 – szefostwa MON, są szybko usuwane i
korygowane przez „strażników systemu”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Rzetelna refleksja na całym trzydziestoleciem tego państwa, pozwala
stwierdzić, że roszady partyjne, dokonywane w ramach farsy
wyborczej, nie mają większego znaczenia. Cóż po tym, że kolejne
„wybory” wygrałaby dzisiejsza „opozycja”, a w następnych
„zwyciężyłby” PiS, skoro żadna z tych zmian nie może
doprowadzić do zerwania z sukcesją komunistyczną?</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Mijają dziesięciolecia i rosną nowe pokolenia Polaków, święcie
przekonanych, że rządy Millerów i Kwaśniewskich, Tusków i
Komorowskich, są rzeczą całkowicie naturalną, zgodną z wolą
„suwerena” i „prawem demokracji”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ta aberracja - godna pióra Orwella czy Kafki, nie znajduje miejsca w
myślach naszych rodaków.<br />
<a name='more'></a></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="__DdeLink__291_2589453111"></a>
Podejmując w trzech tekstach temat „PO CO DEMOKRACJA?”,
zdawałem sobie sprawę, że nie spotka się on z głębszym
zainteresowaniem. Rzeczy, które nie istnieją w przekazie publicznym
i są ignorowane przez medialne „elity”, nie istnieją również
dla milionów Polaków.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To nie przypadek, że ludzie, którzy na wszelkie sposoby wycierają
sobie gęby odmianą słowa „demokracja”, jak ognia unikają
dyskusji o genezie systemu politycznego tego państwa i uciekają
przed podejmowaniem „kontrowersyjnych” tematów.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ci ludzie, nie muszą mierzyć się z racjonalną argumentacją, bo
przez trzy dekady utrwalali kłamstwa o ‘„zdobyczach
transformacji ustrojowej”, „pokojowych przemianach” i potędze
„karty wyborczej”, a na potrzeby legalizacji kolejnej formy
zniewolenia, narzucili łgarstwo szczególnie groźne – o
przejściowej „erze postkomunizmu”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bazując na tych mitach, mogą wykluczać z debaty publicznej głosy
krytyczne, a silę swoich racji mierzyć milionami otumanionych
rodaków.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przyczyna tych zachowań, tkwi w lęku. Ludzie PiS, PO, SLD, itp.
formacji systemowych, zdają sobie sprawę, że podważenie mitu, na
którym wspiera się sukcesja komunistyczną, oznacza koniec III RP.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bez tego mitu, nie da się uzasadnić obecności Obcych w życiu
publicznym, nie można rozgrzeszyć setek nieprawości, afer i aktów
zdrady, nie sposób wytłumaczyć fortun oligarchów ani objaśnić
prawa donosicieli do brylowania na „salonach”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dlatego inscenizacje wyborcze mają określony cel: dają
„demokratyczny mandat” kolejnym mutacjom komunizmu, wywołują z
niebytu esbeckie „trzecie siły”, tworzą fałszywe alternatywy
lub miraże „konserwatywnych” przemian.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bez tych inscenizacji, nie straszyłyby nas fizjonomie
komunistycznych aparatczyków, niemożliwa byłaby buta sądowej
kasty, prezydentura Wałęsy i Komorowskiego, reżim Obcych z PO i
PSL.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bez praktykowania tego mitu, nie objawiliby się dewianci,
dopuszczeni do życia publicznego w imię fałszywie pojmowanych
„wartości demokratycznych”. Nikt nie zada pytania – jakim to
„wartościom” hołdują rządzący, skoro ceną jest deprawacja
młodego pokolenia i przyszłość narodu?
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dostrzegam problem ze zrozumieniem tych zależności. Staną przed
nim ludzie, którzy obraz tego państwa zbudowali na przekazie
medialnym, a swoje aspiracje ograniczyli do partyjnej demagogii.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Niełatwo zdobyć się na wizję, w której dyktat „reprezentantów
narodu” i miejsce kontrolowanych „aktów wyborczych”, zastępuje
poczucie sprawiedliwości i wola walki.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Taka, jaką onegdaj okazali mądrzy Norwedzy, dokonując powojennej
rozprawy ze zdrajcami Quislinga. Gdybyśmy zdobyli się na nią w
roku 1989, kilkadziesiąt wyroków śmierci, kilkaset dożywocia i
banicji, uwolniłoby Polskę od władzy Obcych, a odebrane majątki,
media i instytucje, służyłyby dobrej sprawie.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli większości naszych rodaków wzrusza ramionami na takie
dictum i dawno pogodziła się z obecnością Obcych, zawdzięczamy
to destrukcyjnej mitologii demokracji.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest ona w III RP tym, czym dla PRL-u, była obecność wojsk
sowieckiego okupanta i wiąże nasze dążenia równie skutecznie,
jak propaganda komunistyczna osaczała nas lękiem przed „ruską
interwencją”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ta bariera sprawia, że myśl o odrzuceniu demokracji – jako
narzędzia zniewolenia Polaków, jest nie do przyjęcia. Wywołuje
panikę i dyskomfort, kojarzy się z groźbą anarchii i nawoływaniem
do przemocy.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tak dalece stłamszono w nas zdolność do samodzielnego myślenia,
tak zabito narodowe aspiracje, że – poza demokracją – nie ma
życia.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Na taki sposób pojmowania spraw polskich, składają się nie tylko
lęki i ograniczenia, ale podatność na systemową indoktrynację.
To znamienne, że wśród całej „elity” tego państwa, w gronie
zadeklarowanych „prawicowców” i bezkompromisowych „patriotów”,
nie znajdzie się nikt, kto odważyłby się uznać, że mit
narzucony przez „ojców założycieli” jest najmocniejszym
kagańcem i łańcuchem polskiej sprawy.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przeciwnie – każdy mędrek z szeregów partyjnych „autorytetów”,
gotów „do krwi ostatniej” bronić zdobyczy owej demokracji i
zapewniać o wierności jej zasadom.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Każdy z nich potępi „warchołów” i „podżegaczy”,
nawołujących do obalenia III RP, a samą wzmiankę o konieczności
odrzucenia tego mitu, uzna za zamach na „państwo prawa”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tak dalece sformatowano umysły tych ludzi, tak zainfekowano narracją
Obcych, ze w żadnym zakamarku ich świadomości, nie pojawi się
pytanie - „po co demokracja”, a to, co było naturalne dla elit
intelektualnych II Rzeczpospolitej – otwarta dyskusja o
fundamentach ustrojowych wolnej państwowości, jawi się jako
nieprzekraczalne tabu.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przed trzema laty, w tekście „SAMOBÓJSTWO W OBRONIE DEMOKRACJI”
napisałem:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Jeśli od kilku tygodni ten rząd zapewnia wszem i wobec, że
jest miłośnikiem demokracji i ponad wszystko szanuje prawa
opozycji, a III RP to kraj kwitnących praw obywatelskich – jakże
może podjąć twardą rozprawę z patologiami tego państwa lub
postawić przed sądem zdrajców – obecnych „opozycjonistów”?</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Nietrudno zrozumieć, że każda, najmniejsza próba rozliczenia
reżimu PO-PSL zostanie natychmiast okrzyknięta „polityczną
zemstą” i „pogwałceniem zasad demokracji”. Przyjdzie to tym
łatwiej, że obecny rząd przyjął reguły narzucone przez
przeciwnika i głosząc pochwałę „demokracji III RP” zamyka
sobie drogę do wyjawienia prawdy o ostatnich ośmiu latach.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Pułapka demokracji okaże się tym bardziej skuteczna, że
zastawiono ją na arenie międzynarodowej, w środowisku wrogim i
dalekim od znajomości spraw polskich. To nieprzypadkowa okoliczność.
Odtąd każdy łajdak, któremu chciano by postawić zarzuty, będzie
mógł wylewać żale na forum PE i udowadniać, że stał się
ofiarą „nagonki politycznej”. Gdyby komuś przyszło do głowy
stawiać przed sądem polityków PO-PSL – niechybnie usłyszymy o
okrutnym „prześladowaniu opozycji” i „zamachu na demokrację”.
Tym kontroskarżeniem można zablokować wszelkie działania w
sprawie Smoleńska, ale też sprawy dotyczące afer i pospolitych
przestępstw. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Formuła, zastosowana podczas obecnej kombinacji okaże się
przydatna w każdym przypadku, w którym dojdzie do naruszenia
interesów układu III RP. Można ją również zastosować do
forsowania interesów niemieckich i unijnych. Groźba wszczęcia
procedur przeciwko Polsce, będzie odtąd najwygodniejszym
straszakiem i argumentem tzw. opozycji”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Kolejne lata przyniosły
potwierdzenie tej diagnozy i wśród aktorów „dobrej zmiany”
ujawniły niezmierzone pokłady serwilizmu i słabości. Ale też
cech groźnych, właściwych dla ludzi, którzy stali się
zakładnikami wyborczych inscenizacji. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Gdybym dziś napisał – trzeba
odrzucić mit demokracji, a w jej miejsce wprowadzić dyktat prawa i
sprawiedliwości, byłbym okrzyknięty „wrogiem ludu” i tym
gorliwiej „namierzany” przez służby tego państwa. Fakt, że
tak postępuje rząd Prawa i Sprawiedliwości, jest nie tylko
„chichotem historii”, ale potwierdza, jak bardzo zdeformowano w
tym państwie podstawowe pojęcia i słowa. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">A jeśli odrzucić trzeba – to
nie dlatego, że sama demokracja jest zła i wadliwa, ale z tej
przyczyny, że praktykowane w III RP jej namiastki, tworzą naturalną
„barierę ochronną” nad sukcesorami komunizmu i niweczą nasze
dążenia do wolności. Od trzech dekad jest ona narzędziem Obcych,
zaś obraz tego państwa, bezmiar zła, krzywd i niesprawiedliwości,
dyskwalifikuje to narzędzie z arsenału środków służących
polskim interesom.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>W odrodzonym państwie nie nastąpiło odrodzenie duszy narodu.
(…)</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Rozwielmożniło się w Polsce znikczemnienie ludzi.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Swobody demokratyczne zostały nadużyte tak, że można było
znienawidzieć całą demokrację.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Interes partyjny przeważał ponad wszystko.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Partie w Polsce rozmnożyły się tak licznie, iż stały się
niezrozumiałe dla ogółu.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>W rozkazie moim do wojska powiedziałem, że wziąwszy państwo
słabe i ledwie dyszące – oddaliśmy obywatelom odrodzone i zdolne
do życia.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Cóżeście z tym państwem uczynili? Uczyniliście zeń
pośmiewisko!”</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Te słowa Józefa Piłsudskiego z
roku 1926, nie m</span><span style="font-style: normal;">ogą
</span><span style="font-style: normal;">zabrzmieć w III RP. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Przekleństwem tego państwa jest
brak polityków, zdolnych do odrzucenia mitologii demokracji. Ludzi,
którzy posiadali potencjał racjonalnej oceny tego bożka,
zniszczono lub zmarginalizowano w początkach lat 90.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Nie pojawi się polityk, zdolny
powtórzyć takie słowa. Żaden z obecnych, nie zaplanuje też
„zamachu majowego” i nie uwolni nas od zmory „interesów
partyjnych”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Rzecz, którą możemy dziś zrobić
i do której zachęcam – to odmowa udziału w mistyfikacjach
wyborczych i odrzucenie wszystkich partii, które w tej mistyfikacji
uczestniczą. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Za taką odmową, musi podążać
świadomość, że system polityczny III RP – z jego partiami,
mediami i instytucjami, jest narzędziem zniewolenia, do którego nie
wolno przykładać ręki. Póki ta świadomość nie zostanie
upowszechniona, nie można liczyć na refleksję i bunt naszych
rodaków. „Opium” demokracji skutecznie paraliżuje wszelki
sprzeciw i rozgrzesza brak aktywności.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wiem, że taka świadomość jest
dla rządzących równie niebezpieczna, jak wizja „przewrotu
majowego” i równie niepożądana, jak pamięć o tradycjach II
Rzeczpospolitej. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ci, którzy się na nią zdobędą,
zyskają prawo rzucenia w twarz „elitom” III RP: </span><i>Cóżeście
z tym państwem uczynili?</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 115%; text-align: left; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-18870676968357785762019-06-03T07:28:00.000+10:002019-06-25T21:01:51.292+10:00MY CZY ONI ?<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli nie przyjmiemy prawdy o dychotomii My-Oni i nie nazwiemy po
imieniu gromady Obcych, nie mamy szans na zerwanie z sukcesją
komunistyczną i odbudowę wolnej państwowości.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tej prawdy nie znajdziemy w podręcznikach historii. Nie usłyszymy o
niej z ust przedstawicieli elit intelektualnych. Nie powiedzą nam o
tym z ambon i nie wyjawią w listach pasterskich.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Prawda o genezie tego państwa i trwałym podziale My-Oni jest
nieobecna w słowach polityków, w partyjnych programach i
deklaracjach. Przemilczają ją publicyści i dziennikarze – zawsze
w służbie którejś z partii i koterii.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Została wyklęta tak dalece, że nie wolno o niej wspominać i tak
tchórzliwie, że wyłączono ją z publicznych dyskusji, a kto
chciałby uczynić z niej przedmiot refleksji, musi liczyć się z
mianem „siewcy nienawiści” i „burzyciela porządku
publicznego”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dychotomii My-Oni nie stworzyły „kwestie polityczne”, nie
wyznaczył jej światopogląd ani różnice w ocenie spraw polskich.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest konsekwencją półwiecza okupacji sowieckiej i trzech dekad
sukcesji komunistycznej, pod nazwą III RP. Jest efektem
zainfekowania polskości obcym tworem komunizmu i narzucenia nam
fałszywej wspólnoty z Obcymi.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wynika z przekleństwa „skazy pierworodnej” - okresu instalowania
okupacji sowieckiej, gdy zgraję degeneratów i zdrajców,
przywiezionych tu na ruskich czołgach, kazano uznawać za
przedstawicieli państwa polskiego i obdarzono nienależnym mianem
Polaków. Odtąd przyjęcie fałszywej normy – jakoby Polakiem był
ten, kto urodził się na terytorium naszego kraju i posiada polskie
obywatelstwo, determinuje oceny dotyczące przynależności do
wspólnoty narodowej.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wraz z fałszem państwowości skażonej okupacją komunistyczną,
III RP odziedziczyła strukturę społeczną, opartą na „wspólnocie”
Polaków z Obcymi.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Funkcjonariusze sowieckiego reżimu – esbecy, partyjniacy,
sędziowie, stali się „elitą” tego państwa, zaludnili jego
instytucje i zawłaszczyli życie publiczne. Zainfekowali je nie
tylko swoją obecnością, ale wprowadzeniem następców - dzieci i
wnuków agentury, potomstwem prześladowców i sługusów reżimu
oraz niezliczonym mrowiem sukcesorów, złączonych wspólnotą
interesu, więzami zawodowymi i towarzyskimi.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Stało się tak, ponieważ większość z nas dawno zrezygnowała z
podstawowej dychotomii My-Oni i wyzbyła świadomości, że komunizm
jest tworem obcym i wrogim polskości.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Stąd, był tylko krok do potraktowania Obcych jako partnerów i
nazywania ich Polakami.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W przestrzeni zakłamanej i zagarniętej przez ośrodki propagandy, w
której strażnikami podziałów stali się semantyczni terroryści,
nie było miejsca na wytyczenie tej dychotomii. Nie znalazł się
nikt, kto miałby odwagę nazwania Obcych po imieniu i odmówienia im
przynależności do wspólnoty.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Od czasu paktu „okrągłego stołu” i antypolskiej mistyfikacji 4
czerwca, w tej przestrzeni dominują koncyliacyjni oszuści, piewcy
„zgody narodowej” i „porozumień ponad podziałami”. Dominuje
„wspólnota brudu”, rządy genetycznych „georealistów” i
partyjnych „pragmatyków”, którzy z kłamstwa o „<i>budowaniu
nowoczesnej państwowości</i>”, uczynili drogę do likwidacji
narodu.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli są dziś tacy, którzy nadal nie potrafią zrozumieć
haniebnych zachowań tzw.”opozycji”, jeśli nadal epatuje się
nas antypolską retoryką tych środowisk, szokuje ich zaprzaństwem
i dowodami obcości –to tylko dlatego, że obecne państwo, z jego
partiami, mediami i instytucjami historycznymi, odrzuca elementarną
dychotomię My i Oni i fałszuje obraz sukcesji komunistycznej.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli po doświadczeniach roku 2010, ktoś wykazuje „zdziwienie”
postawami Obcych lub dopatruje się w nich „różnic politycznych”,
niczego nie pojął z logiki zamachu smoleńskiego i jest zaledwie
żałosnym ślepcem.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dekady „oswajania” z komunizmem, a dziś – budowania
„wspólnoty” z jego bękartami, zatarły w nas zdolność takiego
postrzegania rzeczy i to, co było naturalne dla naszych przodków i
decydowało o zachowaniu tożsamości narodowej, stało się
dziedzictwem dawno utraconym.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Świadomość, że czyny popełnione przez sukcesorów komuny,
wykluczają z polskiej wspólnoty i są dowodem wrogości tych
środowisk – jest obca dla większości Polaków.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Obca dlatego, że ci, od których winniśmy wymagać prawdy o
realiach III RP i wypełnienia obowiązku ukarania zdrajców,
okłamują nas parcianą retoryką i wiodą do kolejnego etapu „zgody
narodowej”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Uznawanie ludzi poprzedniego reżimu za jakąś „opozycję”,
nadawanie im praw honorowych, celebrowanie ich słów i traktowanie z
polityczną atencją – jest więcej niż głupotą i więcej niż
aberracją.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest zbrodnią fałszu, dokonywaną na otumanionych i niezdolnych do
obrony Polakach.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bezczelne zachowania Obcych, zdrada, donosicielstwo i rozliczne akty
łamania prawa, są powszechnie akceptowane i przedstawiane przez
rządową propagandę, jako argument „walki politycznej”.
Okłamuje się nas, że taka postawa „opozycji” świadczy o
skuteczności „dobrej zmiany” i jest dowodem jakiegoś strachu
przed rządami Prawa i Sprawiedliwości.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To oczywisty nonsens, bo podobne reakcje ludzi prymitywnych i
tchórzliwych (a innych nie ma w środowisku Obcych) może wzbudzać
tylko poczucie bezkarności oraz pewność,że mają do czynienia ze
słabym i nędznym przeciwnikiem.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Sytuacje, jakich jesteśmy świadkami: ignorowanie prawa,
działalności agentury wpływu, dywersja propagandowa, nawoływania
do siłowych rozwiązań czy jawny pucz ludzi zwanych „sędziami”,
nie stanowią zagrożenia dla luminarzy „dobrej zmiany”. Niosą
natomiast katastrofalne skutki dla Polaków: prowadzą do obniżenia
( i tak drastycznie niskiego) progu przyzwolenia na zło, do
degradacji instytucji państwa ( i tak już zdegradowanych), do
moralnej deprawacji społeczeństwa.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli ludzie widzą – na co przyzwala się nietykalnej kaście
sądowej, jak chronieni są zdrajcy i kanalie, jeśli mają
świadomość podziału na „równych” i „równiejszych” -
zawdzięczamy to „pragmatykom” z partii Kaczyńskiego i ich
żałosnej niby-polityce.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Takie zjawiska nie byłyby akceptowalne i nie mogłyby dewastować
życia publicznego, gdyby prawda o dychotomii My-Oni stała się
podstawą wolnej państwowości.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W miejsce tej prawdy, karmi się nas kłamstwem o mitycznej „wojnie
polsko-polskiej”, a istniejące podziały tłumaczy „pluralizmem
politycznym”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wiele lat temu napisałem, że nigdy nie było i nie ma takiej
wojny.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To nie Polacy walczą ze sobą i nie polityczne podziały nas dzielą.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest natomiast walka Polaków z Obcymi, w której ci ostatni chcą
uchodzić za reprezentantów "innej wizji" Polski i
uzurpują sobie prawo uczestnictwa "<i>w wielkiej wspólnocie
żyjących"</i>.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest wojna z apatrydami - ludźmi bez ojczyzny,wykorzenionymi z
polskiej tradycji i kultury.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Z dziećmi i wnukami sowieckich agentów, przywiezionych tu przez
okupanta i zainstalowanych na naszej ziemi.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jest wojna ze zdrajcami, złodziejami i kolaborantami, których to
państwo namaściło na "polską elitę".</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Kto tak postrzegałby realia III RP, musiałby przyjąć, że
wszelkie nawoływania do "kompromisów i pojednań", są
aktem narodowej zdrady i prowadzą do zabójczego mezaliansu Polaków
z Obcymi.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bo fałsz "porozumienia" i "zgody narodowej",
jest naturalną bronią Obcych i nie ma nic wspólnego z dążeniami
Polaków. Ta załgana retoryka – którą będziemy słyszeli z
okazji hańby 4 czerwca -zawsze ujawniała intencje oszustów, ale
też zamysł przymusowej integracji polskości i komunizmu. Stosując
ów zabieg, Obcy chcieli wedrzeć się w strukturę polskiego
społeczeństwa i zmusić je do stworzenia sztucznej wspólnoty.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wiedzieli, że ukazanie różnic dzielących My od Oni i wytyczenie
ostrej granicy, byłoby dla nich zabójcze.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli są wśród „patriotów” tacy, którzy bełkoczą dziś o
„<i>zakończeniu wojny polsko-polskiej</i>" i nawołują do
"<i>zjednoczenia ponad podziałami</i>", rzucają Obcym
bezcenne koło ratunkowe i działają w ich interesie.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Gdy w maju 2010 roku opublikowałem tekst „My i Oni”,
zakończyłem go słowami:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>My i Oni to podział dziś konieczny. Kto boi się takiej
dychotomii, niech zostanie w „Polsce Ketmanów”. Ten podział
jest konieczny, by stworzyć nową Polskę”</i>.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Z perspektywy dziewięciu lat, mogę powiedzieć, że niewielu
odważyło się dostrzec realia historycznej dychotomii, a jeszcze
mniej, podjęło próbę rewizji swoich postaw i poglądów.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Uważam to za naturalne, bo wizja nowej Polski i prowadząca do niej
droga <i>długiego marszu</i>, nie są zadaniem dla „mas” i nie
mogą oczekiwać powszechnej akceptacji.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przeszkodą jest nasz lęk przed wytyczeniem linii podziału, przed
wyzwaniem, jakie stawia dychotomia My-Oni. Ze wszystkimi
konsekwencjami wyboru: nakazem rozstania z mitologią III RP, z
sympatiami politycznymi, pokusą stadnego myślenia.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przejście na "<i>drugi brzeg",</i> wymaga przezwyciężenia
dziesiątków mitów, jakie zaszczepiła nam obecna "klasa
polityczna", rozstania z mentalnością niewolników i
odrzucenia nauk doktrynerów. Wymaga semantyki nieznanej mitologom
demokracji i przywrócenia znaczenia pojęciom tak elementarnym, jak
„swój” i „obcy”, „dobro” i „zło”, „prawda” i
„fałsz”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Zakończona niedawno farsa „euro-wyborów”, doskonale ukazała
problem z przyjęciem takiej optyki. Postulat bojkotu „świąt
demokracji” musiał być niezrozumiały dla ludzi odrzucających tą
dychotomię, dla zanurzonych w zwodniczej „bieżączce”, w małych
gierkach i wielkich szwindlach grupy rządzącej. Takim ludziom,
postulat bojkotu jawił się jako akt kapitulacji, dowód wrogości i
„działania na szkodę”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Świadomość, że mieliby odrzucić jeden z mitów pustoszących
umysły Polaków– o „państwie prawa i demokracji”, a zamiast
wiary w bezwartościowe karteczki i wsłuchiwania w głos partyjnych
ćwierćinteligentów, wziąć się za robotę budowania <i>małych
ojczyzn </i>– paraliżuje, rodzi strach i złość.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ciężko rozstać się z przeświadczeniem, że „wspólnocie” z
Obcymi zawdzięczamy „demokrację”, a głos oddany w wyborach,
decyduje o sprawach polskich. Jeszcze trudniej zrozumieć, że każdy
dzień podtrzymywania tego mitu, działa na korzyść Obcych, a każdy
„akt wyborczy” legitymuje ich obecność. To ich „święto” i
ich „wybory”. Rozgrywane według zasad narzuconych przez „ojców
założycieli” - wyłącznie po to, by zapewniały Obcym żerowanie
na polskiej wspólnocie.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Ta myśl może się wydać śmieszna, ale jedyny sposób
walki z dżumą to uczciwość”</i> – mówi jeden z bohaterów
„Dżumy”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
I zapewne - jest to myśl śmieszna, gdy widzimy jak żyją ludzie
prawi, nieprzystosowani do realiów III RP, zepchnięci na jej
margines.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ci, dla których życie we „wspólnocie” z Obcymi jest piekłem.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Dlatego uczciwość wymaga, by granice My-Oni zostały wytyczone.
Wbrew narracji partii rządzącej, wbrew tchórzliwym wywodom
„intelektualistów” i pustosłowiu mitomanów – Obcych trzeba
nazwać po imieniu i wykluczyć z polskiej wspólnoty.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie po to, byśmy mieli kierować się nienawiścią, ale z tej
przyczyny, by za rok, dwa lub lat dziesięć, nie stanąć wobec
wyboru: My czy Oni?
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tego obowiązku nie da się zastąpić „walką polityczną”, ani
oczekiwaniem na „wynik wyborów”. Na nic jakakolwiek krytyka i
piętnowanie zachowań „opozycji”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Póki nasi rodacy nie zrozumieją, z kim mają do czynienia, a Obcy
nie doświadczą wykluczenia z narodowej wspólnoty, ten zabójczy
związek będzie niszczył życie Polaków.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Skoro tej powinności nie można oczekiwać od państwa i nigdy nie
zdobędą się na nią dzisiejsi „patrioci”, trzeba decyzji
indywidualnych, podejmowanych przez tych, którzy chcą zerwania z
sukcesją komunistyczną.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Uświadomienie sobie, że jesteśmy My i są Oni - to metoda na
ożywcze, odważne spojrzenie na sprawy polskie. Na taki punkt
widzenia, który daje poczucie wolności i wyzwala z ograniczeń
stawianych przez establishment III RP.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
W logice dychotomii My-Oni, która zawsze dotyczy poczucia
tożsamości, mieści się prawda, że Polska należy do nas. Prawda,
przed którą uciekają zwolennicy obecnego układu i drżą
polit-poprawni głupcy - by w imię partyjnych interesów, akceptować
każdą agresję Obcych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tyle razy przywoływany tu J.M. Rymkiewicz, zakreślił tę powinność
w prostych słowach:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Nawet nazywać ich nie warto – w ogóle nie warto się nimi
zajmować, najlepiej jest uznać, że ich nie ma. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Trzeba wychodzić, kiedy wchodzą, odwracać się, kiedy do nas
podchodzą. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Polska należy do nas, a oni niech sobie gadają w swoich
postkolonialnych telewizjach, co chcą, niech sobie piszą w swoich
postkolonialnych gazetach, co im się podoba. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<i>Nas to nie dotyczy.</i>”</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
A nie dotyczy, nie dlatego, żebyśmy uciekali w „wewnętrzną
emigrację” i z piedestału postaw „jedynie słusznych”
zrzędzili na realia tego państwa, ale z tej przyczyny, że „<i>świat
zaczyna się od dokładnego, ostrego widzenia. Ostrego widzenia
przedmiotów w jasnym obiektywnym świetle. Bez cienia</i>” - jak
pisał Książę Poetów.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wytyczenie granicy My-Oni jest darem „ostrego widzenia” i takiego
pojmowania spraw polskich, które prowadzi do autentycznej wolności.
Odnajdując ludzi podobnie myślących - choćby jednego na tysiąc,
będziemy na dobrej drodze do odbudowy naszej tożsamości.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Takich rzeczy, nie dokonuje się w pojedynkę. Są możliwe, gdy po
długiej, pełnej trudów drodze, można odnaleźć wartość słowa
– My.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo dziękuję Darczyńcom, dzięki którym blog nadal może funkcjonować.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 115%; text-align: left; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; }a:link { color: rgb(0, 0, 128); text-decoration: underline; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-30286870467502953802019-05-23T07:39:00.000+10:002019-06-03T07:28:31.759+10:00GDYBY PAN COGITO ODWAŻYŁ SIĘ STRZELAĆ... <br />
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>Jakaż może być dyskusja, gdy wszystko postawione jest właśnie
do góry nogami. Słowa mają tu znaczenie odwrotne albo nie mają
żadnego. Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie
ten stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy
świadkami. To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan
Bóg, gdy chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi,
budujących wieżę Babel: pomieszał im języki.</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- Więc jakiż jest,
twoim zdaniem, sposób przełamania tego zbiorowego paraliżu,
wywołanego hipnozą kłamstwa?</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- W każdym razie
nie można go szukać na drodze polemiki. Sam fakt bowiem polemiki
wciąga w orbitę i przenosi nas w płaszczyznę bolszewickiego
absurdu.</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- Więc jaki?
Powiedz.</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- Należy go szukać
na drodze równie prostych odruchów psychicznych: strzelać!</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- Jak to, strzelać?
Do kogo?</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>- Zwyczajnie. Po
prostu. Do bolszewików</i>.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<br /></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in; text-indent: 0.49in;">
Dialog
z „Drogi donikąd” Józefa Mackiewicza, brzmi dziś złowrogo i
nieprzystępnie. Dla wielu jest równie niepojęty, jak hieroglify z
wyspy File i równie przerażający, niczym wezwanie do zabijania
Żydów. Nie tylko dlatego, że w mniemaniu większości nie ma dziś
komunizmu ani żadnych bolszewików, ale z powodu lęku, jaki
wywołują słowa <i>nazbyt jaskrawe.</i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Jak przyjąć równie
„<i>prosty odruch</i>” i słowa <i>bez światłocienia</i>, jeśli
- <i>nam strzelać nie kazano</i>?</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Nie kazano nazywać
rzeczy po imieniu ani nadstawiać pięści zamiast policzka.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Nie pozwolono
dostrzegać Obcych, zabroniono pamiętać i wiedzieć.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Ludzi, którzy na
nienawiści oparli swój reżim i chcieli nas „jednać” z wrogami
polskości – mamy nazywać Polakami.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Hierarchom – za ich
zaprzaństwo i hańbę „pojednania” z kremlowskim bandytą –
winniśmy szacunek.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Kazano nam cieszyć się
kłamstwem o „<i>zasypywaniu podziałów</i>” i „<i>odbudować
wspólnotę</i>” z łotrami, którzy żałobę nazywali <i>nekrofilią</i>
i szydzili z ludzi modlących się przed krzyżem.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
W miejsce tego, co
prawem ludzi wolnych, nakarmiono nas <i>mitologią demokracji</i> i
łgarstwem o „<i>podziałach wśród Polaków”.</i></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Wszystko zaś po to,
byśmy w zderzeniu z agresją Onych – byli bezbronni. Bezbronni tym
bardziej, im łatwiej uwierzymy w łgarstwo, jakoby reakcje rzekomej
„opozycji” wynikały z „<i>różnic politycznych i
światopoglądowych</i>”, były „<i>prawem demokracji</i>” i
symptomem „<i>pluralizmu</i>”.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Pytania, które
Mackiewicz zadał w roku 1947 –„<i>jak można na dłuższą
metę wychowywać naród politycznie, bez przeprowadzenia
„kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak prymitywnymi jak:
„sojusznik” i „najeźdźca”, „wierny” i „zdrajca”,
„swój” a obcy, czy wrogi „agent</i>”- nikt nie odważy się
powtórzyć.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
„<i>Kanciaste
granice</i>” dawno zostały zamazane, by żaden z Polaków nie
odważył się zdefiniować zdrajcy, wroga i obcego.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Cóż po tym, że
dziesiątki polityków i medialnych <i>demiurgów</i> dywaguje dziś
o „<i>chorych z nienawiści</i>” i w ludziach rzekomej „opozycji”
widzi „<i>targowicę</i>” i „<i>spadkobierców komuny</i>”?
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Co po oracjach o walce
ze „<i>złogami komunizmu</i>” i deklaracjach potępienia
„<i>antypolskiej narracji</i>”?
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Jaki pożytek z
tradycji Żołnierzy Niezłomnych, jeśli ci, którzy nią gęby
wycierają, bełkoczą o „<i>konsensusie</i>” z sukcesorami
komuny i „<i>porozumieniu</i>” z antypolską hołotą?</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Co po wspomnieniach o
II Rzeczpospolitej, jeśli rządzą nami wyznawcy niewolniczego
„georealizmu” i piewcy „<i>przyjacielskich relacji</i>” z
Niemcami i Rosją?</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Lęk, jaki towarzyszy
<i>mitologom demokracji</i> nie pozwala przekroczyć <i>granicy</i>
magdalenkowego szalbierstwa ani zmierzyć się z prawdziwą
dychotomią My-Oni.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Nikt z tych, którzy
sławią <i>wolność </i>okrągłostołowej pseudo państwowości,
nie odważy się rozstrzygnąć:</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
- Jest III RP <i>bękartem</i>
<i>PRL-u</i>, sukcesją sowieckiej okupacji i obrazą wolnej
Rzeczpospolitej, czy przez trzy dekady tego państwa doświadczaliśmy
zbiorowych imaginacji, a supremacja ludzi o <i>sowieckim rodowodzie,</i>
to dowód ich potencjału intelektualnego i wyższości moralnej?</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
-Jest błąd
semantyczny w definicji <i>człowieka sowieckiego</i> i władza
takich postaci nie dowodzi trwałości komunizmu, czy może
definicja okazuje się prawidłowa, zaś buta <i>homososów
</i>potwierdza stan naszego zniewolenia?
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
- Są w III RP stada
<i>apatrydów</i>, zdrajców i wrogów polskości, czy też na
postawach antypolskich, zaprzaństwie i nienawiści opiera się dziś
model „<i>nowoczesnego patriotyzmu</i>”?<br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<br /></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Jeśli w realiach tego
państwa wciąż znajdujemy rys <i>komunistycznego piekła</i> -
wolno nam karmić się kłamstwem o „<i>śmierci komunizmu</i>” i
wierzyć, że od trzech dekad przemierzamy „<i>wielki plac
czyśćca”</i>?
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Kto dał nam prawo
zamykać oczy na piętno tej sukcesji – tylko dlatego, że widząc
ją, bylibyśmy zmuszeni do porzucenia fałszywych dogmatów?
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="more"></a>A
skoro nie ma logiki, pytań ani odpowiedzi - <i>płaszczyzna
bolszewickiego absurdu</i> wytycza naszą świadomość i dialog z
Mackiewicza musi wydawać się <i>polityczną fikcją</i>.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in; text-indent: 0.49in;">
Słowa
pisarza pochodzą z epoki, do której chętnie odwołują się
politycy „<i>obozu patriotycznego</i>”. W czasach, gdy Mackiewicz
pisał „Drogę donikąd”(1955) żyli jeszcze Żołnierze
Niezłomni.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Dla nich - „<i>Strzelać.
Zwyczajnie. Po prostu. Do bolszewików</i>”- było nakazem i polską
powinnością.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Co znaczą dziś i jak
wypełnić obowiązek ludzi wolnych?</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Nikt przy zdrowych
zmysłach nie będzie namawiał do wygnania <i>moskiewskich wasali,
</i>wieszania zdrajców, golenia łbów kolaborantom i Obcym. Nie z
powodu „<i>humanitaryzmu</i>” czy lewackiej poprawności, ale
zwyczajnie – z poczucia odpowiedzialności, w której wzgląd na
realia III RP nie pozwala oczekiwać rzeczy niedopuszczalnych.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Nawet darzyć ich
nienawiścią – byłoby zbyt wiele, bo jej niszczycielskie skutki
niewarte postaci tak marnych.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Ale zaprzeczać ich
obecności, nadawać wartość ich łgarstwom, zwać ich Polakami lub
polityczną „opozycją” – jest aktem tchórzostwa i draństwa,
których nie rozgrzeszają żadne <i>mitologie demokracji.</i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Jeśli polskość ma
być więcej niż <i>łatwym sentymentalizmem</i> i prowadzić do
odrodzenia prawdziwej wspólnoty, musi odrzucić wszystko co
proponują nam Obcy: z ich mediami, establishmentem i „<i>elitami</i>”
przywleczonymi na ruskich czołgach. Nie tylko ze względu na
dyskursywną nicość i semantyczne zaprzaństwo, ale dlatego, że
niemożliwe jest budowanie społeczności ludzi wolnych wraz z tymi,
którzy noszą piętno niewolnictwa.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Jeśli patriotyzm ma
nie być <i>łzawym wspomnieniem, </i>a honor kategorią z
przeszłości - „<i>pogarda dla szpiclów katów tchórzy</i>” –
to nie werset z wiersza Herberta, ale obowiązek, przed którym nie
wolno uciekać.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Fałszerze języka, dla
których „<i>słowa mają znaczenie odwrotne albo nie mają
żadnego”, </i>nie mogą nam mówić – co i jak powinniśmy
robić.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
„<i>Strzelać</i>”
do nich – to zignorować ten przekaz, nie słyszeć go i nie
oglądać.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Mogą panowie Kaczyński
i Duda pochylać się w nad bełkotem „opozycji” i spełniać
żądania antypolskiej hałastry – bo nie sobie wyrządzają
krzywdę, lecz tym, którzy uwierzyli, że w imię partyjnych
interesów nie wolno zła nazywać po imieniu.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Zdrajcy paktujący z
wrogiem i ślący donosy do brukselskich eurołajdaków, nie mogą
jednak dyktować warunków polskości.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
„<i>Strzelać</i>”
do nich – to uznać takich za Obcych i wykluczonych z
polskiej wspólnoty.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Mogą panowie Kaczyński
i Duda nawoływać do „<i>porozumienia i dialogu</i>”, a nawet
„<i>wybaczać</i>” - nie w swoim imieniu, bo nie oni płacą cenę
za zabójczy mezalians z Obcymi.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Piewcy ruskich łgarstw
i szydercy ze śmierci Polaków, nie narzucą nam swoich „<i>poglądów</i>”.
”<i>Strzelać</i>” do nich – to zbojkotować zachowania, które
nie mieszczą się w polskiej tradycji, skazać na hańbę i
zapomnienie.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Mogą panowie Kaczyński
i Duda tłumaczyć to „<i>pluralizmem</i>” i „<i>prawem
demokracji</i>”, bo nie im zabrano marzenia o <i>Niepodległej</i>,
gdy zastąpiono je państwem esbeków i kanalii.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Zawodowi kłamcy,
półgłówki i propagandyści – nie są Polakom do niczego
potrzebni.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
„<i>Strzelać</i>”
do nich – to odmówić „polemiki” z łajdactwem, a wytworom
owych <i>miernot,</i> cech racjonalności.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Mogą panowie Kaczyński
i Duda słać apele do wrogich gadzinówek i traktować z atencją
pospolitych chamów, bo kto raz został <i>zakładnikiem</i>
<i>mitologii demokracji,</i> zawsze będzie głupcem i niewolnikiem.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<br /></div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in; text-indent: 0.49in;">
Gdyby
jednak przyszło komuś do głowy praktykować <i>logikę
mackiewiczowską </i>– czeka go samotność.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Tam, gdzie większość
akceptuje życie w kłamstwie i dobrowolnie uczęszcza „<i>na
przyspieszone kursy padania na kolana</i>” – „<i>postawa
wyprostowana</i>” i <i>logika mackiewiczowska</i> stają się
niedościgłą metaforą, a ludzi, którzy chcieliby je przyjąć,
skazują na wykluczenie.</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Tacy nie znajdą
sprzymierzeńców. Ani wśród wyznawców partii rządzącej ani w
kręgu <i>autorytetów</i> i zaprzedanych intelektualistów. Tym
bowiem, wystarczy dar medialnego namaszczenia i bojaźliwa pewność,
że propaganda chroni od wszelkich wątpliwości.
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
Gdyby więc Panu Cogito
zamarzyło się „<i>strzelać</i>” i wbrew <i>logice tłumu</i>
uwierzyć słowom Mackiewicza – niech będzie gotów powtórzyć za
Mistrzem:
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
„<i>Kiedyś nazwałem
tę drogę "donikąd". Dziś uznana została przez
"instynkt narodu" za docelową. </i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>W tym zdaniu nie ma
(złośliwej) ironii. Jest tylko stwierdzenie faktu. </i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>Nie ja wygrałem. </i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>Wygrali ci, którzy
organizują "instynkt narodu". </i>
</div>
<div align="justify" style="margin-bottom: 0in;">
<i>Ja przegrałem z
kretesem.</i></div>
<div align="justify">
<i>Więc proszę o pobłażanie”.</i></div>
<div align="justify">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>***</i></div>
<div align="justify">
<br />
<br /></div>
<div style="line-height: 100%;">
<span style="font-family: inherit;">Przepraszam tych, którzy oczekiwali
nowego tekstu. </span></div>
<div style="line-height: 100%;">
<span style="font-family: inherit;">Wobec farsy, której nawet nazywać nie
warto i wydarzeń uwłaczających ludziom rozumnym, ten wpis - z 17
maja 2017 roku, oddaje wszystko, co chciałbym powiedzieć.</span><br />
<br />
<br /></div>
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; line-height: 100%; text-align: justify; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; break-before: auto; }</style>Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3606531186368570374.post-11211297732192604332019-04-25T02:59:00.000+10:002019-04-25T07:12:08.032+10:00PO CO DEMOKRACJA? 2 - „DEMOKRACJA SOCJALISTYCZNA”<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Demokracji w ogóle zdefiniować niepodobna tak wielkie jest
pomieszanie pojęć w tej sprawie. Samo przekonanie, że demokracja
jest dobrym ustrojem, nie jest zabobonem. Jest natomiast zabobonem
ślepe wierzenie, że tylko demokracja jest dopuszczalną formą
ustroju - i to bez rozróżnienia różnych znaczeń tego słowa</i>”
- pisał niezrównany o. Józef Bocheński w swoich „Stu
zabobonach”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Wprawdzie sklecono podręcznikową definicję, w której demokracją
nazywa się <i>„system rządów, w którym źródło władzy
stanowi wola większości obywateli</i>” - to ma się ona tak do
rzeczywistości, jak określenia nadawane komunizmowi. Zaczadzeni
tym tworem ćwierćinteligenci dostrzegali w komunizmie szlachetną
utopią lub ideokratyczny totalitaryzm; jedni wywodzili jego podstawy
z moralizmu, inni z nihilizmu; według jednych zrodził go idealizm i
humanizm, zdaniem drugich wulgarny materializm i ucieczka od
wolności; ci widzieli w nim fałszywą religię, inni oświecającą
gnozę. Według niektórych, komunizm był ideologią, inni
twierdzili, że doktryną polityczną i ekonomiczną.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To pomieszanie świadczyło, że ludzie są zdolni wymyślić każdą
brednię, byle usprawiedliwić swoje najniższe instynkty, a sam
komunizm nigdy nie był tym, co stanowiły pseudonaukowe wywody.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Odniesienie tej sytuacji do definicji demokracji jest w pełni
uzasadnione, bo w jednym i drugim przypadku, mamy do czynienia z
narzędziem, które bywa określane w zależności od proweniencji
tych, którzy się nim posługują. A skoro nawet komunistyczni
bandyci nazywali swoją tyranię „demokracją socjalistyczną”,
czy można wątpić, że również dziś, pod mianem demokracji można
ukryć każdą formę zniewolenia?</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jedno natomiast jest pewne. Z prawdziwą demokracją, jak z
niepodległością: jest lub jej nie ma.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie istnieje stan, który można określić mianem pół lub ćwierć
demokracji, jak nie można mieć pół lub ćwierć niepodległości.
Tam, gdzie się kończą, mówimy o jawnej lub skrywanej tyranii, o
dyktaturze, totalitaryzmie lub anarchii.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
I tu pojawia się pierwszy problem z tzw. „demokracją” III RP.
Wyznawcy tej mitologii utrzymują bowiem, że istniejąca w tym
państwie „demokracja” jest (tu: w zależności, która partia
sprawuje rządy): ułomna, zagrożona, wadliwa, kwitnąca, fasadowa.
Nietrudno dostrzec nonsens w tak fałszywej gradacji, bo przymiotniki
te (ze względu na status demokracji) nie mogą opisywać
rzeczywistości, lecz wyrażają subiektywne odczucia lub anonsują
partyjną retorykę.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Przypomnę, że przed kilkoma laty prezes PiS nawoływał Polaków do
obrony „demokracji” III RP, ostrzegając jednocześnie, że jeśli
tego nie zrobimy "<i>pewnego dnia obudzimy się w systemie
ukraińskim"</i>. Było to frapujące, bo choć demokracji
wówczas nie obroniliśmy (PiS przegrał kolejne tzw. wybory), a
przez następne cztery lata reżim PO-PSL dopuścił się kilkuset
nowych draństw i "naruszeń demokracji", przekaz
Kaczyńskiego nie uległ zmianie.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Myliłby się ten, kto sądziłby, że po rządach Tuska i
Komorowskiego obudziliśmy się w "systemie ukraińskim".
Następnego dnia, po wygraniu przez PiS tzw. wyborów, Polacy
dowiedzieli się, że „<i>demokracja ma się dobrze”</i>, a cały
okres rządów poprzedników (razem z rokiem 2010 i jawnymi
fałszerstwami z roku 2014) należy zaliczyć do stanu
„<i>ćwierć-demokracji”</i>.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeszcze w roku 2012, wyborcy PiS mogli usłyszeć od pana
Kaczyńskiego podczas miesięcznicy smoleńskiej:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
„<i>Polska nie będzie wolna, jeśli prawda o Smoleńsku nie
wyjdzie na jaw! Polska nie jest wolna, bo nie możemy uczcić
bohaterów Smoleńska, bo nie ma ciągle pomnika, bo stawiane są
różne przeszkody, bo nieustannie trwa kampania obrażania tych,
którzy zginęli”</i>.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Po czterech latach, podczas których prawda o Smoleńsku nie wyszła
na jaw, nie uczczono bohaterów i nie zbudowano im pomnika, zaś
„<i>kampania obrażania tych, którzy zginęli</i>” trwała w
najlepsze, wyborcy usłyszeli:</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
"<i>Polska jest dzięki nam krajem wolności, jednym z niewielu
w Europie!”</i>.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
A usłyszeli tylko dlatego, że partia Kaczyńskiego wygrała tzw.
wybory parlamentarne.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Człowiek, który jednego roku (2013) twierdził – <i>„W Polsce
mamy do czynienia ze skrajną formą systemu postkomunistycznego”</i>,
zaledwie dwa lata później zapewniał, że „<i>polska demokracja
ma się dobrze</i>”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie można się zatem dziwić, że w logice pana Kaczyńskiego
triumfy święci hiper-brednia, wypowiedziana w roku 2015 przez
byłego „działacza ekologicznego” prof. Piotra Glińskiego -
"<i>Żyjemy w ćwierć-demokracji”</i>.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Odpowiedziałbym – owszem, „żyjemy”, bo takie kłamstwa
proponują nam ćwierćinteligenci.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To znamienne, że po roku 2015, przedstawiciele poprzedniego reżimu
natychmiast przeszli na pozycje partii Kaczyńskiego i zaczęli
krytycznie oceniać stan „demokracji” III RP, stawiając zarzuty
„pogwałcenia” lub wręcz „uśmiercenia” tej systemowej
„wartości”. Wrzask różnych „obrońców demokracji” jest
dziś arcyważnym dowodem, że demokracja to stan całkowicie
nieznany Polakom.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bo partyjny bełkot na temat demokracji, dowodzi jednej rzeczy:
zdaniem grup zarządzających III RP, demokracja istnieje wtedy, gdy
one sprawują władzę i zanika natychmiast, gdy władza zostanie
utracona.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To, z kolei, powinno prowadzić do konkluzji, że rządy
PO-PiS-PSL-SLD itd. nie mogą mieć nic wspólnego z autentyczną
demokracją, a jej nazwa jest wykorzystywana przez partyjnych
szalbierzy dla zapewnienia sobie osłony propagandowej. Gdyby było
inaczej, demokracja nie mogłaby znikać w chwilę po ogłoszeniu
tzw. wyników wyborczych ani pojawiać się natychmiast, gdy „nasi”
przejęli władzę.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ludzie partii systemowych III RP traktują więc demokrację, w
identyczny sposób, jak traktowali ją komuniści - nadając swoim
rządom miano „demokracji socjalistycznej”. Użycie tego
określenia ma zapewnić im „mandat społeczny” i usprawiedliwić
draństwa dokonywane w imieniu „suwerena”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Kolejny problem pojawia się wtedy, gdy dostrzeżemy proweniencję
najzagorzalszych obrońców systemu III RP. Człowiek rozumny zadałby
sobie pytanie: jak to możliwe, że największymi rzecznikami owej
„demokracji” są ludzie partii komunistycznej i ich mentalni
sukcesorzy, że bronią jej rozmaici kapusie i donosiciele,
wychwalają esbecy i kanalie służące okupantowi? Dlaczego właśnie
takie postaci najmocniej krzyczą „w obronie demokracji” i na
wszelkie sposoby wycierają sobie gęby odmianą tego słowa? Czy
wolno nam wierzyć, że ludzie ci przeszli cudowną metamorfozę i ze
zgrai prymitywnych zamordystów i pospolitych drani, stali się
głosicielami „woli suwerena”?
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli wierzyć nie wolno, a ludziom rozumnym, nawet nie wypada,
odpowiedź może być jedna: to, czego bronią tacy ludzie, nie jest
żadną demokracją lecz jej erzacem, który ma zapewnić trwałość
sukcesji komunistycznej i osłonić dyktaturę ciemniaków.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ale – zauważy dociekliwy czytelnik - przecież pochwałę
„demokracji” III RP głoszą również politycy partii
Kaczyńskiego oraz środowiska przyznające sobie miano
„patriotycznych”. Czy ich „demokracja” jest czymś innym od
tej, której bronią esbecy?
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Oczywiście – nie. Niezależnie, jakie atrybuty nadają owej
„wartości” ludzie PiS, jakimi dekorują przymiotnikami, jest to
ta sama „demokracja”, o którą walczą komuniści i ich
sukcesorzy.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Gdyby chodziło o inną, autentyczną demokrację, usłyszelibyśmy
postulat obalenia systemu III RP i wyrugowania zeń zamordystów,
przypisujących sobie miano demokratów. To naturalne, że żaden
zwolennik autentycznej demokracji nie chciałby stać w jednym
szeregu z ludźmi, którzy przez całe życie gwałcili prawa
suwerena.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Gdyby partia Kaczyńskiego miała na myśli prawdziwą demokracje,
nie mogłaby uczestniczyć w inscenizacjach zwanych „wyborami”,
bo każda z nich służy utrwaleniu zwodniczego systemu.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Gdyby chodziło o wprowadzenie prawdziwych rządów suwerena, ta
partia nie mogłaby traktować sukcesorów komunizmu niczym partnerów
ani nadawać antypolskiej zgrai miana „opozycji”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Należy więc uznać, że w każdym przypadku jest to ta sama
„demokracja” III RP, a ten, kto uczestniczy w systemie władzy
lub aplikuje do udziału w tym systemie, kultywuje i broni tej samej
„wartości”, o którą zabiegają członkowie partii
komunistycznej i esbeccy bandyci. „Patriotyczna” retoryka tych
środowisk, jakieś odmienne „programy polityczne” itp. namiastki
„różnic programowych”, mają identyczne znaczenie, jak rzekoma
odrębność PZPR, SD i ZSL w okresie komuny. Imitują pluralizm
polityczny i służą utrwaleniu „demokracji socjalistycznej”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Po raz trzeci napotkamy problem, gdy spróbujemy dostrzec fundament,
na jakim wspiera się owa „demokracja”. Nie mam na myśli
„fundamentu ideowego”, bo taki – ze względu na niemożność
jednoznacznego zdefiniowania demokracji istnieć nie może, lecz
fundament ustrojowy. Praktykowanie demokracji pośredniej (a taką
dziś najczęściej spotykamy) wymaga, by władza polityczna
sprawowana była poprzez wybieranych przez suwerena (społeczeństwo)
przedstawicieli. To zaś oznacza konieczność organizowania tzw.
wyborów powszechnych, podczas których suweren ma możliwość
wyrażenia swojej nieskrepowanej woli.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nietrudno zauważyć, że aranżowanie takich „wyborów” jest
głównym i podstawowym fundamentem „demokracji” III RP. Ponieważ
organizują je instytucje powołane przez „ojców założycieli”
(prezydent, PKW), a nadzór sprawują gremia najzagorzalszych
zwolenników obecnej „demokracji” (tzw.”sądy”), zagrożenie
popełnienia „błędów systemowych” - czyli wyboru przeciwników
systemu, zostało ograniczone do minimum.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Mając w pamięci trzy dekady tej państwowości i ogrom ujawnionych
patologii, owe „wybory powszechne” można uznać za jedyny
element „demokracji” ustanowionej przy „okrągłym stole”.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
A skoro pamiętamy, że pod tym pojęciem kryje się władza
„naszych” nad „waszymi”, wolno twierdzić, że „wybory”
służą wyłącznie grupom zarządzającym tym państwem. Gdyby ich
nie organizowano, nie miałaby miejsca rotacja imitująca pluralizm,
a spory „naszych” z „waszymi” nie mogłyby udawać „różnic
politycznych”.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
To narzędzie jest potrzebne dla utrwalenia mitologii III RP i
konieczne dla tych, którzy z tej mitologii żyją.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ponieważ organizacja wyborów powszechnych, nie może być uważana
za atrybut demokracji (urządzano je w PRL-u, urządza dziś w
Chinach, Rosji i innych państwach totalitarnych), trzeba uznać, że
jest to fundament głęboko niewiarygodny.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nie tylko ze względu na możliwość fałszerstw – tak
powszechnych w III RP. Wbrew oficjalnej narracji, która każe
postrzegać fałszerstwa w kategorii „błędów” i aberracji, są
one naturalnym i logicznym następstwem reguł ustanowionych na
początku tej państwowości i wynikają z „pragmatyki” procesu
wyborczego. Jeśli nie można dopuścić, by po władze sięgnęli
przeciwnicy systemu, fałszerstwo należy do głównych instrumentów
regulacji.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Jeśli o roszadach politycznych decydują „kluby miłośników
cygar” lub obce ambasady, fałszowanie wyborów urasta do rangi
racji stanu.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Fakt, że w dziejach tego państwa nie znajdziemy przykładów
śledztw i dochodzeń dotyczących fałszerstw wyborczych i nikt nie
poniósł z tego tytułu odpowiedzialności, doskonale uwidacznia
systemową logikę.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Niewiarygodność procesu wyborczego ma jednak głębszą przyczynę.
Gdybyśmy mieli poważnie potraktować system demokratyczny (który
do ideałów nie należy), to jego zasadniczą cechą jest dostęp do
wiedzy na temat państwa i ludzi sprawujących funkcje publiczne. Ta
cecha odróżnia demokrację od rządów opartych na podstępie i
fałszu, w których obywatel-mieszkaniec kraju, jest traktowany
przedmiotowo i podlega różnorodnej manipulacji.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Skoro w demokracji, obywatel ma sprawować funkcję suwerena i brać
odpowiedzialność za system polityczny – musi posiadać wiedzę.
Po to zaś, by stał się suwerenem, a w ramach tego przywileju mógł
dokonywać wolnych i świadomych wyborów, musi posiadać wiedzę
rzetelną- o realiach państwa, w którym żyje, o postaciach, którym
powierza swój los, o przeszłości tych ludzi, ich intencjach i
planach.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Bez tej elementarnej wiedzy, nie tylko nie można dokonać
prawidłowego (a zatem nieobciążonego błędem wyboru), ale nie
można sprawować funkcji suwerena. Bez takiej wiedzy – demokracja
staje się żerowiskiem dla hordy oszustów i łajdaków, a mityczny
„suweren” - żałosnym niewolnikiem.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Tu właśnie III RP ujawnia swoją prawdziwą naturę i objawia
bliskość komunistycznej sukcesji.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Nasza wiedza o rzeczywistości, jest bowiem ograniczona przez cały
szereg czynników, świadomie i celowo ustanowionych przez
prawodawcę. Od pragmatyki pracy służb specjalnych poczynając (tu
dostęp do informacji kształtują zasady rodem z PRL-u), po
rozliczne ograniczenia ustawowe i rzecz zasadniczą - brak wolnych
mediów. Każdy z tych czynników sprawia, że o realiach III RP
wiemy tyle, ile życzą sobie ludzie zarządzający sukcesją. To oni
decydują, jakie informacje przedostaną się do przekazu
publicznego, co należy ukryć, ile powiedzieć i co przemilczeć.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
O ile w czasach PRL-u potrzeba było instytucji cenzury, o tyle w III
RP wyśmienicie zastępuje ją „zasada samoograniczenia”, oparta
na mechanizmach finansowych, towarzyskich, niekiedy agenturalnych.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Głównym narzędziem regulacji są prywatne przekaźniki partyjne
oraz tzw. media publiczne, wykonujące pracę na rzecz każdej grupy
zarządzającej III RP. Istnienie wolnych mediów – wzorem PRL-u –
jest niemożliwe. Dlatego nie ma tu ośrodków medialnych, które
mogłyby realizować prawa podmiotowe obywateli lub zabiegały o
poszerzenie ich wiedzy. Są za to media rezonujące interesy
poszczególnych grup wpływu, narzucające nam narracje partii
politycznych i bełkot antypolskich środowisk.
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Obraz, jaki wyłania się z tego przekazu, musi być na tyle
„sformatowany”(skrzywiony),by umacniał przekonanie o istnieniu
wolności słowa, a jednocześnie chronił interesy tych grup i
skrzętnie ukrywał realia III RP. Podjęte pod wpływem takiego
przekazu decyzje – w tym decyzje wyborcze, zawsze będą skażone i
błędne. Jeśli nie z winy tych, którzy wiedzieć nie chcą, to za
przyczyna tych, którzy wiedzy zakazują.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Ten mechanizm – odbierania obywatelom prawa do rzetelnej wiedzy i
skazywania na czerpanie z „zatrutych źródeł”, dobitnie ukazuje
wartość „demokracji” III RP, ale też obnaża fikcję władzy
suwerena. Bo obywatel głupi, nieświadomy i poddany ciągłej
manipulacji – suwerenem być nie może.</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
Czwarty problem z ową „demokracją”, dotyczy przymusu,
konieczności. Zwracałem już uwagę, że w konstytucji III RP
(wzorem PRL-u), zawarto zasadę konstytucyjną, rozstrzygającą o
kształcie ustrojowym tego państwa: „<i>Rzeczpospolita Polska jest
demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady
sprawiedliwości społecznej”. </i>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">W sposób oczywisty</span> nawiązuje
ona do normy art. 1.1. tzw. „konstytucji PRL”: „<i>Polska
Rzeczpospolita Ludowa jest państwem demokracji ludowej”.</i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Warto przypomnieć, że takich
„zasad konstytucyjnych” próżno szukać w ustawach zasadniczych
II Rzeczpospolitej. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Zapisy te oznaczają, że jedynym,
dopuszczalnym w III RP ustrojem politycznym oraz jedyną formą
sprawowania władzy – jest demokracja. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Nieprzypadkowo mamy do czynienia z
przymusem ustrojowym. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wprowadzenie takiego przymusu w
konstytucji PRL świadczyło, że namiestnicy Moskwy nie dostrzegali
żadnych niebezpieczeństw z praktykowania owej demokracji. Ani
„wybory powszechne” ani „pluralizm partyjny”, o parlamencie i
mediach nie wspominając, nie stanowił takiego zagrożenia. Póki
była to „demokracja socjalistyczna” - ustanowiona według reguł
farsy wyborczej z roku 1947 i nadzorowana przez instytucje
okupacyjne, nie zagrażała interesom komuny. Przeciwnie –
parodiowanie mechanizmów demokratycznych pozwoliło najeźdźcom
uzyskać status legalizmu w oczach „wolnego świata”, a przez
kolejne dekady umacniało przekonanie, że żyjemy w państwie
polskim. </span><br />
<span style="font-style: normal;">Ta „demokracja socjalistyczna”,
tak dalece stała się mitem służącym zniewoleniu Polaków, że na
potrzeby uwierzytelnienia antypolskiego paktu zdrajców z bandytami,
uknuto zgrabny termin „opozycja demokratyczna”. Tak, by stworzyć wrażenie, że z systemem komunistycznym można walczyć przy pomocy "demokratycznych" metod.</span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Uważam, że identyczną praktykę
zastosowali „ojcowie założyciele” III RP, wprowadzając swoją
zasadę ustrojową.</span><br />
<span style="font-style: normal;">Analogicznie - oparto ją na sfałszowanych
wyborach z roku 1989 i umocniono podczas farsy z 1991 roku, gdy z
życia politycznego wyrugowano już wszystkich przeciwników
„okrągłego stołu”, a system wyborczy oparto na instytucjach
pokomunistycznych. Dzięki tym mistyfikacjom, państwa „wolnego
świata” okrzyknęły III RP krajem wolnym i suwerennym, a Polacy
uznali ją za Niepodległą. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Wszystko, co wiemy dziś o
rzeczywistych regułach III RP, o jej obrońcach i
ludziach uprawiających tą mitologię, jasno dowodzi, że owa "demokracja" nie
stanowi dla nich najmniejszego zagrożenia. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Gdyby było inaczej, żaden
komunista, kapuś czy zdrajca, nie gardłowałby „w obronie
demokracji”, a w realiach naszego kraju nie byłoby setek
komunistycznych „złogów”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Póki jest to „demokracja”
według reguł III RP – a więc sprowadzona do karuzeli tych samych
partii i tych samych postaci, póki blokuje ona dostęp do wiedzy o
tym państwie i wyklucza z życia publicznego przeciwników systemu –
stanowi idealne środowisko dla sukcesorów komuny i pozwala
utrzymywać Polaków w stanie narodowego „znieczulenia”. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;"> Konkluzja jest oczywista: żeby
obalić system III RP, trzeba skończyć z erzacem takiej
„demokracji”, odrzucić jej narzędzia (w tym, udział w
„wyborach”) i dążyć do wprowadzenia ustroju, który zerwie z
komunistyczną sukcesją. </span>
</div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Na takim etapie, nie może być to
ustrój demokratyczny. Praktykowanie rzeczywistej demokracji – a
zatem odwołanie do woli ogółu i praw całej społeczności, byłoby
niedorzeczne. Społeczność tak zdemoralizowana, że „wybrała”
onegdaj Tuska i Komorowskiego, i tak ogłupiała, że dziś chce
„glosować” na Dudę i Kaczyńskiego, nie może decydować o
losie Polski.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Ponieważ „demokracja” III RP
opiera się na fałszu, przymusie i indoktrynacji, muszą być
wprowadzone ograniczenia, które zniszczą atrybuty </span><span style="font-style: normal;">szalbierzy</span><span style="font-style: normal;">
i zneutralizują środowiska zagrażające Polakom. Nie da się tego
dokonać praktykując „reguły demokracji”, bo każda z nich
zostanie bezwzględnie wykorzystana przez przeciwnika.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<span style="font-style: normal;">Dopiero zrozumienie tych konkluzji,
otwiera drogę do znalezienia właściwej formuły walki z sukcesją
komunistyczną. </span><br />
<span style="font-style: normal;"><br /></span>
<span style="font-style: normal;"><br /></span>
<span style="font-style: normal;"><br /></span>
<span style="font-style: normal;"><i>Tekst miał kończyć się zapowiedzią "CDN", ale z uwagi na problemy związane z dalszym funkcjonowaniem bezdekretu, nie odwazyłem się umieścić tych liter.</i></span>
</div>
<div class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0in; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<style type="text/css">p { margin-bottom: 0.1in; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); line-height: 115%; text-align: left; background: transparent none repeat scroll 0% 0%; }p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; }p.cjk { font-family: "Noto Serif CJK SC"; font-size: 12pt; }p.ctl { font-family: "Lohit Devanagari"; font-size: 12pt; }</style></div>
Aleksander Ścioshttp://www.blogger.com/profile/11963751568959560790noreply@blogger.com32