Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

sobota, 30 sierpnia 2008

KOMOROWSKI CZY POLSKA?

Nie sądzę, by kogoś szczególnie zdziwiła, dzisiejsza informacja „Gazety Polskiej” o wielokrotnych spotkaniach Bronisława Komorowskiego z Aleksandrem Lichockim i Leszkiem Tobiaszem.

W zasadzie, doniesienie to potwierdza jedynie, że Komorowski był koordynatorem i inspiratorem kombinacji operacyjnej, wymierzonej w Komisję Weryfikacyjną WSI, a cała sprawa winna mieć nazwę AFERY „MARSZAŁKOWEJ”.

Informacja o udziale marszałka sejmu, w działaniach dwóch oficerów wojskowej bezpieki, wymierzonych w legalnie działający organ państwa, wywołałaby w każdym normalnym kraju polityczne „trzęsienie ziemi”. Jeśli wiadomość ta zostanie potwierdzona - będziemy mieli do czynienia z jednym z największych skandali III RP.

Jednocześnie, jako człowiek realnie oceniający polską rzeczywistość, nie mam najmniejszych wątpliwości, że organy państwa nie podejmą działań, zmierzających do wyjaśnienia tej groźnej dla naszego bezpieczeństwa sytuacji. Organy te, nie stoją, bowiem na straży praworządności, lecz służą ochronie interesów rządzących.

Nie spodziewam się również żadnej, godnej reakcji ze strony Bronisława Komorowskiego.

Spodziewam się natomiast, że w najbliższych dniach będziemy świadkami rozpętania w rządowych mediach tematu, który posłuży dla „przykrycia” AFERY „MARSZAŁKOWEJ” i odwrócenia uwagi społeczeństwa od tego problemu. Taka jest taktyka działania służb specjalnych i należy liczyć się z tym, że w obecnej sytuacji społeczeństwo polskie zostanie poddane szczególnie mocnej manipulacji i dezinformacji.

Chciałbym wierzyć, że partia Prawo i Sprawiedliwość – jako jedyna, realna opozycja polityczna, będzie domagała się natychmiastowej dymisji marszałka sejmu. Wystąpienie z takim żądaniem, jest obowiązkiem każdego prawego człowieka, niezależnie od poglądów i sympatii politycznych i wszelkie działania, zmierzające w tym kierunku należy zdecydowanie wspierać.

Marszałek Sejmu stoi na straży praw i godności Sejmu RP. Jest drugim, po Prezydencie przedstawicielem państwa polskiego.

Bronisław Komorowski nie może być dłużej marszałkiem sejmu. Powinien na zawsze zniknąć z życia politycznego Polski, bo swoją osobą i działaniem znieważa Rzeczpospolitą i jej obywateli. Trzeba domagać się tego głośno i wyraźnie. Dopóki Komorowski będzie pełnił tę godność, nie może być mowy o państwie prawa, a wszelkie deklaracje polityków i przedstawicieli III RP nie mogą być wiarygodne.

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/7393

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz