Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

wtorek, 22 stycznia 2008

Guantanamo - lewicowa pieśń o Gułagu

"... Amnesty International, ramię komunistycznej propagandy... ta organizacja nieustannie kłamie poprzez pomijanie faktów lub dokonywanie ich tendencyjnego wyboru..." Johannes Bjelke-Petersen, premier stanu Queensland, Australia (za "Courier-Mail")

Tę opinię na swój temat, zamieszcza AI na polskiej stronie internetowej, udowadniając jak bardzo mylą się ci wszyscy, którzy próbują przypisać jej ideologiczne podłoże działalności.

Przyjrzyjmy się faktom.

Przed kilkoma dniami, 11 stycznia br. AI zorganizowała w Warszawie akcję po nazwą „Close Guantánamo", domagając się zamknięcia amerykańskiej bazy w Guantanamo, w której więzione są osoby podejrzane o terroryzm.

http://wiadomosci.onet.pl/1672117,11,1,1,,item.html

W tej sprawie AI prowadzi działania od kilku lat, korzystając z poparcia wielu światowych obrońców pokoju:

- „Rosja, miejmy nadzieję, nie będzie mieć Guantánamo. Społeczność międzynarodowa obchodzi 5 rocznicę powstania obozu, gdzie ludzie są przetrzymywani bez procesu i bez śledztwa. To godne pożałowania." - orzekł jeden z czołowych pacyfistów -rosyjski prezydent Władimir Putin, 11 stycznia 2007 r.

- „Nie można kontynuować obecnej sytuacji i Amerykanie muszą to zakończyć. Muszą albo sprawiedliwie ich osądzić i wykonać wyrok sądu albo zwolnić" - upomina Rada Doradcza Bahrajnu (Majlis al-Shura) w marcu 2007 r.

W światowym głosie miłośników poszanowania praw człowieka, nie zabrakło również polskich polityków, którzy w liście z 06.11.2006r. wyrazili swój sprzeciw wobec amerykańskiego zamordyzmu, niejako przy okazji krytykując ówczesny rząd PIS-u. Najwyraźniej wrażliwość sumienia jest wyłączną domeną lewicowej formacji, bo wśród sygnatariuszy listu widnieją nazwiska Piotra Gadzinowskiego, Tadeusza Iwińskiego, Joanny Senyszyn czy Katarzyny Piekarskiej.

http://amnesty.org.pl/badz-aktywny/kampanie/stop-torturom-w-wojnie-z-terroryzmem/polacy-i-polscy-parlamentarzysci-przeciwko-torturom.html

Nie czepiajmy się jednak drobiazgów, które przypadkiem wskazują na szczególny entuzjazm działaczy lewicowych wobec akcji AI, piętnującej amerykański imperializm. Dla wszystkich, mających „serce po lewej stronie" jest oczywiste, że największym zagrożeniem dla świata jest Ameryka, łamiąca prawa człowieka, w imię wymyślonej przez żądnych ropy kapitalistów „wojny z terrorystami".

Nawet jeden z największych miłośników pokoju, sam Fidel Castro zażądał od Amerykanów zwrotu bazy Guantanamo, gdy „straszny obóz tortur" staje się zagrożeniem dla Kuby.

http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=16078

Nie zdziwiła mnie, zatem sensacyjna wiadomość, że Ameryka wespół z Izraelem znalazły się na liście państw stosujących tortury. W towarzystwie Chin, Iranu czy Afganistanu. Sporządzony przed dwoma laty w Kanadzie raport, został udostępniony AI, ta zaś poinformowała o jego treści opinię publiczną. Kanadyjski rząd stara się załagodzić wymowę dokumentu, zapewniając, że nie wyraża on opinii rządu kanadyjskiego, a jego publikacja była niefortunna.

http://www.rp.pl/artykul/85466.html

Piętnowanie amerykańsko-żydowskich nieprawości, to nie przypadkiem temat nr.1 w działaniach AI. Jak dowiadujemy się z polskiej strony AI, organizacja ta wytycza cele walki z żelazną konsekwencją i w duchu lewicowej wrażliwości: tortury, kara śmierci, LGBT ( ochrona praw osób prześladowanych ze względu na swoją orientację seksualną), ESCR( naruszanie praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych), uchodźcy, dzieci, ludy tubylcze Ameryki Łacińskiej.

Jasne, że większość tych tematów, w szczególności kara śmierci, LGBT i ESCR dotyczyć będzie wszelkich prawicowych aberracji, które stanowią zakałę współczesnego świata.

Dziś, do kolekcji amerykańskich grzechów AI dołącza zarzut stosowania tortur, czyniąc to w majestacie kanadyjskiego raportu.

O tym, że Guantanamo to współczesny Gułag, zarządzany przez amerykański reżym nikt nie powinien mieć wątpliwości. Informują nas o tym media lewicowe, więc wyczulone na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość - Trybuna i Gazeta Wyborcza, która już w 2005r, piórem Marcina Gadzińskiego wieściła ponurą prawdę o tym miejscu.

A dzisiejsza Trybuna zadaje dramatyczne pytanie - kiedy likwidacja gułagu współczesności?

http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2008011506

Nie Sołżenicyn ani Bukowski piszą nam dziś historię zbrodni.....

Amnesty International budzi nadzieję dla ludzi lewicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz